Jak często zdarza Wam się mówić: biegnę do pracy, lecę na zakupy, spieszę po dzieci do przedszkola, jeszcze tylko jedno sprawozdanie i odpocznę...
Zawsze są jakieś ważne sprawy, a nasz organizm musi poczekać, bo nie możemy zwolnić, bo oczekuje się od nas niezawodności jak od japońskich automatów.
Mój organizm powiedział stop i zmusił do przerwy. Na szczęście nie dzieje się nic złego, odpoczywam i staram się nie myśleć o pracy...spaceruję, czytam, oglądam wzruszające filmy.
Taką oto niespodziankę znalazłam na spacerze wczoraj. Na deptaku w centrum miasta stoją sobie żaczkowie, których wczoraj ubrano w szarfy i każdy przechodzień mógł zabrać do domu wiersz, jak przystało na święto poetów i poezji...
Bardzo sympatyczna akcja, bez zbytniego zadęcia - po prostu zwolnij, przeczytaj, zadumaj się...
Nasza miejska książnica działa bardzo prężnie, co rusz czytam w sieci o podobnych akcjach i imprezach.
Podczas moich spacerów zrodziło sie kilka wersów o tym codziennym przebieganiu MIĘDZY, a przecież świat wart jest więcej uwagi, niż tylko krótkie przerwy pomiędzy tym, co ważne i ważniejsze...
Przebiegam między deszczami
By słońcu spojrzeć w oczy
Przebiegam między słowami
By myślom szansę dać.
Przebiegam między ludźmi
By z ich mądrości zaczerpnąć
Przebiegam miedzy dziećmi
By nauczyć się śmiać.
Przebiegam między drzewami
By śpiew ptaków usłyszeć
Przebiegam między myślami
By czasem poddać się ciszy.
Zróbcie więc sobie przerwę i idźcie na poszukiwanie tego, co naprawdę ważne!
Nauczyłam się nie spieszyć i nie denerwować, że korek, że pani w kasie zbyt wolna, że czas ucieka. Tutaj wszyscy mają go pod dostatkiem.
OdpowiedzUsuńI już wiem, że przebiegając pomiędzy, nie zauważę tego co warte zauważenia.
Zdrówka Asiu!
Brawo Ty! Cały czas się tego uczę:-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię wiosennie:-)
Bardzo interesująca akcja z tym dniem poezji. Chciałabym, żeby coś takiego było u nas organizowane :)
OdpowiedzUsuńA wiersz bardzo trafnie mówi o tym jak nie poddać się zwyczjanemu codziennemu zabieganiu :)
Byłam mile zaskoczona, bo lubię poezję, a taki akcent w centrum zabiegania to wręcz symbol:-)
UsuńBardzo fajny sposób na to, by po pierwsze zatrzymać człowieka "w biegu", po drugie, by przypomnieć mu, że istnieje poezja, bo oprócz miłośników, pasjonatów poezji, to pewnie nikt jej z własnej i nieprzymuszonej woli nie czyta. Nawet ja - polonistka nie mam poetyckiego ducha.
OdpowiedzUsuńGdy wracaliśmy, nie było żadnego wiersza, mam nadzieję, że trafiły pod strzechy...
UsuńJaki piękny spokój w tym wpisie jest i uroczy wiersz - mam nadzieję, że Twoje zatrzymanie nie wiąże się z konsekwencjami zdrowotnymi.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu zachwytów i drobiazgów.
Akcja bardzo sympatyczna - i pokrzepiające, że cieszy się powodzeniem.
Na razie wielkich konsekwencji nie ma, ale może dlatego, że zatrzymałam się na chwilę...
UsuńDziękuję Ci bardzo:-)
dzień dobry. wiersz lekki i miły sercu. "przebiegam między deszczami"...
OdpowiedzUsuńjak już pisałam nawet nasze sny galopują jak dzikie Mustangi :) trzeba te sny i myśli nasze przestawić czasami na leniwca który tylko wisi ;)
Masz rację, nawet nasze sny czasami galopują...
