Łapiemy okna pogodowe, by pospacerować lub do lasu wybyć, a zdjęcia przydają się na blog. Na początek migawki ze spaceru - tajemniczy dom porośnięty winobluszczem, który wreszcie się przebarwił, bo długo był zielony.
Te urokliwe grzyby, to z parku, rosły sobie na trawniku w sporej liczbie!
Pojechaliśmy do Torunia po zapas pierników i miło było jesienne dekoracje przed sklepami oglądać. Restauracje tym bardziej kolorami i jesiennym menu przyciągają, a to zupa z dyni, a to pierogi z kurkami, my zamówiliśmy pizzę z pieczonymi gruszkami, serem pleśniowym , orzechami i rukolą - pycha!
Przerwa na kawę w ulubionej kafejce, a w gablocie istne cuda, sami zobaczcie!
Witryna zakładu optycznego zaprasza frywolnym aniołkiem, no jak tu się nie uśmiechnąć?
Kolejna niespodzianka - Piernikowy domek. Sprawdzam w googlach, a to hotelik w centrum, do wszystkich atrakcji miasta blisko.
Dwa murale nowo odkryte - warto przejść się bocznymi uliczkami starówki, by trafić na takie okazje!
Drugi mural powstał z okazji 30 rocznicy podpisania umowy między miastami bliźniaczymi Toruń i Lejda.
W komentarzu u Stokrotki napisałam od ręki lepiej, który teraz wkleiłam w jedno z jesiennych zdjęć, ku pamięci...
Odebrałam miłą przesyłkę od mojej mentorki kartkowej z daleka. Przyszły materiały do tworzenia kartek świątecznych. Nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do roboty, ale najpierw kolorowanie, malowanie, kombinowanie.
Najbardziej w przesyłkach od M. imponują mi opakowania na drobne elementy, które robi sama i jeszcze ozdabia...
Był też las, wyprawa w dzień z mżawką, choć w prognozie miało być słońce. Znaleźliśmy tylko dwa grzybki, ale tlenu łyknęliśmy sporo. Mąż nadal nie może uwierzyć, że po prostu w środku tygodnia wsiadamy w auto i jedziemy...jak to emeryci :-)
Na koniec karty art żurnala, bo cały czas powstają. Pierwsza zainspirowana wierszem Frau Be, z jej tomiku, który mam w domu i zaglądam...
Mam pytanie - co w mijającym tygodniu zrobiliście tylko dla siebie?
Dla chętnych - napiszcie lepieja o jesieni:-)
Lepiej zbudować ludzika z kasztanów
OdpowiedzUsuńNiż słuchać narcyza ze Stanów
A co do pytania, byłam 2 razy na basenie.
Świetny lepiej, jak pozwolisz, zapiszę w zakładce GOŚCIE !
UsuńOoooo!
UsuńSię zarumieniłam😃
Z rumieńcem Ci do twarzy:-)
Usuń😘
UsuńByłam na urlopie na Kaszubach. Wynajęliśmy domek przeuroczy nad jeziorem Gardno. Spałam, czytałam, jadłam dobre rzeczy, słuchałam ciszy.
OdpowiedzUsuńTak popatrzyłam na te dyńki i dekoracje. I cieszę się, że do naszej kultury dołączyły fragmenty innej. Jest fajniej i weselej. Bo Polacy to smutasy, więc potrzebujemy trochę luzu anglosaskiego :)
Nawet dekorowanie w ogóle bardzo mi się podoba, od razu ulice weselsze i jest na co popatrzeć!
UsuńKaszuby - piękny region, pogratulować relaksu!
Co zrobiłam dla siebie? Mnóstwo rzeczy! Szłam do pracy po największych zaspach z suchych liści, siedziałam na balkonie i słuchałam ptaków patrząc na liście spadające z nieba, wylegiwałam się w łóżku z książką naparem z rokitnika no i byłam w lesie na rowerze.
OdpowiedzUsuńNa grzybach byłam w tym roku raz. Grzybów zero bo gwałtownie zmieniła się pogoda i złapała nas taka burza i ulewa, że miałam mokre dosłownie wszystko. Do samochodu daleko i na początku próbowaliśmy gdzieś przeczekać ale tak lało że nie mogliśmy ustać na nogach 😀.
