Jak podaje Wikipedia, lapidarium to miejsce przechowywania i eksponowania zarówno kamieni naturalnych jak i kamiennych fragmentów budynków, inskrypcji, nagrobków i pomników. Ekspozycja może znajdować się na wolnym powietrzu lub w muzeum, galerii czy na dziedzińcu jakiegoś zabytku.
Ekspozycja, o której chcę dziś opowiedzieć znajduje się na terenie byłego cmentarza żydowskiego w moim mieście. Najpierw wyeksponowano kilka ze znalezionych macew, a usytuowano je na terenie cmentarza komunalnego. Prace nad wydobyciem i zabezpieczeniem pozostałych nagrobków trwały latami, by wreszcie w ramach projektu dofinansowanego przez Samorząd Województwa Kujawsko-pomorskiego odkryte macewy lub ich fragmenty znalazły godne miejsce na terenie Nowego Cmentarza Żydowskiego.
Napisy zarówno w języku polskim, jak w niemieckim oraz w hebrajskim, kamienie to nie tylko zwykłe piaskowce, ale i przykłady czarnego granitu. Całość zbudowana była wokół zabytkowej w tej chwili alei lipowej, która nawet dziś robi imponujące wrażenie.
Odnowiono mur wokół cmentarza i powieszono regulamin kirkutu, w którym czytamy m.in.
- administratorem lapidarium jest Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu
- w soboty i święta lapidarium jest zamknięte
- zwiedzać można z przewodnikiem po uprzednim zgłoszeniu
- osoby małoletnie mogą przebywać na terenie lapidarium pod opieką dorosłych
Różnie z tym dbaniem jest. Cmentarze żydowskie faktycznie wyciągnięto z zapomnienia, ale ewangelickie niszczeją nadal w krzakach, o ile nie znajdą się jeszcze rodziny, które zechcą je ocalić.
OdpowiedzUsuńTo prawda, u nas tez był ewangelicki, ale śladu po nim brak, chyba że odkopią coś podczas kolejnych prac ziemnych...
UsuńW sumie to dziwne, bo kościół Ewangelicznych Chrześcijan nadal u nas istnieje...
Tylko te cmentarze ewangelickie to pewnie luterańskie
UsuńA Kościół Ewangelicznych Chrześcijan to jednak co innego
Być może, strasznie to wszystko zawiłe, poza tym cmentarze ewangelickie były poniemieckie, więc źle się kojarzyły...
UsuńDziekuje za ten wpis i gdy tylko bede miala mozlwosc to odwiedze to miejsce bo jest we mnie stale zalosc za to co sie stalo. W miasteczku z ktorego pochodze nie ma sladow wizualnych ze bylo to miasteczko zamieszkiwale przed wojna w 65 % przez Zydow. Mlodziez licealna z kolka historycznego nieraz organizuje jakies pogadanki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga T
Duży kirkut udało nam się zobaczyć w Kazimierzu nad Wisłą (niesamowite robi wrażenie) oraz ślady kirkutu w Janowcu, nieopodal Kazimierza.
UsuńDzięki za komentarz:-)
W Lutowiskach (Bieszczady) jest kirkut, utworzony w II połowie XVIII - dobrze zachowany i utrzymany. Naprawdę warto zobaczyć bogato rzeźbione macewy.
UsuńChętnie bym zwiedziła, ale czy tam dotrę? czas pokaże...
UsuńBBM: U nas też zrobiono coś w rodzaju lapidarium, ale w szczątkowej formie, choć miasteczko w znacznej części było żydowskie. Niewiele ocalało…
OdpowiedzUsuńZ jakim zapałem niszczy się ślady innych wyznań!
Usuńnie znałem takiego znaczenia tego słowa, tylko jako pewien gatunek literacki, ale skoro lapis = kamień (łac.), to wszystko stało się jasne...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Ja skojarzyłam z lapis lazuli :-)
Usuńponiekąd prawidłowe kobiece skojarzenie...
Usuńza to mężczyźni, raczej tacy starszej daty, mogliby skojarzyć z goleniem się :)
Wyszukałam nawet lapis do usuwania brodawek;-)
Usuńa ja chcę wykonać sprostowanie, jako że odrobinę pomyliłem kamienie... bo do golenia to był ałun, a lapis faktycznie na brodawki, czy kurzajki... aczkolwiek moja babcia optowała za jaskółczym zielem lub kredą, jako łagodniejsze i tak samo skuteczne... z kolei w "Tomku Sawyerze" używa się domowej magii... nie wiem jednak, co lepsze, bo nigdy nie było u mnie potrzeby użycia tych patentów...
UsuńU mnie też nie, ale słyszałam, że niektórzy kurzajki wypalali...
UsuńBardzo chwalebny projekt. Dobrze iz Twe miasto podjelo go i realizuje.
