Strony

sobota, 1 sierpnia 2015

Do łóżka... z książką

Portale poświęcone literaturze i czytaniu donoszą o wynikach najnowszych badań czytelniczych, z których wynika, że coś w czytelnictwie drgnęło czyli czytamy coraz więcej, czytanie wśród młodzieży staje się modne (przeglądałam kiedyś blogi uczniowskie, na których znalazłam mnóstwo wypowiedzi o przeczytanych i polecanych książkach), książki znowu stają się popularnym prezentem dla dzieci i młodzieży. Z moich obserwacji wynika, że furorę zrobiły wśród młodych czytelników pozycje "Zniszcz ten dziennik" oraz "To nie jest książka". Wielu dorosłych zżyma się i twierdzi, że to nie jest literatura, być może, ale ile wyzwala kreatywności, emocji, a najważniejsze - sprawia, że dzieciaki rozmawiają ze sobą, wymieniają się pomysłami, noszą wszędzie te niby-książki jak relikwię i wyrabiają w sobie pewien nawyk (mam przy sobie książkę, nie czuję się samotny) i wierzcie mi, na długo odsuwają ten moment, który ma być całkowitą destrukcją ich egzemplarza. Kto zna, wie o czym mówię.
Z badań wynika też, że Polacy najchętniej czytają w łóżku i coś w tym jest, ja sama też czytam najwięcej przed snem, bo w ciągu dnia tyle się czasem dzieje, a po powrocie z pracy nie zawsze mam ochotę chwycić od razu za książkę. Więcej też czytam na urlopie i jak wynika z moich obserwacji robi tak wielu czytelników.
W górach widziałam taki obrazek: mostek nad strumieniem, młody człowiek z piwkiem w jednej, z książką w drugiej ręce i w towarzystwie ptaków oraz szumu strumyka czytał sobie w najlepsze. Są też tacy, którzy wędrują specjalnie do parku, aby poczytać wśród zieleni i popatrzeć na przemykające wiewiórki.
A jak podają media, w Tokio we wrześniu tego roku ma powstać specjalny książko-hostel, dla tych, którzy nie tylko czytają w łózkach, ale nawet chcieliby spać w bibliotece...
A takie oto wyobrażenie miłości czytania znalazłam w Sieci:
Wszystkim miłośnikom czytania i książek polecam stronę: booklips.pl

26 komentarzy:

  1. Ja tylko zmieniłabym na kawę - to wino :) i jeszcze czarną porzeczkę w czekoladzie do podgryzania. Takie jest moje niebo.
    W pociągach za każdym razem jest co najmniej jedna osoba oprócz mnie z książką w przedziale, tak że nie jest źle.
    Syn kupił synowej na urodziny "wypasiony" czytnik - to tez o czymś świadczy...sam zgarnął mój, bo jednak - nie moja bajka. Nic nie jest tak piękne jak zapach nowej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także, w miejsce wina - jakaś kawka z czymś pysznym. Czytnika nie miałam okazji wypróbować, ale jak tu przewracać kartki? I to buszowanie w księgarniach i bibliotekach... bezcenne!

      Usuń
  2. Ksiązki uwielbiam od kiedy pamietam, czytam zapamietale, srednio 4 pozycje w miesiacu...dotad dzieciaki kojarzyly, ze tylko mamusia odpoczywa z ksiazka...na urodziny dostalam od tesciow czytnik do czytania ksiazek...i o dziwo to byl przelom...dla mojego meza - totalnego niewzruszonego, siegnal i zaczal czytac! kopara mi opadla. tak po prostu, po naprawde wielu latach. super widok, naprawde

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł, chociaż podglądam, że mój syn raczej tradycyjne książki czyta, a mąż... warto pomyśleć!

      Usuń
  3. U mnie w domu wszyscy czytają tak było od zawsze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super:-) czyli jesteście zaczytaną rodzinką...

      Usuń
  4. Ja też lubię poczytać w łóżku, bo mam spokój i mogę chłonąc książkę w całości i nic mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, cisza, wygoda, chociaż gdy jestem bardzo zmęczona to niewiele przeczytam...

      Usuń
  5. Trochę niepokoi mnie czytanie w łóżku... Może i wzrośnie czytelnictwo, ale coraz mniej dzieci będzie się rodziło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kochany, to zależy co się czyta! pod wpływem niektórych książek lub świerszczyków to nawet demografia wzrośnie...

