Zostałam zaproszona do zabawy blogowej przez Ferdydurke.
Zabawa polega na tym, aby podzielić się swoimi preferencjami muzycznymi, wybrać jakiś utwór i umotywować ten wybór oraz zaproponować czytelnikom inny blog wart odwiedzenia i tu też jest prośba o napisanie, za co "lubimy" autora wybranego bloga.
Muszę przyznać, że tak jak nie wahałam się w wyborze przykładu muzycznego, to miałam straszny problem z wytypowaniem bloga, bo czytam regularnie wiele blogów, autora każdego z nich cenię za coś innego i najchętniej skierowałabym czytelników do zakładek z prawej strony...
Muzyką, która towarzyszy mi od lat i dojrzewam (powinnam napisać starzeję się, ale kobiety się nie starzeją) wraz z jej wykonawcami jest twórczość zespołu POD BUDĄ. W utworach Andrzeja Sikorowskiego i Jego przyjaciół znajduję wszystko, co ukoić może duszę w różnych chwilach życia i pod wpływem różnych nastrojów, od chandry poprzez smutek do spokoju i radości z tego, że słońce świeci.
Poza tym, w prostych, a jednocześnie pięknych słowach znajduję odpowiedzi na wiele nurtujących mnie wątpliwości lub potwierdzenie dla odczuć i sposobu postrzegania przeze mnie rzeczywistości.
Wybrałam dwa utwory, nie powiem, ze ulubione, bo wszystkie chyba mogę nazwać ulubionymi, mam wszystkie płyty, także nagrane przez Sikorowskiego z córką, która też cudnie śpiewa, prawie wszystkie znam na pamięć....
A do zabawy zapraszam Karolinę z bloga Definiuję
Dlaczego? Karolina jest młodą osobą, ale ma wiele do powiedzenia na każdy temat, jej posty są bardzo starannie przemyślane i "udokumentowane", jako osoba dojrzała uczę się od niej świeżego spojrzenia na wiele spraw, a co dla mnie ważne, pisze pięknym językiem i potrafi utrzymać uwagę czytającego.
Jeśli ktokolwiek chciałby podzielić się swoimi gustami muzycznymi w komentarzach serdecznie zapraszam :-)
Oj,nie mam tak "twardych" gustów muzycznych.Pod Budą tak jak i Stare Dobre Małżeństwo,ale i Czerwone Gitary i wiele innych .Uwielbiam także słuchać Edyty Geppert,Antoniny Krzysztoń,Anny German,ale również Urszuli Sipińskiej,Ireny Santor ,Maryli Rodowicz,Haliny Frąckowiak.A co do panów to Piotr Szczepanik,Waldemar Kocoń,Seweryn Krajewski,Czesław Niemen...ale właściwie dużo jest do wymieniania więc po prostu słucham to co lubię.Nie omieszkam tu nadmienić,że muzykę klasyczną taką chętnie podsłuchuję,ale tu mam swoje...wybrane utwory, jest ich kilka i to się nie zmienia.Dzięki Tobie Asiu posłuchałam sobie dzisiaj "Pod Budą" więc Ci dziękuję....
OdpowiedzUsuńGrażynko, jaka lista muzyczna! Widzę, że u Ciebie też dużo poezji śpiewanej czyli to, co lubię najbardziej :-)
UsuńJa podpisuję się pod listą Grażynki. Jeszcze tylko dodam Laurę Pauzini, Sarah Brightman i do tego jeszcze Andrea Bocelli :) a najlepiej jak tworzą wzajemnie duety. Godzinami mogę słuchać...
UsuńWcale się nie dziwię Gabrysiu, kiedyś obejrzałam koncert świąteczny Bocellego, ciarki chodziły po plecach. I jeszcze ta świąteczno-bajkowa scenografia...cudo!
UsuńPodobnie jak Gabriela lubię włoskie piosenki :-)
UsuńJa kiedyś słuchałam w kółko Drupiego, zachwycał mnie jego głos z chrypką...
UsuńZawsze się mówiło, że język francuski jest językiem miłości, dla mnie to był raczej język włoski właśnie!
A wiesz Asiu,że tak sobie pomyślałam,że to lubisz...ot taka intuicja kobieca....Niektórych "dzisiejszych" wykonawców nie rozumiem ,a dla mnie jak nie słyszę słów to co to jest?Jakiś bełkot czasami....Ale wiadomo w tej materii też są gusta i guściki....
