Strony

piątek, 17 stycznia 2020

Wieczory filmowe...

W długie zimowe wieczory, zwłaszcza w dni wolne od pracy mamy ochotę obejrzeć jakiś film i słowo jakiś dobrze oddaje to, co można znaleźć w sieci.

Trudno o dobry film. Oczywiście każdy lubi co innego, ale doprawdy niektóre filmy wprawiają mnie w zdumienie - kto takie kręci i dla kogo?
Udało nam się ostatnio kilka obejrzeć, może ktoś z tego zestawienia skorzysta. Nie napiszę o tych najgorszych, na które szkoda czasu, bo po wyczerpaniu naszej cierpliwości jako odbiorców wyłączyliśmy, nie zapamiętując tytułu.
Były wśród nich 2-3 ponoć nagradzane... no cóż, widać nie jestem wyrobionym kinomanem.

Pierwszy film mogę polecić całym sercem.
Togo - opowieść o dzielnym psie na dalekiej północy, o przyjaźni człowieka ze zwierzęciem.
Trochę humoru, sporo wzruszających scen, ciekawostki o trudach życia ludzi na Alasce.
Jeśli lubicie filmy o zwierzętach i potrzeba Wam nieco emocji w jakiś zimowy wieczór, to polecam.

Ad astra zapowiadał się dobrze, nawet obsada zachęcająca, tematyka nie dla wszystkich, bo kosmiczna, ale Marsjanin bardzo mi się podobał, więc zasiadłam z nadzieją.
Nie dotrwałam do końca, bo nie za bardzo zrozumiałam przesłanie filmu, nie mówiąc o fabule, ale nie skreślam, bo mąż obejrzał, choć bez zachwytu, więc chyba ocena będzie pół na pół, musicie zdecydować sami.

Na noże to ten gatunek, który należy do moich ulubionych.
Obsada cymesik, same mocne nazwiska.
Film, będący mieszanką kryminału, komedii, thrillera i czego tam chcecie plus zaskakujące zakończenie.
Bawiłam się dobrze od pierwszych chwil do końca.
Więcej nie zdradzę, bo zepsułabym cały efekt.

Czarownica 2 to jak logika wskazuje, dalsze losy bohaterów części pierwszej.
Do obsady dołączyła Michelle Pfeiffer jako zła teściowa.
Nawet jeśli nie obejrzeliście części pierwszej, druga dostarczy Wam równie mocnych emocji, a bajkę o walce dobra ze złem czasami warto obejrzeć, chociażby po o, by oderwać się od brudów świata nam współczesnego.
Efekty specjalne dodają smaczku, nawet żałuję, że i tej drugiej części nie obejrzeliśmy w kinie.
The room to film może nie najwyższych lotów, ale w sumie fabuła dość oryginalna w zalewie thrillerów o przewidywalnym zakończeniu.
Obraz stosunkowo nowy, były już filmy o tym samym tytule, więc gdybyście szukali, to zwróćcie uwagę na rok produkcji - 2019.
Sedno fabuły zasadza się na ostrzeżeniu - uważajcie o co prosicie, byście nie stali się ofiarami swoich marzeń lub raczej życzeń.

The Grey, przetłumaczony nie wiedzieć czemu na Przetrwanie to kolejna próba opowiedzenia o zmaganiach człowieka z przyrodą i własnymi słabościami po katastrofie samolotu.
Do tego mróz, pustkowie i zero przygotowania, poza jednym z bohaterów.
Obraz nie najgorszy, ale głównym minusem jest to, że z wilków zrobiono krwiożercze bestie. Powiedziałabym nawet, że jest to wilcza wersja Szczęk.

Przedstawiając swoje spostrzeżenia liczę na to, że podpowiecie, co tam ostatnio widzieliście ciekawego, oprócz seriali, bo nie oglądam...

(fotosy - filmweb.pl)

108 komentarzy:

  1. Odpadam w przedbiegach, od dawna nie oglądam filmów fabularnych.Ale z rozkoszą czasem oglądam stare kreskówki Disneya gdy już wpadnę na to jak się włącza telewizor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajki też lubię, ale coś ich mało w telewizji, Reksia, Zaczarowany ołówek, Bolka i Lolka chętnie bym obejrzała:-)

      Usuń
    2. Ja mam je na płytach DVD.

