Krzysia znacie, a kto nie nie poznał, zapraszam do etykiet ROZMOWA, DZIECKO.
Tym razem chłopiec wpadł jak burza na dużej przerwie i od razu stanął obok biurka w wypożyczalni.
Zagadnęłam co taki zdyszany, może po lekcji Wf?
- O dzień dobry, dyszę , ale nie jestem zmęczony, tylko się śpieszyłem
- A z powodu?
- Chciałem zdążyć przed starszakami
- Boisz się ich?
- Nie, ale oni tak strasznie krzyczą!
- A jak tam po świętach, Harrego Pottera dostałeś?
- Tak , mam już wszystkie części, jestem szczęśliwy!
- To super, będziesz miał w ferie co czytać.
- No tak, ale poczytam też materiały na konkurs
- Jaki konkurs?
- Przyrodniczy. W czwartej klasie będę brał udział w konkursach, byłem już w konkursie pięknego czytania, teraz przyrodniczy, a później matematyczny.
- Ambitnie, nie za dużo?
- Chyba nie... a czy konkurs pięknego czytania będzie w przyszłym roku w piątych klasach?
- Nie wiem, a co, chciałbyś wziąć udział?
- Czemu nie? Nie trzeba się uczyć, a nagrodę łatwo dostać... ale w konkursie angielskiego i wychowania fizycznego nie wezmę udziału.
- To są raczej zawody sportowe… ale dlaczego akurat w tych dwóch nie?
- Bo z anglika idzie mi słabo, a z wf-u to wie pani, szybsze nogi mi nie wyrosną, a czego tu się można nauczyć?
- W sporcie trzeba dużo ćwiczyć, próbować różnych dyscyplin…
- No może i tak, ale wolę pobiegać z moim psem albo iść z tatą do kina.
- Zaraz ferie, to pewnie pójdziecie?
- Chyba tak, bo nigdzie nie wyjeżdżam...
szybsze nogi mi nie wyrosną - znakomite. trudno o lepszą definicję
OdpowiedzUsuńno, bo czego tu można się nauczyć?
jestem zauroczony tą konkluzją.
Nie każdy rodzi się olimpijczykiem :-)
UsuńSzkoda, że dzieci wyrastają z takiego sposobu komunikacji :)
OdpowiedzUsuńz krzyku?... nie sądzę... znam sporo ludzi dorosłych, którzy nie potrafią się komunikować bez darcia japy...
Usuńp.jzns :)...
@Swiechna - Widocznie ta szczerość gdzie w nas chowa się w cieniu konwenansów.
Usuń@PKanalia - Kiedyś robiono u nas pomiar hałasu i wychodzi, że pracuję w szczególnie trudnych warunkach...a dorośli? wystarczy posłuchać sąsiadów.
w tym wieku to nogi chyba jednak jeszcze rosną?... niemniej jednak Krzysio rozumuje prawidłowo, bo bieganie z psem jest przyjemnością samą w sobie, nieskażoną złym duchem stresującej rywalizacji...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Rywalizacja nie każdemu wychodzi na zdrowie, zwłaszcza psychiczne.
UsuńKtóregoś dnia, przed wejściem do marketu natknęłam się na chłopca (z 10 lat miał), kopiącego grudę śniegu. Zagadałam - co, nudzisz się? Odpowiedział, że mama obiecała puścić go na górkę (dzieciarnia zjeżdża z niej na deskach), jeśli pomoże jej nieść zakupy. Dodał, że przecież to lepiej żeby bawił się na świeżym powietrzu, niż siedział przy laptopie. Dzieci są dzisiaj bardzo świadome życia.
OdpowiedzUsuńNiektóre wręcz są bardzo świadome swoich praw, gorzej z obowiązkami...
UsuńBardzo trafna uwaga.
UsuńUwielbiam po prostu rozmowy z Krzysiem. A tu absolutnie zawojował mnie tym "szybkie nogi mi nie urosną",ale nie tylko.Bardzo się cieszę ,że mogę w pewnym sensie "towarzyszyć" w rozwoju Krzysia.Dalej nie zmieniam zdania co do przyszłości....chłopca. To będzie "Ktoś".
OdpowiedzUsuńPojawiają się także naśladowcy Krzysia, więc materiału na blog nie zabraknie:-)
UsuńMasz super relacje z Krzysiem. Zyczlbym sobie, żeby takich pań bibliotekarek było więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miewam też gorsze dni, gdy nadmiar informacji przytłacza mnie wyraźnie...
UsuńChyba Krzyś startuje w konkursach tylko dla nagród i ewentualnie własnej satysfakcji. A może chce się wyróżniać wśród kolegów?
OdpowiedzUsuńOn dopiero zaczyna, więc raczej stara się wybadać, co mu pasuje i co lubi, a na tle klasy to i tak się wyróżnia...
UsuńKiedyś to były ferie, nikt niczego nie zadawał. Co do konkursów, to oczywiście startować jak najwięcej, bo nie wiadomo co się w życiu przyda! :)
OdpowiedzUsuńCzytanie ciekawych rzeczy nie jest chyba ciężkim zajęciem?
UsuńTo zdolny Krzysio skoro bierze udział w Konkursach, wcale nie są takie łatwe :-)
OdpowiedzUsuńTo z Pottera widzę ,że zadowolony :-)
Zadowolony bardzo, a do konkursów nieśmiało się przymierza:-)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńWspółcześni młodzi ludzie zadziwiają przytomnością umysłu i przedsiębiorczością:) - minimum wysiłku, maksimum zysku:)
Pozdrawiam:)
Wydaje mi się, że Krzyś jest minimalistą, podobnie posterował mój syn...
UsuńZastanawiam się, czemu on tak chętnie w tym konkursach chce brać udział?
OdpowiedzUsuńMoże chce spróbować swych sił, widocznie nauczyciele zauważyli jego potencjał i namawiają:-)
UsuńRezolutny młody człowiek - tylko się uczyć od niego. :-)
OdpowiedzUsuńObserwatorem jest bystrym , zawsze opowiada, co tam ciekawego w klasie się wydarzyło...
UsuńLogiczny :) Jak ktoś wolno biega to żadne treningi mu nie pomogą :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, wydaje mi się, że frunę, a tu przyziemna rzeczywistość...
UsuńKrzyś wymiata, jak zawsze!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że nie przestał przychodzić i ma następców, będzie ciekawie... :-)
UsuńBystry chłopiec.:) Lubię czytać te Wasze pogawędki.:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńKrzyś to bardzo mądre dziecko. A ma wszak rodzinnie nieco pod górkę.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
To fakt, ale radzi sobie , ma też wsparcie w dziadkach:-)
UsuńZ Krzysiem o konkursach w mistrzowskiej pogawędce:-)
OdpowiedzUsuń"Szybsze nogi mi nie wyrosną"- niesamowicie mi się to podoba!
Serdeczności Jotko:-)
Często mnie zaskakuje sposobem rozumowania, czasem nawet przeraża...
UsuńStrasznie lubię tego twojego Krzysia :-) Chłopak dobrze kombinuje.
OdpowiedzUsuńAż strach do czego dojdzie...
UsuńTen chłopiec ma wspaniałą kalkulację rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak się rozwinie...
UsuńKrzyś jest bardzo udany. Już chyba mogłabyś wydać książkę "Rozmowy z Krzysiem", wspaniale sobie rozmawiacie. Chciałabym tak z wnukami, ale oni jakoś nie mają takiej potrzeby.
OdpowiedzUsuńWidocznie nagadają się z rodzicami lub ze sobą, co też dobrze świadczy o rodzinie:-)
UsuńFragment o nogach najlepszy. :)
OdpowiedzUsuńW sumie to racja, jakoś pewne rzeczy mi umykają czasem. Ale wszystko już wiem, jaki mamy czas itd. :D
Pozdrawiam!
każdemu zdarza się nie ogarniać wszystkiego wokół...
UsuńSzybsze nogi mi nie wyrosną :)))) ja też zawsze miałam problemy w szkole z bieganiem, ale nie pomyslałam o takim wytłumaczeniu :)))
OdpowiedzUsuńU mnie z bieganiem też cieniutko, wolę spacery:-)
UsuńŻałuję, że dopiero dziś do Ciebie trafiłam. Z wielką ciekawością poznam wcześniejsze Twoje z Krzysiem rozmowy. Bystry chłopak!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
jeszcze dwa lata temu koleżanka po fachu
O, jak miło, przybywa nas w blogosferze:-)
UsuńBardzo się cieszę i zapraszam:-)
Uwielbiam pani rozmowy z Krzysiem, to taki mądry chłopiec i ma wielkie szczęście, że może rozmawiać właśnie z panią :)
OdpowiedzUsuńA my czytelnicy mamy wielkie szczęście również, bo możemy czytać te rozmowy.
To fakt, fajnie nam się rozmawia:-)
UsuńKrzyś wyczuwa partnera do rozmowy, a z tym nie jest łatwo
OdpowiedzUsuńWarto czasami pochylić się nad problemami małych ludzi.
UsuńKrzysiu to świetny chłopiec i pięknie Asiu prowadzisz z nim rozmowy :) Dobrego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Moniko:-)
UsuńSerdeczności:-)
Szybsze nogi nie wyrosną, ale wytrwalsze mogą być :)))
OdpowiedzUsuńFajny ten Krzysiu :)
O widzisz, wytrwałość jest zawsze potrzebna!
UsuńDlatego Krzysia dobrze się słucha, że ma sprawną głowę, a nie szybkie nogi.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Bardzo trafna uwaga, dziękuję:-)
UsuńMądry chłopaczek! :) Urzekły mnie jego odpowiedzi! Są takie szczere i prostolinijne! Tego niejeden dorosły powinien się uczyć od dzieci.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dzieci są szczere, czasami do bólu:-)
UsuńAmbitny chłopczyk z tego Krzysia ^^ Życzę mu powodzenia na konkursach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
On raczej wygląda mi na minimalistę, na razie próbuje swych sił.
UsuńLubię Krzysia, naprawdę elokwentny chłopiec. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wyjeżdża na ferie, ale sama też
nie bardzo lubię podróżować zimą...
Serdeczności!
Ja zimą też nie bardzo, co najwyżej na jeden dzień:-)
UsuńZorganizowany chłopak.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wytrwa w postanowieniu...
UsuńSuper dzieciak , bardzo fajne są te postu Asiu z jego wystąpieniem. Mały mądral:)
OdpowiedzUsuńZamieszczam , póki mam możliwość rozmowy:-)
UsuńMłody człowiek, a tyle już się w nim dzieje!
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo też szuka okazji do rozmowy.
Usuń