OdpowiedzUsuńCzasami, gdy przetłumaczy się tekst popularnej piosenki, to ręce opadają...
UsuńNie mam jednego i jedynego ulubionego gatunku. Coś po prostu musi mi wpaść w serce i duszę. Ostatnio to jest to. Ten utwór, i tekst i melodia, naprawdę mnie wzrusza do głębi.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=lra67QibaBI
Brian Adams to ten klimat i ten głos, posłuchałam z przyjemnością, dzięki :-)
UsuńCiężko byłoby mi się określić jednym utworem, bo mam całą masę ulubionych. Uwielbiam słuchać muzyki różnych gatunków, rozrzut mam na prawdę duży, począwszy od Hip-Hopu, poprzez pop, klubową, czy też klasykę. I tak jak napisała szarabajka coś musi mnie wyjątkowo urzec, by zostać w moim sercu jako ulubiony utwór.
OdpowiedzUsuńMam też kilka takich utworów, które przypominają mi pewne wydarzenia w moim życiu.
Ściskam serdecznie :)
Ależ jesteś osłuchana muzycznie, zazdroszczę! Znam te utwory związane z ważnymi momentami: pierwsza randka, taniec itd.
UsuńDobrej nocy, kochana:-)
Ojeju, jak ja kocham takie blogi... To, że piszesz o wszystkim, co Ci przyjdzie do głowy, i to w jakiej ciekawej formie. Podziwiam też to, że wpisy pojawiają się tak często. Ja sama przy takiej ilości nauki i bez specjalnego nawału obowiązków w domu (mogę chyba nawet mówić o ich braku, hihi), nie nadążam z wpisami co parę dni, dlatego dodaję tak co tydzień albo czasami zdarzy się częściej, ale z tego co widzę, Twoje pojawiają się naprawdę często. Co tu mówić, nie wystarczy tylko często blogować, treści muszą być dobre, zdatne do czytania, a te, które tu widzę, są naprawdę wartościowe! Swoją drogą, mogę wiedzieć, skąd czerpiesz pomysły?
OdpowiedzUsuńJeśli Ci pasuje, to zapraszam częściej, a skąd pomysły? Z życia, z tego, co chodzi po głowie, czasem jakieś zdanie na innym blogu coś przypomni... tak to się toczy.
UsuńDzięki za odwiedziny, jeszcze wrócę poczytać u Ciebie :-)
O muzyce mogę długo, słucham różnych gatunków. Najczęściej R&B, z tego gatunku jednym z ulubionych wykonawców jest Mary J. Blige: http://tiny.pl/gtlvg
OdpowiedzUsuńLubię też niektóre wykonania Edyty Górniak, zwłaszcza cover znanego przeboju "Hello", z fenomenalnym akompaniamantem fortepianowym Adama Sztaby:
http://tiny.pl/gtlvr
Jestem także zachwycona nową płytą Grażyny Łobaszewskiej, z której mam ulubioną piosenkę:
http://tiny.pl/gtlvc
Obejrzałam po kolei, pierwszy klip i wykonawczyni super, Górniakową się nie zachwycam, a Łobaszewską pokochałam już dawno za "Czas nas uczy pogody".
UsuńDzięki serdeczne:-)
Sorry za literówkę, oczywiście miało być - akompaniamentem.
UsuńZ muzyką łatwiej i piękniej przejść przez życie... a więc dużo dobrej muzyki życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO to zawsze dba mój mąż audiofil i koleżanka z pracy z wykształceniem muzycznym...
UsuńPozdrawiam i dziękuję za nominację:-)
Moja muzyka zależna od mojego nastroju. Od poważnej, a czasami nawet do disco, albo od wieku. W młodości nie lubiłam Grechuty, a teraz uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Asiu. :) .
Sama przekonałam się, ze do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć. Jako bardzo młoda osoba nie rozumiałam, czym zachwycają sie ludzie, oglądając Kabaret Starszych Panów, zrozumiałam kilkanaście lat później...