      Usuń
  2. Oglądam bardzo mało filmów. Nie przepadam za tym i nie zależy mi by być na bieżąco z kinowymi nowościami. Jeśli mam wieczorem wolną chwilę to wolę poczytać książkę lub podziergać na drutach:-)
    Miłego weekendu, Jotko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To także, ale czasami towarzysze mężowi w domowym kinie, a gdy nie ma napisów robię jednocześnie sweter:-)

      Usuń
  3. Jestem wielbicielką przede wszystkim filmów o tematyce, za którą nie przepadasz - ostatnio widziałam serial "Wiedźmina" i polecam choć odbiega od moich wyobrażeń książkowych. Wartym obejrzenia jest oczywiście "Joker" z J.Phoenixem, nawet jeśli nie lubi się komiksów, bo ten film to zupełnie inny charakter mocnego kina psychologicznego z wieloma odniesieniami do klasyków kinematografii. Z tym samym aktorem bardzo polecam film "Ona" - o niemal współczesnym życiu, taki trochę futuryzm w jakim przyjdzie nam żyć za kilka lat. Doskonały jest ostatni "Rambo" z herosem w nieco innym wydaniu. No i polskie "Boże ciało" - to trzeba zobaczyć.
    Polecam ze starszych filmów "Mamę" X.Dolana (z 2014r.)jeśli lubisz filmy, przy których trzeba myśleć, o nastolatku z ADHD oraz "Pokój" z 2015r. - niezła klaustrofobia w odczuciu. Jeśli nie widziałaś to "Sicario" - thriller kryminalny, krwisty, bardzo mocny i wstrząsający.
    Może coś z innej kultury, koreański dramat - "Wiosna, lato, jesień, zima i wiosna" (z 2003r.) lub brytyjski "X+Y" - rewelacyjny film o dorastaniu, autyźmie, matematyce i zetknięciu z kulturą chińską.
    Tak... chyba mogłabym jeszcze długo wymieniać, bo kino to jedna z moich pasji...
    Może coś znajdziesz wartego zobaczenia w tym co podałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jokera polecał mi syn, przyjdzie kolej, wkrótce ferie.
      Resztę zanotuje, bo zaciekawiłaś mnie:-)

      Usuń
  4. Zmartwiłas mnie tym Ad Astra, bo mam w planie. A zdecydowanie polecam Historie małżeńskie i Boże ciało. A co do seriali - ja też prawie wcale, ale trochę po linii zawodowej - Ania, nie Anna. Chociaż pierwszą serię zobacz, bo jest tak odmienna od tej poprzedniej, że warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie się spodoba, niżej napisała Anna Bzikowa, że jej się podobał...każdy lubi co innego.

      Usuń
  5. Oglądałam Czarownicę 2 i nie podobała mi isę.. nudziłam się. Odczułam wielką przepaść między pierwszą a drugą częścią... druga była dla mnie jkaby bez pomysłu... nudziłam się... O "Na noże słyszałam" ale nie widziałam... jakiś czas temu oglądałam za to "Sztuka ściagania się w deszczu" a wczoraj "Kochanek Lady Chatterley" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nastawiłam się na dobrą rozrywkę i efekty specjalne i nie zawiodłam się.Twoje tytuły zanotuję...

      Usuń
    2. Widzialam ten ostatni... był ok... Togo nie jest w stylu "Przygoda na Anarkydzie?

      Usuń
    3. Dokładnie na Alasce:-)

      Usuń
    4. Mogłam pomylić ale po tamtym filmie miałam tarumę i płakałam w szczególności kiedy dowiedziałam się o szczególach nagrywania filmu :(

      Usuń
    5. Film jest bardzo wzruszający, o szczegółach z planu nie słyszałam.

      Usuń
  6. Jotko> przez ponad 10 lat mieliśmy videotekę [wypożyczalnia kaset i płyt dvd z filmami]; każdy film przed udostępnieniem klientom, trzeba było obejrzeć. Nie dawałam rady, to mąż musiał sprawdzać jakość,nocami je oglądał. T były, jak na owe czasy - nowości, bo takie było życzenie klientów. Dużym zainteresowaniem cieszyły się wówczas filmy erotyczne, zaś dzieci [niektóre] uwielbiały horrory,
    co trudno było mi zrozumieć; starałam się przestrzegać ograniczeń wiekowych, ale rodzice im pozwalali, bo uznawali to za bajki.
    Najbardziej mną wstrząsnęły filmy Dzika Azja i dzika Afryka. Do tej pory na samo wspomnienie mam nudności. Czyżby wówczas obrońców zwierząt nie było, że w ogóle takie filmy nakręcono ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, to faktycznie, chyba po takim maratonie musiałabym iść na odwyk...

