Witam wszystkich w deszczowy dzień z Krynicy. Droga była długa i męczliwa, bo jak nie ograniczenia prędkości i korki, to roboty drogowe, jak zwykle w sezonie turystycznym, więc autostrady przestają pełnić swoje funkcje. Ale im bliżej celu, tym lepsze widoki...
Mieliśmy szczęście, bo podróż wypadła w dzień bez słońca i upału.
Dziś tylko krótkie przywitanie i usprawiedliwienie zarazem, bo nie nadążam z czytaniem i komentowaniem wszystkich blogów, więc wybaczcie, plenery wzywają...ale wieczorami zajrzę do Was na pewno.
Moja pierwsza uwaga - nie zabrałam odpowiednich strojów na ten kurort, bo tu elegancja Francja, a ja w stroju turystycznym...ale cóż , nie jestem elegancką kobietą.
Druga uwaga - tylu lokali gastronomicznych na jednej ulicy dawno nie widziałam, a lody mają przepyszne.
Trzecia uwaga - Byłam tu 15 lat temu i widzę, jak wiele na korzyść się zmieniło...
Na razie kilka fotek ze spaceru po Krynicy.
Gdy naliczę miliony kroków w nogach, zrobię szerszą relację.
moja Krynica kochana, mieszkałam tam rok (w ubiegłym wieku) proszę o więcej fotek, na razie poznaję wszystkie miejsca :)
OdpowiedzUsuńBędą oczywiście, może czegoś nie rozpoznasz ;-)
UsuńAż do Krynicy Was poniosło!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze relacje... i to nie z eleganckich lokali, tak że dla mnie Twój strój jest w porządku.
Trochę daleko, ale dajemy rade, trochę się tez rozpieszczamy, ale nie pod krawatem:-)
UsuńPewnie, że strój ma być swobodny, a nie pętający ruchy i dobre samopoczucie. Wy jesteście Wędrowcy, więc pokażesz Jotko wiele ciekawych miejsc; miłego wypoczynku życzę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie ciekawie:-)
UsuńNo to udanego wypoczynku 😍
OdpowiedzUsuńA dziękujemy pięknie:-)
UsuńW Krynicy byłam nieomal wieki temu, zimą i wtedy stwierdziłam, że Krynica jest wielce przereklamowana jako kurort i nie czułam się pokrzywdzona faktem, że mnie się trafiła Piwniczna na pobyt zimowy. No ale to było w początkach lat 90-tych. Życzę Ci miłego pobytu i dobrej pogody!!!!
OdpowiedzUsuńanabell
Ludzi jest sporo, ale na szczęście nie wszyscy są piechurami i zdarzają się miejsca bez ludzi:-)
UsuńNawet od naszego pobytu zmieniło się wiele...
Magiczne, śliczne miejsce. Otoczenie bajeczne. Udanego pobytu:)
OdpowiedzUsuńGaniamy jak psy spuszczone z łańcucha, zapominając, że wiele dni przed nami ;-)
UsuńHm, napisałam komentarz i nie ma go, zatem jeszcze raz udanego wypoczynku, Maria z PP.
OdpowiedzUsuńbył w spamie, ale zawsze sprawdzam!
UsuńBBM: Krynica jest śliczna- tak ją wspominam, chociaż byłam tam lata temu. Przyznam, że trochę Ci zazdroszczę tego pobytu. Czekam na kolejną porcję zdjęć.:)
OdpowiedzUsuńJest fajnie, a tyle jeszcze przed nami!
UsuńKrynica jest mi dobrze znana bo czesto w niej bywalam i bardzo ja lubilam.
OdpowiedzUsuńGorskie otoczenie to moj krajobraz wiec czulam sie w niej jak w domu. Zdaje sobie sprawe ze obecnie wyglada jeszcze lepiej - i zazdroszcze Ci moznosci pobytu w niej.
Zycze dalszych dobrych wrazen.
Trochę dużo ludzi, ale poza tym klimat jest świetny:-)
UsuńUdanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńJeśli zabrałaś dobry humor znaczy że jesteś świetnie przygotowana do pobytu w każdej miejscowości wakacyjnej, a odpowiedni strój to taki w którym nam najwygodniej i w którym się lubimy :)
OdpowiedzUsuńPełnego relaksu życzę i niech wam pogoda nie robi głupich kawałów!!!
Pogoda daje co najlepsze, oby tak dalej!
UsuńByłam w Krynicy na praktykach studenckich. Moim zadaniem było zbieranie od kuracjuszy odpowiedzi na pytania z kwestionariusza. Oj, ciężko było ;) Jak piszesz "Francja, elegancja", a my tacy hipies raczej :)
OdpowiedzUsuńTeraz to jeszcze większa elegancja i obcokrajowców sporo;-)
UsuńOjej. Ale fajne miejsce wybralas. Niestety nigdy nie odwiedzilam muzeum Nikifora. Najdluzej bylam dwa tygodnie zima z dziecmi na zimowisku bo tak to zwykle wypady na dzien, dwa; z Nowego Sacza bylo nam blisko wyskoczyc na kawe, podjechac na Parkowa Gorke... Jest to miejsce stworzone do wypoczynku. Milego pobytu!
OdpowiedzUsuńJest pięknie, to prawda, ale bardzo tłumnie, nawet w dni powszednie, ale tak jest w podobnych kurortach, uciekamy więc w góry!
UsuńPięknego wypoczynku, jestes na wakacjach więc i wakacyjny strój,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńodpoczywamy psychicznie, mordujemy fizycznie, ale tak lubimy!