No my też tylko raz, a wynik, sama widzisz.
UsuńEkstremalny deszcz spotkał nas 3 razy w życiu, więc wierzę że nawet do auta nie mogliście się dostać!
Lepiej czytać fajne książki
OdpowiedzUsuńNiż wirusa wziąć do rączki.
*
Dzisiaj, zaraz, pierwszy raz od ponad tygodnia, wyjdę z psiakiem do lasu, jestem słaba i trochę się boję, ale chcę bardzo i już nawet jesień mi nie przeszkadza.
Ozdoby uwielbiam, zawsze mam stroik na drzwiach adekwatny do pory roku.
Kartki super!
A co zrobiłam dla siebie, olejowałam włosy i czytałam dużo poezji
No to idę, może nie zemdleję z nadmiaru powietrza.
🍂🍄🌻🌺🌹🍁
Oby spacer dodał Ci sił i nastroił pozytywnie! Lepiej wklejam do zakładki GOŚCIE :-)
UsuńO tej porze w sobotę jeszcze nie myślę więc lepieja nie będzie!
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu póki co to chyba jedynie wyjście do aquaparku i sauny mogę zaliczyć na poczet czegoś dla siebie.
Za to Toruń bardzo lubię a te smakołyki w kawiarence palce lizać!
Każdy drobiazg, który cieszy jest ważny :-)
Usuńnajpierw winobluszcz, który uwielbiam, mamy na oborze i pomimo dewastacji dachówek, pozwalamy mu wspinać się po dachu.
OdpowiedzUsuńreakcja twojego męża charakterystyczna :-) dla pracoholików.
dla siebie w tym tygodniu zrobiłam masaż, spacery, szkliwienie, maiłam zamiar kupić sobie ciuch jakiś ale nie zdążyłam.
Nowy ciuch zawsze poprawia kobiecie nastrój, ale i masaż także:-)
UsuńU mnie skromnie ,siostrę odwiedziłam i pogadałyśmy, masaż zaliczyłam, groby z lisci poczyściłam a od wczoraj wnuk na nocowaniu, dekoracje jesienne cudowne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzyli u Ciebie wiele przyjemności, super!
UsuńTe białe grzybki na trawniku to czernidłaki kołpakowe, w tym stadium jak na zdjęciu są jadalne i smaczne, przejrzewając czernieją i w końcu rozpływają się w czarną maź. Jadaliśmy je pół wieku temu bo rosły na trawniczku wkoło kiosku Ruchu w którym mama pracowała.
OdpowiedzUsuńTe słodycze w gablocie przyciągają wzrok, ale większość takich łakoci jest dla mnie za słodka, ale popatrzeć też przyjemnie :)
Dynie mają piękne kolory a te ozdobne także niezwykle ciekawe kształty dlatego są świetnymi elementami dekoracyjnymi.
Codziennie robię coś tylko dla siebie, najczęściej są to drobiazgi, no ale życie najczęściej właśnie z drobiazgów się składa :)
A tak, życie składa się z drobiazgów, więc oby jak najwięcej było tych pozytywnych! Słodycze bywają bardzo przesłodzone, no i drogie, niestety...
UsuńWłaśnie nigdy nie jadłam czernidłaków, a pamiętam, że u nas na ogrodzie też rosły.... pewnie kiedyś w końcu ich spróbuję :)
UsuńJa zbieram tylko te sprawdzone...
UsuńI to jest ta najlepsza strona bycia emerytem - wsiasc w samochod kiedy sie chce i jechac, chocby po dwa grzybki, czego zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńPisze sie na mini-serniczek z owocami.
W tym tygodniu, wczoraj, zrobilam dla siebie to ze odebralam aparaciki sluchowe :(
Robia dobra robote ale nigdy ich nie pokocham.
Skoro jesteś zadowolona z efektu, to zrobiły swoje, a to najważniejsze!
UsuńO tak, jaki to cudowny czas - emerytura (jeśli oczywiście zdrowie dopisuje) 😍
OdpowiedzUsuńTaki winobluszcz fajny, ale na cudzym domu 😁 Ja za każdym razem, jak go widzę, myślę sobie ze zgrozą o wszystkich szczunogach (jak u nas w domu mawiano), które pchają się po nim przez otwarte okna... No nic nie poradzę, boję się pająków i czego tam jeszcze.
