Rozłożyłam mały warsztat i zaczęłam kombinować.
Wiele jest w Internecie podpowiedzi, ale chciałam samowystarczalnie z tym, co na warsztacie. Zabawa to przednia, ale... bo zawsze jest jakieś ale.
Nie wszystkie zakupione artykuły są dobrej jakości, tu nie trzyma klej, tam taśma, która miała być dwustronnie przylepna, a kolorowe wstążki odkleiły się drugiego dnia.
Zakupiłam za mało materiałów wszelkich, ale nie wiedziałam, czy pomysł wytrzyma próbę czasu i czy nie skończy się dobrych chęciach.
Teraz rozumiem, że aby kontynuować ów proceder, musiałabym rozbudować warsztat o inne niezbędniki, na przykład klej na gorąco, więcej kolorowych papierów o różnych fakturach, jakieś napisy lub litery, szkiełka, koronki itp.
Wyszło jak wyszło, trochę infantylnie, resztą naklejek ozdobiłam koperty.
Mam nadzieję, że nic nie odklei się w drodze do adresatów!
Zakupię znaczki i w Polskę!
Kolejna radosna twórczość to moje popisy kulinarne. Miałam za zadanie przygotować przekąski z ciasta francuskiego na rodzinne spotkanie zrzutkowe.
Jakie umiejętności, takie przekąski, ale starałam się ;-)
Kieszonki ze szpinakiem i serem mozarella posypane ziołami.
Zawijasy niczym faworki, posmarowane paprykowym pesto.
Wszyscy przeżyli i nawet smakowało:-)
A jak u Was, uprawiacie jakąś radosną twórczość czy może bardziej profesjonalnie podchodzicie do tematu?
podziwiam, komu się teraz chce wysyłać kartki z życzeniami, a już własnoręcznie robione łapią za serce!
OdpowiedzUsuńLubię wysyłać i lubię dostawać, gdyby jeszcze poczta sprostała...
UsuńZapraszam do BE, tu chyba KAŻDY kupuje (wielu też robi) kartki i rozdaje masowo albo wysyła. Gdy zajdziesz do ludzi w święta, zobaczysz dziesiątki kartek ustawionych na szafkach, czy kominkach albo zawieszonych na sznurkach. Wieczorami w okresie świąteczno-noworocznym ludzie ganiają po sąsiadach i wrzucają im kartki do skrzynek.
UsuńTo podobnie jak w Walentynki, można wysyłać kartki nie tylko z życzeniami, ale i wyrazami sympatii czy podziękowaniami:-)
UsuńByłam za granicą, kupiłam kartek po 1 ruro sztuka i takie będę wysyłać.
OdpowiedzUsuńJedyny problem to że na tych kartkach nie ma szopki. Świat zapomniał o czym są te święta. Cóż.
No cóż, znamię czasu, na niektórych kartkach to nawet tylko happy holiday!
Usuńu nas w BE można kupic kartki z szopką, czy inne tam typowo katolickie motywy oraz mnówsto innych motywów, jak choćby z disneya czy innych bajek, filmów, ale też zupełnie neutralne, z życzeniami lub bez... U nas kartki są bardzo popularne i są tu tego setki, jeśli nie tysiące róznych w każdym kiosku, sklepie, tak że każdy coś dla siebie znajdzie - katolik, czy niekatolik (dziś święta z choinką i światełkami to elemant kultury niezwiązany ściśle z kościołem i obchodzą je wszyscy bez względu na wierzenia). Są pakowane po 10 sztuk czy więcej, by można było rozdać kolegom w klasie, w pracy czy sąsiadom. Ja jeszcze nie wiem, czy kupię, czy zrobię sama dla sąsiadów...
UsuńU nas tanie są byle jakie, a te ładniejsze, to kosztują krocie, do tego znaczek itd. Spotkałam na poczcie starszą panią, która kupowała jedna kartkę i znaczek dla przyjaciółki, bo na kartki dla wszystkich ją nie stać.
UsuńNie majac Twoich zdolnosci zawsze kartki kupuje. Zreszta byl czas ze maz wysylal do 80 znajomych wiec w rachube wchodzily tylko kupne.
OdpowiedzUsuńNa przestrzeni lat zrobilam wielkie zapasy kartek swiatecznych a teraz wiadomym jest ze ich nigdy nie zuzyje bo ubylo znajomych, bo smierc meza oznacza ze do niektorych nie bede posylac
Bardzo ladne wyszly Ci te kartki a znajomi z pewnoscia docenia chec i trud.
Właśnie gdybym miała zdolności, to malowałabym cuda, a tak muszę kupować jakieś naklejki...
UsuńCieszę się, że wstydu nie ma ;-)
Cierpię na gigantycznego lenia i jestem pełna podziwu dla Twej inwencji.Mnie dopada z 5 razy dziennie jakaś dziwna niemoc umysłowa i fizyczna i już samo uświadomienie sobie faktu, że przecież zaczęłam robić (i tu lista zaczętych akcji ciągle rośnie) jakoś zastępuje mi działanie. Nigdy jeszcze nie robiłam sama kartek.Najgorzej, że nie mam wcale pomysłu na podchoinkowe prezenty.
OdpowiedzUsuńU nas ostatnimi czasy sprawdzają się kupony upominkowe lub vouchery na różne usługi:-)
Usuńoch kartki sa piekne i ciasteczka tez. mniam
OdpowiedzUsuńJako plastyczka jesteś bardzo łaskawa, ale dziękuję:-)
UsuńPamiętam, że gdy pracowałaś w szkole, Twoi uczniowie przysyłali mi własnoręcznie robione kartki. Teraz "wyszło szydło z worka" po kim to mieli. Jakieś 15 lat temu, też próbowałam robić kartki świąteczne, ale w ogóle mi nie wyszły. Twoje są proste w grafice, ale wcale nie infantylne. Zawsze najbardziej ceniłam sobie prezent przez kogoś zrobiony. Pójść i kupić, to niewielki wysiłek i każdy tak może. Teraz nawet kupione kartki są zastępowane mailami. Ciasto francuskie w wypiekach bardzo lubię, ale szpinaki nie znoszę. Ponieważ, miałaś przygotować przekąski, a nie danie na obżarstwo, więc więc jest więcej niż OK. Uściski.
OdpowiedzUsuńJedna kartka trafi do Ciebie, o ile poczta nie zawiedzie!
UsuńJa z kolei lubię szpinak we wszystkim, nawet na pizzy:-)
Bardzo fajne kartki zrobiłaś. Kiedy popatrzyłam na blogach, jakie kartki robią panie i potem w sklepach specjalistycznych, co trzeba do tego mieć, to zrezygnowałam. W dodatku, na początku, myślałam, że one te malutkie elementy same wycinają i w ogóle, że to więcej samodzielnej twórczości w wykonywaniu ozdób, a tu okazuje się, że to gotowce wszelakiej maści są. Trzeba mieć ogromna ilość takich ozdóbek, co pochłania fortunę. Jakieś wykrojniki, stemple, wzorniki, kleje, papiery, bordy....No i trzeba znać zasady klejenia takich kartek, jakieś kompozycje itp. Cała sztuka i podziwiam te, które robią małe karkowe arcydzieła.
OdpowiedzUsuńPrzekąski wyszły Ci super.
No właśnie sama się przekonałam, ile tego trzeba mieć, ale jak co roku cos dokupię, to może i na inne okazje cos wykombinuję:-)
UsuńPrzekąski były na szybko, no i jechały daleko, więc nie za bardzo mogłam wymyślać, zresztą mój talent kulinarny gorszy od plastycznego...
Jak Cię to interesuje, to na pewno Cię wciągnie. Poszukaj blogów i zobacz, może coś Ci się z nich przyda. Tam prawdziwe znawczynie tworzą.
UsuńTak, wiem :-) kto wie, może się wciągnę:-)
UsuńJak nie kartki, to zakładki, jest sporo możliwości:-)
Wlasnie. To jest to. Radosna tworczosc. Wczoraj skonczylam wlasnie taka radosna tworczosc. Mam gotowe kartki - 40 szt. Nie mam gotowcow ale wszelkie pomocne przybory skrzetnie zbieram od lat. Koperty poadresowane, ozdobione, znaczki przyklejone, zyczenia napisane. Dolacze w tym tygodniu malutki liscik i w droge. Czesc kartek zagranicznych wysle w koncowce listopada, wewnetrzne wrzuca sie w takie czerwone koperty, ktore po 12 grudniu pocztowcy zaczynaja segregowac. Plusem jest obnizka oplaty za znaczek ale i ta partia zwykle dochodzi przed swietami bo poczta zatrudnia specjalna swiateczna ekipe.
OdpowiedzUsuńTwoje kartki sa ... swiateczne, niepowtarzalne, sympatyczne. Sprawia wiele radosci otrzymujacym.
Dla mnie rowniez ta druga radosc tworzenia jest tez super. Smaczna!
Dzisiaj rozpoczelam sezon zimowy. Ponad godzine odsniezalismy podworko, dojazdy. Snieg byl lepki i ciezki. Ciekawe czy stopnieje jeszcze czy juz zostanie. Zdazylismy przed zmierzchem i nowymi opadami sniegu. W nagrade otrzymalismy skrawek nieba w kolorach blekitu, szarosci i pomaranczowosci (ostatni kolor to w chmurkach).
Och, 40 sztuk, to dopiero twórczość! gdzie ja z moimi sześcioma!
UsuńTu nie ma zniżki na znaczki, niestety.
Słoneczko dziś też nas ucieszyło i zobaczyłam, jakie mam brudne okna!
BBM: Podziwiam- zarówno kartki jak i przekąski.Jedno i drugie wyszło super. I dodatkowo cenne, że własna twórczość!
OdpowiedzUsuńTe ze szpinakiem krzywe jakieś, nie umiem robić równych rogalików, pierogów czy kieszonek...może to kwestia wprawy, za mało ćwiczę ;-)
UsuńJak Pan Bóg rozdawał zdolności do wszelkiej twórczości
OdpowiedzUsuńTo ja akurat przysnęłam.
I na nic się już nie załapałam 😏
Nigdy nie wiesz, jeśli nie spróbujesz, ja tez nie wiedziałam, że potrafię szyć czy dziergać...
UsuńJa, żeby jakoś przetrwać nieznośny czas, rzuciłam się na malowanie kamieni. Idzie bardzo mozolnie.
OdpowiedzUsuńAle pokażesz?
UsuńJak już coś namodzę, to pokażę. Ślubuję uroczyście.
UsuńTrzymam za słowo.
UsuńKartek nie wysyłam, a te dwie, które tradycyjnie wysyłam, to mam jeszcze od zeszłego roku, kupne. Radosna twórczość kulinarną zacznę w grudniu. Właśnie nastawiłam ciasto na pierniki, niech "dochodzi". A Twoje przekąski wytrawne bardzo smacznie wyglądają.:) Ja zawsze sie cieszę, gdy ktoś przyniesie do nas coś własnoręcznie przygotowanego (no i ja już nie muszę działać, a ostatnio nic mi się nie chce).
OdpowiedzUsuńKulinaria, to w ogóle nie moja domena, wchodzę do kuchni, gdy muszę, jedyne co lubię robić, to sałatki :-)
UsuńGdyby było mnie stać, najchętniej jadałabym w restauracjach.
Radosna twórczość to moje drugie imię. W tym roku chciałam sama robić kartki haftem krzyżykowym ale do Świąt został miesiąc i nie wiem czy się wyrobię.
OdpowiedzUsuńWarto zainwestować w warsztat jeśli faktycznie będziesz z zakupionych rzeczy korzystać. Mogłabyś w robieniu kartek wejść na wyższy poziom i robić cuda jakie czasem widuje się na dedykowanych temu blogach.
