Strony

środa, 6 listopada 2019

Paciorki, koraliki, szkiełka...

Obejrzeliśmy wystawę pod nazwą: OD ZIARENKA PIASKU DO PACIORKA. NASZYJNIKI SZKLANE OD EGIPTU PO SKANDYNAWIĘ.
Wystawa w naszym muzeum im.Jana Kasprowicza, niewielka ale bardzo ciekawa.
Skłoniła mnie także do poszukiwania dodatkowych informacji na temat sztuki wytapiania szkła.

Wszak w naszym mieście jest huta szkła i kryształów, słynnych niegdyś na cały kraj.

Odkryto, że szklane paciorki jako ozdoba stroju kobiecego były znane przed tysiącami lat, o czym świadczą liczne znaleziska archeologiczne.

Skarb sprzed 2,5 tys. lat odkryto w Lubatowej k. Krosna w Beskidzie Niskim. Pod górą Cergowa znaleziono m.in. bransolety z brązu, szklane paciorki i fragmenty naczyń - taka informacja pochodzi z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.
Podobne znaleziska zgromadzono także w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku.

Paciorki mają różne kształty, są starannie wykonane i często bogato zdobione, kolia gdańska jest połączeniem paciorków ze szkła i bursztynu.

Więcej okazów tego typu możecie zobaczyć TUTAJ

Pogłębianie wiedzy dzięki takim wystawom jest przyjemne i nie wymaga wertowania wielu źródeł, wszystko mamy podane jak na tacy.

Okazuje się, że szkło, choć twarde uważane jest za ciało amorficzne czyli bezpostaciowe (ani gaz, ani ciecz, ani ciało stałe). Otrzymuje się je poprzez szybkie ochładzanie niektórych cieczy.
Zdolność tworzenia szkła mają zwłaszcza tlenki krzemu, boru, germanu, arsenu i fosforu.
Proces tworzenia zależy od szybkości chłodzenia, przy wolniejszym następuje krystalizacja, bardzo szybki powoduje powstawanie szkła.

Rodzaje szkła bywają także różne, zawierają inne domieszki, poddawane są innym procesom.
Szkło butelkowe - zawiera domieszki żelaza, laboratoryjne - może zawierać tlenek boru, a nawet arszeniku.
Szkło kryształowe - zawiera spore ilości tlenku ołowiawego.

W laboratoriach celowo lub przez przypadek opracowano produkcję szkła hartowanego, ogniotrwałego, laminowanego, klejonego...

Szkło jest chyba najbardziej uniwersalnym materiałem recyklingowym, gdyż można je przetwarzać w nieskończoność bez utraty jego właściwości.

W czasie zwiedzania wystawy zauważyliśmy, że w sali obok dzieci biorą udział w warsztatach wykonywania paciorków z modeliny, inspirowanych zabytkowa szklana biżuterią.

90 komentarzy:

  1. Swą pracę zawodową rozpoczęłam stażem w hucie szkła. Dziś ten zakład już nie istnieje. Szkło jest bardzo kruche, dlatego wolałabym naszyjnik z bursztynu, zwłaszcza gdyby mi ktoś taki podarował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam bursztynowe, w tym jeden po mamie, a najładniejsze wyroby oglądałam w Malborku na zamku:-)

      Usuń
    2. Nie miałabym cierpliwość tak nawlekać na żyłkę [sznurek] tych błyskotek. Do tego potrzebna anielska cierpliwość.
      Podziwiam więc wytrwałość innych przy tych pracach;

      Usuń
    3. Jeszcze bardziej żmudne jest naszywanie koralików na ubrania, to dopiero wyzwanie!

      Usuń
  2. Piękne. Ile możliwości dają takie szklane wyroby czy to paciorki i czy inne wyroby. Mozkiwosci nasze rodzime gdzies przepadają, a przecież warto je kultywować a nie oglądać się na innych. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zadziwiła staranność wykonania jak na owe czasy!

