Sezon truskawkowy trwa, nie mogło więc zabraknąć placka z truskawkami, lekkiego, pachnącego, posypanego cukrowym pudrem.Miał zagościć w mojej kuchni już wcześniej, ale jakoś zakupione owoce nie dotrwały do momentu ukręcenia ciasta. W sobotę rano mąż kupił następne truskawki, więc szybko zabrałam się za wypieki. Placek drożdżowy to specjalność męża, a inne ciasta to moja domena, chociaż nie lubię robić bardzo skomplikowanych. Tak mnie te truskawki natchnęły i rozsmakowały, że na spacerze powstawał truskawkowy wierszyk, a właściwie rozpychał się w mojej głowie i domagał uzewnętrznienia tak, że musiałam usiąść na ławce i zapisać w telefonicznym notatniku.
W truskawkowym niebie
W truskawkowym niebie
rozkoszy bez liku,
truskawkowy anioł
skarby ma w koszyku.
Jest przepyszny placek
i cudowny koktajl
z truskawek galaretka,
z goździkami kompot.
W truskawkowym niebie
wszystko nam smakuje,
nic nas nie utuczy
i nic nie kosztuje.
Truskawkowy anioł
gościom swym dogadza,
na ucztę zaprasza,
desery doradza.
Co wybrać z truskawek
w tej dziwnej cukierni
gdzie anioł zaprasza
byśmy wszystko zjedli?
Truskawkowe chmury
w truskawkowym niebie
niosą biel śmietany
na deser dla Ciebie.
A wieczorem w jednym pokoju mąż oglądał mecz siatkówki Polska - Iran, w drugim syn z kolegami oglądali mecz FC Barcelona - Juventus. Barek piwny topniał w oczach, a z pieca wyjechała taka oto pizza domowa, w kuchni nagrzało się jak w hucie, bo sobota wszak upalna, ale czego się nie robi dla kibiców!
Trochę wyszło jak w blogu kulinarnym, ale wierzcie mi, kucharka ze mnie kiepska, gotuję bo muszę.
mmmm ... no i jak ja mam schudnąć ?? Grzecznie pytam !!! KUSICIELKA - już się zaplułam
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, od jednego kawałka jeszcze nikt nie utył :-)
Usuńtaaaa.... jaaaaaaaaaaasne a ja to cellulit i nadwagę z powietrza i wody łapię !!
UsuńKobietki z cellulitem milsze są , a te chude bywają zołzowate...
UsuńApetyczne ciasto. Ja zostanę tylko przy truskawkach, trzeba trzymać linię. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zaraz po wyjęciu z pieca zrobiłam fotkę, bo wkrótce zniknęła połowa...
UsuńKonwenanse wpadają do Jotki!
OdpowiedzUsuńPizza, truskawkowe ciasto i wiersz... raj na ziemi :)
Czasami jest posucha, a czasem wszystko na raz!
UsuńJaka kiepska kucharka?! Mnie już ślina leci tak, że nie wiem jak dotrwam do rana żeby tutaj znaleźć truskaweczki.
OdpowiedzUsuńA takie niebo.... noo całkiem miłe jest :)
O pizzy nie wspomnę - nie robi się tego komuś kto na turystycznym wikcie :)
Gabrysiu, jak syn student przyjeżdża to z kuchni nie wychodzę. Nie wiem jak w Dusznikach, ale w Krynicy pyszne lody jadłam, a turystycznie, to głównie pizzą się żywimy, bo taniej. Pięknych wierszy życzę, wszak w górach poezja chodzi po szlakach...
UsuńAle mi narobiłaś smaka na ciasto truskawkowe, chyba trzeba będzie zakasać rękawy i upiec... :-)
OdpowiedzUsuńCo tam zakasywać, mikserem bzyknij, owoce na wierzch i samo się piecze, najgorzej to truskawki obrać, ale potem niebo w gębie...
Usuń