Czasami spotykamy sytuacje, w których potrzebna jest pomocna dłoń.
Ileż to razy dzwonimy do babci, ciotki, przyjaciółki... a może częściej zaglądamy do sieci, bo tam rady na wszelkie okazje i wypadki.
Zajrzałam do starego poradnika, który wielokrotnie podpowiedział mi to i owo.
Wypisałam dla Was co dziwniejsze porady, może ktoś je zna, a może będzie to przydatna, ale całkowita nowość?
1. Aby zapobiec wysychaniu napoczętej musztardy w słoiczku, wlej odrobinę oleju na wierzch.
2. Rodzynki lub inne bakalie nie opadną na dno ciasta, jeśli zmieszasz je z mąką i dopiero wówczas wsypiesz do ciasta.
3. Włóczka skręcona po spruciu swetra będzie jak nowa, gdy nawiniesz ją na butelkę z gorącą wodą.
4. Jeśli farbują ci buty, przetrzyj skórę wewnątrz octem lub spryskaj lakierem do włosów.
5. Gdy potrzeba ci tylko kilku kropel soku z cytryny, nie przekrawaj owocu, tylko zrób kilka otworów i wyciśnij sok.
6. Szyszka umieszczona na sznurku za oknem będzie doskonałym wilgotnościomierzem. Gdy zbliża się deszcz lub śnieg łuski na szyszce zamykają się, a gdy poprawa pogody, wówczas się otwierają.
7. Na mszyce, najlepiej włożyć do ziemi w donicy ząbek czosnku, a szkodniki znikną.
8. Jeśli fikus traci liście, zrób nacięcie na łodydze tuż nad miejscem, gdzie odpadł liść, a niebawem wyrośnie nowy.
9. Lawenda sadzona wśród róż, odstrasza od nich mszyce.
10. Wysuszone obierki z ziemniaków dłużej utrzymują żar w piecu, a poza tym, podczas ich spalania rozpuszczone zostają sadze w przewodzie kominowym.
11. Zielsko, wyrastające między płytkami na ścieżkach ogrodu szybko zniknie, gdy polejesz je wrzątkiem z solą.
12. Jeśli zmieniasz wodę w akwarium nie wylewaj jej, stanowi dobry nawóz dla roślin doniczkowych.
13. Prawdziwe perły lubią kontakt ze skórą, długo nie noszone tracą kolor i blask.
14. W chlebaku przechowuj chleb w obecności jabłka, pieczywo będzie dłużej świeże, ale usuń plastikowe opakowanie.
15. Zabrudzenia w kubkach i szklankach łatwo usuniesz solą - wystarczy trochę soli na gąbkę, zwilżyć wodą i wytrzeć plamy po herbacie.
Na koniec sposób mojej mamy. By sól w solniczce nie zatykała otworów, wsyp do solniczki kilka ziaren ryżu, a do pieprzniczki kilka całych ziaren pieprzu.
Niestety, na chciwość i głupotę polityków nie znalazłam żadnej porady...
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńWiększość porad znam. Zastanawiam się nad tym jabłkiem w chlebaku, ponieważ obecne jabłka już na trzeci dzień zalatują pleśnią. Może tylko ja mam "szczęście" do kupowania takich?
Radę na chciwość może by się znalazło. Ja jednak upatruję coś więcej w tych podwyżkach. To upadek obyczajów, w tym m.in. zwykłej przyzwoitości, o!
Pozdrawiam serdecznie.
Kiedyś bywały inne jabłka, teraz albo mocno pryskane albo zagraniczne i droższe od bananów!
UsuńPani prezydentowa przynajmniej zawyży średnią dla nauczycieli:-(
Na studiach mieliśmy fajną koleżankę, nazywaliśmy ją pieprzniczką, ale nie wiem, czy by była zadowolona gdybyśmy jej włożyli kilka ziarenek całego pieprzu ...
OdpowiedzUsuńDla mnie nr 1 to ta szyszka wywieszana za oknem.
O! Tak! Tak! Pierwsze miejsce dla szyszki, chociaż moje kości informują szybciej od szyszki. ;) :)
UsuńMoja głowa to też niezły barometr, na dwa dni wcześniej wiem o zmianie pogody...dziś pogotowie już było na osiedlu, a to pewnie nie koniec.
UsuńBardzo dobry post Jotko. Wielu ciekawych rzeczy sie dowiedzialam. Pozdrawiam Cię
OdpowiedzUsuńJa szukając, także:-)
UsuńCzosnek działa nie tylko na mszyce, większość szkodników go nie lubi.
