Czy zastanawialiście się, ile razy patrzymy w niebo? Jakimi nazwami opatrujemy ten cały bezmiar nad naszymi głowami: niebo, nieboskłon, niebiosa, niebieski firmament... niby zbadany, podpatrywany, śledzony bezustannie najnowszą aparaturą, a jednak ciągle tajemniczy.
Spoglądamy w górę gdy się modlimy, gdy wspominamy naszych bliskich, gdy wypatrujemy oznak zmiany pogody, gdy wypowiadamy życzenie na widok spadającej gwiazdy, gdy szukamy właściwego kierunku.
W nadmiarze pochmurnych dni wypatrujemy choć skrawka błękitu, bo ten błękit rozświetlony promieniami poprawia humor, przynosi optymizm i wiarę w to, że po każdej burzy zaświeci nam słońce.
Z nieba nadlatują ptaki, samoloty i owady, niebo jest źródłem opadów atmosferycznych, tych życiodajnych w największe upały i tych niosących często śmierć w największe mrozy...
Z nieba spływa na nas strach jak grom , przed którym nie ma ucieczki lub ukojenie niosące nadzieję.
Obserwując z okna własnego mieszkania ten sam skrawek nieba widujemy takie spektakle natury, których człowiek nie odtworzy w żaden sposób.
Gdy w górach zmienia się pogoda, widoki nieba zapierają dech w piersi , ale lepiej być wtedy na kwaterze, niż na wysokości prawie 2000m npm
Jako pasażer samochodu lubię podziwiać niebo wieczorne i zmieniające się kolory, trudne do uchwycenia za kolejnym zakrętem, wybaczcie więc jakość zdjęć robionych przez szybę pędzącego auta...
A tak zmieniał się widok z mojego okna, gdy zbliżały się sławetne wiatry z ulewami, które szalały nad wieloma miejscami w Polsce...
I moja ulubiona wersja nieba wieczornego, wszystkie odcienie różu...jak zorza polarna.
A pamiętacie te wszystkie frazeologizmy związane z niebem?
@ być w siódmym niebie...
@ przychylić komuś nieba...
@ mieć niebo w gębie...
@ wyglądać / obiecać gwiazdkę z nieba...
@ wołać o pomstę do nieba...
@ poruszyć niebo i ziemię...
@ coś spada jak manna z nieba...
@ wszystkie znaki na niebie mówią, że...
Niby o zwykłym niebie, które co dzień oglądamy i właściwie jest nam często obojętne - a tak pięknie Asiu napisałaś. Myślę, że po przeczytaniu Twojego tekstu wielu z nas spoglądając w górę na chwilę się zatrzyma, zastanowi ....... Niby o zwykłym niebie a tak poetycko. Pozdrawiam patrząc w swoje niebo za oknem 😉
OdpowiedzUsuńTo niebo jakoś tak z wczorajszym dniem mi sie kojarzyło i temat za mną chodził. Dziękuję za miłe słowa:-)
UsuńNo jeszcze bym dodała trafić do nieba z czysto krajobrazowych względów, bo jest piękne bez wątpienia dokładnie tak jak je opisałaś Asiu!
OdpowiedzUsuńTeraz mam za oknem gnające obłoki, szare, groźne, aż strach wyjść z domu...
UsuńI jeszcze Kant "Niebo gwiażdżiste nade mną ,prawo moralne we mnie"
OdpowiedzUsuńO tak, to też bardzo pasuje...
UsuńNiebo ma w sobie coś magicznego, niby badane, niby odkryte, ale takie nieznane...
OdpowiedzUsuńWielu z nas marzy by latać jak ptaki :-)
UsuńDziś u Ciebie wysoki poziom. Niebo kojarzy się także przenośnie jako synonim luksusu, miejsca doskonałości i szczęśliwości. Muszę się przyznać, że rzadko podnoszę głowę, a szkoda, bo patrzę na Twoje zdjęcia i widzę te widoki niczym niezwykłe obrazy.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
To może teraz częściej spojrzysz w górę?
UsuńSpogladam w niebo często i wciąż jestem nim zachwycona. Otwiera droge do jeszcze dalszej przestrzeni a tam... kto wie :D Mieszkamy na cudnej planecie i szanujmy to! Pozdrawiamy z Futrzatym ( któy akurat niebo ma w głębokim poważaniu!)
OdpowiedzUsuńFutrzaty to z wiadomych względów bardziej przyziemny, zresztą on ma kilka żywotów, więc się nie przejmuje...
UsuńOn w ogóle niczym się nie przejmuje :) Ma być i tyle a kto to zorganizuje nie jego problem :D
UsuńDlatego tak nas kochaj te nasze futrzate...
Usuńmanna z nieba, a winda do nieba /"zawsze w górę!" - dewiza firmy/...