Jestem pewna, że Twoje kartki uszczęśliwią odbiorców.
Haft krzyżykowy jest trudny i wymaga dobrego wzroku, cos tam kiedyś próbowałam. Dostałam od koleżanki obrazki z postaciami z bajek wykonane krzyżykami. Wisiały w mojej bibliotece.
UsuńKartki trzeba by robić z dużym wyprzedzeniem!
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńDobrze się przy tych robótkach bawiłaś? Wygląda, że nienajgorzej, a to najważniejsze:) I nie wiem, jak innym, ale mi efekt bardzo się podoba.
A co prawda, to prawda - kuferek z przydasiami do takiej twórczości zdaje się nie mieć dna:)
Pozdrawiam:)
Bawiłabym się lepiej, gdyby materiały współpracowały, ale mogłam kupić lepszej jakości, nauczka na przyszłość:-)
UsuńMoja twórczość kończy się na robieniu prac plastycznych z dzieckiem, na inną brak czasu. Kartki wyszły Ci bardzo ładne, myślę, że bliscy i znajomi docenią włożoną w nie pracę :)
OdpowiedzUsuńOch, lubiłam kiedyś robić z synem różne rzeczy, zwłaszcza ozdoby na choinkę:-)
UsuńU nas taki dziwny czas. Niektórzy jeszcze mają jesienne ozdoby (wkrótce Święto Dziękczynienia), inni w oknach choinki i światełka.
OdpowiedzUsuńDobrze jest móc przygotować się do świąt wcześniej i celebrować je uroczyście. No i jaka ważna jest pamięć o bliskich.
No tak, podobnie w sklepach, jeszcze na półkach dynie i duchy, a już przeważają ozdoby choinkowe i stroje karnawałowe:-)
UsuńMoja Przyjaciółka robi przecudne kartki. Zawsze zajmują u mnie honorowe miejsce wśród ozdób świątecznych lub urodzinowych.
OdpowiedzUsuńA tak , wiele blogerek, to prawdziwe artystki:-)
UsuńDostać taką kartkę to prawdziwe szczęście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolinko, chętnie Ci wyślę, ale nie mam adresu:-)
UsuńKartki i dania/przekąski- ładnie się prezentują. Mile zaskoczą odbiorców.Poczta Polska też się ucieszy. :-)
OdpowiedzUsuńMoja twórczość to myślenie: co zrobić, żeby się nie narobić. Po prostu dopiero teraz mam trochę czasu by odreagować zmęczenie życiem. Każdy ma swoją wytrzymałość na doświadczenia. Czy zdążę odpocząć wystarczająco przed śmiercią ? Mam nadzieję, że tak.
Takie myślenie tez mi nie jest obce, na razie odpoczywam sama, ale wkrótce dołączy mąż:-)
UsuńNie żałuje ani jednego dnia na emeryturze, a wiele osób boi się tego okresu życia...
Kartek nie wysyłam. Chciałam się kiedyś pobawić w robienie bilecików prezentowych, ale przydałoby się więcej akcesoriów. Czasami widzę inspiracje kartkowe i zawsze wtedy myślę, że chciałabym takie zrobić, ale nigdy nie robię. :)
OdpowiedzUsuńCiasto francuskie nie jest moim ulubionym, ale przekąski wyglądają apetycznie!
Za francuskim tez nie przepadam, ale naprawdę szybko się robi i można naprodukować wiele smakołyków małym trudem:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się klejami itp. Radosna twórczość jest po prostu radosna i zawsze piękna, o!
Ja też już zaczęłam tworzyć kartki, ale rysowano - malowane. Wzięłam się też za egipskie retrospekcje, które dawno temu obiecałam i przerwałam publikowanie. Mam już 3 szkice na blogu. Będę sukcesywnie publikować.
Pozdrawiam serdecznie.
O, to cieszę się, że wracasz do aktywnego blogowania, a kartki pokaż koniecznie!
