Obiecałam ujawnić swoje skojarzenia, ale podobnie jak we wspomnianym wcześniej projekcie posłużę się ilustracjami.
Dziękuję wszystkim za udział w zabawie i za inne komentarze także:-)
1. Zawsze czarno-białe
2. Gorzki...
3. Coś dziwnego
4. Sytuacja patowa...
5. W kropki lub plamki
6. Na ustach
7. Lepiej nie wiedzieć...
8. W kopercie
9. Nigdy zbyt wiele
10. Niezawodny i niezastąpiony
(grafika - Pixabay.com)
No i masz, babo, placek. Pokolenie obrazkowe z nas zrobiła :)))
OdpowiedzUsuńOj tam, obrazków nie lubisz?
UsuńLubię, ale nie zawsze rozumiem. Muszę mieć napisane :)
UsuńA ten placek to z czym? I dlaczego tylko dla baby?
UsuńJeśli placek drożdżowy to nie musi być z czymś i masz rację, mężczyźni też lubią słodycze:-)
UsuńWszystkie skojarzenia wspaniałe.
OdpowiedzUsuńGratuluję.
:-)
A co się naszukałam!
UsuńJest moc, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak mówisz? to super!
Usuńbyłem na wagarach, lekcji nie odrobiłem, tedy teraz nadgonię podwójnie:
OdpowiedzUsuń1. zawsze czarno-białe...
a - szachy
b - koty mojej sąsiadki
2. gorzki (nie tylko smak)
a - weselny pocałunek młodej pary
b - absynt
3. coś dziwnego...
a - gdy oziębłej kobiety nie boli głowa
b - kwadratowe jajko made in China
4. sytuacja patowa...
a - Kozak i Tatarzyn w zapaśniczym uścisku
b - szklanka morskiej wody na pustyni
5. w kropki lub plamki...
a - płaszcz przechodnia, gdy auto wjedzie w kałużę
b - twarz antyszczepionkowca
6. na ustach...
a - czerwień, zwłaszcza na ustach wampira podczas posiłku
b - Bogurodzica lub Christ ist erstanden /zależy kogo filmuje kamera na planie "Krzyżaków"/
7. lepiej nie wiedzieć...
a - co się dzieje w kuchni ekskluzywnej knajpy
b - czy skunks nas lubi, czy nie
8. w kopercie...
a - pustość /#Piotr Szczepanik/
b - przeciwieństwo pacierza zawsze odmawianego przez księdza podczas kolędy
9. nigdy zbyt wiele...
a - pocałunków /niekoniecznie tylko na weselu/
b - kaszy gryczanej
10. niezawodny i niezastąpiony...
a - kot
b - kot
...
p.jzns :)...
Dziękuję więc podwójnie:-)
UsuńPrzytulania też nigdy zbyt wiele, a zamiast gryczanej wolę inne...:-)
Dwa skojarzenia mamy identyczne, choć wyrażone inaczej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:-)
UsuńNiestety poczytałam komentarze pod poprzednim postem i już nie wiedziałam co jest moim skojarzeniem, a co nie, więc nie wpisałam komentarza.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje dwa skojarzenia: pierwsze i ostatnie.
Nie dziwię się, dlatego najpierw przygotowałam swoje, by nie sugerować się innymi przykładami.
UsuńPrzez pewne zdarzenie z ostatnich dni zapóźniony jestem w kwestii blogów.
OdpowiedzUsuńPewnie coś napiszę, jednak to dopiero w grudniu będę już wiedział co i jak dokładnie.
Mam PS3 i Wikipedia podaje, że można na niej odtwarzać Blue-Ray, do tej pory jednak jakoś nie kupiłem żadnego dysku z muzyką tego typu. Chyba czas na próbę.
Pozdrawiam!