OdpowiedzUsuńjeszcze się mówiło "niebo mu sie zawaliło na głowę", gdy ktoś zwariował od nadmiaru szczęścia...
ale najzabawniejsze figle z użyciem nieba płataliśmy kiedyś stając na ulicy i obserwując "coś" bacznie... ileż to dziwnych rzeczy potrafili na nim zobaczyć przypadkowi przechodnie...
p.jzns :)...
Podobnie z wystawami sklepowymi, stań, a zaraz kilka osób wpatruje się w okno...
Usuń...dziura w niebie
OdpowiedzUsuń...jak grom z jasnego nieba
...baba o niebie, a chłop o chlebie
...pomiędzy niebem a piekłem
...o niebo lepiej
...różnić się jak niebo i ziemia
...poruszyć niebo i ziemię
...no i Fredro: "Niech się dzieje wola Nieba, / Z nią się zawsze zgadzać trzeba!"
Znalazłam jeszcze - choćby kije z nieba leciały...
UsuńTego nie znam.
UsuńAle jest przyczyna, dla której lubię patrzeć w niebo: wypatruję samolotów. Najlepsze niebo jest u mojego brata, bo mieszka obok lotniska, a właściwie obok dwóch - pasażerskiego i szkoleniowego. Oprócz samolotów, awionetek i szybowców latają jeszcze chmary spadochroniarzy.
Samoloty obserwuję gdy jedziemy do syna do Poznania, u nas same helikoptery, bo mamy pułk śmigłowcowy...
UsuńMoim osobistym marzeniem jest zobaczyć prawdziwą zorzę polarną.
OdpowiedzUsuńCo do powiedzonek z niebem przytoczę jedno, gdyż jako dorośli pewnie nie znacie, bo gardzicie bajkami :D
... i żeby niebo nie spadło wam na głowę!
Jak to gardzimy? Czytamy!
UsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć w niebo i robię to prawie codziennie, zwykle podczas spaceru nad pobliskim morzem. A już niebo w czasie zachodu słońca, to coś czego nie da się opisać słowami.
W Japonii mówi się, że kobieta zmienna jest jak jesienne niebo :)
Pięknie powiedziane, Japończycy, podobnie Chińczykom mają wiele złotych myśli na różne okazje...
UsuńJak Ty potrafisz pięknie nam przekazać w słowach i obrazach. Tym razem "niebo". Często spoglądam w niebo ,ale szczerze przyznaję ,że nawet jak zrobię zdjęcie to zawsze czegoś tam "brak".Ważna jest ta chwila gdy to widzę i jakie wtedy przychodzą mi myśli do głowy...A może z innej "beczki" ,mam przepis a nawet piekłam kilka razy ciast "niebo w gębie".....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, to przyślij mi Grażynko przepis na maila, chętnie spróbuję :-)
UsuńNiebo-miejsce pełne chmur za którymi okrywają się anioły,które obserwują ludzi.Będąc dzieckiem tak sobie myślałam
OdpowiedzUsuńA gdy śnieg padał, mówiło się, że w niebie pierzyny trzepią...
UsuńPomimo, że robione z pędzącego samochodu, zdjęcia są fantastyczne.Jak Ty to robisz, że jednego dnia chodzisz po ziemi, organizując spotkania literackie, a drugiego bujasz w obłokach. Uściski.
OdpowiedzUsuńChyba na stare lata mam ADHD :-)
UsuńNo to się pochwalę.
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie zrobiłem telefonem, bo nie było czasu na wyciągnięcie lustrzanki:
http://2.bp.blogspot.com/-j9l_ClW2U1k/Vbe4UFJimuI/AAAAAAAABJw/i8K1i3SS7pM/s640/1037%2Ba1.jpg
A to niżej "namalowałem komputerem":
http://2.bp.blogspot.com/-MoweE8cWRG8/VXWqpXF24BI/AAAAAAAABCE/RHPXP4d5kEA/s1600/1042%2Ba3.jpg
Ale zdjęć już od dawna nie robię ... znudziły mnie. Natomiast to Twoje nr 9, jest całkiem przyzwoite.
Andrzej Rawicz (Anzai)
Piękne te twoje zdjęcia, a dziewiąte u mnie komórką z auta robione...
UsuńSzkoda, że do nieba piechotą nie można dojść...
OdpowiedzUsuńKto wie, tylko w butach czy na bosaka chciałbyś?
UsuńMnie to w butach do nieba wezmą!
OdpowiedzUsuńEwo, czy w butach to nie wiem, ale na pewno wezmą :-)
UsuńO - jaka znajoma tęcza :) Można podarować komuś gwiazdkę z nieba :) Buziaki
OdpowiedzUsuńA moja babcia mawiała, że jeśli ktoś ma wszystko, to brakuje mu tylko gwiazdki z nieba i szybki z okna...
