Jesiennej solenizantce
Grażynce Kowalik
pragnę dziś złożyć życzenia,
zalety jej wielkie pochwalić.
Jej humor nieustający,
energii dobrej wulkany,
jak miło z Grażynką z Dukli
w sieci sobie pogwarzyć...
Z urodzinowym tortem,
z lampka szampana w ręku
zaśpiewa blogowa rodzina
urodzinową piosenkę:
Bądź nam Grażynko wesoła,
miej serce otwarte na ludzi,
Twe dobre i szczere słowa
uśmiech na ustach budzą.
Zakładaj bloga by pisać
o wszystkim co w duszy Ci gra,
my zaś będziemy czytać,
co tam na dnie serca masz...
Jakie przemiłe życzenia :) Solenizantka na pewno bardzo się ucieszy, w końcu niecodziennie otrzymuje się taki wiersz :)
OdpowiedzUsuńUrodziny są raz w roku, a każda okazja dobra by sprawiać radość.
UsuńAsiu ! Bardzo Ci dziękuję .Jakbyś mnie widziała teraz po przeczytaniu tych życzeń..."urosłam"...a głowa gdzieś w chmurach....No ,przyznaję się szczerze rozczuliłam się troszeczkę....bo właściwie "prezent" ten jest dla mnie bardzo cenny,a przy tym tyle dobrych,fajnych rzeczy się o sobie dowiedziałam.I nic to ,że w liczbie....mojej zamieni się 6 na 7....bo czuję się ...no żeby nie przesadzić ....35?Ale tak się teraz czuję. A wczoraj Asiu spotkała mnie taka niespodzianka ,że dosłownie "przyjechał " do mnie mój .....najbardziej ulubiony tort...czyli miętowy....Szampana nie było co prawda ,ale ten będzie tego 26.....bo mój Mietek doskonale wie,że szampan to ulubiony "napój" Jego żony....Więc dziękuję ,że wprowadziłaś mnie już w te...chwile...urodzinowe....w wigilię..Oj ,bardzo się cieszę...
OdpowiedzUsuńKobieta ma tyle lat, na ile się czuje, a jeśli czuje się młodo, to tak wygląda :-)
UsuńA tortu miętowego nigdy nie jadłam! Lody tak, ale tort? Twoje zdrowie, Grażynko!
Chciałabym kiedyś na urodziny dostać taki uroczy wiersz od kogoś :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :-)
UsuńDołączam się do życzeń i dodam jeszcze, że bardzo by mnie interesował blog, w którym nie brakowałoby humoru...
OdpowiedzUsuńOj, Tobie i Frytce chyba nikt nie dorówna...nawet szkolenie nie pomoże!
UsuńPiękne życzenia Joasiu dla Grażynki ułożyłaś, ja tylko się przyłączę bo zmogło mnie i kompletnie nic nie wmyślę - jeśli o wiersz chodzi. Mam nadzieję że Grażynka mi wybaczy, choć obiecałam...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Gabrysiu, że cierpisz, długo coś Cie trzyma. Ta jesień, choć ciepła nie wszystkim wychodzi na zdrowie....
UsuńBardzo dziękuję za wszystkie życzenia. Uwierzcie mi ,ze przez ten pyszniutki tort miętowy odbicie mojej postaci w lustrze wygląda jakoś tak....dziwnie w niektórych miejscach...?Ale dzisiaj się poprawi jak wypiję szampana z moim mężczyzną....pozdrawiam wszystkich...i przesyłam trochę ( bo coś muszę sobie zostawić) słoneczka dukielskiego....
OdpowiedzUsuńSłoneczko dotarło, świeci u nas pięknie od samego rana :-)
UsuńAleż jestem spóźniona ze wszystkim, i z życzeniami dla Grażynki, i z zaglądaniem na ulubione blogi...ehhh, życie mamy, żony, pracownika na kilku etatach, szefa, itd;) Ależ zrobiłaś piekny prezent Grażynce:) Super!
OdpowiedzUsuńMoniko, życie ma swoje prawa i trudno nadążać za wszystkim, ale nie musimy być perfekcyjne...mogłam w ten sposób zrobić Grażynce trochę radości.
Usuń