UsuńJotko, nie chciałabym psuć niespodzianki osobom, które kartki dostaną. Wiem, że zaglądają na mój blog.
UsuńTo pokaż po Nowym Roku:-)
UsuńTaaak twórczość powinna być radosna, a twoje kartki Jotko bardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńFama co prawda niesie, że to ponoć męki twórcze dają najefektowniejsze rezultaty, no ale te męki to z reguły dotyczą tych z twórczych wyżyn, ja lubię jak mi twórczość sprawia przyjemność :)
Zdarzało mi się od czasu do czasu robić kartki świąteczne, jednak taka cykliczna okazjonalna twórczość nie jest moją ulubioną. Poza tym od kilku lat kartek nie wysyłam, bo ja po prostu nie lubię pisać, w związku z tym wypisywanie kartek to nie była dla mnie radosna twórczość ;)
O nie, męki twórcze zostawiam artystom, amator powinien mieć przyjemność:-)
UsuńZ ciastem francuskim eksperymentuję wytrwale i już nawet nie pamiętam początków...;o) Jest idealne jak nie ma "nic w lodówce"...;o)
OdpowiedzUsuńKartek nie robię, bo nie wysyłam...;o) Ale Twoje są milusie, bo liczy się serducho, a nie ozdobniki...;o)
Jak milusie, to spoko! dzięki!
UsuńPierwsze koty za płoty, kartki piękne i od serca a zakąski przepyszne ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO właśnie, pierwsze koty za płoty, dziękuję:-)
UsuńJesteś bardzo kreatywna. Moja kreatywność w tym roku polega na tym, że planuję powysyłać kartki z życzeniami bożonarodzeniowymi. Od lat składałam znajomym i bliskim życzenia przez internet. W tym roku pomyślałam, że wypiszę coś ręcznie... i na tym polega moja wielka kreatywność.
OdpowiedzUsuńO, to wcale niemało, spersonalizowane życzenia z pomysłem, to tez kreatywność, może nawet większa!
UsuńWspaniała wiadomość Asiu, bardzo się cieszę. Kartki super, zdecydowanie przebijają kupne. Miło, gdy ktoś wysyła kartkę, szczególnie przy dzisiejszych cenach znaczków. Robienie kartek dobrze wpływa na sprawność palców, myślenie, tworzenie kompozycji pomaga utrzymać mózg w dobrej formie. Polecam klej Magic. Przy obecnej ilości przydasi to jest to studnia bez dna. Fajne rzeczy do kartek można znaleźć np. w Action. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak, wiem:-)
UsuńI do Ciebie karteczka poleci!
Wspaniale, już się cieszę Asiu.
UsuńKochana ! Jesteś niesamowita i działasz spontanicznie i bez spiny. Brawo ! Bardzo się cieszę, widząc takie postępy. Co postanowione - wykonane i można odhaczyć. Ja sobie postanowiłam, że przeczytam jakąś książkę w języku angielskim i trochę z tym zwlekałam. Wybór padł na " Małego księcia" i czytam i jest ciekawie. Zwariowałabym, gdybym nic nie robiła. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńTez fajny pomysł, ja musiałabym poćwiczyć konwersacje po angielsku, ale jakoś mi schodzi...
UsuńMoże i dobrze, że był niedostatek materiałów. Kartki pachną świeżością pomysłów.
OdpowiedzUsuńKombinowałam, jak umiałam :-)
UsuńMnie się podobają Twoje kartki. :) Ale jeśli Ty sama chcesz coś ulepszyć, czy zrobić inaczej - internet jest pełen inspiracji, można do woli podglądać i czerpać.
OdpowiedzUsuńA co do materiałów, polecam Ci klej Magic - taki w czerwonej tubce z rysunkiem czarodzieja. Nadaje się do papieru i różnych drobnych elementów, po wyschnięciu robi się przezroczysty i jest super mocny.
O, super, poszukam, dzięki!
Usuń