UsuńWraz z "postępem metryki" należy się coraz częściej zatrzymywać by dać organizmowi nieco odpocząć.Myślę, że nie doceniamy ważności tego zatrzymania się w biegu, rozejrzenia wokół siebie, pomyślenia o rzeczach niekoniecznie ważnych.Gdy w końcu docieramy do emerytury to przeważnie jesteśmy "wypluci", wymęczeni i niewiele rzeczy nam się chce a czas emerytury zaczyna być czasem poświęconym na odwiedzanie różnych gabinetów lekarskich.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten Twój wiersz - dobra synteza podana wierszem.
Miłego;)
Właśnie spotkałam na spacerze "świeżą" emerytkę, odeszła w grudniu i biega po lekarzach, na leki już jej nie starcza...
UsuńDzięki serdeczne:-)
Masz rację, trzeba czasami zwolnić i odpocząć - znam to z autopsji.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, nie myśl o pracy, pisz wiersze. Życzę zdrowia i ładnej "spacerowej" pogody :)
Bardzo ci dziękuję i Tobie także życzę odpoczynku w porę, a nie na ostatnią chwilę:-)
UsuńNasz umysł i ciało, zamiast współpracować i wspólnie doświadczać danej chwili, poruszają się dwoma różnymi trasami. Co skutkuje tym, że pod koniec dnia zwykle czujemy się zmęczeni, podenerwowani i często mamy poczucie, że życie przelatuje nam między palcami. Tak właśnie objawia się brak uważności. To właśnie uważność pomogła mi się zatrzymać w niewiarygodnym biegu, jaki zaserwowałam sobie w swoim życiu ... Gdy w końcu pojęłam, że nie potrafiłam cieszyć się zwyczajnym życiem, kontaktem z bliskimi, nie mówiąc o zatraceniu kontaktu z samą sobą a moje relacje pozostawiały wiele do życzenia. Moje ciało było do tego czasu dla mnie narzędziem do realizacji moich celów, miało być zdrowe i sprawne. Tymczasem entuzjazm skończył się jako pierwszy, później zaczęło mi brakować sił, a na koniec coraz wyraźniej zaczęło się buntować zdrowie… Powoli docierało do mnie, że nie chcę, by moje życie tak wyglądało. I tak z czasem /tak z czasem bo to był proces/ nauczyłam się odpuszczać, zrozumiałam , że tak naprawdę nic nie muszę, co najwyżej po prostu chcę, nauczyłam się mówić NIE i STOP, cieszyć się tym co jest, robić sobie przyjemności i odstresowywać się, bo przecież to ja najlepiej wiem czego potrzebuję i co spowoduje, że odczuję równowagę. Staram się więc żyć świadomie i czerpać radość z życia ... no i póki co mam się dobrze czego i Tobie życzę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen proces trwa u mnie już od jakiegoś czasu i staram się słuchać organizmu, są jednak sytuacje, na które nie zawsze mam wpływ, więc się rozpędzam, ale mój organizm jest mądrzejszy i sam mnie kontroluje.
UsuńA gdy się człowiek spieszy, to się diabeł... :D
OdpowiedzUsuń...cieszy - święta prawda, więc spieszmy się powoli :-)
UsuńCudne są takie akcje ,o których piszesz. Szczerze przyznaję ,że ja raczej dziewczyna-proza niż poezja,ale wiersze -ot taki co tu napisałaś czy wiersze Gabrysi-takie lubię bo "mówią" o sprawach ,z którymi się spotykam i to w sposób dla mnie zrozumiały.Staram się cieszyć tymi "drobinkami" które może niektórym wydają się nic znaczące. Chyba z wiekiem uczę się doceniać to co kiedyś wydawało mi się nie warte tego.Czyżby to znaczyło ,że nabieram "mądrości życiowej"? Będę tak myśleć.Niech ta Twoja "przerwa" przyniesie owocne efekty.
OdpowiedzUsuńGrażynko, w końcu kiedyś trzeba zmądrzeć, szkoda tylko, że mądrzejemy dopiero gdy brak już sił...
UsuńDziękuję, kochana:-)
Może faktycznie ludzie z ciekawości wezmą kartkę z wierszem, a co więcej, w domu przeczytają.
OdpowiedzUsuńW moim mieście jest kilkadziesiąt maleńkich figurek związanych z tradycją miasta. Kiedyś sobie pochodziłam po rynku i odszukałam ponad 10 figurek.
U nas są żaczkowie i wiewiórki, na którymś ze spacerów postaram się wszystkie policzyć, jak i rzeźby w kamieniu:-)
UsuńZaniepokoiłaś mnie Jotko... Mam nadzieję, że to tylko chwilowa i niegroźna niedyspozycja ze strony organizmu.
OdpowiedzUsuńJa z natury się nie śpieszę bo- wstyd się przyznać- jestem po prostu leniwa. I nawet jak z czymś nie zdążę, to nic się nie stanie. Nie zrobię czegoś dzisiaj to zrobię jutro:-) Najbardziej brakuje mi ciszy, w której mogłabym usłyszeć śpiew ptaków i własne myśli.
Twój wiersz bardzo mi się podoba:-)
Miłego weekendu, Jotko!
Dziękuję, Amasjo za troskę, chyba zatrzymałam się w porę. Jak mawia moja koleżanka - jestem leniwa pomiędzy, a chyba powinno być odwrotnie:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńZ chwilą odejścia na emeryturę przestałam się spieszyć gdziekolwiek. I tak Pendolino nie przegonię. Trzeba życiem się delektować, a nie przelatywać.
Serdecznie pozdrawiam i zdrowia oraz dobrej kondycji życzę.
Z tym Pendolino to dobry przykład:-)
UsuńDla Ciebie także wszelkiego dobra i słoneczka:-)
Asiu, piękny ten Twój wiersz, co prawda nie jestem miłośniczką poezji, zwłaszcza takiej, której nie rozumiem, ale wiersze takie jak Twoje lubię bardzo, one tak prosto i zwyczajnie, a zarazem lekko i mądrze nazywają rzeczy po imieniu, czyli jednym słowem przypominają nam o tym co tracimy w ferworze życia.
OdpowiedzUsuńPomysł z tymi kartkami wierszy naprawdę trafiony, mam nadzieję, że da wielu ludziom do myślenia i pozwoli na chwilę zatrzymać się i skłonić do refleksji.
Sama jak byłam zdrowsza i silniejsza, to biegałam by ze wszystkim zdążyć, potem nie raz i dwa przypłacałam wysiłek zdrowiem, teraz powiedziałam sobie, że przecież świat się nie zawali, gdy czegoś nie zrobię, bo mogę to zrobić później lub jutro :)
Asiu zapewniasz, że ze zdrowiem wszystko dobrze, więc mam nadzieję, że nie muszę się martwic o Ciebie ;) Bądź pomiędzy i odpoczywaj, miłego weekendu Ci życzę :)
Agnieszko, każdy ma chwile słabości, ale jeśli Ty dajesz radę, to ja tym bardziej muszę:-)
UsuńDzięki za troskę, od razu lepiej człowiekowi na duszy:-)
Nasze organizmy doskonale wiedzą, kiedy trzeba zwolnić i dobrze,że ostrzegają w porę. Ja też byłam kiedyś jednym wielkim chodzącym stresem i co? Do dziś za to płacę- na szczęście to tylko tarczyca - jak powiedział nasz ksiądz proboszcz i w tym jednym się z nim zgadzam. Czasem taki przewlekły stres trzeba okupić czymś znacznie gorszym. Wiec Asiu powolutku i do przodu 😘 bo wszyscy czy idziemy , czy biegniemy to i tak zmierzamy w tym samym kierunku, to lepiej po drodze chociaż widoki podziwiać 😊
OdpowiedzUsuńCo racja to racja i od nas zależy, kiedy i w jakim stanie dojdziemy...
UsuńCzłowiek pędzi przed siebie nie zważywszy na zdrowie - najczęściej staje kiedy coś złego się dzieje. Dbaj o siebie, zbieraj sił i pielęgnuj je. Nie przemęczaj się bo nie chciałabym aby coś się Tobie stało - nawet kiedy czujemy się pełni sił należy uważać ;)
OdpowiedzUsuńWiersz piękny. Kocham poezję - trafia ona do mojego serducha
Jesteś kochana, dziękuję Ci bardzo:-)
Usuń:*
Usuńw końcu trzeba przystanąć, nie da się wciąż biec:))Uspokajasz, że to nic, kilka dni odpoczynku, ale to sygnał, że trzeba zwolnić. Życzę Ci miłych wzruszeń. Wiersz piękny.