      Usuń
    2. No tak; do dziś nie chodzę do kina; trauma pozostała[żartuję] :)

      Usuń
    3. Ja chadzam rzadko z powodu alergii na żarcie w kinie i niektórych widzów...

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Ja ostatnio gustuję w tureckich serialach historycznych. Oglądam je na www.cda. Niektóre tak wciągają, że nie mogę doczekać się na napisy po polsku, więc zaglądam do telewizji tureckiej, chociaż nie znam języka tureckiego.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak Ci się podoba turecki? ja zawsze dziwie się jak rozumieją się Duńczycy, okropny język...

      Usuń
    2. Nie wiem. Jakoś nigdy nie wsłuchiwałam się pod kątem podobania lub nie.

      Usuń
    3. Niektóre języki brzmią dla mnie dziwnie, nie rozróżniam słów!

      Usuń
  8. Nie rozumiem nagradzania filmów. Każdy ma inny gust, sama widzisz, że to co zostało uznane za najlepsze, niekoniecznie takim w Twoich oczach było. Mnie podoba się zupełnie co innego niż większości, bo mam koszmarny gust, 😅 więc to o czym opowiadam u siebie, nie ma racji bytu na większą skalę.

    Czarownicę i Czarownicę 2 chętnie sobie obejrzę. A tak to nic mnie za sobą nie pociągnęło. I powiem Ci, że coraz mniej filmów oglądam. Kiedyś non stop siedziałam w kinie, a teraz nie ma na czym oka zawiesić. Czasem Marvel albo DC Comicks coś ciekawego wyprodukuje, ale żeby o jakąś mądrzejszą treść się postarać, to już nikomu się chyba nie chce.
    Teraz musi być akcja, dużo krwi i seksu, inaczej to swołocz do kina nie przyjdzie.
    Oglądałam kilka seriali i przerwałam w połowie, bo zwyczajnie mnie znudziło. Włączam jeden, bo chcę jakieś akcji, oglądam więc te historie z pogranicza Sci-fi, aż tu nagle główna bohaterka przedstawia mi swoją homoseksualną historię. Albo wpatrujesz się w inny serial, ciekawi Cię treściwa, ciężka historia, aż tu nagle wyskakuje syn głównego bohatera z oświadczeniem, że jest gejem. Ni z gruchy ni z pietruchy. Jakbym chciała oglądać porno i romanse, to wybierałabym inne tytuły.
    Świat się naprawdę kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu mam do Ciebie prośbę - jak obejrzysz Czarownicę napisz mi kilka zdań co do Twojego odbioru tych filmów. Może być mailowo. Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii. :-)
      A Wiedźmin... no cóż, nie zabili go ale też nie potrafili wyzwolić się z politycznej poprawności, szkoda.

      Usuń
    2. Racja z tymi nagrodami, to podobnie jak z wyborami Miss, każdemu podoba się co innego, poza tym zależy od momentu, sytuacji życiowej, wieku, własnych doświadczeń...

      Usuń
    3. Masz rację Aniu, wdzięczność jest cudowna ;)

      Usuń
    4. O wiedźminie i tej poprawności politycznej, napisałam już dwa artykuły, nie wiem czy widziałaś.
      Dobra, jak obejrzę, dam znać. :)
      Skoro o wyborach miss mowa, mnie nigdy nie podobała się żadna kandydatka, one wszystkie są zbyt patyczakowate. ;P
      Pozdrawiam Annę. :)

      Usuń
    5. A dla mnie za bardzo podreperowane...

      Usuń
    6. Jakby coś zepsute miały. A chodzi o to, że współczesność narzuciła pewien szablon i teraz wszystkie chcą podług niego.
      Mam wrażenie, że nasze czasy dążą do ujednolicenia ludzi. Zaczęło się od mody, chodzimy w tym co modne (przynajmniej większość), czyli znaczy to, że chodzimy tak samo. Spójrz na szkoły, na młodzież. Śmieję się, że jak mijam młodzież na ulicy to następuje błąd w matrixie. :D

      Usuń
    7. Mój mąż nie odróżnia kobiet w galerii, jakby sklonowane...

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Na noże" też chcę obejrzeć. Ostatnio obejrzałam w końcu filmowe "Downton Abbey". Bardzo lubiłam serial, więc miło mi było wrócić do znajomych bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie oglądałam żadnego z tych filmów. Film "Pewnego razu w hollywood.." oglądałam i może nie jest to najlepszy film tego rezysera, ale mi się podobał. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisarze, reżyserzy, aktorzy maja świetne i kiepskie wejścia, jak to w życiu...

      Usuń
  12. Nie dodam nic ciekawego, bo ostatnio miałam długą przerwę w oglądaniu filmów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ad Astra był genialny jeśli o mnie chodzi. Ja zrozumiałam go jako płynną historię chłopca opuszczonego przez ojca. Chłopca, który całe życie poświęcił, by ojca odnaleźć i powiedzieć mu, jak bardzo go kochał, jak bardzo nienawidził, jak bardzo został skrzywdzony. I jak na końcu zrozumiał, że są do siebie podobni i wybaczył. Pozostała tylko miłość i zgoda na to co było. I jak chłopiec zrozumiał, że jest wolny i może zacząć żyć swoim własnym życiem.
    Piękny film, kosmos był tylko tłem ;)
    Ale nie każdy lubi filmy psychologiczne. Togo oglądałam i bardzo mi się podobał. Obejrzyj Alfę. Też ci się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię filmy i książki psychologiczne, ale ten film nie zainteresował mnie na tyle, bym była ciekawa końca. Czegoś tu zabrakło, a i aktorzy nie mieli za bardzo czym się popisać.
      Nie wyobrażam sobie tego filmu w kinie, co najwyżej w klubie dyskusyjnym...

      Usuń
  14. GRAŻYNA KOWALIK17 sty 2020, 13:30:00

    Oglądamy z mężem sporo filmów. Od jakiegoś czasu także seriale-mam kilka takich ,które bardzo mi się podobały.A co do filmu, o którym wspominasz Ad astra to obejrzałam,ale chyba "dla porządku" do końca. To jeden z tych , na którym się zawiodłam. W ogóle jeżeli chodzi o te nagłaśniane bo nagrodzone to chyba się nie znam. Pewnie te gusta i guściki.Jednak pozostanę przy czytaniu książek bo mogę sobie sama "wyobrazić" to wszystko co tam się dzieje....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że czytanie lepsze lub może inne, bo nie każdy film jest ekranizacją książki.
      Na szczęście dla każdego coś innego się znajdzie:-)

      Usuń
  15. Z tych filmów oglądałam dwa Ad astra i
    The Grey = pierwszy taki sobie... drugi sporo lepszy. My teraz też oglądamy sporo filmów zima dopisuje na takie filmowe wieczory. Jednak jestem nadal zdania że kiedyś to były filmy! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś chyba trudno i o nowatorski scenariusz i o dobre aktorstwo, wszystko już było...

      Usuń
  16. Masz rację trudno o dobry film. Chyba z Twojego zestawienia nic nie oglądałam. Być może nie pamiętam po tytule i opisie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami ten sam film występuje pod innymi tytułami, spotkałam się z tym nie raz.

      Usuń
  17. Dawno nie miałam takiego wieczoru, żeby w spokoju posiedzieć i obejrzeć film, może po sesji się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po sesji wybierz się do kina, to dla odmiany od słowa drukowanego:-)

      Usuń
  18. Nie oglądałam Czarownicy 2 a chętnie obejrzę. Ktoś mi ostatnio polecał serial "Mesjasz" , podobno bardzo dobry. Musze zacząć oglądać - bo jest tego trochę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam zamiar obejrzeć "Na noże". Słyszałam bardzo pozytywne recenzje. Mało mam jednak czasu na filmy. Jak już jest chwila ciszy od małego człowieka to piszę, śpię, albo wypijam zimną kawę:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dawno nie oglądałam filmu. Z tych co tu prezentujesz Asiu też żadnego nie oglądałam. I chyba nie obejrzę. Wole do książki zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, Tereniu. Zanim zatrzymaliśmy się dłużej przy jakimś filmie , wiele wyłączyliśmy po kwadransie, może zbyt wybredni jesteśmy?

      Usuń
  21. Zawsze mam duże tyły w oglądaniu filmów, nie nadążam za nowościami, a jak już mam chwilę na film, to często wybieram jakieś dokumenty na YT, albo zwyczajnie filmy z ulubionych kanałów, ostatnio jest to V!ncenty Docent: https://www.youtube.com/channel/UC6gbrMSRot2tRwh5veQbAJg, albo też coś na Netflix, najczęściej odcinek serialu, bo krócej trwa. I tak np. obejrzałam wszystkie sezony Lucyfera z oszałamiającym (pewnie jak dla kogo Tomem Ellisem). O filmie Na noże córka dobrze się wypowiadała, może kiedyś obejrzę, na pewno też kiedyś wpadnę na cz. 2 Czarownicy, pierwsza mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ze wszystkich wymienionych, tylko o Czarownicy czytałam, ale nie oglądałam, bo nie lubię Jolie. Z filmów to ja ostatnio oglądałam ,,Mowę ptaków" i ,,Planetę singli" (wszystkie części) i jakieś świąteczne komedie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez za nią nie przepadam, podobnie za Renee Zellweger...ale w filmie da się wytrzymać...

      Usuń
  23. Dużo widziałaś filmów. Mnie jakoś nie ciągnie, ani do staroci, ani do nowości ostatnio. Wolę książki.

    Niestety to nasze pożegnanie z działką było, przekazujemy ją nowym właścicielom. Po prostu za mało chęci, sił i czasu ostatnio było.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działka wymaga wiele pracy, moi rodzice mieli działkę, zajęcie na cały rok...

      Usuń
  24. Nawiążę nie do treści posta ale jednego z komentarzy na temat języka duńskiego. Jedna z moich córek uparła się po maturze, że zamiast na anglistykę, do której "miała świetne predyspozycję językowe" iść na skandynawistykę. Chciała uczyć się szwedzkiego, bo wiązała z tym krajem jakieś plany. Jednak na skandynawistykę przyjmują bardzo mało osób i co roku zmieniaja profil przyjęć, więc w jej roczniku był egzamin tylko na norweski i duński. Wybrała duński. Wytrzymała dwa lata i zwiała na anglistykę. Język okropny !!! Ponieważ przez dwa lata zajmowała miejsce, więc nie chcieli jej przenieść, na 3 rok. Musiała na nowo zdawać egzamin na 1 rok na angiistykę, chociaż to jeden wspólny wydział neofilologii. Teraz jest wykładowcą uniwersyteckim na anglistyce. A nie chciała rodziców słuchać po maturze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto nie słucha ojca, matki...
      Moja siostrzenica zaczęła fakultet z japonistyki i chyba nie za długo wytrwała, na szczęście to były studia dodatkowe.

      Usuń
  25. Ja jakoś nie przepadam za filmami, bardzo rzadko coś oglądam, ale jak już to głównie jakieś komedie albo dramaty polskie w kinie. W styczniu byłam na '1800g szczęścia' i bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do filmów polskich, zwłaszcza komedii podchodzę nieufnie, nie ma już takich reżyserów, nie ma już takich aktorów...chociaż Listy do M. bardzo mi się podobały.

      Usuń
    2. Trochę niesłusznie - mamy kilku dobrych twórców. Pisałam Ci już o "Bożym ciele" i polecam pozostałe filmy tego reżysera ("Miasto44" i "Salę samobójców" zwłaszcza, choć "Powstanie warszawskie" też). No oczywiście W.Smarzowski - zwłaszcza z "Różą" czy "Wołyniem", ale każdy jego film to perła. "Miłość" S.Fabickiego - trudny, mocny, zapierający dech. "Underdog" - mocne sceny, dobre dialogi, niezła gra aktorska i świat boksu. "Ciemno, prawie noc" - plejada aktorów i świetna fabuła. No i jeszcze "Zimna wojna", której nie lubię ale doceniam bardzo kunszt filmowy. No i oczywiście te wszystkie "Pit bulle" czy "Psy".
      Co do komedii to cóż - mamy kino lekkie i przyjemne ale przecież takie są tego typu filmy jak choćby "Po prostu przyjaźń".
      Polecę Ci jeszcze b.dobry amerykański film sensacyjny - "8 części prawdy", jeśli lubisz adrenalinę i układanki. :-)

      Usuń
    3. Wiem, że istnieją dobre polskie filmy, wiele oglądam, komedie nie zawsze się udają lub po prostu ja wolę inne.
      Obejrzałam tez dobre polskie seriale np. Paradoks czy serial ze Stenka w roli głównej. Wiele filmów nie było nawet granych w kinach, mąż wygrzebał gdzieś w zakamarkach Internetu.
      Lubie adrenalinę i układanki, dzięki za polecenia.

      Usuń
  26. Rzadko oglądam filmy fabularne. Okupuję Discovery Chanel. Można w trakcie robić krzyżówki :))) A tak poważnie, to mam głód wiedzy. Lubię tez podglądać prawdziwe życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Discovery i podobne kanały też oglądamy, lubię serię Świat/Polska z góry.
      Maratony filmowe rzadko nam się zdarzają, trzeba mieć głowę wolną od służbowych myśli i innych natręctw.

      Usuń
  27. Ostatnio oglądam tylko seriale. Mam jednak w kolejce do obejrzenia Togo...może jeszcz3 dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z seriali oglądam tylko takie, gdzie każdy odcinek jest odrębna całością, nie lubię czekać na ciąg dalszy.

      Usuń
  28. Witaj, Jotko.

    Z wymienionych przez Ciebie nastawiałam się obejrzenie "Ad Astra" i "Czarownicy II".
    Przed obejrzeniem staram się jak najmniej wiedzieć o filmie, choć przy dzisiejszym "parciu na widza" to coraz mniej możliwe:)
    To, co mi się podobało, można odnaleźć w tekstach, które umieszczam, ale ja mam dość specyficzny gust filmowy:)
    Dzięki Tobie na pewno sięgnę po "Togo" i "The room" - dziękuję.
    A serialami (nie - tasiemcami) też nie gardzę. Polskie lubię również ze względu na świeżość obsady:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad Astra jakoś do mnie nie przemówił, ale to nie znaczy, że Ci się nie spodoba, rozczarowała mnie gra aktorska i jakaś specyficzna formuła filmu. Jakby kręcili studenci szkoły filmowej.

      Usuń
  29. Nie wiem, co się ze mną porobiło, ale kino przestało mnie fascynować i to na długo przed tym niż polubiłem operę. Na domiar wszystkiego nie mam pamięci do tytułów, więc nawet gdybym chciał, nie polecę Ci żadnego filmu ;)
    Choć wciągnęły mnie dwa sezony „Westworld” i już zapowiadają trzeci, ale Ty serialni nie lubisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Tak już poza tematem. Miłosz Kłeczek to ten dziennikarz, którego kolega operator został dotkliwie pobity przez dyrektorkę gabinetu marszałka Grodzkiego. ;)
      Kłeczek publicznie powiedział: "Świetny spektakl w wykonaniu pani Daszczyk, która własnym ciałem zabarykadowała drzwi". Prawdziwy dżentelmen...

      Usuń
    2. Niektóre filmy SF lubię, więc nie wiadomo...kiedyś uwielbiałam Star Trek, Gwiezdne wrota.
      Pan Kłeczek nie wydaje się rzetelnym dziennikarzem, tym bardziej jego program.

      Usuń
  30. teraz uświadomiłam sobie, jak bardzo jestem wykluczona. Nie obejrzałam żadnego z polecanych przez Ciebie filmów. kilka dni temu siostra zaciągnęła mnie na film-koncert - 70 urodziny Andre Rieu. Nie jest to mój faworyt, ale poprawił mi nastrój podkasaną muzą:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego wykluczona? Nie zawsze jestem na bieżąco, wiosną i latem wolę na przykład wycieczki od filmów, a koncerty Andre Rieu uwielbiam, mamy w domu kilka płyt blue ray.

      Usuń
  31. Jestem na podobnym etapie...Spostrzeżenia też mam podobne...;o)

    OdpowiedzUsuń
  32. Z filmów to trawię tylko dokumentalne i historyczne. Ostatnio po raz kolejny zaliczam nieśmiertelny „kabaret Olgi Lipińskiej”. Na YouTube jest już kilkadziesiąt pozycji, począwszy od 1978 r. To dopiero jest uczta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba też do tego wrócę, bo ostatnio kabarety bywają raczej żałosne, niż śmieszne...

      Usuń
  33. Ech, a u mnie brakuje na to czasu nawet w zimowe wieczory. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. Filmy lubię oglądać na dużym ekranie, ale jakoś mnie nikt do kina nie zaprasza...

    OdpowiedzUsuń
  35. Dawno nie oglądałam nic z filmowych nowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie silimy się na nowości, raczej szukamy ciekawych...

      Usuń
  36. Bogaty repertuar. Nie widziałam żadnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasiedliśmy do kilku więcej, ale po kwadransie lub dwóch zrezygnowaliśmy...

      Usuń
  37. "Czarownicę 2" mogłabym zobaczyć. Chociaż z reguły nie lubię tych 2,3,4 i tak dalej,bo zawsze mają w sobie wtórność pierwszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie zawiodłam, więc chyba trzeba samemu się przekonać.
      Dzięki za odwiedziny:-)

      Usuń
  38. Z przedstawionych tutaj oglądałam tylko The Grey I właśnie te wilki.. Takie nienaturalne.. Serdecznie pozdrawiam:)
    Ps. Ciągle mam problem z zostawianiem komentarzy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poprzednim poście właśnie o tych problemach pisałam...

      Usuń
  39. Trochę żałuję, że przegapiłam w kinie "Na noże". Teraz pozostaje mi obejrzeć ten film w domowych pieleszach :)
    Teraz bardzo nastawiam się na "Pana T.".

    OdpowiedzUsuń
  40. Jotko, my z kolei bardzo lubimy seriale i niektóre są po prostu fantastyczne. Ale dziś o nich nie rozmawiamy, zatem: ostatnio widzieliśmy Pana T - nam się podobał, jego dosyć mroczny klimat, bardzo dobra rola pana Wilczaka. Jednak moi znajomi byli z reguły rozczarowani, ciekawa jestem jakie będzie twoje zdanie. Zachwyciło mnie Boże Ciało a także Ikar - historia Mietka Kosza. Naprawdę poruszający, mną porządnie potrząsnął, skłonił do posłuchania muzyki tego artysty i w ogóle do różnych przemyśleń pod hasłem "życie". Bardzo zachęcam Z kolei syn nam polecił film Cudowny chłopak. Historia o chłopcu, który urodził się ze zmasakrowaną twarzą. Choć film zalecany jest od lat 7., nawet my starzy byliśmy zachwyceni. Typowe kino rodzinne. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownego chłopca oglądaliśmy także, piękny film. Pan T. jeszcze przede mną.Podobały nam się także dwie współczesne rosyjskie produkcje o wojnie, zupełnie inne spojrzenie na losy żołnierza...jeden film to bodajże Czołg, drugiego tytułu nie pamiętam, o kobiecie snajperze.

      Usuń
  41. Dawno nie oglądałam nic godnego uwagi jeśli chodzi o nowe filmy. Na Ad Astrę chciałam iść do kina, ale koniec końców nie miałam z kim. Ostatnio się sentymentalna zrobiłam i lubię oglądać filmy z lat 90-tych .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miewamy takie fazy, na stare filmy, hitowe komedie...każdemu się zdarza.

      Usuń
  42. Ja to niestety nie oglądam zbytnio telewizji. Do kina chodzimy zadko bo i żadko puszczają w Norwegii nasze filmy. Ale jak już coś jest z nowości to staramy się iśc. Mój ostatni taki filmowy dzień tobbył w Now Rok, obejrzałam wtedy wszystkie bajki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bajki tez lubimy, wczoraj obejrzeliśmy starego Reksia:-)

      Usuń
  43. Ja ostatnio tylko komedie romantyczne oglądam, bo trochę za dużo już mam stresów w życiu, żeby jeszcze się spinać na thrillerach czy innych filmach trzymających w napięciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie własnie to odstresowuje, zapominam o całym świecie, wczuwając się w akcję kinową...

      Usuń
  44. Najchętniej bym zobaczyła Na noże bo jak mówią nie tylko obsada świetna ale i obsada i poczucie humoru. No i Togo ponieważ kocham psy i te klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przygotuj chusteczki, tu i tu płaczesz, ze śmiechu lub ze wzruszenia...

      Usuń