Wędrówki, wycieczki, wypady obfitują często w spotkania ze zwierzętami. Najwięcej spotkać ich można oczywiście w ZOO, bo jeśli nie mamy odpowiedniego sprzętu i samozaparcia, to w lesie lub innych okolicznościach przyrody trudno jest o spotkanie z przedstawicielami fauny, a i refleks często trzeba mieć niezły, by dobre zdjęcie zrobić.
Zdarza się jednak, że na szlakach spotykamy kota, który się zabłąkał, psa, pilnującego muzeum, gęsi spacerujące po pałacowym ogrodzie czy lisie szczenię na górskiej ścieżce. O dziwo, w dobie mechanizacji dość często spotykamy konie, o krowach nie wspomnę, bo to widok nader swojski.
Nie ma co zbyt dużo pisać, zobaczcie sami, co udało nam się sfotografować w trakcie wycieczek.
Wpis ten natomiast dedykuję gospodarzowi bloga: Wojciech Gotkiewicz FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA, bo zachwyciły mnie Jego zdjęcia i opisy przyrody, którą umie podejrzeć jak mało kto...
O zwierzętach piszą także, a każda inaczej i piękne fotki zamieszczają:
Oto Ja
Ariadna
Gabunia
Jaga
Parrafraza
Gabrysia
Zwierzaki to wdzięczny temat ... gratuluję udanych fotek :)
OdpowiedzUsuńZrobić dobre zdjęcie zwierzakowi nie jest łatwo ... one na ogół nie chcą pozować :) Trzeba mieć refleks , o sprzęcie nie wspomnę, by zrobić dobre ujęcie . Pozdrawiam :)
Sprzęt to domena mojego męża, to on zaraził mnie fotografią...
UsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZwierzęta zwykle są w ruchu i trudno je dobrze uchwycić, ale jak się ot uda, no to jest sukces! ;D Poza tym zwierzęta to dobrzy modele. Wdzięcznie i ciekawie wychodzą na fotografiach, jeśli już uda się je zrobić. ;)
Najtrudniej jest z ptakami i rybami chyba, a motyle często wdzięcznie pozują.
UsuńZajrzałem na blog pana Gotkiewicza i pozwolę sobie zaproponować podobny. Autorka również robi oszałamiające zdjęcia przyrody...
OdpowiedzUsuńhttp://glosbagien.blogspot.com
Też zaglądałam i podziwiam :-)
UsuńZ fotografowaniem dzikich zwierząt jest ten problem, że albo są zbyt płochliwe, albo niebezpieczne.Jednak kilka zdjęć udało mi się zrobić. Wprawdzie nie są tak ładne jak Twoje, ale może coś mi się uda wygrzebać. Mogę skopiować pomysł na wpis?
OdpowiedzUsuńOczywiście, chętnie obejrzę :-)
UsuńDziękuję :))
UsuńJuż się bałam, że to wpis o zwierzętach rozjechanych na drodze. Do czasu smartfona zwierzęta były dla mnie zbyt szybkie, może teraz, mając aparat pod ręką częściej uda mi się pstryknąć ptaka lub futrzaka. A wiesz, krowy wcale nie są takie częste w krajobrazie. Dla dzieci z wielkiego miasta krowa na żywo z bliska, to nadal wielkie przeżycie. Podziwiam zdjęcia i zazdroszczę spotkań :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, gdy jedziemy na wycieczkę, dzieciaki krzyczą w autokarze: o! krowy...
UsuńBardzo dziękuję Jotko :) Jak widać, nie zawsze trzeba głuszy, żeby spotykać ciekawe zwierzaki. Polecam Wam wycieczkę na wiejskie Podlasie. Tam czas się trochę jakby zatrzymał, więc obok dzikich stworów, znajdziecie całe mnóstwo koni, krów itp. Polecam zwłaszcza pływające krowy w Brzostowie. To naprawdę trzeba zobaczyć!!
OdpowiedzUsuńPodlasie jeszcze przed nami, a o krowach pływających oglądałam kiedyś film, trudno było uwierzyć, że potrafią tyle przepłynąć, myślałam zawsze że są za ciężkie lub bojaźliwe...
UsuńNie te brzostowskie :)))
UsuńZwierzęta to najlepszy przyjaciel człowieka;-)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej te oswojone, chociaż delfiny naprawdę lubią ludzi...
UsuńZdjęcie motyla jest przezacne. Moja Luna niestety nie lubi zdjęć tak samo jak ja i od razu w krzaki ucieka, tzn. ja tak nie robię, żeby nie było :D
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, że generalnie niektóre zwierzaki uciekają przed aparatem, a inne pozują, jakby to lubiły.
UsuńBardzo lubię oglądać zdjęcia zwierząt i podziwiać.Ja nawet jak przymierzam się z aparatem na ptaka zawsze mi ucieknie....a takie całkiem duże zwierzęta.....to nie -na żywo po prostu się boję. Pamiętam ,że kiedyś mój własny mąż idąc ze mną przez las tak mnie nastraszył ,że mogą być tam dziki,że całą drogę przy ledwie szeleście rozglądałam się bojaźliwie naokoło...