Blue-Ray mają fantastyczną jakość obrazu, jakby było się w centrum wydarzeń:-)
UsuńOstatni - niezastąpiony to fakt, ale czy taki niezawodny? Jak czasami trafisz na naszpikowany polepszaczami... Ale to nie chleb winien, tylko ten co go wypieka
OdpowiedzUsuńMoja babcia mawiała: oby nam nigdy chleba nie zabrakło, to kiepscy piekarze chleb zepsuli...
UsuńChleb nigdy się znudzi i szybko syci:-)
Nie lubię biedronek azjatyckich, bo przez całą jesień próbowały wejść przez okna do mieszkania, a są ciut jadowite.
OdpowiedzUsuńWiem, że piszę nie na temat, ale takie jest moje skojarzenie na widok tej biedronki.
I ja za biedronkami nie przepadam, szczególnie jak pchają się do domu.
UsuńMacie obie rację, pchają się strasznie i gryzą, a gdy jesień trwała ciepła, to znów obudziły się i wyłaziły ze szpar w oknach...
UsuńPunkt czwarta dosyć często mi się zdarza... dosłownie... Dlatego bez mapy ani rusz.
OdpowiedzUsuńNam też, stąd to skojarzenie:-)
Usuńcos dziwnego to naprawde cos dziwnego
OdpowiedzUsuńw pale sie nie miesci
A ja bym chciała wiedzieć - dlaczego to robi?
UsuńPrzestraszyłam się "czegoś dziwnego". Borzezielony, no różne strefy komfortu. Chciałabym odzobaczyć....
OdpowiedzUsuńMoże zapomnisz...chociaż ten nie jest najgorszy.
UsuńTe nuty i fortepian ! A nie wpadłam na to, a powinnam, zawsze byłam blisko muzyki. Chleb niezastąpiony tez mi sie podoba. Chyba tylko 9 skojarzenie mamy bliskie, ale i tak bardzo mi Twoje pasują :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Haniu, to taka jesienna zabawa:-)
Usuńho, ho, jakie Panie zmyślne:))
OdpowiedzUsuńPo pół roku i ja wymyśliłabym jakieś oryginalne skojarzenia:)), jak np. biała kartka książki zadrukowana czarną czcionką:))
W książkach dla dzieci nawet to nie jest dziś takie oczywiste:-)
UsuńNa ustach grzechu, niezawodny i niezastąpiony a) pies:) b) kot
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agnieszko:-)
UsuńFajne skojarzenia i ciekawa forma ich przedstawienia:-)
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym dzisiaj odpowiadała, moje skojarzenia byłyby zupełnie inne. Poza flogistonem;-)
Pozdrawiam!
Za każdym razem może być inaczej i to też jest fajne:-)
UsuńCoś mnie ominęło? Na bank. I to coś było fajne? Na pewno. Melepeta jestem i tyle, zawsze coś mi przeleci koło nosa:(
OdpowiedzUsuńWystarczy cofnąć się o post niżej:-)
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńZnamy Twoje skojarzenia i trochę bardziej Ciebie samą:)
Pozdrawiam milutko:)
Pewnie i mnie także, uściski:-)
UsuńNa razie mam 11 nowych książek, które dostanę na Święta, więc z tymi zakupami płyt Blue-Ray zaczekam. :)
OdpowiedzUsuńCoś musi w tym być. Ciężki miesiąc i tyle.
Tak się ciekawie dość złożyło u mnie z początkiem stażu.
Pozdrawiam!
To spory zastrzyk literatury, najlepsze prezenty, jak dla mnie:-)
UsuńZa leniwa jetem na taka zabawę, ale cudze skojarzenia chętnie poznaję.
OdpowiedzUsuńJa właśnie tak walczę z lenistwem :-)
UsuńPrzegapiłam taką fajną zabawę.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz się dopisać:-)
UsuńW kopercie coś mało;) Pieczywa od lat nie jem, to w moim przypadku zastąpiłabym ten punkt niezastąpioną Muszynianką. Fajna zabawa:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla niektórych dużo, zwłaszcza gdy to łapówka.
UsuńJa lubię chleb i chyba nie mogłabym nie jeść...