OdpowiedzUsuńCzyli uniwersalny :-)
UsuńW sumie tak. Łupiny po cevuli też są niezłe, a ze skórki po bananie można zrobić niezły nawóz. :D
UsuńŁupinami cebuli moja mama farbowała zbyt jasne rajstopy...
UsuńKombinuję z tą szyszką na wszystkie sposoby, i wciąż wychodzi mi na jedno – bez względu na pogodę, łuski się ciągle zamykają ;)))
OdpowiedzUsuńMasz rację, już poprawiłam, to chyba przez ten upał, bo pisałam wczoraj...ale dziś burza, więc jest czym oddychać!
UsuńWiele sposobów jest mi znanych. Obierki moja mama pali w piecu ;)
OdpowiedzUsuńTylko chleb z jabłkiem muszę spróbować. Choć ten chleb teraz to taki inny. Ale może upiekę własny ;)
Mnie też nachodzi ochota na pieczenie, bo trudno znaleźć dobry chleb...
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńJa dodam radę mojej żony... jeżeli w ogródku grasują mrówki, posyp te miejsca cynamonem ;-)
Dobrej rady na chciwość polityków nie znam niestety.
Pozdrawiam.
Też o tym słyszałam, ale mrówek lepiej nie przeganiać, tam gdzie mrówki, tam nie ma kleszczy, podobno:-)
Usuń4. Podobnie z ubraniami, które farbują i blakną po praniu. Warto do płukania dodawać ocet, żeby kolor się utrwalał.
OdpowiedzUsuń5. Przydatne, zapamiętam.
6. Dotychczas myślałam, że to reakcja na wilgoć, ale że szyszka zamyka się na dłużej przed deszczem, to nie wiedziałam.
7. Nie do każdej rośliny można. Ja mam akurat takie, do których lepiej nic nie wkładać. Muszę stosować opryski chemiczne, bo domowe sposoby mogą zabić te rośliny co mam.
10. Zapamiętam, sprawdzę.
11. Dobre, jeśli ktoś ma mało tej kostki.
14. Za to banany w obecności jabłka szybciej dojrzeją, a dojrzałe sczernieją.
15. Można też piaskiem albo sodą oczyszczoną.
W ogóle, banany podobno najlepiej trzymać osobno...
UsuńZ tą cytryną świetny patent ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Nie zawsze potrzebujemy pół lub całą...
UsuńDużo ciekawych pomysłów. O wielu nie słyszałam a warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńCałe życie człek się uczy...
UsuńTen wrzątek z solą mi się nie podoba, bo zasala ziemię wokół chodnika. Reszta w większości sprawdzona ( nie dotyczy walki z mszycami- tu tylko chemia skutecznie działa) i rzeczywiście to działa. Zwłaszcza ryż w solniczce. Perły faktycznie lubią ciepłą skórę. Tak samo zachowuje się bursztyn i srebro. nie tylko musztardę należy zalać oliwą, przecier pomidorowy również. Cienka warstwa oliwy nie dopuszcza powietrza do zawartości, zatem blokuje wysychanie lub psucie się. Ale na krótki czas.
OdpowiedzUsuńNa chciwość polityków? Owszem, nie głosować na nich drugi raz, a na razie sekować.
Aha- szyszka- jaka ma być, bo są różne a tego nie sprawdzałam.
Sól także wzbudziła moją wątpliwość, nie stosowałabym raczej...
UsuńRodzaju szyszki nie podano.
Jeśli chodzi o sól to bardzo często stosują ją na wrocławskich cmentarzach. A w tamtym tygodniu na jej temat wypowiadała się na Facebooku nasza Zieleń Miejska zdecydowanie potępiając te praktyki albowiem degradują glebę.
UsuńPodobnie krytykowane jest sypanie solą na oblodzone ulice, lepszy piasek lub popiół.
Usuń15 to coś dla mnie, a 13 mnie zaskoczyło. Szkoda z tym ostatnim.
OdpowiedzUsuńSrebro też czernieje gdy mało używane.
UsuńTak, teraz przepraszają, gdy zrobił się szum...
Wiem, bo akurat lubię srebrną biżuterię i muszę ją czyścić. Mam na to ich postępowanie tylko jedno słowo: cyrk lub kabaret.
UsuńTo taki mało śmieszny kabaret...
UsuńNie inaczej.