OdpowiedzUsuńA wyobrażasz sobie, co ja czułam na grzybach, gdy wujek wilkami mnie straszył?
UsuńWyobrażam Asiu,myślę ,że tak jak ja "duszę " miałaś na ramieniu...
UsuńPiękne zdjęcia. :-) A zrobić ładne zdjęcie zwierzątkom to niekiedy ciężka sprawa. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Oj, ciężko, zwłaszcza tym groźnym i płochliwym:-)
UsuńAle udało się :-)
UsuńJak żyć bez zwierzyńca ?? Przecież zwierzaki są cudowne
OdpowiedzUsuńJa mam teraz zwierzyńcową przerwę, ale już tęsknię.
UsuńMoich " modeli" niestety coraz mniej :( ale tak to już jest... Wczoraj właśnie planowaliśmy wycieczkę do ZOO :)
OdpowiedzUsuńNo tak, wasz zwierzyniec zmienił miejsce zamieszkania, a ogrody zoologiczne fajne są, tym bardziej, że teraz warunki, w których zwierzaki przebywają są coraz lepsze.
UsuńWszystkie zwierzaczki są cudowne! Wolę te na wolności lub udomowione, bo te w ZOO wydają się jednak smutne w zamknięciu.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie, a poza ogrodami, niektórych nie widzielibyśmy ich wcale...
UsuńJak to miło zobaczyć dobre zdjęcia. Gratulacje dla ich Autora. A Tobie Asiu pięknie dziękuję za wspomnienie o moim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Większość to zasługa mojego męża, ja się ciągle uczę :-)
UsuńOh, sama nie wiem czy popieram ideę zoo czy też nie.. Ciężko zdecydować, bo ogrody zoologiczne na dobrym poziomie nie powinny wzbudzać negatywnych emocji. Jednakże podczas wizyty w zoo w Chorzowie.. No cóż.. Zaniedbane i smutne zwierzaki nie są miłym widokiem.
OdpowiedzUsuńZwierzaki są cudne. :) A zdjęcia - zdecydowanie można popodziwiać!
Pozdrawiam, M.
W Chorzowie nie byłam, ale mam nadzieję,że i tam sie warunki poprawią. W Płocku ZOO jest też dość małe, to fakt.
UsuńMimo wszystko to taka namiastka safari...
Cudne, uwielbiam zdjęcia przyrody, sama nie mam talentu do tworzenia takich fotografii, ale zawsze miło podpatrzeć u kogoś :))
OdpowiedzUsuńKtoś powiedział, że wystarczy znaleźć się w odpowiednim miejscu i być cierpliwym :-)
UsuńWspaniałe zdjęcia! Ujął mnie zwłaszcza ten niedźwiedź (bo do wszelkich misiowatych mam szczególną słabość). Nie wiem czy umiałbym takie zdjęcia robić, chociaż raz wyszedł mi całkiem piękny kadr Rodziców na tle słońca przeświecającego zza drzew...
OdpowiedzUsuńMoje talenty jednakże leżą w innej sferze :)
Pozdrawiam i zapraszam do świętowania: https://zyciecelta.wordpress.com/2017/02/17/jubileuszu-ciag-dalszy/
Fakt, że jest to także zasługa dobrego sprzętu i oka fotografa.
UsuńŚwiętowanie jubileuszu - super sprawa, zaraz zajrzę :-)
Można też spotkać myszy, czego, oczywiście Ci nie życzę :)
OdpowiedzUsuńMyszy też były, w naszej kuchni, wdrapały się na trzecie piętro i wlazły dziurą pod zlewem...
UsuńBardzo Ci dziękuje Jotko za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia przepiękne, do tego motyla, to musiałaś chyba się podkraść, bo bardzo płochliwe. Nie uciekają jedynie wtedy, gdy podchodzi się powolutku. Masz zatem i oko i cierpliwość. Nawet lisa ustrzeliłaś. Gratulacje :) Na polecany blog zajrzałam i zachwycona jestem. Z fotografią zwierząt niestety jest ten problem, że czy domowe, czy też dzikie, najczęściej współpracować nie chcą. Choć dzikie oczywiście całkowicie nie chcą, a domowe trzeba czasem przekupić. Moja sunia do pozowania nawet samej łapy wystawić nie raczyła, ale obietnica w postaci postawionego w pobliżu pojemniczka z psimi ciasteczkami wybitnie ułatwiła jej podjecie współpracy;)
Pozdrawiam serdecznie :)
A wiesz, że motyle chętnie siadają na kolorowym plecaku lub koszulce gdy przysiadzie się na chwilę w słonecznym miejscu :-)
UsuńNiektóre psiaki i koty lubią chyba pozować lub takie sprawiają wrażenie:-)
Moja poprzednia sunia lubiła, obecną trzeba przekupić, zbyt ruchliwa jest ;)
UsuńNo z krowami też już gorzej, bo ze wsi pochodzę i nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam... Zdjęcia piękne :D
OdpowiedzUsuńMy na polach częściej widujemy sarny, niż krowy, a kozy to już chyba rzadkość...