UsuńJotko, zdjęcia przepiękne, można powiedzieć Niebo pełną gębą.Jeśli chodzi o mnie, to dopiero teraz, kiedy mieszkam z dala od miasta, mogę wieczorem oglądać przepiękny nieboskłon z milionami gwiazd.A wszystkie są jakby na wyciągnięcie ręki.Niezmiennie mnie to zachwyca. W mieście było to niemożliwe.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę:)
No właśnie, gwiazdy najlepiej widać za miastem, więc zazdroszczę Ci :-)
UsuńPiękne fotografie Jotko:) Lubiłam w dzieciństwie zgadywać co przedstawiają chmury:))
OdpowiedzUsuńMożna się w to bawić w każdym wieku, np. leżąc na trawie...
UsuńSerdeczności :-)
Czasem człowiek nawet nie zauważa ile piękna i niezwykłości może być wokół niego... Czasem właśnie wystarczy spojrzeć w niebo...
OdpowiedzUsuńTeż już nieraz widziałam przepiękne niebo... Czasem wręcz to prawdziwy artyzm.
Pozdrawiam :)
W codziennym pośpiechu wiele szczegółów nam umyka :-)
UsuńBardzo dobry wpis, o czymś co niby znamy, a jakoś z przyzwyczajenia nie zauważamy pewnych sytuacji na niebie. :)
OdpowiedzUsuńCzasem lubię takie prawie gotowe ciastka i ciasta zrobić, bo są niczego sobie w większości.
Racja, nie wyobrażam sobie jakoś siedzenia w pracy, w szkole, na uczelni 1 listopada.
Pozdrawiam!
Piekłam kiedyś synowi kopiec kreta i jakieś ciasto cytrynowe, całkiem smaczne.
UsuńNiektórzy większą wagę przywiązują do Dnia Zaduszek
A ja i tak najbardziej lubię patrzeć w niebo rozgwieżdżone. Jak nocuję na działce to czasami w środku nocy wychodzę z domku aby w ciemnościach popatrzeć w gwiazdy.
OdpowiedzUsuńNo myślę! sam na sam z przyrodą i gwiazdy! Bardzo romantycznie :-)
UsuńObserwowanie nieba to moje ulubione zajęcie. Gdy byłam mała, fantazjowałam na temat nieba, że polecę w kosmos, najlepiej na księżyc. Godzinami mogłam snuć marzenia na ten temat. Potem dorosłam i zostało mi już tylko zachwycanie się nieboskłonem. Naprawdę czasem jest zaskakująco piękny! Zwłaszcza nocą, gdy mrugają gwiazdy ;)
OdpowiedzUsuńLatania w kosmos zawsze się bałam, wolę podziwiać z daleka i wyobrażać sobie, co jest tam za chmurami...
UsuńJa ze swego balkonu robiłam swego czasu dziesiątki zdjęć nieba, a szczególnie zachodów słońca. Teraz niebo najczęściej stalowe, zimne i srogie, nie patrzę w nie z taką przyjemnością jak latem.
OdpowiedzUsuńStalowe i groźne nie jest miłe, ale jakie ciekawe i mimo wszystko ile na nim kolorów!
UsuńCudowny post, nastroiłaś mnie poetycko:) Bardzo lubię patrzeć w niebo. Kiedyś przy ładnej pogodzie tworzyłam w myślach obrazy z chmurek. Jak lecę do Polski i siedzę przy oknie ...bardzo lubię to uczucie. Miłego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńO zwykłym niebie, a napisane tak, że chyba TY tylko to potrafisz, Jotko...
UsuńDziękuję dziewczyny i miłego weekendu pod pogodnym niebem życzę:-)
UsuńPiękny, niebiański post i zdjęcia cudne:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam patrzeć w niebo - jest fascynujące! Czasem widoki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Też robię dużo zdjęć niebu, wschodów i zachodów słońca, zórz, różnych kompozycji chmur, w których ostatnio udało mi się nawet wypatrzeć anioła:)
Pamiętam, anioł jak żywy :-)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze kawałeczek Wisławy Szymborskiej do Twoich urokliwych zdjęć i nastrojowego opisu:
"Nie muszę czekać na pogodną noc,
ani zadzierać głowy,
żeby przyjrzeć się niebu.
Niebo mam za plecami,
pod ręką i na powiekach.
Niebo owija mnie szczelnie
i unosi od spodu."
("Niebo")
Pozdrawiam:)
Cała prawda i tylko prawda, ale cóż, Noblistka!
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńZrobiło mi się niebiańsko w dzisiejszy ponury i deszczowy dzień. Dziękuję, że przychyliłaś mi nieba. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Każdemu należy się jego skrawek nieba :-)
UsuńPrzyjemności więc!