Usuń5 i 6 bardzo mi się spodobał. Na mole: woda ocet i olejek lawendowy - popryskać. Na dobry sen - posmarować stopy ciepłym olejem sezamowym. Na ból głowy - zjeść 10 migdałów lub wypic 3 szklanki wody :)
OdpowiedzUsuńNa ból głowy piłam różne płyny, ale najlepsza jest tabletka:-)
UsuńA poszukaj Kochana coś o muszkach owocówkach w tym swoim poradniku. Te małe...panienki ;) skutecznie uprzykrzają mi życie. Moskitiera nie jest dla nich przeszkodą. Będę wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńKonkretnie o muszkach owocówkach nie ma, ale jest porada na wszelkie owady - skropić od czasu do czasu płytę kuchenną octem (rozgrzaną).
UsuńMój mąż wszystko traktuje gorącym octem, w tym zlewozmywak i nie pamiętam kiedy owocówki u mnie były...
Te małe nicponie latają za mną. Nie lubię tego, ale nie aż tak, żeby się skropić gorącym octem :)
UsuńWidocznie jesteś słodka i pachnąca jak brzoskwinia;-)
UsuńWow, nie słyszałam nigdy wcześniej żadnej z tych porad, ale kilka z nich brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńDziękuję za docenienie moich utworów :-D
Pozdrawiam Serdecznie!
Nie sposób wiedzieć wszystko, dlatego sama chętnie zaglądam do tego poradnika:-)
UsuńTupetu Polskim posłom już wcześniej nie brakowało, ale ci weszli na poziom niebezpieczny!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy można zmierzyć w ogóle ich poziom!
UsuńZielsko między płatkami..definitywnie wyśrubuje. Tutaj u syna całe chmary zielska. Byłoby super gdyby pomogło. A ta kobitka z wiadomości to zapewne mur ma we łbie.
OdpowiedzUsuńNie wiem co ona w głowie, ale co zrobi, gdy ją wywalą?
UsuńWitaj Asiu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, powiem Ci, że kilka z tych rad słyszę pierwszy raz, a niektóre stosuję, czy też o nich słyszałam.
Faktycznie kilka ziarenek ryżu w solniczce wyciąga wilgoć i sól się tak nie klei, podobnie jest z większą ilością soli w pojemniku, kilka ziaren ryżu owijam gazą, związuję i wkładam do takiego naczynia i po sprawie już mi tak nie wilgnie.
Był czas, że podlewałam kwiaty doniczkowe wodą z akwarium, tylko ostatnio dowiedziałam się, że ze względu na dużą ilość azotu raczej nie powinno się podlewać roślin kwitnących.
Natomiast zaciekawiło mnie wkładanie czosnku przeciwko mszycom do doniczek, czy do tych roślin na polu też można, bo niestety te i inne szkodniki atakują wszystko co zielone i kwitnące, zwłaszcza moją różyczkę, która mam od lat.
I jeszcze a pro po roślin, to mojemu mężowi udało się uratować nasze bukszpany, które zostały zjedzone przez plagę gąsienic, które zmieniają się w ćmy. Myśleliśmy, że już będzie po nich, bo w okolicy wszystko wyżarły, a u was też tak szaleją bukszpanożercy?
Pozdrawiam serdecznie :)
O, dodałaś nieco wiedzy o tej wodzie z akwarium:-)
UsuńNie słyszałam o tych bukszpanach, ale wiem, że gdy coś zaatakuje krzewy masowo, to ciężko zapobiegać. Brawo więc dla męża!
Żądza władzy i pieniędzy przesłania tzw politykom wszystko. Przykre, ale prawdziwe.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, chyba to tak zwani politycy...
Usuńwykorzystam porady o zwalczaniu mszyc. O czosnku nie wiedziałam, skorzystam:))
OdpowiedzUsuńOby pomogło, bo niektórzy są sceptyczni...
UsuńPowiem Ci, że zaskoczyłaś mnie większością :). Może nie wszystkie porady będą mi potrzebne ale z niektórych skorzystam, chociażby z włóczką, cytryną, czy ziarnkami w soli (że człowiek nie wpada na takie proste rzeczy :P). Szyszka też jest ciekawa, a swoje perły to chyba załatwiłam zapominając o nich. Dobrym nawozem są też fusy od kawy albo woda po ugotowaniu ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńFusy od kawy mają wiele zastosowań podobno...
UsuńO, ileż ciekawych porad!
OdpowiedzUsuńNo cóż, z głupotą polityków chyba niewielu sobie poradzi...
Gdyby można wymienić ich częściej, niż co 4 lata...
UsuńWiele z tych rad znałam. Ja olej leję także na koncentrat pomidorowy, gdy całego nie zużyję od razu. Wtedy nie spleśnieje.