UsuńNo dobrze, ale która to Krynica? Morska czy Górska?
OdpowiedzUsuńTo Krynica-Zdroj z woda Zubera (tego oana na zdjeciu).
UsuńZgadza się, góry, lasy, zabytki:-)
UsuńJeździłam tam parę razy na wycieczki z młodzieżą, ale to nie dla mnie. Ja czuję się dobrze na północy.
UsuńKrynica ma mnóstwo dobrego do zaoferowania. Każdy znajdzie coś dla siebie i latem i zimą. A i okolica piękna. Pozdrów Nikifora! Pij wodę dla zdrowotności. Miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńJuż pozdrowiłam, a mżą napił się wody ze źródła miłości...nie wiem co to będzie!
UsuńUdanego wypoczynku życzę:)) Co tam stroje, ważny dobry humor i nastawienie:)) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPs. W Krynicy nie byłam..
zamieszczę trochę fotek, to jakbyś była...
UsuńCo tam strój, nastrój ważniejszy :)) Miłego wypoczynku i zwiedzania!
OdpowiedzUsuńDziękujemy, nastawiamy się na relaks i wysiłek fizyczny!
UsuńFajne zdjęcia :) Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku :D
OdpowiedzUsuńDzięki, zdjęcia jeszcze będą!
UsuńByłam w Krynicy 3-krotnie zimą i latem, podreperowywałam wątrobę po operacji pęcherzyka żółciowego. Mile wspominam.... Nikifor jeszcze żył i na ulicy sprzedawał kuracjuszom swoje obrazy. Zawsze się dobrze bawiłam.... i bawiliśmy..... przydawały się elegantsze stroje.... ale zwykłe wycieczkowe również. Trafiłam nawet w czasie swojego pobytu na koncert prowadzony przez Bogusława Kaczyńskiego. Kiedyś tez na swojego nielubianego, importowanego z ZSRR profesora z chemii fizycznej, u którego zdawałam egzamin. Chętnie bym sobie przypomniała Krynicę.... czekam na zdjęcia.
OdpowiedzUsuńO, to jesteś chodzącą kroniką Krynicy:-)
UsuńBogusław Kaczyński ma teraz swój pomnik, a raczej figurę na deptaku:-)
Z Panem Bogusławem miałam kilka wykładów z historii muzyki, wspaniały człowiek.
UsuńLubiłam jego opowieści o muzyce:-)
UsuńMiłego wypoczynku i przyjemnego zwiedzania :) Z chęcią obejrzę fotorelację z tego miejsca, tym bardziej że nigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńjak tylko zgram zdjęcia, będzie kronika pobytu...
UsuńW sezonie urlopowym bywa ciężko. Chociaż z tego, co słyszę, na takiej A4 Katowice - Kraków często bywa ciężko...
OdpowiedzUsuńNiemieckie autostrady sławne są z braku ograniczenia prędkości. Tymczasem co kawałek: dostawione znaki z ograniczeniem (i policja z radarem), bo jednak uznano, że tam jest potrzebne, albo remonty i korki. ;)
Byłam w Krynicy ostatni raz jako nastolatka, więc chętnie sobie przypomnę. :) Miłego wypoczynku!
Gdy jedziesz blisko, to ograniczenia nie są takim problemem, ale gdy podróż trawa kilka, kilkanaście godzin, to utrapienie...
UsuńZ zadowoleniem obserwuję Twoje "noszenie się" po Polsce. Nie rezygnuj z możliwości jakie masz.
OdpowiedzUsuńStaramy się póki siły są!
UsuńWody pitnej ohydne! 😶Ale krajobrazy przecudne, a jak nudno, to można jechać na wycieczkę do Skalnego Miasta, Pragi lub Wiednia 😍 Ja dopiero jutro jadę nad morze, dobrego wypoczynku i pięknych widoków! ☺️
OdpowiedzUsuńo nie, wycieczek mam dość , tylko indywidualnie!
UsuńZapowiada się ciekawie <3, czekam na dalszą relację, ale na razie korzystaj ile się da :)
OdpowiedzUsuńKorzystam, aż mi nogi odpadają...
UsuńUdanego wypoczynku. Nie wiem jakie są prognozy pogody ale niech się sprawdzą tylko te dobre.
OdpowiedzUsuńjak na razie jest super!
UsuńUdanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńdziękujemy, odpoczywamy w ruchu:-)
UsuńDobrego wypoczynku Asiu. Byłam tam raz. Czekam na fotki.
OdpowiedzUsuńFotek mam tysiące, muszę robić selekcje:-)
UsuńTeż kiedyś byłam w Krynicy. I miło wspominam tamten czas.Młoda wtedy byłam i pełna sił do długich wędróek. Ech! Pięknego wędrowania i udanego wypoczywania, Jotko!:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i uściski zasyłam!
UsuńUdanego wypoczynku Ci życzę 💗 i czekam na relację z wycieczki/wycieczek. Uściski!
OdpowiedzUsuńdziękuję , postaram się:-)
UsuńE, nie trzeba się tak przejmować elegancja , przecież są wakacje.
OdpowiedzUsuńOtóż to, wakacyjny luz:-)
UsuńDobrego wypoczynku. Z tymi wakacyjnymi trasami tak jest. Ja w ubiegłym roku jechałam autostradą 5 km/h - taka to szybka trasa.
OdpowiedzUsuńA gdy trafisz upał, to prawdziwy koszmar!
UsuńFajnie było zobaczyć te swojskie górki ;-)
OdpowiedzUsuńMy tez przypominamy sobie to i owo...
Usuń