OdpowiedzUsuńPamietam zydowski cmentarz w moim rodzinnym miescie ktory juz wtedy byl na wpol zapomniany i zaniedbany - ciekawe czy cos zrobiono w kierunku uratowania go.
W cmentarzach jest cos co sklania do wedrowek po nich i zadumy.
A ile ciekawych nagrobków można odkryć przy okazji!
UsuńWe Wrocławiu po II wojnie władze celowo likwidowały przedwojenne cmentarze, a w 2005 roku powstał:
OdpowiedzUsuń"Pomnik Wspólnej Pamięci znajduje się dokładnie w miejscu w którym wcześniej stało wrocławskie krematorium. Od strony ulicy Grabiszyńskiej prowadzi do niego długa aleja z żywopłotem rozpoczynająca się granitową bramą z łacińską nazwą pomnika Monumentum Memoriae Communis. Pomnik wykonany jest z granitu, ma kształt muru złożonego z 32 fragmentów o nierównych zakończeniach. Do całości dołączonych jest kilkanaście zachowanych poniemieckich płyt nagrobnych. Cztery części tworzące pomnik odpowiadają poszczególnym kategoriom cmentarzy w dawnym Wrocławiu: katolickim, ewangelickim, komunalnym i żydowskim."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_Wsp%C3%B3lnej_Pami%C4%99ci
Ja odkryłam kilka płyt nagrobnych wbudowanych w kamienne schody w Parku Wschodnim
https://tvn24.pl/wroclaw/poniemieckie-nagrobki-we-wroclawiu-ra528193-3296554
Na ul. Ślężnej jest zabytkowy Cmentarz Żydowski który jest oddziałem Muzeum Narodowego, niestety nigdy nie udało mi się na niego dotrzeć.
https://visitwroclaw.eu/miejsce/cmentarz-zydowski-przy-sleznej-muzeum-sztuki-cmentarnej
Pomnik Wspólnej Pamięci ma sens, bo nie zawsze da się odtworzyć dawne cmentarze, a upamiętnienie zmarłych w taki sposób to trwały ślad historii...
UsuńBylam na tym cmentarzu w Dzien Zaduszny w 2019 roku i bylo nawet sporo ludzi. O ile pamietam to Edyty Stein rodzice sa tam pochowani a takze dziadkowie Oliwii Newton John. Aga T
UsuńNasze dziedzictwo - wielka wartość.
OdpowiedzUsuńU mnie cmentarz żydowski zaorano zaraz po wojnie. :(
No niestety, jak w wielu miejscach w Polsce...
UsuńMiejsca pamięci to zawsze coś, co jest godne uwagi. Piękna idea, ocalenie od zapomnienia.
OdpowiedzUsuńTo w końcu kawał naszej historii.
UsuńNie wiedziałam że nazywa się to lapidarium.Po iluś latach cmentarz ewangielicki jest zadbany, zajęło się nim jakieś stowarzyszenie ,sprzątają, grabią, jest schludnie.W budynku administracyjnym tegoż cmentarza zrobiła sobie osoba prywatna hotelik.Żydowski cmentarz jako tako wygląda, powiedzmy schludnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRóżne budynki kultu religijnego maja dziś inne przeznaczenie, chyba w innych krajach jeszcze częściej.
UsuńCiekawe miejsce, warte odwiedzenia, choćby raz. Lubię zajrzeć w karty historii, kiedy wybieram się w podobne.
OdpowiedzUsuńP.S. coś wyjaśniłam u siebie. ;) Piszę, żeby nie zginęło.
UsuńPodobne miejsce odkryliśmy w Kazimierzu nad Wisłą.
UsuńP.S. zawsze czytam odpowiedzi na komentarz:-)
UsuńTośmy się znalazły w tym samym czasie przy komputerze. :D
UsuńNa to wygląda:-)
UsuńBylam w Lapidarium w Kazimierzu nad Wisla ponad 30 lat temu - robi to wrazenie ze wzgledu na polozenie terenu.
UsuńPozdrawiam Aga T
No i klimat tego miejsca, ciarki chodzą po plecach!
UsuńKirkut w Kazimierzu to miejsce wyjątkowo wyjatkowe...
UsuńStokrotka
Zgadzam się oczywiście:-)
UsuńNie wszystkie cmentarze tak źle potraktowano. To jeden z cmentarzy żydowskich na Śląsku.
OdpowiedzUsuńhttps://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/z/72-zabrze/114-cmentarze/39727-cmentarz-zydowski-w-zabrzu-ul-cmentarna
Cos pięknego, dzięki za link.
Usuńkiedyś zwiedziliśmy kirkut w Krakowie , ale ten w Zabrzu chyba ciekawszy!
I ma swoich opiekunów. Społecznych.
UsuńI chwała im za to!