OdpowiedzUsuńTego z kolei ja nie stosowałam, a warto wiedzieć:-)
UsuńPunkt 15 z chęcią wypróbuję, bo niektóre plamy po herbacie na kubkach totalnie nie chcą zejść. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSól do tego jest świetna, schodzą zwłaszcza osady po herbacie...
UsuńPiękne rady i skuteczne ponoć. Warto sprawdzić.
OdpowiedzUsuńSprawdziłam 2 i 15, sól z ryżem i sól do czyszczenia kubków także.
Usuń6. Fantastyczne! A w ogół uwielbiam takie porady, zawsze w pierwszej kolejności szukam starych i naturalnych sposobów na każdy problem :)
OdpowiedzUsuńNasze babcie to mądre kobiety były...
UsuńWiele z tych rad jest mi znanych. Znam również inne, których tu nie ma. Jednak sposobu na głupotę i chciwość nie tylko wśród polityków nie znam:-(
OdpowiedzUsuńTego leku chyba nikt nie wymyślił!
UsuńAle czad! Kłaniam się i dziękuję za tę garść porad! Ale mega świetnie, że to mam.
OdpowiedzUsuńDo usług, to tylko mały wycinek...
UsuńPrzytoczone przez Ciebie porady były mi znane od 1 do 7. Sposób na solniczkę i czyszczenie osadów ze szklanek również. Pozostałe przeczytałam z zainteresowaniem. Uściski.
OdpowiedzUsuńCiesze się, może i pozostałe kiedyś się przydadzą?
UsuńMam taki "przydasiowy zeszyt" z mądrościami...;o)
OdpowiedzUsuńTen "murek" to na piasku postawiony...Mojej cegiełki w nim nie ma...A od najbliższych wyborów prezydenckich będę głosować na kawalera...;o) Nie chcę uczestniczyć w prezydenckiej prostytucji...(Płacenie za spanie z prezydentem)...;o)
O ile kawaler wystartuje, mam nadzieję, że nie prezes!
UsuńA weź przepluj przez lewe ramię trzy razy !! ;o) Aleś urok rzuciła...;o)
UsuńOdpukałam w niemalowane!
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńTego o mszycach i czosnku nie słyszałam.
Wiem, że owadobójczy jest odpowiednio spreparowany nawóz z pokrzywy, którym po rozcieńczeniu spryskuje się roślinki.
Znajoma florystka poradziła mi też kiedyś, bym zbuntowany storczyk (kwitnąć mu się nie chciało) przeniosła na tydzień-dwa w ciemne, chłodne miejsce. Mojemu ta "kara" pomogła:)
A brzydki zapach butów likwiduję, wkładając na noc zaparzone, trochę wyciśnięte ekspresówki od herbaty. Buty zawsze rozsznurowuję albo rozpinam, bo zależy mi na zniwelowaniu zapachu a nie wyhodowaniu jakiejś grzybowej kolonii:)
Pozdrawiam:)
Ja kiedyś wyrzuciłam buty przemoczone w górach, lało 3 dni, nie pomogło suszenie suszarką do włosów, na szczęście było to pod koniec pobytu...
UsuńPorady genialne! Szczerze mówiąc nie słyszałam o nich i ostatnio na działce miałam małe zmiany i wraz z rodziną posadziliśmy róże, a między nimi bo ładnie wygląda posadziliśmy lawendę, ale nikt nie miał pojęcia, ze posiada to zalety nie tylko estetyczne.
OdpowiedzUsuńMoże zadziałaliście instynktownie?
UsuńOby zabieg działał pozytywnie na róże:-)
Cytryna mi się podoba, patent z obierkami widziałam u teściowej, zresztą sól w solniczce też:)
OdpowiedzUsuńA następnym razem jak będę wykonywać kawał nikomu nie potrzebnej pracy (czyli usuwać zielsko z pomiędzy płytek)...Tak usłyszałam kiedyś :) jak usunelam :) to potraktuje je we wskazany wyżej sposób:)
Wyrywanie jest pracochłonne,tylko uwaga na nadmiar soli...
UsuńKiedyś jak jakość farb do ubrań była marnej jakości, to ubrania w trakcie prania płukało się w wodzie z octem aby utrwalić kolor. Jak samodzielnie farbowało się ciuchy to także kolor utrwalało się octem.
OdpowiedzUsuńPamiętam, bo farbowałam, niejeden garnek mamie zniszczyłam...
UsuńA znalazlas jakis sposób na obłudę?
OdpowiedzUsuńJedynym sposobem jest unikanie osób przejawiających objawy...