      Usuń
  6. Tony książek przeczytanych, ale nastolatki wolą siedzieć przed komputerem, niestety. Mało czytają, preferują obrazkowe pismo. Jeśli możesz czasem coś ciekawego polecić dla chłopców, to bardzo Cię o to poproszę.. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ostatnio drgnęło, ale trzeba podsuwać i zarażać, organizować akcje. Młodzież bardzo zaangażowała się w Ogólnopolskie Wybory Książek i jeśli możesz spójrz w wyniki na stronie: http://www.wyboryksiazek.pl/#!wyniki/c92f
      Są tam podane tytuły dla dzieciaków w różnym wieku, wybrane przez nich samych. Ja podam te, które u mnie najczęściej są czytane:
      Maleszka - Magiczne drzewo
      Kinney - Dziennik Cwaniaczka
      Simon - KOSZMARNY kAROLEK (seria)
      Sempe, Gościnny - seria o Mikołajku
      Kasdepke - Detektyw pozytywka lub Kacperiada
      Olech - Dynastia Miziołków
      Lindgren - Bracia Lwie Serce
      Kosik - Feliks, Net i Nika
      Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
    2. I jeszcze polecam "Sztukę kochania" Wisłockiej!

      Usuń
    3. Na tym poziomie...no może, bo Kamasutra to raczej w gimnazjum!

      Usuń
  7. Witam
    Ja jestem z tych co gdy zaczynają czytać w łóżku to śpią już przy końcu pierwszej strony....Nigdy nie mogłam czytać w łóżku. Muszę się przyznać żę książek czytam mało , z braku czasu ale ogólnie czytam dużo, bardzo dużo ale bardziej jakieś artykuły i oczywiście blogi. Kiedyś poszłam nawet do lekarza z zapytaniem czy wszystko ze mną w porządku, że nie mogę czytać, bo zaraz oko mi się zamyka ale powiedział, że zemną wszystko spoko, ot taka uroda moja .
    Czasem zdarza mi się zmrużyć oko gdy czytam długiego posta :) Sama też raczej piszę krótkie posty, właśnie dla tego że nie mogę ich później sama przeczytać, bo usypiam. Wiem, wiem ktoś się będzie śmiał ale mam tak ....Z filmami jest podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu mamy dużo wspólnego, gdy zawodowo muszę dużo czytać, pisać itd. to czytuję głównie artykuły i blogi, bo do książek potrzeba mi wypoczętego umysłu i atmosfery, a w łóżku też często zasypiam. Film, jeśli nie jest z "mojej bajki" to raczej mnie uśpi niż zainteresuje. A poza tym, nic na siłę.... to ma być przyjemność.

      Usuń
  8. Oj, ja też lubię czytać w łóżku. Zawsze przed snem, jest cicho i mogę poświęcić uwagę tylko książce. W lecie czasem wychodzę z domku i gdzieś na łonie natury siadam z książka, ale w miejscach publicznym ciężko o ciszę i spokój :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zapowiadają upały, a wówczas najprzyjemniej jest w naszym parku, więc chyba pojadę rowerem i tam poczytam. Pozdrawiam:-)

      Usuń
  9. Ja czytam, gdzie tylko mogę - w autobusie, w tramwaju, w łóżku, na kanapie :) Nie wyobrażam sobie życia bez książek! A co do Zniszcz Ten Dziennik to faktycznie robi furorę, ciągle widzę jakieś grupki dzieciaków z egzemplarzami pod pachą. Może to i nie książka, ale na pewno pobudza kreatywność i lepsze to niż siedzenie przed komputerem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a jacy są dumni z tego co zrobią inaczej, niż inni, a w końcu tytuły i polecenia czytać muszą. Niektóre słowa krytyki najczęściej pochodzą od osób nie mających pojęcia o czym mówią. Dzięki za odwiedziny:-)

      Usuń
  10. Moje niebo wygląda tak samo jak Twoje Jotko :) A co do czytania, kocham. Zwłaszcza w łóżku. Zalegnę wygodnie i przenikam do innego świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam też, że ciekawie piszesz o tym, co czytałaś:-)

      Usuń
  11. A ja czytam na kanapie :) Moje poprzednie mieszkanie nie wytrzymało od ilości książek - było ich ponad pięć tysięcy, więc korzystając z przeprowadzki postanowiłam uszczęśliwić pobliską bibliotekę i przerzucić się na książki elektroniczne. I z jednej strony - super: miałam kilkaset książek w czytniku, zawsze przy sobie, zyskałam sporo przestrzeni (nie byłam w stanie rozstać się z wszystkimi papierowymi książkami), a z drugiej - po jakimś czasie zabrakło mi tego specyficznego zapachu, jaki ma nowa książka. Więc znowu mam zapchane półki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też co jakiś czas zanoszę książki do biblioteki lub wymieniamy się w gronie znajomych, bo niestety regały nie są z gumy. A do czytania na kanapie pod kocykiem zimą dokupiłam specjalnie lampę, bo było mi za ciemno. Do czytnika jeszcze nie dojrzałam...

      Usuń
  12. Też mam taki kocyk i lampy do czytania specjalnie wmontowane w ścianę :)
    A propos czytnika - to jest on o tyle przydatny, że można sobie powiększyć czcionkę i - gdy ktoś ma problem ze wzrokiem - nie musi ubierać okularów. Jednak czytnik nie pachnie tak jak nowiutka książka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a jeszcze ten zapach i stopień zużycia książek, do których się wraca...bezcenne:-)

      Usuń