Była Gabrysia, była też Jaga, teraz muza rymowania zakręciła się koło Ani. Jakoś tak zauważam, że blogowanie sprzyja wenie twórczej, wcześniej też mnie nachodziło, ale rzadziej. Obcowanie z energetycznymi ludźmi sprzyja chyba kreatywności... Muza zresztą kapryśna jest i nie wiadomo kiedy się obudzi. Wierszyk dla Gabrysi powstał pod wpływem Jej portretu, wierszyk dla Jagi na spacerze w parku, a wierszyk o Ani powstał podczas suszenia włosów.
Jeśli się więc Ania nie ma nic przeciwko, teraz wierszyk dla niej:
Dla Ani
Wesoła, ale nie trzpiotka.
Szczera, wprost serce na dłoni,
z uśmiechem od świtu do zmierzchu,
choć łezkę też czasem uroni.
Jej pogodne do świata podejście
i życzliwy stosunek do ludzi
mają w Sieci właściwe miejsce -
w KONWENANSACH się nie marudzi.
Każdy temat zgrabnie rozwinie,
nawet w trudnym też się odnajdzie.
Podczytuje, pisze, rozmyśla,
słucha blogów także i w wannie!
I gdy Ania, ta z KONWENANSÓW
z bloga fotki spogląda radośnie,
gdy czytamy posta za postem -
optymizmu poziom nam rośnie...
Dla Ani mnóstwo buziaczków przesyłam tą drogą, bo z wszystkim co tutaj tak pięknie napisane się zgadzam.
OdpowiedzUsuńJoasiu - moje gratulacje. Twoja seria " Dla" jest niesamowita. Miłej niedzieli. My wreszcie po burzy i deszczu. Ale na szczęście wszystko odbyło się spokojnie
Gabrysiu, jak sama powiedziałaś, nie wiem, skąd się te rymy biorą... Wczoraj nad naszym miastem przeszły aż 3 burze, jak nigdy, na szczęście nie były to nawałnice, ale strażacy musieli pompować i pompować...Ale deszcz potrzebny!
UsuńMyślę, że "do trzech razy sztuka", to nie jest ostateczne Twoje słowo Joasiu, olśniło mnie przy okazji i dla Ani jeszcze imieninowe - serdeczności przesyłam
Usuńto tak z okazji imienin wszystkiego naj ...
OdpowiedzUsuńNo, macie rację, wszak dziś Anny! Sto lat!
UsuńO tak, Ania zasługuje na wiersz! I chociaż wcale jej nie zazdroszczę, to jednak...
OdpowiedzUsuńJak rzekła Gabrysia, może to nie ostatni?
UsuńOoooo! Jeśli sama pisałaś to naprawdę fajnie :) gratulacje ogromne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomysł na karkówkę, ale ją toleruję tylko z grilla :D a ryb nie lubię :D
To nietypowe, mało znam osób, które nie lubią ryb! Za uznanie dziękuję:-)
UsuńA no jakoś tak mnie do siebie rybki nie przekonują :D
UsuńA co kotlecików: pierś z kurczaka, ser żółty, kukurydza i pomidory :) takie o cudo :D
A proszę :D ja pisałam opowiaania, ale teraz jakoś mi nie idzie :D
Trzeba próbować, a może spełniasz się w pisaniu na blogu...
Usuńświetny tekst :) Anię uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję Kochana :* Czytam i uśmiecham się do monitora, choć w głębi serca uśmiecham się do Ciebie Jotko. Jesteś niesamowita. Czytałam wiersze: dla Gabrysi, dla Jagi i czuję się zaszczycona, że wystąpiłam w tej serii.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie najlepszy prezent imieninowy!
Dziękuję również komentującym, tyle miłych słów :)
Teraz kradnę Twój utwór i wrzucam do siebie, jeśli pozwolisz Kochana :)
Wrzucaj, wszak to prezent:-)
Usuń