Co zrobiłam dla siebie? No już wiesz, ta paczka książek 😂 Ale i spacerów sobie nie żałowałam. I filmów. Dobry tydzień, choć lepiej nie chwalić dnia przez zachodem słońca.
Wszystko, co i ja lubię czyli książki, spacery i filmy!
UsuńOby kolejny tydzień był równie udany!
Gdybym zrobiła coś dla innych, to byłoby się czym chwalić, ale dla siebie? Jako jedna z nielicznych używająca jeszcze telewizora, obejrzałam kilka odcinków "Prawo Agaty". Przeczytałam także najnowszy post Livii, który mnie zbulwersował(polecam). Uściski.
OdpowiedzUsuńTelewizora tez używam, oglądamy filmy na Netflixie i programy popularnonaukowe lub kulturalne na TVP Kultura oraz wnętrzarskie.
UsuńTy już wiesz, co zrobiłem dla siebie. termin był krótki, bo do 10.10.25 zbierane były zgłoszenia, a 16.10.25 info o wynikach i 17.10.25 zaproszenie. tydzień pod napięciem.
OdpowiedzUsuńPodziwiam komisję, że tak szybko dała radę i jeszcze raz gratuluję!
Usuńpodobno nawet kupy pod siebie nie robi się tylko dla siebie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
No jeśli pod siebie, to raczej robota dla opiekuna...
UsuńPięknie zatrzymałaś jesień w drobiazgach i zapachach. W aromacie kawy, zapachu liści i pierników, spacerach, uśmiechu przy witrynie z aniołkiem i czułości do świata.
OdpowiedzUsuńMy, od początku roku jesteśmy z mężem bezrobotni i wszystko, co robimy, robimy dla siebie.
Lepiej jesień witać z kubkiem kawy,
niż narzekać, że dzień szary.
Robić dla siebie i z wzajemnością z ukochanym, to podwójnie się liczy:-)
UsuńDziękuję za jesiennego lepieja!
Lepsze spadające liście z drzewa niż woda która z butów się wylewa...
OdpowiedzUsuńLepiej iść do lasu niż w domu narobić hałasu...
OdpowiedzUsuńByle nie narobić hałasu w lesie...
UsuńŚniadania, obiady i kolacje robię tylko dla siebie 😁 (to w ubiegłym tygodniu, bo teraz robią dla mnie).
OdpowiedzUsuńUżywaj luksusu, skoro możesz, to takie przyjemne od czasu do czasu!
UsuńPiękne widoki uchwyciłaś :) winobluszcz mam na działce, puściłam go po płocie, żeby się rozrósł i osłonił nas przed ciekawskimi ;) też jest już czerwony. Dekoracje są przepiękne, dynie, pomarańczowy kolor dodaje trochę ciepła jesienią. Chociaż weszłam w tygodniu do Pepco, a tam już Boże Narodzenie pełną parą. W innych sieciówkach też, zresztą.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, co dla siebie ostatnio zrobiłam. Buty sobie dzisiaj kupiłam - zielone.
Buty dla kobiety, to podobno jak lek na duszę:-)
UsuńGwiazdka w październiku to jednak za wcześnie...
Dla siebie wypiłam jedynie kawę, i to w liczbie mnogiej.
OdpowiedzUsuńM
Pyszna kawa z rana robi dzień przyjemniejszym:-)
UsuńOj tak. Lagodnosc. Znajomy cytat. Madry i oprawa adekwatna do tekstu.
OdpowiedzUsuńCzasami jedno szuka drugiego, tu tekst od razu zagrał z obrazem...
UsuńNo i... nic sie nie dzieje bez przyczyny.
UsuńLepiej klecic jesienia lepieje,
niz narzekac, ze nic sie nie dzieje.
O, super, dodaję do zakładki dla gości:-)
UsuńBardzo urozmaicona codzienność :)
OdpowiedzUsuńW tym wypadku od nadmiaru głowa nie boli...
