Dwie koleżanki pojechały na wycieczkę do dużego miasta. Zaplanowały m.in. kupić trzeciej koleżance prezent na okrągłe urodziny. Wymyśliły seksowną bieliznę na urodzinową randkę.
W sklepach z bielizną nie znalazły niczego ciekawego, więc zapadła decyzja, że wybiorą się do sex shopu, tym bardziej, że w dużym mieście miały czuć się anonimowo, wiadomo.
Weszły do owego przybytku, od progu zaskoczone jego wielkością i mnogością asortymentu, niektóre towary widziały pierwszy raz w życiu, zaczęły więc od rozejrzenia się po sklepie.
Jakiś starszy pan poprosił ekspedientkę o doradzenie tabletek na potencję, bo ma w planie event randkowy (tak się wyraził), a poprzednie zakupione na podobna okoliczność były za słabe.
Młodzież w większej grupie przeglądała gabloty z fikuśnymi prezerwatywami, podśmiechując się z niektórych okazów.
Do sklepu weszła elegancka młoda kobieta i zapytała o pompkę do vaginy, po okazaniu przez ekspedientkę 3 różnych wybrała taką za 380 zł i szybko wyszła.
Dwie koleżanki z naszej historyjki spojrzały na siebie , wyszły ze sklepu, zapomniawszy o celu bytności wewnątrz i całą drogę do najbliższej kafejki zastanawiały się, do czego służy pompka do waginy.
Nie wpadły samodzielnie na żaden pomysł, więc jedna z nich wygooglała temat w smartfonie.
Przeczytawszy notkę internetową skarciły się za dotychczasową niewiedzę w tym zakresie i pożałowały, że ów przyrząd taki drogi.
Od tamtej pory jednak nie mogę powstrzymać się od śmiechu, gdy na przykład mąż wspomina o podpompowaniu roweru lub koleżanki namawiają na podpompowanie kondycji na siłowni.
Nie wiem jak Wy, ale ja też nie wiedziałam o istnieniu takiej pompki…
Przy najbliższej okazji wybiorę się do sex shopu, kto wie jakie tam jeszcze inne cuda można znaleźć...
OdpowiedzUsuńChyba też się wybiorę, bo człowiek taki uwsteczniony się czuje...
UsuńNie słyszałam o takiej pompce. :) .
OdpowiedzUsuńMoże się doszkolę?
Podobno całe życie się uczymy :-)
UsuńNie wiem i chyba nie chcę wiedzieć mimo wszystko .
OdpowiedzUsuńTego seksu jest tyle wszędzie ,że aż się odechciewa.
Świetnie opisałaś tę sytuację i można się uśmiać...:-)))
Mnie też bardzo rozśmieszyła, więc postanowiłam rozśmieszyć innych :-)
UsuńNie byłam w takim sklepie, pewnie był mi niepotrzebny, o pompce także nie wiedziałam, ale teraz to już wszystko jasne. Kto by pomyślał, że tak mnie doszkolisz. Wszystko dla ludzi, gdyby nie było potrzebujących, pewnie nie byłoby tego typu sklepów. Jeśli kogoś uszczęśliwią, niech będą na każdej ulicy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
No pewnie, jeśli uszczęśliwią, to czemu nie, wszystko dla ludzi...
UsuńChyba muszę wygooglować tę pompkę ;-)
OdpowiedzUsuńCo byśmy zrobili bez tych googli:-)
UsuńHaha, też nie wiedziałam o istnieniu takiej pompki.
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą...
Muszę chyba i ja ją wygooglować, bo nawet nie wiem jak to to wygląda ;)
Pozdrowionka poniedziałkowe :)
Nigdy nie wiadomo, co może się przydać...
UsuńA ja wiedziałam, ale o sprawach medycznych to ja wiem sporo, taka karma. Można również zakupić kulki do ćwiczeń mięśni Kegla, nawet w zwykłej aptece. A najlepiej wybrać się na odpowiednie ćwiczenia wzmocnienia dna miednicy.
OdpowiedzUsuńA propos owych tabletek na potencję - one nie są bezpieczne dla zdrowia w przeciwieństwie do tych tabletek "dzień po". I nie dziwie się, że starszy pan był rozczarowany ich jakością- leki tego typu, które mogą u starszego pana wywołać nawet śmiertelne skutki uboczne, muszą być o słabszym działaniu niż te, które lekarz wyda na receptę, znając stan zdrowia pacjenta.
Czasem w tych sklepach bywa ładna bielizna.Ale równie ładną bieliznę można kupić w internetowych sklepach bielizniarskich.
