Strony

poniedziałek, 17 listopada 2014

Ptaki wokół nas

Jakże pogodniej wygląda świat, gdy są z nami nasi skrzydlaci przyjaciele, ćwierkający, hałaśliwi, wszędobylscy. Ich radosna egzystencja za oknami przypomina, że mimo braku słońca te małe ptaszki wesoło witają dzień, im nie udziela się zły humor czy kaprysy aury. Codziennie w drodze do pracy obserwuję jak uganiają się za okruchami chleba, chowają się między gałęziami krzewów, a te krzyczą ich świergotem, szukają schronienia pod autami lub siadają na antenach radiowych i czyszczą o nie dzioby. Wrony wyszukują orzechy i aby dostać się do miąższu zrzucają orzech z wysoka, by pękła skorupka. Sikorki jak żółto-niebieskie motyle przysiadają tu i tam, bardziej płochliwe od wróbli. Kaczki w parku podpływają blisko, żebrząc o chleb, który podkradają im ryby. W trawie szare ruchliwe wróble wyjadają nasiona i krzątają się jak stado szarych myszek. Kiedyś zimą, gdy dokuczały siarczyste mrozy zrobiło się nagle cicho, jak na lodowej pustyni. Skrzydlate bractwo pochowało się gdzieś i tylko wrony w swych żałobnych szatach kucały w śniegu, by nie dosięgnął ich mroźny wiatr. Dopiero, gdy mróz odpuścił znowu powietrze rozświergotało się za oknami i wszystko wróciło do normy...
(grafika:swiat-obrazkow.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz