Dziś kolejne dedykowane rymowanki.Pierwsza spłynęła na mnie nagle w drodze do pracy, wprawdzie zimno było , a na drzewach szadź, ale jakoś mózg mi nie zamarzł. Druga powstawała stopniowo bo ciągle mi czegoś brakowało, po głowie tłukł się tylko motyw.
Co jakiś czas, jak wiecie, chodzi coś za mną i muszę to zapisać, najpierw chodził mi po głowie obrazek prozą Leny z jej bloga, a wiersze są równie magiczne...
Zauroczona zawartością brulionu Leny polecam go wszystkim wrażliwym na piękne słowo i obrazy, które powstają pod powiekami po przeczytaniu kolejnych kartek...
KARTKI Z BRULIONU
Jest taki brulion,
z którego kartek
obrazy
spływają
na dno ciszy
by tam
ich magię
słów czarem
popartą
w tej ciszy
lepiej usłyszeć...
Jest taki brulion,
w którym liryka
z prozą
idzie pod rękę,
pewności
nie masz
co bardziej
zachwyca
swoim ulotnym
pięknem.
Jest taki brulion,
którego kartki
cenniejsze są
od ciszy,
a słowa
cudne
w nich zawarte
chętnie
po wielekroć
usłyszę...
Druga dedykacja poświęcona jest pewnej niezwykłej blondynce, która twierdzi, że bywa ruda, przynajmniej z usposobienia, co faktycznie wyczytać można w jej postach na blogu, ale tak w ogóle świetna z niej babka.
U Rudej Blondynki
Blondynka czy ruda?
nie masz pewności
lecz humor Jej
to rzecz pewna.
U rudej blondynki
masz swojskie klimaty,
na każdą okazję
zdjęcia.
Dowcipnie i lekko
napisze o wszystkim
i uśmiech na twarzy
zapewnia.
Dwa blogi prowadzi
i zawsze chętnie
odpowie na każdy
komentarz.
Nooooooooooooooo Joasiu aż "mnię" zatkało .
OdpowiedzUsuńDziękuję za wiersz i jestem Mega dumna z tego że Twoje pióro skrobnę cos milutkiego na mój temat :
DZIĘKUJĘ !!!!
Ależ cała przyjemność po mojej stronie i nie tyle pióro, co długopis jedynie...
UsuńRuda Blondynka ma dzialanie relaksujące :-) Właśnie zerknęłam, pisze o nadchodzących świętach, coś o przygotowaniach, a ja w tym roku chyba odpuszczę ile sie da. Mój pracodawca wysyla mnie w podróż służbową właśnie w Wielki Tydzień, wracam w czwartek po południu i tego dnia zjeżdżają ze studiów dzieci. Zastają pustą lodówkę, bo mąż sie na takich sprawach nie zna ;-) No i zostana da dni do Świąt. Cóż, w tym roku będą najbardziej minimalistyczne przygotowania w historii mego życia. Wyzwanie :-)
OdpowiedzUsuńOj, to Cie ukochali, ale może to i dobrze, nie zatracisz się w świątecznym szaleństwie :-)
UsuńJak zwykle cudne. Twojemu mózgowi Asiu zimno całkiem dobrze służy ;)
OdpowiedzUsuńNo różnie z tym bywa, ale widać muza łaskawa była :-)
UsuńJak zwykle twórcze i przekonujące są te Twoje pisane prozą reklamy. Według mnie bardzo fajny pomysł na przedstawienie ciekawych i interesujących Blogów.
OdpowiedzUsuńRudą Blondynkę znam całkiem nieźle i uważam, że celnie trafiłaś swoim wierszem w jej gusta :)
Pozdrawiam serdecznie
To się cieszę, wy się znacie dłużej, więc tym bardziej Twoja opinia cenna dla mnie:-)
UsuńByłam już dzisiaj u Leny, bo też ją niedawno odkryłam.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście piękne wiersze pisze.
Pozdrawiam.
Prawda? To jest fascynujące, takie odnajdywanie się w sieci :-)
UsuńDziękuję, zajrzę. :) .
OdpowiedzUsuńDobrego dnia. :) .
Dla Ciebie także Tereniu :-)
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńI nie wiem, co napisać, choć rzadko brakuje mi słów...
Dziękuję, Jotko.
Wielu wzruszeń dostarczyła mi Twoja dedykacja...
DZIĘKUJĘ :)
No jeśli mam wpływ na brak słów to chyba niedobrze...a na poważnie, cieszę się, że Ty się cieszysz:-)
UsuńJestem jak zawsze pod wrażeniem :) Tobie to jak zawsze pięknie wychodzi :) Może by jakiś tomik wydać? :)
OdpowiedzUsuńA kto dziś kupuje tomiki z wierszami?
UsuńAle dziękuję:-)
I tak na poczekaniu? Chylę czoła poetycka Duszo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Raczej na wychodzeniu, bo to głównie w marszu się odbywa...lub w wannie:-)
UsuńDzięki za miłe słowa:-)
Jej... Piękne :) ja mam problem że złożeniem kilku rymow, a tu proszę... W poczet moich ulubionych poetów oprócz Szymborskiej, Baczyńskiego i Różewicza dołącza Pani od Biblioteki :) na prawdę świetne!
OdpowiedzUsuńOj, kochana to profanacja, nie rób tego ;-)
UsuńWystarczy, że mogę sprawić komuś trochę radości.
Dzięki za miłe słowa:-)
Zazdroszczę Ci zdolności pisania wierszyków ot ... tak ... w drodze do pracy ... No i co mam powiedzieć że jedyną rymowankę którą mogę sklecić to "Elemele zdechłe ciele a Rym będzie jak wody przybędzie"
OdpowiedzUsuńAle fajna rymowanka! Ty się zastanów i nie zarzekaj :-) Początek świetny!
UsuńPiękne słowa ułożone w piękne strofy. To prawdziwy zaszczyt być bohaterką Twoich wierszy. Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńO matko, zarumieniłam się :-)
UsuńPiękne dedykacje. Jotko Ty to masz talent... i może sama powinnaś pomyśleć o wydaniu książki? :)
OdpowiedzUsuńPomyśleć zawsze można, myślenie ma przyszłość :-)
UsuńWitam :) i serdecznie pozdrawiam :) Szczerze jestem pod wrażeniem twórczości....Dziś już z powodów osobistych nie czytam poezji ale odzywa się we mnie tamta Anka , która zbierała wiersze ...
OdpowiedzUsuńWitaj kochana, ale Cię wkręciły fotki! Ja dostałam dwa dni temu mini aparacik od męża, taki do torebki, bo dwa duże już mamy, ale ciężko tak dźwigać lustrzankę z wielkim obiektywem.
UsuńCiekawa jestem tamtej Anki....
Jak zwykle piękne dedykacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewka, a kiedy w Milusiakowie nowości będą?
UsuńNiesamowite są te Twoje rymowanki! Nie dość, że masz "nosa" do fajnych blogów, to jeszcze potrafisz je opisać, a bardziej blogerów, w formie wiersza! Super:)))
OdpowiedzUsuńNo jakoś tak samo wychodzi, sama nigdy nie wiem czyj blog będzie następny, słowo :-)
Usuń