UsuńSerdeczności Tereniu :-)
Przyznam szczerze, że nie znałam tego zespołu. Włączyłam i... spodobało mi się :) myślę, że będzie mi dziś towarzyszył :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, nagrali sporo, więc jest czego słuchać, przyjemności więc :-)
UsuńNigdy nie czułam specjalnego sentymentu dla zespołu "Pod Budą", ale nie da się zaprzeczyć, że godny jest uwagi. Jotko, tak zachęcająco opisałaś ów zespół, że nie mogłam pominąć wysłuchania zaproponowanych utworów.
OdpowiedzUsuńMoje zainteresowania muzyczne są zmienne jak pogoda. Zapraszam na moją stronę do obejrzenia mojej ostatniej fascynacji. Trochę niepoprawnej politycznie.
Miłego weekendu :)
A co tam niepoprawnie, podoba mi się, aż się chce śpiewać, a jaka przemiana, całkiem inne wojsko!
UsuńJa tez różności słucham, ale Pod Budą to taki mój balsam dla duszy...
Serdeczności :-)
Nigdy nie słuchałam Pod Budą, zresztą ostatnio w ogóle mało słucham muzyki. Sama czuje, że za mało, bo z muzyką przychodzi energia. Włączylam Twoje piosenki, ot tak, bo zamieściłaś, nie spodziewając się wielkich wrażeń i co mnie spotkało: przede wszystkim tekst - mądry i śpiewany z dobrą dykcją, wszystko rozumiem, a muzyka stanowi spokojne tło. Nie wydały mi się specjalnie energetyczne, nie wybrałabym ich jako akompaniamentu poranka, bo nie wyszłabym pewnie z domu. Te piosenki zmuszają, by zatrzymać się i słuchać :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, Oni są jak przystanek w biegu, lubię się czasem tak zatrzymać i oddać refleksjom. A czasami lubię potańczyć przy odkurzaniu mebli...
UsuńWitaj Asiu w to piękne sobotnie przedpołudnie:)))) Ja także kocham "Pod Budą"! Co za teksty. Cenię sobie zespoły, które nie dają ponieść się komercji, tylko są cały czas "sobą". Lubię Annę Marię Jopek, Kasię Groniec. Ale czasami i Mozarta posłucham:)
OdpowiedzUsuńPamiętam był taki czas, gdy z muzyki najbardziej kochałam...ciszę. Dlaczego? Otóż kiedyś pracowałam w butiku włoskim, ponad pięć lat, szefostwo wymagało od nas, by w salonie grała głośno muzyka. Pracowałyśmy często 12 h w tym hałasie...Pamiętam, że jak przyjeżdżałam do domu to nawet telewizor mi przeszkadzał;) To było trudne. Ale już za mną:))) Życzę dobrej niedzieli i zanućmy:"Zamknij oczy, nie patrz na to moja miła,
pod powieką znacznie lepsze są obrazy,
i w tym nasza siła,
i w tym nasza siła,
że umiemy jeszcze czasem marzyć." Otóż to, marzenia to nasza siła!!!:)))
Też zdarzały mi się i zdarzają okresy, gdy pragnę tylko posiedzieć w ciszy i wtedy mój mąż używa słuchawek.
UsuńBywa, ze rezygnuję gdzieś z zakupów lub wypicia kawy, bo jest zbyt głośno lub nie ta muzyka..
Ostatnio namówiłam koleżankę na cykl lekcji wspomnieniowych o Grechucie, bo była rocznica jego urodzin, ale się nasłuchałam....bosko było:-)
Pozdrawiam lirycznie:-)
Popularna ta zabawa:) na wielu blogach już widzieliśmy :) tak jak wyzwanie z kubkiem , gdzie blogerzy pokazują swój ulubiony :) to taki fajny "kop" jest dla tych, co to się zmotywować do pisania nie potrafią :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM Pod Budą :) Od zawsze
To fakt, gdy zabraknie tematu, taka zabawa ratuje kolejny wpis. Cieszę się, że lubimy to samo :-)
UsuńOjejku- jestem fanką zespołu Pod Budą. Wspaniałe utwory :)
OdpowiedzUsuńP.S. Przeczytałam poprzedni Twój komentarz Jotko o cyklu o Grechucie. Chyba też namówię przyjaciółkę na wieczór z dobrą muzyką. Dziękuję za pomysł :)
Proszę bardzo, niektóre dzieciaki znały Grechutę, inne poznały, a ile powstało świetnych prezentacji multimedialnych. Sama dowiedziałam się, że wykonawca ten cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową.
UsuńCzłowiek uczy się przez całe życie!
