Są wakacje, rodzina i znajomi w rozjazdach, ale kto chce sobie zagwarantować murowaną pogodę jedzie do Chorwacji, na Korfu, do Portugalii czy teraz nawet do Skandynawii, bo tam najcieplej od 40 lat!
My wprawdzie tylko w Beskidach, ale jest ciepło, popaduje lub grzmi, ale codziennie przemierzamy swoje szlaki, czasami zmieniając plany lub trasę. Okna pogodowe to jest dobre rozwiązanie, a gdy deszcz zmoczy nas solidnie robimy przerwę na kawę i deser lub obiad w karczmie.
Wysoko w góry nie poszliśmy, bo niebezpiecznie, a królowa Beskidów Babia Góra jest zdradliwa, zadowoliła nas wysokość i gościnność schroniska na Markowych Szczawinach.
Ten strzelisty kościół, to świątynia w Zawoi Górnej, ale zanim powstała, msze niedzielne odprawiano w kaplicy, której zdjęcie poniżej.
Pokazywałam kiedyś to zdjęcie, ale dopiero w tym roku znalazłam informację, co zacz. To kaplica pw. Krzyża Świętego, zaprojektowana przez Stefana Ficka w 1925 roku.
Niestety, nie można zajrzeć do środka, a z zewnątrz kaplica wygląda z każdym rokiem coraz gorzej.
Dwie inne zawojskie ciekawostki, to figurka lokalnego skrzypka oraz kaplica Matki Bożej Anielskiej.
Przy kaplicy spotkaliśmy dwie przemiłe panie i razem studiowaliśmy tablicę z rodowodem owej kaplicy. Powstała z inicjatywy miejscowego artysty rzeźbiarza na początku XX wieku, w środku jest nawet ołtarz, niczym w miniaturowym kościele, w bocznych wnękach obok drzwi stały figury świętych z XVIII wieku, ale zniknęły na czas konserwacji i do tej pory nie wróciły...
Kaplica ma nawet swój dzwon, ale nikt go już ręcznie nie uruchamia, głos jest odtwarzany mechanicznie.
Na szlakach wokół Babiej takie puszczańskie widoki, ludzi mało i cisza aż w uszach dzwoni!
Polana Karczmarczyków, dawne miejsce wypasu owiec, dziś punkt widokowy na Zawoję z jednej strony i na Diablak z drugiej. Uwielbiam to miejsce!
Największym zaskoczeniem z naszych wypraw do Zawoi było jednak odkrycie śródleśnego jeziorka o nazwie Mokry Stawek, schodzi się do niego z głównego szlaku i jeśli był ktoś nad Smreczyńskim Stawem w Tatrach, to jest podobny klimat, tylko w miniaturze.
Po 3 latach od ostatniej wizyty, zauważyliśmy nowe, wyraźniejsze oznaczenia szlaków, ławki dla zdrożonych, a ponieważ Zawoja to najdłuższa wieś w Polsce, to i komunikacja busami wszędzie was dowiezie.
Odwiedziliśmy także wodospad na Mosornym Potoku, a jeśli znajdziecie się na tej trasie, koniecznie trzeba wstąpić do smażalni pstrągów, najlepsze na świecie ryby!
Jeśli nie lubicie podróżować busem, można zamówić przejazd kolejką beskidzką, a na drugim planie widać ośrodek sportów górskich Korona Ziemi, mekka dla fanów wszelkich aktywności ekstremalnych.
Bliskie spotkania z przyrodą co krok, ta sarenka wcale się nas nie bała, jadła spokojnie zielsko i pozowała. A te ogromne liście rosną nad strumykami i dają się pożerać ślimakom bez muszli...
Taki żarcik w stylu: gdzie jest jotka?
Sympatyczne miejsce dla dzieci na polanie podróżników przed wejściem na górskie szlaki.
Są i w Zawoi ciekawe zabytki, ale muszę przyznać, że tradycyjnej zabudowy coraz mniej.
Przybywa wypasionych rezydencji i domów na wynajem, nie wszystkie pasują architektonicznie do stylu miejscowości rozpostartej pod Babią Górą.
Na zdjęciach - zabytkowa dzwonnica strażacka i podpiwniczony spichlerz, a poniżej zabytkowe piwniczki w Czatoży i jedno z niewielu starych zabudowań góralskich.
Są także niechlubne pozostałości po minionej epoce PRLu, niszczejące budynki, niegdyś utrzymywane przez duże zakłady pracy, teraz wystawione na sprzedaż, ale kto to kupi, jedynie zburzyć i postawić nowe...
Budynek poniżej wyglądał jeszcze 3 lata temu inaczej, wystylizowany na góralską karczmę, stał nieużywany, bo podobno właściciele nie mogli się dogadać w sprawie sprzedaży. Dziś obrany z drewna, obnażył nie tylko betonowe serce, ale i pierwotne przeznaczenie - klub nocny...
Trochę chaotyczna relacja, ale trudno wybrać z wielu zdjęć i wrażeń te najciekawsze, zwłaszcza gdy wraca się do znanych miejsc.
Jeśli kogoś zachęciłam do odwiedzenia Zawoi, to super, a deszcz kiedyś się skończy, miejscowi twierdzą, że w sierpniu będzie wyśmienita pogoda!