OdpowiedzUsuńOd tylu ciepłych słów od razu człowiekowi lepiej. Jestem uparta, nie dam się tak łatwo:-)
UsuńKażdy z nas dostaje taki sygnał. Ważne, aby go odebrać, zrozumieć i zastosować się.
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Dzięki bardzo, staram się:-)
UsuńEch ! Jest w życiu taki czas, że biegamy między pracą, zakupami a przedszkolem, gubiąc czasem ulotne chwile. Potem troszkę zwalniamy i szukamy tego co ważne, rozglądamy się. Każdy ma swój czas, ale na pewno warto zrobić sobie przerwę i zastanowić się nad tym co ważne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza w pewnym wieku, kiedy tego cennego czasu jest coraz mniej...
UsuńTrzeba czasem zwolnić obroty, bo potem może być nie za fajnie już.
OdpowiedzUsuńNa razie spróbuję z ,,Wysokim Zamkiem" Lema. A potem zobaczę w jaką stronę pójdę.
Niektórzy żyją właściwie tylko z i dla medialnych ekscesów. Pytanie jest tylko jedno, jak długo tak można żyć.
Pozdrawiam!
Nie rozczytywałam się w Lemie, to raczej literatura dla mojego męża...ciekawe,jak Ci się spodoba?
UsuńObecnie przebywam na zwolnieniu lekarskim i zauważyłam, że jak nie spieszę się z niczym nie dość, że jestem dużo spokojniejsza i radosna, to jeszcze odkrywam (lub przypominam sobie) rzeczy, które lubię robić. W końcu, po tym całym zabieganiu w pracy mam czas dla siebie - mam nadzieję, że nie zapomnę o tym zaraz po tym, gdy zacznę znowu pracować.
OdpowiedzUsuńWażną rzecz przypominasz, żeby nie wrócić do złych nawyków i odebrać nauczkę od życia...
UsuńTo życie w biegu do niczego dobrego nas nie prowadzi. Co gardzę powoduje, źe wiele rzeczy nam umyka.
OdpowiedzUsuńGrunt, to zauważyć błędy w dobrym momencie...
UsuńA ja jestem na tym etapie życia że zatrzymuję się coraz częściej. I bardzo mi z tym dobrze.
OdpowiedzUsuń:-)
I tak trzymaj, wiele ciekawych rzeczy doświadczasz i ciekawych ludzi spotykasz...
UsuńKiedy mówię, że gdzieś biegnę, to naprawdę idę pobiegać. ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno uspokoiłam swoje życie. Było pełne i wartkie, teraz jest stonowane. Wszystkiego po trochu i tego Ci życzę.
Staram się poukładać wszystko w życiu prywatnym, gorzej z zawodowym...
UsuńJotko, zmartwiłaś mnie...:(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już czujesz się lepiej
Dbaj o siebie, rozpieszczaj się i takie chwilowe zatrzymanie się traktuj jak sygnał od organizmu, ale też jak prezent: pudełko z czasem tylko dla siebie. Zdrowia życzę!
Tak właśnie to traktuję:-)
UsuńMam nadzieję, że lepiej, okaże sie, gdy wrócę do pracy...
Dziękuję za dobre słowa, buziaki:-)
Kilka osób mi się pytało - czy ja umiem normalnie chodzić, czy zawsze tylko biegam...
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wrażenie, gdy czytam Twoje wpisy:-)
UsuńJa nie mogłam robić sobie takich przerw i przypłaciłam to zdrowiem. Mądrze postępujesz.
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam, ze jestem niezastąpiona, ale wyleczyłam się z takiego myślenia...
UsuńI to błąd. Jesteś niezastąpiona :) Niekoniecznie w pracy...
UsuńBuziaki :-)
UsuńWitaj prawie wiosennie
OdpowiedzUsuńTak, od kilku dni czuć już prawdziwą wiosnę w powietrzu. Warto zatem jak napisałaś zrobić sobie przerwę i wyruszyć choćby na jej poszukiwania. A może przy okazji znajdę również jak Ty coś interesującego.
Mam nadzieję, że Pani Wiosna również zapukała do Twoich drzwi, rozgościła się w Twoim życiu.