UsuńDookoła tak pięknie i kolorowo że tylko spaceruję i patrzę i zachwycam się...
OdpowiedzUsuńO tak, trudno siedzieć w domu, gdy wokoło wszystko się zmienia codziennie!
UsuńCodziennie coś drobnego dla siebie robię. Inaczej można się zatracić w pracy, dbaniu tylko o innych i w obowiązkach. Twoje karty bardzo trafne. Na lepieja brak weny, ale ostatnio syn przyniósł zagadkę - co ma wspólnego łyżka z jesienią?
OdpowiedzUsuńAleś mi zabiła ćwieka - mąż wymyślił, że zupy na rozgrzewkę, ja że syropy na kaszel:-)
UsuńW minionym tygodniu wydawałoby się, że dzień jak co dzień , ale jednak cały czas jest Konkurs Chopina- .... No i dawkowany sobie po jednym odcinku dziennie serial o Dobrym Doktorze.... a takim byłam wrogiem seriali. Przepiękna czerwień w ogrodzie..... za tydzień już jej nie będzie.
OdpowiedzUsuńChciałabym by ten darowany mi czas się zatrzymał. W tym właśnie miejscu.
Są seriale i seriale, ja czekałam na kolejny sezon angielskiego Doc Martina, ale coś nie ma, a miał być dawno temu...
UsuńA warto teraz wychodzić na spacery, bo z dnia na dzień wszystko sie zmienia. Kilka dni temu wszędzie na drzewach było mnóstwo kolorowych liści. Wczoraj przyszedł wielki wiatr i mało co ostało sie na ogrodowych drzewach.Ale i tak jest pięknie póki słonko przyświeca!:-)
OdpowiedzUsuńTak, teraz mamy wyż i jest cudnie!
UsuńMój przyjazd na Dolny Śląsk to jest "praca" na rzecz siebie. Najpierw zachwyt Wrocławiem, potem spacer wśród pól Pogórza Izerskiego. Wieczorem impreza imieninowa u Teresy, A dzisiaj targi rękodzieła. Coś dla ciebie.
OdpowiedzUsuńWkrótce sama to opiszę.
Zdecydowanie wolę miasta, ale doceniam też piękno jesiennej natury.
Ja lubię i to , i to, zwłaszcza gdy w miastach sporo zieleni, parki, skwery itd.
UsuńDolny Śląsk zawsze zachwyca!
Jak zwykle cudne zrobiłaś wpisy artjournalowe!
OdpowiedzUsuńDla siebie wypijam hektolitry kawy i piszę wiersze, bo potrzebuję teraz czymś zająć głowę... Bardzo potrzebuję. Aha, no i dla mnie coś zrobiono - otrzymałam II miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Literackim "O Złotą Lirę".
Spróbuję zaraz ulepić jakiś lepiej.
Skoro nowe wiersze, to będzie kolejny tomik, mam nadzieję!
UsuńGratuluję nagrody, mam nadzieje, że nie tylko dyplom dali?
Nigdy nie dają samego dyplomu 😉
UsuńTo super!
UsuńLepiej deszczyk w dłonie łapać,
OdpowiedzUsuńniż bez sensu gębą kłapać.
-------------------------------------------------------------
Lepiej grzybki w lesie zbierać,
niż jesieni się opierać.
-------------------------------------------------------------
Lepiej kompot z śliwek robić,
niźli męża swego pobić.
Dziękuję Ci bardzo, powędrują do galerii w zakładkach :-)
UsuńLepiej lepić lepki lep
OdpowiedzUsuńniż lepiejem dostać w łeb!
Brawo! 😀
UsuńBBM, to nie tylko lepiej, to świetna zabawa słowotwórcza!
UsuńPodoba mi się to, ile piękna i dobra dostrzegasz w zwykłej codzienności. Ja wciąż się tego uczę.
OdpowiedzUsuńOstatnio żyłam ogrzewaniem i pewną inną sprawą i na szczęście wszystko udało się szczęśliwie załatwić. Obecnie trochę sprzątamy i tak dalej. Pracy wciąż jest sporo, choćby przy bieżących rzeczach.
Nie wiedziałam co to jest lepiej, ale gugle mi powiedziało i już wiem. :)
Właśnie zajrzałam, radzicie sobie doskonale, tak trzymać!