      Usuń
    2. Umieli docenić piękno i staranność. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

      Usuń
    3. W zasadzie dekorowano wówczas wszystko, nawet przedmioty codziennego użytku, sztuka towarzyszyła ludziom od zawsze...

      Usuń
  3. Ogromnie lubię pracę z koralikami szklanymi. Swoją biżuterię robię ze szklanych, maleńkich koralików Toho i Miyuki, produkcji japońskiej. To najlepsze malutkie koraliki do produkcji biżuterii- producent tak opracował technologię, że koraliki są cienkościenne i mają dość duże otwory, dzięki czemu łączącą je nić można swobodnie przewlec kilka razy. Kolory i kształty też są imponujące. A koraliki czeskie mogą im dorównać tylko kolorystyką, innymi parametrami już nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Japonskich nie znam, ale czeska biżuteria z Jablonexu była kiedyś słynna:-)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawe, dawno juz nie bylam w tym muzeum, w ogóle od kilku lat nie zaglądałam do Twojego miasta, choć mam tak blisko. Czas to zmienić ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie byłam w takim miejscu... wydaje się ciekawą przygodą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Często pracuję z koralikami.
    Fajnie robią za kropelki, bombki
    i inne rzeczy na pracach plastycznych.

    Ciekawostki w punkt, douczyłam się. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś wplatałam koraliki w swetry lub naszywałam na spódniczki, muszę znowu spróbować:-)

      Usuń
  7. Krosno ? Zwiedzałam, muzeum i przyfabryczną manufakurę także. Super muzeum. Piękne szkło użytkowe, a szklane rzeźby to naprawdę dzieła sztuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Krośnie nie byłam, nasza huta to IRENA w Inowrocławiu.

      Usuń
  8. "OD ZIARENKA PIASKU DO PACIORKA. NASZYJNIKI SZKLANE OD EGIPTU PO SKANDYNAWIĘ" - już sama nazwa wystawy przyciąga i inspiruje myśli, a co dopiero sama wystawa... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie hasło wystawy przyciągnęło moją uwagę:-)

      Usuń
  9. Och jakie to cudne! Prawdziwe skarby... a jeśli dodamy, że kobietki to sroczki :) to już miodzio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że sroczki, każda błyskotkę zauważą:-)

      Usuń
    2. :) dokładnie :) się rozumie :)

      Usuń
  10. Niestety, nie udało mi się zwiedzić huty szkła, ani nie widziałam żadnej wystawy ze szklanymi wyrobami, ale za to, jak widzę szkoło w sklepie to podoba mi się, bo jednak szklane wyroby robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także naczynia oraz bombki czy inne drobiazgi robią wrażenie...

      Usuń
  11. Jeśli rzeczywiście interesuje Cię ta tematyka, to polecam gorąco Książkę Knedler Magdaleny "Córka jubilera". To jedna z dwóch pozycji z cyklu Oceanu Odrzuconych. Obróbka szkła i metali jest tematem pobocznym, ale bardzo ciekawie i fachowo opisanym, a sam cykl piękną, wzruszającą literaturą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię książki, z których oprócz wzruszeń czerpię wiedzę na jakiś temat, dzięki za podpowiedź:-)

      Usuń
  12. GRAŻYNA KOWALIK6 lis 2019, 15:40:00

    Lubatowa,Góra Cergowa to moje tereny Asiu i słyszałam ,że znaleziono tu to i owo.Już dawno nie odwiedzałam muzeum szkła w Krośnie ale w planie to mam. Moja mama pracowałam w Hucie Szkła w Wołominie i pamiętam ,że jako dziecko kilka razy byłam tam.Mama była brakarką (sprawdzała wykonanie wyrobów ze szkła). Mnie pozostał w pamięci taki obrazek-panowie wydmuchiwali takie piękne wyroby,wazony,ryby w kolorach. Do tej chwili pamiętam ten widok .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszej hucie pracowało wielu znajomych, a druga żona mojego taty była zdobnikiem kryształów.
      Pamiętam, że jeździłaś na Cergową, od razu nazwa wydała mi się znajoma:-)