Kiedy świeci słońce, kiedy wszystko budzi się do życia, to czuję uśmiech natury skierowany właśnie do mnie. Budzi się we mnie nadzieja, że wszystko musi się ułożyć i że dam sobie radę z tymi kłodami, które czasem znajduję pod nogami.
Na nadchodzące dni życzę Ci wiele optymizmu i już czekam na Twoje wiosenne słowo
Zawsze warto zachować optymizm na gorsze dni, co innego nam zostało, prawda?
UsuńDziękuję za życzenia. Ale imieniny mam w maju :)))
UsuńŻyczeń nigdy zbyt wiele:-)
UsuńNo, to jadę na działkę... odreagować! :)
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie, przyjemności:-)
UsuńCzasy w których przyszło nam żyć wymagają szybkiego tempa życia, ale czy warto tak gnać ?, masz rację, że trzeba zwolnić by dostrzec maleńkie rzeczy i skupić się tylko na ważnych sprawach. Ciekawa akcja została zorganizowana w Twoim mieście, wiersz piękny. Dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja wiem, że nie warto, ale powiedz to naszym szefom:-(
UsuńDzięki za ciepłe słowa:-)
Witaj Asiu :) Ja właśnie odpoczywam...Od wszystkiego. Konieczne są takie przerwy, bo inaczej można zwariować. Ciężko wygospodarować takie chwile, ale trzeba, żeby nie popaść w rutynę i automatyzm. Bardzo podoba mi się pomysł z akcją....świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. Ściskam i życzę wszystkiego dobrego :)
Nie dam się tak łatwo, ale musiałam spasować, bo dopadły mnie różne takie... czas pomyśleć o sobie:-)
UsuńI dla Ciebie wszelkiego dobra:-)
co najfajniejsze, można zwolnić i jakoś się wszystko układa. świat się nie zawala i to jest kolejny argument za :) świetna akcja z wierszami
OdpowiedzUsuńTak, świąt idzie dalej, a już nie mam siły ani ochoty ciągle nadążać...
UsuńAsiu, ja mam przerwę od roku - tzn. pracuję wtedy, gdy mam pracę i w domu. I naprawdę dostrzegam teraz, jak można żyć spokojniej, bez nerwów i widzieć pory roku, ludzi za dnia na ulicy, spacerować w słońcu nie tylko w weekendy. Mam nadzieję, że taki styl życia uda mi się utrzymać do emerytury. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że odnalazłaś się w nowej sytuacji, bo pamiętam, ze nie było lekko...
UsuńMuszę wytrzymać jeszcze chociaż rok! Oby zdrowie pozwoliło...
Fajna akcja z tą poezją. Osobiście uważam, że człowiek nie jest przystosowany do takiego tempa życia, jakim większość z nas żyje... Za dużo, za szybko, przydałoby się zwolnić, ale nie zawsze się da.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę :)
Z wiekiem to jeszcze bardziej doskwiera, potrzebujemy więcej czasu na regenerację...
Usuńdzięki i wzajemnie:-)
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńZaniepokoiłaś mnie. Mam nadzieję, że to był chwilowy regres i już się zresetowałaś.
Podoba mi się to "przebieganie między dziećmi, by nauczyć się śmiać". Bardzo ładne:)
Pozdrawiam:)
Też mam taką nadzieję i nie mam w zasadzie wyboru, także zęby zaciskam i do pracy:-)
Usuńpodoba mi się to zdanie
OdpowiedzUsuń"Zróbcie więc sobie przerwę i idźcie na poszukiwanie tego, co naprawdę ważne!"
Nic, tylko zrealizować:-)
UsuńTo idę ... spać :)))
OdpowiedzUsuńSen lekarstwem na wszystko!
UsuńStress i pośpiech źle wpływają na organizm każdego Trzeba umieć trochę zwolnić ale to trudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrudno świadomie, ale organizm wie lepiej, trzeba go słuchać.
UsuńPiękne słowa.
OdpowiedzUsuńMiałam przerwę w ostatnim tygodniu lutego.
Teraz czekam na Wielkanoc.
Ja także, tak żyjemy od weekendu do świąt itd.
UsuńNadzieja w tym, że wiosna wreszcie!