UsuńCenne rady Asiu. Część z nich znałam, ale miło było się dowiedzieć też coś nowego. Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się też wiele z komentarzy:-)
UsuńNiestety na mszyce czosnek nie pomaga. Ja po prostu robię roztwór z płynem do mycia naczyń i tym zmywam zaatakowaną przez mszyce łodyżkę. Pomaga. Czosnek włożony w doniczkę z kwiatkiem zapobiega panoszeniu się takich malutkich muszek ziemiórek.
OdpowiedzUsuńDobre choćby i na te robaczki, zimą takie muszki u mnie latają czasami, muszę spróbować czosnku, bo inny sposób nie działał.
UsuńOo, z tą włóczką na butelce dobre, kuszące przerobić staromodny sweter na nowy model;)
OdpowiedzUsuńKiedyś mnóstwo przerabiałam starych rzeczy i nie zawsze włóczkę udało się rozprostować...
Usuńa ile tych ząbków czosnku potrzeba na mszyce okupujące jabłonki na działce?... ja kiedyś opryskiwałem drzewka wywarem z niedopałków papierosów... najzabawniej było, gdy zbierałem te niedopałki z koszy na śmieci na przystankach autobusowych, ktoś mnie zaczepił i wręczył mi dwie nówki sztuki, bo myślał, że nie mam co zapalić :)
OdpowiedzUsuńale mszyce zniknęły w następnym roku, nie wiem jednak, czy na skutek moich oprysków, czy mroźnej zimy /były takie jeszcze kiedyś niedawno/...
p.jzns :)
Ktoś tu podpowiadał opryski z wywaru pokrzywy.
UsuńMoże niektóre sposoby działają podobnie jak placebo?
niby jak?...
Usuńże po takim oprysku w ramach placebo już nie widzę mszyc?...
bo mszyce mają zbyt prymitywną psychikę, żeby doświadczyć efektu placebo, więc nie znikną tylko dlatego, że ktoś uwierzył w ich zniknięcie...
Czyli trza próbować różnych sposobów do skutku!
UsuńNiektórzy stosują i działa, inni nie obserwują pozytywnych zmian.
Mnie również zafascynowała sprawa mszyc, zwłaszcza w kontekście róż, od których mszyce odstrasza posadzenie lawendy, a to dlatego, że naszą lawendę obsiadło coś podobnego do mszyc :-) Co ciekawe, to białe paskudztwo siedzi na lawendzie, która przez to wygląda jakby schła, ale zdaje się jej nie szkodzić.
OdpowiedzUsuńNa lawendzie nie znam się, musisz chyba poszperać w sieci...
UsuńBardzo fajny i przydatny post! Co do polityków, to aż nie wierzę, że takie coś faktycznie ukazało się w telewizji. SZOK! No ale cóż, w takim kraju przyszło nam teraz żyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
Politycy bardzo o siebie dbają, szkoda, że nie o obywateli...
UsuńSame świetne porady! Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:-)
UsuńZnam tylko rodzynki w mace ;) Ale te o cytrynie super, bo zwykle odkroiłam kawałek, a potem nie zużyłam i się popsuła. na pewno zastosuję to nakłucie :0 A inne rady też ciekawe, ale jak to wszystko zapamiętać?
OdpowiedzUsuńZapamiętywanie to największy problem, dlatego zaglądam do poradnika lub starych zapisków:-)
UsuńMrówki potraktuję cynamonem, a wnuczka oszukam, niech to kłamstwomi to nie będzie poczytane mi jako grzech:)) - że mrówki lubią tę przyprawę ponad życie:)
OdpowiedzUsuńKto nie lubi cynamonu? Nie , jednak znam osoby, które nie lubią...
UsuńMój mąż nie lubi, nawet w szarlotce ledwo toleruje :)
UsuńSuper sa te porady :) jutro wieszam szyszkę za okno i od jutra susze obierki od ziemniaków. Uwielbiam takie informacje
OdpowiedzUsuńNo właśnie szyszki muszę poszukać:-)
UsuńŚwietne rady.:) Kilka znałam. Moja Mama kupowała kiedyś "Poradnik domowy", było tam mnóstwo ciekawych rad. Sporo wpisałam sobie do specjalnego kajecika.
OdpowiedzUsuńNa przykład: piorąc białe firanki, nie stosuję chemicznych wypielaczy, tylko dorzucam do płynu, proszek do pieczenia.
Wpiszę sobie do kajecika kilka z Twoich propozycji.:)
Dziękuję.:)
Nigdy nie wiadomo, co nam się przyda:-)
Usuń