UsuńBardzo ładne zdjęcia :) I zgadzam się z przedmówcami, że zwierzęta to bardzo interesujący temat :)
OdpowiedzUsuńTakże jako bohaterowie ciekawych opowieści:-)
UsuńBardzo mi miło Asiu za wyróżnienie mojego bloga :) piszę w sumie mało o zwierzakach, ale obiecuję się poprawić :) Tematy i fotki o zwierzętach potrafią być na prawdę ciekawe i piękne. Przyroda często zaskakuje nas swoimi cudami natury. Twoje zdjęcia są świetne, takie naturalne i prawdziwe, takie widoki są godne pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki przytulaki :)
Piszesz z sercem i same ciekawe rzeczy, widać, że masz duże doświadczenie i dobre podejście:-)
UsuńBardzo Ci dziękuję za słowa uznania Asiu i cieszę się, że tak właśnie odbierasz to co piszę, faktycznie o psach trochę się doinformowałam i przeżyłam przez różne sytuacje i historię. Tak na prawdę mamy status hodowli domowej Goldena, ale mieliśmy tylko jeden miot ze względu na brak zdrowia. Może to nawet opiszę u siebie :)
UsuńPiękne zdjęcia.:) A nie tak łatwo je zrobić. Coś o tym wiem.:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu :-)
UsuńFantastyczne zdjęcia - szczególnie te uchwycone w ruchu. Ja uwielbiam oglądać zdjęcia zwierzaków, najbardziej oczywiście wszelkie pieski i kotki, ale nie tylko. Nie lubię tylko gadów, owadów i wszelkiego innego robactwa.
OdpowiedzUsuńW osobistym kontakcie gadów i robali też nie lubię, ale w obserwacji, super sprawa.
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam do domu. Niestety, prócz ptaków niewiele zwierząt spotkałam.
Szary kocur jest rewelacyjny. Taki k o c i :)
Pozdrawiam :)
Malutki był i szedł za nami czas jakiś, byliśmy nawet gotowi go przygarnąć, bo do domów daleko, jak to w górach, ale nagle zawrócił...
UsuńCzęsto zaglądam na blog Wojciecha Gotkiewicza. Zdjęcia jakie tam zamieszcza są prawdziwie artystyczne.
OdpowiedzUsuńA ja też kiedyś pisałam o zwierzętach /o niedżwiedziu, kozicy, świstaku/... ale to było dawno i wtedy jeszcze nie znałaś mojego bloga.
Pomyślałam sobie, że może powinnam raz jeszcze opublikować te teksty...
To powtórz koniecznie, zwłaszcza, że masz nowy domek:-)
UsuńŚwietne zdjęcia! Sama nie wiem, które zwierzę mnie najbardziej ujęło. Ja najbardziej uwielbiam fotografować ptaki, niesamowicie wzruszają mnie te stworzonka:)
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu:)
W naszym parku trochę tych ptaszków jest, ale najwięcej gawronowatych, które czasami sprawiają problemy...
UsuńMiłych dni, Moniko:-)
Zwierzaki są fajne, zawsze. Tylko no trzeba troszkę umieć fotografować, by ładnie wyszły. Kilka razy się do opublikowania różnych wakacyjnych zwierzakow przymierzałam, ale no właśnie - akurat zdjęcia sa ot, takie sobie. Czasem usiłuję sfotografować sarny chodzące mi za płotem, albo ptaki w karmniku - ale komorką, nawet najlepszą, w tym wypadku to za mało...
OdpowiedzUsuńPróbowałam kilka razy zrobić fotkę ptaszkom za oknem, ale nic z tego.Tak naprawdę na ptaki trzeba mieć aparat w ciągłej gotowości...
UsuńPiękne zdjęcia! Jeśli chodzi o fotografowanie zwierząt trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości :) Miłego dnia ^^ https://dreamerworldfototravel.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTo prawda, cierpliwości i szczęścia :-)
UsuńNawet nie wiedziałam, że takie oryginalne zdjęcia zwierząt masz w swoim portfolio. Kaczki i motyl to kolory, które przyciągają wzrok. Bez cierpliwości, nic by się nie udało "upolować".
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Zapomniałam w tej kolekcji umieścić pawie, które spacerują sobie po parkach, ogrodach pałacowych w wielu miejscach.
UsuńDobrego tygodnia:-)
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa jak tylko na swojej drodze spotkam jakiegoś zwierzaka to od razu zapraszam go na sesję zdjęciową. Najwięcej jednak fotek z przeróżnymi zwierzakami mam z zoo i Borysewa , oczywiscie nie licząc mojej domowej modelki Fretki :-)
No masz, zapomniałam, że u Ciebie też zwierzaków pełno, biję się w piersi :-)
UsuńNo proszę - świat, który jak się czasem wydaje z perspektywy komputera - już nie istnieje. Wspaniałe ujęcia :)
OdpowiedzUsuńIstnieje, jak najbardziej i na każdym kroku :-)
Usuń