UsuńZmarłym należy się szacunek, więc dobrze, że takie miejsca są. W moim mieście był i cmentarz ewangelicki, i żydowski, ale pozostały tylko tablice po nich. Za komuny splantowano teren i pobudowano osiedla.
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd ta niechęć władz do dawnych cmentarzy...
UsuńKirkut na sąsiednim wzgórzu przetrwał ciężkie czasy przez to, że kamienne tablice przewrócono, zarosły trawą, a teraz zostały podniesione. Zachowane wyraźne napisy, ornamenty, symbole, przeżył pogrom tylko jeden człowiek Mojżesz Rubinfeld. Macewy z kirkutu w innych miejscowościach znajdowano w podwalinie stodoły, w innej młynarz wyłożył nimi koryto potoku doprowadzającego wodę, wiele leży wbudowane w drogi, w synagodze był skup zboża, długo by wymieniać, barbarzyński czas. Maria z PP.
OdpowiedzUsuńBarbarzyński, to prawda. Podobnie zresztą robili chłopi z pałacami i parkami w swojej okolicy, to co pańskie kojarzyło się z wyzyskiem, więc niszczyli, kradli, bezcześcili...
UsuńDobrze, że utworzono to lapidarium, chociaż zastanawia mnie dlaczego można tam wejść tylko z przewodnikiem?
OdpowiedzUsuńBył czas, że szukałem cmentarzy żydowskich w Polsce, tych ocalałych. Jeden z największych jest w Łodzi, ale jeszcze w kilku innych miastach zachowały się ciekawe cmentarze żydowskie - najoryginalniejszy znalazłem w Krzepicach, gdzie macewy wykonano z żeliwa, a nie z kamienia
Jest otwarty dla wszystkich, ale jest możliwość zamówienia przewodnika, gdyby ktoś chciał poznać dokładniej historię tego miejsca. Myślę, że to za sprawą kuracjuszy z całej Polski i lekcji historii dla uczniów.
UsuńO nasze dziedzictwo należy dbać i pamiętać, że w jakimś stopniu ukształtowało i kształtuje nasze życie.
OdpowiedzUsuńWarto też podkreślać wielokulturowość Polski :)
O tej wielokulturowości wielu Polaków zapomina, niestety...
UsuńI mnie fascynują takie miejsca. Stare cmentarze, niekiedy zniszczone, zarosłe chwastami, trudne do znalezienia, zatrzymane w czasie. Zwłaszcza żydowskie, bo tylko te kamienie zostały na dowód zycia w tym miejscu społeczności żydowskiej. Kilka lat temu znaleźliśmy taki własnie w okolicach i wywarł na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńA te kamienie nieraz krzyczą!
UsuńNiestety łyżka dziegciu... Szkoda, że w Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu nie znają polskiej interpunkcji... ten tekst ogłoszenia na białej tablicy po prostu kole w oczy.
OdpowiedzUsuńTo ja chyba tez nie znam, bo nie widzę błędu, aż sprawdziłam w pisowni SJP, oświeć mnie zatem.
UsuńU nas kilka lat temu zadbano o Cmentarze Żydowskie...Nie wiem jakim cudem, ale jeden przetrwał historyczne zawieruchy w całkiem dobrym stanie...Drugi (zwany Starym), zrekonstruowano, bo Mieszkańcy doskonale wiedzieli gdzie się podziały macewy...;o)
OdpowiedzUsuńBo w każdej niemal miejscowości są takie pamiątki, ale nie wszędzie się o nie dba...
UsuńTak, to wspaniałe, że są tacy którym się chce dbać o miejsca takie jak to. Zabytki marnieją wraz z upływem czasu ale również wraz z upływem czasu nabierają wartości. Musimy robić wszystko aby ocalić je od zapomnienia. Fajnie, że masz w swojej miejscowości takie cenne historyczne pamiątki.
OdpowiedzUsuńIstnieje wiele stowarzyszeń miłośników historii i kultury danego regionu i im zawdzięczamy ocalenie wielu zabytków.
UsuńU mnie też jakoś próbują cmentarz żydowski jakoś uporządkować.
OdpowiedzUsuńChociaż ma, o co już ocalało.
Kamieniarze pokradli, ludzie chodniki z płyt robili.
A teraz stale ogrodzenie jest niszczone.
I ludzie dalej psy wprowadzają we wiadomym celu.
Niektórzy źle obchodzą się z naszymi cmentarzami, a co dopiero z pozostałościami dawnych nekropolii...smutne to!
UsuńDobrze, że dba się o takie miejsca.