Można, ale w sex shopach ciekawiej :-)
UsuńW takich sprawach nie eksperymentowałabym na sobie...
UsuńO kulkach słyszałam, a nawet ostatnio rozmawiałam o nich z moją ginekolog. Jednak to ustrojstwo nie wiem dlaczego, ale wywołało we mnie jakiś niesmak. A co do tabletek to faktycznie, jak trzeba być zdesperowanym, żeby poświęcić i zaryzykować zdrowiem a nawet życiem?
OdpowiedzUsuńFaktycznie, desperat musiał być straszny, że lekarza ominął, ale tam długie kolejki, a tu randka...
UsuńOczywiście ,że nawet nie słyszałam o takiej pompce.I nawet nie mam ochoty googlować. Odebrałam tę sytuację jako podobną scenkę ,którą wczoraj zobaczyłam w jednym z kabaretów.Pośmiałam się szczerze i w tym przypadku też tak zareagowałam.I rzeczywiście pompka to dla mnie pompka do roweru,no ostatecznie mogę skojarzyć do piłki....
OdpowiedzUsuńTo się Twój mąż zdziwi, gdy rozśmieszy Cię pompka do roweru...
Usuńakurat pompka do waginy to dość prosta do pojęcia sprawa, natomiast faktem jest, że sex shopy często mają w swojej ofercie tandetę niewspółmierną do ceny... rozumiem, że niektóra bielizna bywa czasem w zamyśle do jednorazowego użytku, ale dlaczego do cholery jest taka droga?...
OdpowiedzUsuństarszemu pan chyba z wiekiem rozumu nie przybyło, bo /paradoksalnie/ sex shop jest ostatnim miejscem, gdzie mógłby dostać skuteczny środek na poprawę potencji, zwłaszcza, że ostatnio w aptekach jest sildenafil /pierwsza znana nazwa handlowa: "Viagra"/ prawie za darmo... poza tym apteki dają gwarancję bezpieczeństwa, pod warunkiem spełnienia warunków opisanych w ulotce... "cudowne" środki z sex shopów takiej nie mają, choć minęły już czasy, że zawierały substancje wręcz szkodliwe... ale wiara potrafi czynić cuda, efekt placebo jest udowodniony naukowo, choć bez gwarancji, ze zawsze nastąpi...
natomiast kiedyś miałem przygodę z pończochami, które kiedyś miałem kupić w prezencie... miały być zielone, tymczasem w sex shopach były tylko czarne, czerwone i białe... zasmuciło mnie wtedy ubóstwo mentalne rodaków, jeśli chodzi o sexy ciuchy, ich kolorystykę...
p.jzns :)...
Nie wiem właśnie, czemu ta kolorystyka tak uboga, czy tylko z czarnym i czerwonym seks się kojarzy?
UsuńA co to jest ta pompka do waginy? O__O
OdpowiedzUsuńZaraz! Mam, wyszukałam sobie! MatHko i cÓrko... -_-'
O matko i córko i Józefie święty...
Usuń... no chyba pierwszy raz nie wiem jak Twój tekst skomentować, Jotko... :-)
OdpowiedzUsuńTo ci niespodzianka!
UsuńChyba nie mam zamiaru się dowiadywać co to takiego, czuję że obędę się od takiej wiedzy :D
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Nie każdemu taka wiedza jest potrzebna :-)
UsuńOtóż to :D
UsuńNo co wy, to fajny gadżet taka pompka:):):), w seks shopie jest ich więcej, w sensie fajnych całkiem gadżetów. To normalny sklep jest, dla ludzi. A jak ktoś woli bardziej anonimowo, to jest przeciez milion internetowych seks shopów:). Co do ładnej bielizny - polecam kontri, intymna, gortex, avokado, e-lady i jeszcze całe mnostwo innych... prawie na każdym takim portalu oprócz bielizny normalnej są i barchany, i bielizna erotyczna. To przeciez dla ludzi jest... w kazdym wieku.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że dla ludzi, a kto mówi, że nie ? To ja taka niedouczona...
UsuńJuż nie pierwszy raz stwierdzam, że chyba jestem nienormalna, bo mnie takie artykuły kompletnie nie "jarają" :)
OdpowiedzUsuńNo mnie w sumie też, ale posłuchać można :-)
UsuńTo zawsze można :)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńKiedy jako dziecko zakradłam się do sali z nieskatalogowaną średniowieczną bronią - niewiele jest mnie w stanie zdziwić:)
A poważnie - wszystko jest dla ludzi.
Świadomość własnej seksualności jest bardzo ważna i mówienia o upodobaniach nie powinno się wartościować.
Po prostu należy rozgraniczyć pewne pojęcia - czym innym jest szeroko pojęta edukacja seksualna, a czym innym - sprowadzanie kontaktów intymnych tylko i wyłącznie do poziomu potrzeby fizjologicznej.
Pozdrawiam:)
O tak i dlatego ubolewam nad kiepską edukacją w szkołach i przez rodziców, a wiedza młodzieży pochodzi często z niewłaściwych źródeł.
UsuńMożna się usmiać czytając tego posta :) Nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy istnieją, czego to ludzie nie wymyślą, aż strach pomyśleć co jeszcze ciekawszego można znaleźć.
OdpowiedzUsuńPomysłowość ludzka nie ma granic, zwłaszcza gdy można jeszcze zarobić :-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńI ja musiałam wygooglać tę pompkę. Teraz muszę wyczyścić komputer z ciasteczek, bo sex shopy zarzucą mnie swoimi zabawkami.
Pozdrawiam serdecznie.
Oj zarzucą, wchodzisz na onet a tu wibratory :-)
UsuńBieliznę mamy, penisy mamy, pompki brak. Muszę pogadać z szefową o rozwoju firmy ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, kto się nie rozwija, cofa się :-)
UsuńNo tak... Jak mawiał mój kolega na zakończenie rozmowy, do której nie wiadomo było co dodać.
OdpowiedzUsuńA ja czasem mówię - otóż to...
UsuńNigdy o takiej pompce nie słyszałam, kurcze...ale jestem zacofana, ja nawet w takim sklepie nie byłam, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńAniu, ja nawet nie wiem czy u nas taki sklep jeszcze jest, kiedyś był, ale dawno tamtędy nie przechodziłam...
UsuńSzczerze? To ja podziwiam koleżanki za odwagę, bo ja bym chyba nie przekroczyła progu takowego przybytku xD. Też nie wiedziałam o takiej pompce i chyba nawet nie będę sprawdzać do czego służy... Demot dobry! ;D
OdpowiedzUsuńA wyobrażasz sobie w małej mieścinie, gdzie niemal wszyscy Cię znają?
Usuńa ja też taka jakaś niedzisiejsza:)
UsuńWidziałem kiedyś w jednym z seriali kryminalnych scenę właśnie w sex shopie, jednak po pierwsze nie pamiętam szczegółów, a po drugie chyba była mocno wulgarna i z dawką przemocy, więc nie będę nawet próbował odtworzyć jej. Za to już o innym serialu, tym razem dokumentalnym napiszę bo też wpisuje się w temat. Nam na myśli serial pt. ,,Tabu", gdzie pokazywano różne ludzkie działania, które z różnych względów uznawano za tabu. W jednym z odcinków było o tzw. swingersach, w innym o parze, gdzie ona przyjmowała klientów w domu, a on wychodził do kawiarni, ot taka para prostytutka i poeta. Dziwne to było dla mnie na początku, jednak z drugiej strony (to po jakimś czasie zrozumiałem) jeśli nic złego nie dzieje się nikomu, nie ma co się obruszać czy wytykać palcami takich ludzi.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś jakiś socjolog zbada problem Świeżaków, madek, Sebixów, Grażyn, Januszy biznesu itp, bo ja na razie nie ogarniam tego. :)
Pozdrawiam!
Układy w związkach bywają przeróżne, póki każdej stronie to odpowiada, to ich sprawa, nikogo nie krzywdzą.
UsuńZadałaś mi bobu ;) Teraz się zastanawiam, gdzie te moje dziewczyny z tamtych lat kupowały seksowną bieliznę, skoro seksshopów nie było? I jak my dawaliśmy radę bez tych dodatkowych gadżetów?!
OdpowiedzUsuńNo Wisłocka była...
UsuńI zostały bez bielizny...
OdpowiedzUsuńA właśnie, zapomniałam zapytać, co kupiły w końcu...
UsuńMoże pompkę... zamiast? :D
UsuńChyba za droga, tyle to nie miały nawet zrzutkowo:-)
UsuńMnie wszystko interesuje...jak będę w pobliżu takiego sklepu to wejdę z czystej ciekawości i śmiechu może trochę będzie:-)
OdpowiedzUsuńNa pewno, już z opowiadania to wynika :-)
UsuńŚwietnie opisałaś tę historyjkę. Nigdy nie słyszałam o takiej pompce,no ale człowiek jest niedzisiejszy, nie to pokolenie :)
OdpowiedzUsuńNie we wszystkim trzeba nadążać za światem...
UsuńJotko,na Boga! Przecież pompka do waginy jest tak oczywista, jak trzepaczka do ciasta! Każda, nowoczesna Pani musi to mieć i basta!
OdpowiedzUsuńTrzepaczkę mam, ale aż tak nowoczesna nie jestem chyba...
UsuńWpadłem pierwszy raz na tego bloga, a tu na samej górze arcyciekawy post o urodzinowych prezentach! Przyznam, że w życiu nie byłem w sex shopie i nawet nie ciągnęło mnie do tego przybytku. Historyjka bardzo ciekawa, ale zastanawia mnie, czy koleżanki kupiły w końcu tę bieliznę, czy nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chyba jednak nie, muszę dopytać, ta pompka tak mnie zaciekawiła, że zapomniałam zapytać:-)
Usuń:) Właśnie o to chodzi w takich sytuacjach według mnie.
OdpowiedzUsuńTak to już z kradziejami chyba jest, że ich potrzeby są czasem pozbawione logiki.
:) Ale akurat się złożyło u mnie ostatnio tak, że byłem na Krakowskim.
A dziękuję za pozdrowienia.
Pozdrawiam!
Może po prostu przygarniają dla zasady, a nie dla treści?
UsuńTeż nie wiem co to za cudo! Chyba sobie "wyguglam".
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia dobrałaś do tekstu. No i bardzo odważnie podeszłaś do "wstydliwego" tematu. Podobało mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Temat wstydliwy, ale cóż - życie :-)
UsuńEra sex shopów na Zachodzie skończyła się z początkiem tego wieku.W Polsce ten proces likwidacji sex shopów zaczął się kilka lat temu. http://natemat.pl/2479,koniec-ery-sex-shopow-polske-podbijaja-love-store-salon-fetyszu-i-sklep-erotyczny-dla-katolikow
OdpowiedzUsuńKilka razy byłem w takim sklepie z żoną, chodziło o bieliznę erotyczną na prezent, ale stwierdziliśmy, że znacznie większy i tańszy wybór jest w internecie. Przymierzamy się do wizyty w salonie fetyszu, ale jak na razie nie ma na to czasu.
Salon fetyszu, mówisz? Trzeba sprawdzić...
UsuńMoja przygoda z sex shopem skończyła się w kilka sekund. Szukałam w mieście jakiegoś sklepu, więc zachodziłam to tu, to tam. W końcu natrafiłam na "sklep", w którym panował półmrok. Miałam wrażenie, że w powietrzu unosi się mgła. Przy kontuarach sami panowie. Weszłam i wyszłam. Ile to trwało? Może trzy sekundy. Choć wiedziałam o istnieniu takiej pompki, w tych egipskich ciemnościach nawet nie zdążyłabym jej zauważyć ;)
OdpowiedzUsuńTo pewnie jakieś zioło palili...
UsuńKompletnie mnie nie interesują takie gadżety. Jednak zajrzałam Internet, by zdobyć wiedzę ogólną:):):):) Co kto lubi. Bieliznę seksowną można kupić w sklepach internetowych i to całkiem niezłą. Byłam w takim sklepie, ale cienkie to jakieś było. malutki, przeładowany towarem i sprzedawca obleśny. Też szukałyśmy prezentu dla koleżanki.
OdpowiedzUsuńJak na razie oglądałam tylko okna wystawowe :-)
UsuńPogoda teraz jeszcze bywa zmienna, choć tak naprawdę powinna powoli się stabilizować w tzw. jesienną średnią, albo coś podobnego. :)
OdpowiedzUsuńCóż ja chyba powoli tracę do pana Orłosia zaufanie przez ten program.
Pozdrawiam!
Pogoda jest jednym ze zjawisk, na które nie mamy niestety wpływu...
UsuńNo tak, wszystko jest dla ludzi ;) Wypad fajny, zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć ;) Pompka taka czy inna ;)
OdpowiedzUsuńI pośmiać lub zdziwić :-)
UsuńNo fakt, pacjentom różne aparaty wkładają w różne miejsca...
OdpowiedzUsuńPodobnie przeraża sprzęt u stomatologa, w dodatku chirurga!
OdpowiedzUsuńMąż dostał znieczulenie w kręgosłup, okropne wrażenie i strach, że tak zostanie...
OdpowiedzUsuńJa i bez takowego znieczulenia miewam migreny i odczuwam zmiany pogody...
OdpowiedzUsuń