UsuńNikt nie wie wszystkiego, ja tez najpierw sprawdzam w googlach:-)
Tylko dla siebie? Maseczkę na twarz:)
OdpowiedzUsuńWonobluszcz piękny, jesień i jej kolory- miodzio. W mojej okolicy jest dom obrośnięty winobluszczem. Baaardzo mi się podoba, ale niestety, zimą prezentuje się miernie. Gubi gdzieś tę całą ozdobę i bogactwo.
O maseczka, przypomniałaś mi, że miałam iść do kosmetyczki...
UsuńMało jest chyba roślin, które nawet zimą zachwycają, ale te zimozielone ratują sytuację:-)
Hm, tylko dla siebie? Nie pamiętam... Kontynuuję oglądanie ciekawego koreańskiego serialu. Kupiłam lub dodałam na półkę książki, tylko jakoś ostatnio mi czytanie nie idzie. Udrożniłam w końcu odpływ w zlewie - to jest coś tylko dla mnie, bo tylko ja korzystam :D Zmieniłam kołdrę na zimową i w końcu rano nie jest mi za chłodno. Byłam na dłuższym spacerze i podziwiałam jesienne drzewa w popołudniowym słońcu. A poza tym przez tę jesień nie mam na nic siły i muszę się do wszystkiego zmuszać, od trzech tygodni przez większość dni najchętniej bym spała...
OdpowiedzUsuńNiemoc jesienna jest usprawiedliwiona, wielu z nas gorzej się czuje, dlatego doceniajmy słoneczne, kolorowe dni, bo nie każdy może wyjechać w ciepłe kraje...
UsuńJa wczoraj naładowałam baterie u wnuka, dostałam tyle przytulasów, że starczy na długo:-)
Jak się szwendam po mieście z aparatem, to dla siebie. :) A często się szwendam.
OdpowiedzUsuńA z tego szwendania świetna kronika powstaje, oglądam i się zachwycam!
UsuńDzięki. :)
UsuńCudne ujęcia wyszukanych perełek. No i karty też zachwycają.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Dziękuję bardzo i macham z uśmiechem :-)
UsuńLepiej robić dla siebie, niż pod siebie ;)
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie!
UsuńLepiej żyć na kulistej Ziemi,
OdpowiedzUsuńniż na płaskiej i nie mieć jesieni.
:)
Wyraźna przestroga w tym lepieju...
UsuńPiękne, jesienne kadry :) Karty również bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, tak dla siebie nie zrobiłam jeszcze nic, ale wszystko przede mną :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie zapomnij zatem o rozpieszczaniu siebie od czasu do czasu:-)
UsuńChyba lepiej pójść do pracy,
OdpowiedzUsuńNiż obijać się po glacy.
*
Idę zaraz do roboty, choć trochę mi się nie chce - znowu będzie za mało czasu na czytanie.
Dobrego dnia!
Po chorobie pracuj na pół gwizdka!
UsuńDla siebie codzienność, dla innych przygotowuję kartki i zakładki ze świątecznymi motywami; Irena
OdpowiedzUsuńO, widzisz, oprócz kartek jeszcze zakładki, dobry pomysł na upominek!
UsuńFajnie, że korzystasz z okien pogodowych. Październik ma sporo do zaoferowania. Pozdrawiam 🤗 🍁🍂
OdpowiedzUsuńListopad także, mimo nie najlepszej aury!
UsuńTe białe grzybki są jadalne i bardzo smaczne np. w jajecznicy. Muszą tylko nieco podrosnąć i nabrać szarego koloru.
OdpowiedzUsuńOj dużo się dzieje u Ciebie Jotko. I różnorodnie. Pięknie, że wciąż piszesz i jesteś uważna...
OdpowiedzUsuńA co do pytania... umiem wymykać się codzienności... Byłam na dwóch koncertach: Vołosi i Edyta Geppert, delektowałam się drugim człowiekiem- jej mądrością i wspaniałą energią, kupiłam sobie garnitur w kolorze gorzkiej czekolady...
Oj, mogłabym jeszcze wymieniać :) :)
Pozdrawiam... Pola