OdpowiedzUsuńW Gliwicach jest budynek dawnego domu pogrzebowego, który mnie intryguje, może kiedyś się w końcu wybiorę, bo podobno ciekawy... A cmentarz tam obok jest nadal czynny. (http://muzeum.gliwice.pl/pl/zwiedzaj/dom-pamieci-zydow-gornoslaskich, https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/g/76-gliwice/114-cmentarze/12745-cmentarz-zydowski-w-gliwicach-ul-poniatowskiego-14)
Każdy niemal komentarz przynosi informacje o ciekawym miejscu, zaraz zajrzę na podany link, dziękuję Ci bardzo:-)
UsuńW Katowicach też jest dobrze utrzymany cmentarz, nawet naziści go nie zniszczyli (zniszczyli tylko trochę): https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/k/398-katowice/114-cmentarze/15423-cmentarz-zydowski-w-katowicach-ul-kozielska-16
UsuńZaciekawiłaś mnie tematem i teraz sama się dowiaduję. :)
O tym gliwickim akurat wiedziałam, bo kilkukrotnie przechodziłam obok i budynek zwracał uwagę.
No i jeszcze Zabrze, Bieszczady, Kazimierz!
UsuńCzy to nie smutne, że nawet po śmierci, która jest jedyną sprawiedliwością, jako że wszystkich kiedyś dosięgnie, nadal ludzie są dzieleni na poszczególne narodowości i wyznania?
OdpowiedzUsuńBardzo smutne, a są przecież jeszcze aleje zasłużonych, kwatery romskie, wielkie sarkofagi itd.
UsuńKawał historii w takim miejscu...
OdpowiedzUsuńOj tak, lubimy na trasie jakiejś wycieczki zatrzymywać się nawet przy zapomnianych cmentarzach...
UsuńMój cmentarz żydowski w Łodzi jest (wg Wikipedii https://lodz.travel/co-zobaczyc/wielokulturowa-lodz/cmentarz-zydowski/ ) "... Największą (blisko 40 ha) nekropolią żydowską w Polsce i jedną z większych w Europie ...". Już od momentu utworzenia był zarezerwowany wyłącznie dla Żydów bez względu na narodowość. I to mnie zastanawia. Na cmentarzu spoczywają w pokoju obok siebie Polacy, Niemcy, Rosjanie, i wiele innych narodowości połączonych wspólnym wyznaniem.
OdpowiedzUsuńOtóż to, podobno Bóg jest jeden, a tylu różnych ma wyznawców, że jednego z drugim nie pogodzisz...
UsuńCoraz więcej ciekawych rzeczy dowiaduję się o Łodzi:-)
Lapidarium — już się kiedyś z tą nazwą spotkałam. Nie umiem sobie jednak przypomnieć gdzie. U mnie w mieście też jest stary cmentarz żydowski, ale to bardziej jego ruiny. Może kiedyś o nie lepiej zadbają. Z drugiej strony miejsce to tworzy niezwykły klimat.
OdpowiedzUsuńGdy będą fundusze i organizatorzy, to może odrestaurują?
UsuńImponujące lapidarium; jakże nowocześnie zaprojektowane.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie.
Pozdrawiam :)
Na mnie też zrobiło, choć lepszy byłby cmentarz, aniżeli kamieni kupa...
UsuńNa cmentarzu wszyscy mogliby spoczywać spokojnie, gdyby się żywi w to nie mieszali...
OdpowiedzUsuńOtóż to, święte słowa!
UsuńBardzo dobrze, że ktoś zajął się tym miejscem i chociaż pozostałości zabezpieczono i są traktowane z szacunkiem..
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że tak będzie, bo niedawno otwarty...
UsuńW moim rodzinnym mieście niszczeje w trawie fragment żydowskiego cmentarza. Podejrzewam, że za chwilę wchłonie go cmentarz chrześcijański, który znajduje się obok.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Zapewne tak, chyba że ktoś się upomni o macewy...
UsuńNie znałem tego określenia…interesująca ciekawostka. Odkąd zamieszkaliśmy w górach mam niewątpliwą słabość do kamieni i głazów wszelkiego rodzaju. Góry to penie takie duże …. Lapidarium..,
OdpowiedzUsuńMarek z E
Dobre skojarzenie, takie lapidarium Matki Natury:-)
UsuńDobrze, że nie niszczeje, tyle w nim historii...
OdpowiedzUsuńJuż raz zniszczony, zachowały się resztki...
UsuńCiągle mowienie że cudzie chwalicie a swego nie znacie... tyle jest fajnych miejsc u nas a ja ich nie znam. No i vhyba nie poznam. Ale fajnie są takie blogi, takie miejsca gdzie można dowiedzieć siw o tym czego się nie pozna i nie zna :) Joasiu dziekije za tyle cennych informacji :)
OdpowiedzUsuńNie sposób poznać wszystko i wiedzieć wszystko. Ja dzięki Tobie poznaję Norwegię i nie tylko.
UsuńTo jakby wymiana blogowa:-)