Chyba każdy z nas spogląda czasem w niebo. Też uwielbiam zatrzymywać takie widoki. Latam wtedy z aparatem, by uchwycić to co za chwilę zniknie. Piękne zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńLatasz i robisz super fotki, także te ogrodowe :-)
UsuńCzęsto patrzę w niebo...
OdpowiedzUsuńŻeglarze muszą patrzeć, bo w ten sposób wypatrują złych i dobrych oznak na niebie :-)
O widzisz, żeglarzy to bardzo dotyczy, racja!
UsuńGdy patrzę w niebo, zastanawiam się ilu ludzi widzi to samo co ja. Perspektywa wtedy ma ogromne znaczenie, ale już mniej, kiedy oglądam niebo nocą. Wtedy różnice (aby wystąpiły) muszą mieć tysiące kilometrów na naszej planecie, bo w centralnej Europie widzimy niemal to samo z różnych krajów.
OdpowiedzUsuńWysokość ma ogromne znaczenie. Ten sam zachód słońca będzie piękny z doliny, ale bardziej spektakularny ze szczytu góry.
To prawda, są też tacy, którzy uwielbiają zachód nad morzem...
UsuńZ kopcem kreta jest chyba masa pracy, przynajmniej tak mi się to ciasto kojarzy.
OdpowiedzUsuń:) Ja planuję, bo chcę zapoznać się choćby z jedną książką autorów zaliczanych przez różne media do ,,klasyki literatury".
To fakt, w tym filmie efekty specjalne i kostiumy zrobiły większość pracy. :) Ale oczywiście resztę wypełniła sobą Angelina Jolie.
Pozdrawiam!
Kopiec jest pracochłonny i kaloryczny, ale syn uwielbiał, więc robiłam :-)
UsuńCzytałam o planie jednej czytelniczki, która chciała poznać po 1 książce pisarzy z każdego kraju na świecie:-)
Moje niebo zasnute chmurami płacze listopadowo. Popatrzyłam zatem z przyjemnością na Twoje tęcze, błękity i purpury. Próbowałam przypomnieć sobie jeszcze jakiś związek frazeologiczny z niebem związany, ale poległam. ;)
OdpowiedzUsuńA ja sobie przypomniałam jeszcze - wznosić oczy/modły do nieba...
UsuńNiesamowity post :)
OdpowiedzUsuńNiebo zachwyca, szczególnie przy zachodzie słońca pięknyi kolorami :)
Zmiany frontów też przynoszą niesamowite zjawiska :-)
UsuńO tak, niebo potrafi malować piękniejsze obrazy, niż najlepsi malarze. Uwielbiam patrzeć w niebo!
OdpowiedzUsuńTo życzmy sobie pięknych obrazów jak najczęściej :-)
Usuń:) No a poza tym ciasta to jest to, a dobre ciasta to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńPlan ciekawy, choć widzę w nim pewne trudności, bo nie jestem pewny czy w Polsce można dostać w bibliotece książki pisarzy np. z każdego kraju Afryki. Bo na pewno są w całej Afryce pisarze, jednak jak zdobyć ich książki.
Kiedyś popularność zdobyła książka Polki pracującej w Niemczech jako pomoc domowa, to co widziała w niektórych domach przerasta nasze pojęcie o ludziach, co mogą w domu mieć, jak postępować itd.
Pozdrawiam!
Ja takiego wyzwania tez bym nie podjęła, bo chińska i japońska lub arabska literatura to raczej nie dla mnie...
Usuńmnie nurtuje pytanie bez zrozumiałej odpowiedzi - skąd tak wielka popularność zachodów słońca i jednoczesne zapomnienie o wschodach - to przecież proces równie wiele kolorystycznie wnoszący, a nawet lepiej, bo jest cicho i nie ma tabunów ludzi.
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym, że na wschód słońca mało kto się obudzi, zwłaszcza latem, a zachody randkom towarzyszą...
UsuńUwielbiam patrzeć w niebo. Cudowne zdjęcia. Wieczorne niebo lubię najbardziej. Teraz jak wychodzę z domu to mam okazję oglądać jeszcze gwiazdy i księżyc. ;)
OdpowiedzUsuńdziś widziałam księżyc w pełni, wielki i jasny...
UsuńDziękuję za przypomnienie, Jotko.
OdpowiedzUsuńPiękny post pełen, refleksji, taki niebiański właśnie...
Dziś już ciemno, ale jutro na pewno spojrzę na niebo inaczej, tak bardziej świadomie, uważnie :)
Może i tam znajdziesz coś ciekawego?
UsuńCzęsto patrzę w niebo, ale często nie zauważam tego, co jest najlepsze:) Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTo zależy czasem od nastroju, raz patrzymy pod nogi, innym razem w górę ponad drzewami ...
Usuń14 kwietnia obchodzimy dzień Światowy Dzień Patrzenia W Niebo...
OdpowiedzUsuńSuper, nie wiedziałam :-)
Usuń