Jeżeli o mnie chodzi, to Maryla Rodowicz jest poza konkurencją! Grupy Pod Budą słucham bez przykrości, a piosenki "Kraków, Piwna 7" to nawet z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńRodowicz jest nie do zdarcia, chociaż ostatnio wolę jej słuchać, niż oglądać, niestety.
UsuńOstatnio wracają takie piosenki. Nie wiem, czy ma to jakiś związek z powolną zmianą środowiska czy czas jest inny, ale coraz częściej słyszę, że te utwory zajmują miejsce "nowoczesnych" hitów.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że twoje preferencje muzyczne są trochę inne, ale ja też słucham nie tylko tego gatunku.
UsuńOch jakie miłe wyróżnienie! Bardzo dziękuję za wspomnienie o blogu i tyle ciepłych słów pod moim adresem :) Ostatnio jestem strasznie zabiegana, zmęczona i nie mam nic czasu ani energii. Mam wrażenie, że bloga nie aktualizowałam od wieków (choć minął tylko tydzień) i przyznaję, że trochę straciłam motywacje. To wyróżnienie dodało mi "blogowej energii" i wracam do globalnej wioski z czystą przyjemnością. Bardzo dziękuję, zabawa także niezwykle mi się podoba, więc na pewno wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, czasem taka zabawa blogowa wprowadza nieco ożywienia i poszerza znajomości :-)
UsuńMmmm, chętnie zapoznam się z zespołem ;) Ciekawa zabawa, takie urozmaicenie, jest czasami bardzo potrzebne i zawsze fajne ;) Co do mojej ulubionej muzyki, to trudno mi się określić, bo szczerze powiedziawszy ciągle lawiruję pomiędzy Chopinem i Beethovenem a Iron Maiden i Metallicą, ale chyba nie umiałabym wybrać pomiędzy klasyką a rockiem i metalem.
OdpowiedzUsuńFajny rozrzut od Chopina do Metallici, ale to normalne, zwłaszcza gdy poszukuje się własnego stylu :-)
UsuńZespołem, który stawiam jako pierwszy w szeregu jest Dżem, dawny Dżem, z jego niezastąpionym solistą Ryszardem Riedlem. Od lat słucham piosenek tego zespołu. Słowa, proste, prawdziwe i piękne. Do tego muzyka, łezka się kręci z żalu, że nigdy już na żywo Rysia nie usłyszymy. Proszę posłuchajcie takich piosenek jak: Autsajder, Skazany na bluesa albo Sen o Victorii.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=7wnTJWRKzDg https://www.youtube.com/watch?v=9rr5Z7kpCTo
https://www.youtube.com/watch?v=PxulRdutFVQ
Pozdrawiam serdecznie:)
Któż by nie znał Dżemu? dziś to już klasyka!
UsuńDzięki za przypomnienie, Elu :-)
Wpadłam się przywitać :) osobiście lubię polską muzykę , bo słowa mają dla mnie znaczenie .....Raczej słucham muzyki smutnej , melancholijnej. Przy wesołej się bawię ale jej nie przeżywam ...ot takie upodobania
OdpowiedzUsuńBo wesoła ma dodać energii i według mnie jest dla ciała, a melancholijna dla duszy...
UsuńWydawało mi się, że znam wszystko Pod Budą, a jednak nie. Zespół ten kojarzy mi się pięknie, bo z pięknym spływem kajakowym na rzece Niemen. Było tam małżeństwo, które przy ognisku śpiewało dużo piosenek Pod Budą. Teraz mi się te piosenki przejadły, nie jestem w stanie non stop słuchać tego samego, więc szukam inspiracji. Jakiś rok temu na blogu Ulabrzydula trafiłem na śląski zespół Oberschlesien. Zauroczyła mnie piosenka Jadymy durch! Ale industrialmetal, to nie jest to co słucham, lubię Cohena, Sade, Ed Sheeran z piosenką z filmu "Hobbit". Ech, mógłbym pisać... :-)
OdpowiedzUsuńCzyli lubimy to samo, ale masz rację, że niektóre sytuacje mogą nam "obrzydzić" utwór lub film na długo...
UsuńKiedyś spodobała mi się piosenka z filmu "wyginam śmiało ciało" do czasu jednej wycieczki, na której ktoś cała drogę śpiewał tylko to...