Chciałam kupić na święta kolorowe pisma, żeby w świątecznym okresie poczytać i pooglądać, ewentualnie rozwiązać krzyżówkę, ale przejrzałam na oczy. W kolejnych egzemplarzach te same teksty, ba, te same lub podobne zdjęcia, jakby redakcje odkurzyły numery sprzed roku i zmieniły tylko okładki, jak w bombonierach z czekoladkami. Przecież dokładnie rok temu i pewnie wcześniej też pojawiały się podobne tematy: jak wysprzątać dom na święta, kiedy zacząć piec pierniki, co komu kupić pod choinkę i jak zapakować, są tez wkładki z przepisami, no i oczywiście, jak się ubrać i umalować. Ciekawe, że większość tych porad skierowana jest do pań, panowie mają tylko przywieźć choinkę i zabić karpia. Po świętach przygotowania do sylwestra czyli jak po świątecznym obżarstwie zmieścić się w kieckę kupioną wcześniej.W styczniu we wszystkich pismach będzie o karnawale, gdzie wyjechać lub gdzie się bawić, jakie drinki są trendy, czy brokat na włosy czy gdzie indziej. A od lutego już każą się nam odchudzać, bo wiosna blisko...
Podobnie w Tv: porady jak przygotować się na zakupy w galeriach, bo wszystko kusi i nęci, zestawienia - ile wydamy kasy w tym roku,co zrobić, żeby w święta nie przytyć, co gotują "gwiazdy" i gdzie wyjeżdżają na narty.
Istna karuzela i lawina wydumanych problemów, przygnębiających zwłaszcza dla tych, którzy i portfel maja skromny i nie bardzo mają kogo na tego karpia zaprosić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz