Zanudzam Was ostatnio doniesieniami z mojego miasta, bo i dziś relacja z festiwalu orkiestr dętych.
JAK ONI GRALI!
Festiwal coroczny, już po raz 46 zorganizowany, orkiestry młodzieżowe z całej Polski.
Powiem Wam tylko, że w największy upał, największych sceptyków potrafią porwać te dźwięki, a energia młodych muzyków zaraża i czy chcesz czy nie, podrygujesz do taktu granych melodii.
Wrażenia estetyczne także zadowalające różne gusty - piękne dziewczyny, przystojni młodzieńcy, charyzmatyczni dyrygenci, rozmaite utwory.
Muzyka, taniec, orkiestry w marszu. Jeden z dyrygentów zaimprowizował nawet strefę kibica i wszyscy śpiewali kawałki zagrzewające "naszych" do boju, a członkowie różnych orkiestr grali w piłkę na rynku!
Było także wspólne bębnienie werblistów, bębnistów oraz innych perkusistów, którym wtórowaliśmy oklaskami.
Powiem Wam, że nawet osoby starsze o kulach wstawały, bo rytmy i dźwięki nie dawały im usiedzieć w miejscu.
Każda z orkiestr wyjechała z jakąś nagrodą, a było ich wiele - za debiut na festiwalu, za grę, za musztrę, nagroda dla dyrygenta, dla najmłodszego uczestnika itd.
Było także wspólne wykonanie hejnału Inowrocławia przez wszystkie orkiestry pod batutą pana pułkownika.
Spędziliśmy prawie dwie godziny we wspaniałej atmosferze.
Podziwiam młodych ludzi, którym się chce uczestniczyć w takim przedsięwzięciu, bo nie jest to modna działalność i podziwiam dorosłych, którzy zarażają młodzież swoją pasją.
Jest w orkiestrach dętych jakaś siła!
Hejnał Inowrocławia? Chętnie bym posłuchała w takim wykonaniu. Przecież moja rodzina związana jest z tymi terenami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam końcówką wiosny
Nawet nie wiem czy jest na youtube?
UsuńJest, sprawdziłam, podaję link:
https://www.youtube.com/watch?v=jco7KTpGXwk
Ależ oni się pięknie prezentują. Już dla samego patrzenia warto tam było być, a co mówić jeszcze muzyka. Ja kocham klasykę, więc w tych klimatach też bym się odnalazła:)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam za grację i energię, zwłaszcza w tym upale!
UsuńOj, tej rozrywki to Ci naprawdę zazdroszczę! Tylko mogę sobie wyobrazić, jak było wspaniale, a już się uśmiecham :)
OdpowiedzUsuńNic tylko szukać jakiejś orkiestry w pobliżu:-)
UsuńTo była jednak wspaniała impreza! Taką paradę orkiestr widziałam bardzo wiele lat temu i to w...Lido di Jesolo. I wszyscy widzowie byli naprawdę zachwyceni.Nie wiedziałam, że Inowrocław ma swój hejnał! Bo ogólnie znany jest tylko hejnał krakowski.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
A mamy, link podałam w pierwszym komentarzu u Ismeny :-)
Usuńbo nie ma nic lepszego, jak porządnie zatrąbić...
OdpowiedzUsuńakurat ta Moc do polskich piłkarzy nie dotarła, może nie miała fan-pass'u, ale spuśćmy może nad tym zasłonę miłosierdzia...
p.jzns :)...
No nie dotarła, a tak czarowaliśmy wraz z orkiestrami, może się rozkręcą...
UsuńNie zanudzasz. Przynajmniej wiem, że w Inowrocławiu sporo fajnych rzeczy się dzieje. Muzyka łączy ludzi i pokolenia. ;)
OdpowiedzUsuńTo wpadnij, zawsze coś się dzieje, jest gdzie spać i dobrze karmią:-)
UsuńOooo pewnie, że bym chciała Może kiedyś przyjadę, jak się uda. ;)
UsuńAsiu to bardzo dobrze,że chwalisz się tym co dzieje się w Twoim mieście. To wspaniały czas jaki spędziłaś.Mnie takie coś także porywa,podziwiam młodych ,którym się chce i robią to naprawdę z entuzjazmem.Piszesz ,że młodzież z całego kraju? Czy możliwe ,że na ten festiwal przybył Ktoś z Podkarpacia?
OdpowiedzUsuńZ Podkarpacia niestety nie, w tym roku było mniej orkiestr niż zwykle, mam nadzieję, że nie zaprzestały działaności...
UsuńPrezentują się rewelacyjnie :) Bardzo chętnie bym posłuchała :)
OdpowiedzUsuńByła orkiestra z Tczewa, to blisko Was...
UsuńJeśli któraś ekipa grała "Marsza Radetzkiego", to na pewno widzowie byli zachwyceni.
OdpowiedzUsuńGdy ja byłam to nie, ale wcześniej odbywały się przesłuchania przez 2 dni, to może grali...
UsuńJest siłą, tylko trochę tak ostrożnie, jeśli chodzi o stroje. Oglądałam wczoraj w necie jak moi kochani byli uczniowie fikali poloneza i widziałam, że jedna dzielna dziewczyna nie dała się zmiażdżyć, wystąpiła tam w spodniach. Tak po prostu :-)
OdpowiedzUsuńStroje często bywają porażką, zwłaszcza przy takich okazjach...niektórzy chłopcy mieli za wielkie mundury i okropne buty, ale jak grali!
Usuńa te spodnie to chociaż legginsy były?... takie wcinające się, w stylu "camel toe"?... jeśli tak, to nie mam nic przeciwko takiemu polonezowi :)...
Usuńa weź, bardzo nieapetyczny widok, mimo wszystko...
UsuńNie @PKanalio, dziewczyna miała na sobie rodzaj niebieskiego, hip-hopowego kombinezonu, spodnie były luźne dość. Widziałam tylko filmiki na FB, bo niestety nie mogłam z nimi być, i wyglądało to ... zaskakująco. Uśmiech mi nie schodził z twarzy za każdym razem, gdy wyobrażałam sobie, co na to moje koleżanki miały do powiedzenia :D
UsuńWolę eleganckie spodnie, niż niektóre kreacje nieadekwatne do okazji...
UsuńŚwietnie się bawiłaś. :) Na żywo takie rzeczy robię ogromne wrażenie. Bas bębnów wchodzi do krwi.
OdpowiedzUsuńBębny poruszają każdą komórkę ciała, ten rytm jest bardzo zaraźliwy:-)
UsuńA ja przypomniałam sobie wizytę w Inowrocławiu, w hotelu. Europejski, tak mi się wydaje. Ona miała na imię Iza, przyniosła pączki a w parku chodził paw i przed nami popisywał się rozłożonym ogonem. W muszli grała orkiestra.Znam ,chociaż wcale mi na tym nie zależy, pianistę. Marek miał bodaj na imię. Uczył w szkole muzycznej.Chwilę grał do ślubów.Później wyjechał...prawda ?
OdpowiedzUsuńHotelu Europejskiego nigdy nie było, była za to kawiarnia Europa, pawie nie chodziły wolno, mieszkały w wolierze, do szkoły muzycznej nie chodziłam więc nie znam...
UsuńWidać za dużo nowych informacji i dawne przekręcam, lub nie pamiętam. Cóż. Bywa. Koncerty nie były w szkole muzycznej ale w muszli w parku ale może też coś mi się miesza.Za to na bank orkiestr dętych nie widziałam.Idzie nowe, lepsze.
UsuńPamięć czasami płata figle...
UsuńKoncerty w muszli zawsze były i są, bywają także festiwale (bluesowy, chórów, zespołów tanecznych, smaków świata)
Jeśli pamięta Pani pawie, to było dawno temu i jeszcze tężnie nie powstały, a poza tym miasto cały czas się zmienia, jak wiele miejscowości w Polsce.
Myślę, że na lepsze...
Mój kolega z liceum gra w orkietrze i był z tego bardzo dumny i zadowolony.
OdpowiedzUsuńPiękne mają stroje, na żywo na pewno były emocje :)
To miło , uważam, że duma całkowicie uzasadniona. Emocje były i to jakie!
UsuńNie miałem specjalnie okazji widzieć na żywo takich orkiestr. Jak na razie chyba tylko raz widziałem jakąś małą, jednak patrząc po Twojej notce wiem, że to nie było do końca to.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem już samo wejście do grupy na mundial to jest coś. Zwłaszcza jak popatrzy się na Włochów czy inne drużyny dość mocne, które jednak się nie załapały. Jeszcze nasi mogą pokazać w grupie na co ich stać. Należy się tego trzymać.
Pozdrawiam!
U nas ten festiwal jest co roku przez kilka dni, tylko orkiestr niestety mniej...
UsuńZawsze podziwiałam orkiestry dęte, bo synchronizacja tylu osób wymaga mnóstwa czasu i prób! Niestety niewiele razy miałam okazję widzieć je na żywo. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To prawda, a oni jeszcze grają w marszu, wykonują mijanki oraz inne ewolucje...ciężka praca daje niesamowite efekty.
UsuńKocham koncerty orkiestr dętych, więc podejrzewam, że ta też by mi się podobała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno! Tym bardziej, że to orkiestry młodzieżowe, jedna nawet harcerska!
UsuńTo jest klimat Asiu, aż chciałoby się tam być. Niestety nie mogę tego powiedzieć o smętnej imprezie, na której byłam ostatnio, gdzie dzieci i młodzież robiły ciągle to samo
OdpowiedzUsuń( bo do końca nie wiem co to było) do przerażająco - depresyjnej muzyki.
Może organizatorom zabrakło pomysłów? U nas energia rozsadzała rynek!
UsuńA nie wiesz, czy były jakieś orkiestry z Rzeszowa? U mojej córki w LO, do którego chodziła, jest cudna orkiestra dęta dziewczęca, grają same szlagiery.
OdpowiedzUsuńNiestety nie, może biorą udział w innych przeglądach. Skład orkiestr na naszym festiwalu często sie zmienia.
UsuńJuż Halina Kunicka śpiewała, ze "jest w orkiestrach dętych jakaś siła".
OdpowiedzUsuń:-)
To prawda, nawet ten utwór zdaje się grali w tym roku także.
UsuńWspaniała impreza!
OdpowiedzUsuńI wspaniała młodzież, która ma pasję :)
A jak się cieszyli z nagród! Miło było popatrzeć:-)
UsuńO tak, orkiestry dęte mają moc przyciągania i jest w nich nieodparty urok. Zaraz odsłucham sobie ten ten hejnał Inowrocławia:)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Ci się spodoba?
UsuńWidać, że bardzo udana impreza :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, nawet o bólu głowy zapomniałam:-)
UsuńJest w orkiestrach dętych jakaś siła. ;) :)
OdpowiedzUsuńJest siła, jest moc, jest radość!
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę myślałam, że uległaś ogólnonarodowej futbolfobii:)
Uczestniczenie w pokazach orkiestr dętych to niezapomniane przeżycie. Tak jak napisałaś - jest w nich MOC, werwa i niezwykła, udzielająca się tłumom radosna energia:)
Pozdrawiam:)
Oglądam jednym okiem, bo mąż śledzi, ja najchętniej oglądałabym same karne i rzuty wolne, bo wtedy coś się dzieje...
UsuńDobrze, że gŁoś jest w Turcji, gdyż gdyby nakryła mnie na oglądaniu tych zdjęć … :))). PS. Żeby tak reprezentacja tak zagrała! Ech!
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że te dziewczyny i dyrygentki robiły wrażenie, nawet upał się ich nie imał...
UsuńTo tak czy inaczej jest nieco powodów do zazdrości. :)
OdpowiedzUsuńJakoś się udało sprawę z tym zębem Rodzicielki załatwić. Choć fakt, tanio nie było.
:) To taki wybryk młodzieżowy, ja tam bym nie wpadł nigdy na taki pomysł, by w fontannie jeździć na rowerze.
Pozdrawiam!
Płacimy składki na służbę zdrowia, a leczymy się prywatnie, niestety...
UsuńChciałam zobaczyć coś takiego na żywo, to musi być przeżycie.
OdpowiedzUsuńGdy taka orkiestra przechodzi obok Ciebie nie można zostać obojętnym, nie mówiąc o tym, że drgania czujesz w całej postaci...
UsuńAsiu Ty nigdy nie zanudzasz, bo twoje posty są bardzo ciekawe, a ten jest super, bo można popatrzeć na takich młodych ludzi i do tego uzdolnionych, uściski.
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie, dzięki:-)
UsuńOrkiestry dęte to nie moje klimaty. Ale zawsze to jakieś uliczne show, czasem miłe dla oka.
OdpowiedzUsuńBo na żywo to całe widowisko, nie można nie poddać się klimatowi:-)
UsuńAsiu, tylko pozazdrościć Ci takiej muzycznej uczty. Szkoda że mnie tam nie było. Pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńŻałuj, bo naprawdę fajne przeżycie...
UsuńNiby nic, zwyczajne pa pa, a siła emocji duża:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=pQotBaK-gV0
Pamiętam ten film, świetnie skomponowane :-)
UsuńPozazdrościć Tobie i Inowrocławianom. Przyznam bez bicia, że ostatni raz podobne przemarsze i granie widziałem "na żywo"w niesłusznych czasach pierwszego maja lub 22-go lipca... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA u nas co roku taki festiwal:-)
Usuń