      Usuń
  13. Szklo kojarzy mi się z oknami i myciem ich, brrrrr. A tu masz babo placek, tyle innych interesujących rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię mycie szyb, odstresowuje mnie bardzo:-)

      Usuń
  14. Byłam na wycieczce w zamierzchłych, szkolnych czasach i widziałam jak panowie cuda ze szkła wydmuchiwali. Zapamiętałam.
    A paciorki szklane oko cieszą, nawet bardzo, każdej prawdziwej kobiety bez względu na wiek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zawsze lubimy zawiesić coś na szyi lub na nadgarstku:-)

      Usuń
  15. Wspominasz o staranności wykonania jak na owe czasy. Mnie też zawsze to zadziwia. Dzisiaj mamy różne technologie, maszyny, a oni przed wieloma wiekami? A tymczasem, w muzeach możemy podziwiać starannie wykonane szaty z grubych tkanin, jakieś wymyślne buciki, biżuterię czy nawet meble. Albo te zamki usytuowane w trudnych miejscach. A gdzie koparki, dźwigi, TIR-y?

    OdpowiedzUsuń
  16. Cuuuda! Widzisz, zapomniałam, że mam zdjęcia z Krosna. Uwielbiam szkło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, to następny wpis o Twoim szkle!

      Usuń
    2. Następny wpis już się robi, ale nie o szkle, tylko o słodkościach :) Przyjdzie pora i na szkło, już grzebię w zdjęciach.

      Usuń
    3. Słodkości też lubię, więc czekam:-)

      Usuń
    4. No i fajnie, szkoda że tylko wirtualnie:-(

      Usuń
    5. Miałam je w naturze, a i tak nie mogłam pożreć :)

      Usuń
  17. Witaj, Jotko.

    Bardzo lubię szklane elementy biżuterii, a najbardziej niezwykłe są chyba paciorki:) ze szkła weneckiego. Nigdy nie nudzi mnie oglądanie pojedynczych okazów:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś koraliki z Jablonexu, jedne ulubione popsuła mi koleżanka - dobry zwyczaj nie pożyczaj...

      Usuń
  18. Nie lubie bursztynu ale szkielka koraliki takie oj bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bursztyny mam także, ale nie za często w nich chodzę...

      Usuń
  19. Och, to musi być niesamowite przeżycie oglądać taką wystawę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa była, oby częściej zmieniano ekspozycje:-)

      Usuń
  20. A wiesz że w Pruszkowie pod Warszawą jest niezwykle interesujące Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego. A w nim kustosz opowiada w jaki sposób produkowano żelazo i jakie potem z niego powstawały części ubioru, broń, narzędzia a także .... ozdoby, w tym koraliki.
    Koniecznie tam kiedys pojedż - warto.

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż się nie chce wierzyć, że za tony takich paciorków Hiszpanie wyłudzali tony złota od Indian z Ameryki Południowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie złoto też nie robi wrażenia ;-)

      Usuń
    2. Złoto nie, ale to co można mieć za złoto, to już tak.

      Usuń
    3. czy ja wiem? ostatnio najbardziej cenię sobie zdrowie i ładną pogodę:-)

      Usuń
  22. Ciekawa wystawa. Dziękuję za przypomnienie, że dawno w muzeum nie byłam. Od lipca. ... :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałabym zobaczyć taką wystawę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawe jest to, że ludzkość od pradziejów miała potrzebę przyozdabiania się, a właściwie, poprzez różnego rodzaju świecidełka, zmianę swojego wyglądu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nawet ludy zamieszkujące Afrykę z dala od cywilizacji bogato ozdabiają swe stroje:-)

      Usuń
  25. Wow, chętnie bym na taką wystawę też poszła, ale u nas nie ma....
    Paciorki i przez wieki, extra wystawa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki oryginał sprzed 3 tysięcy lat robi wrażenie...

      Usuń
  26. Niedaleko miejsca, gdzie kiedyś pracowałam tygodniami, w Szklarskiej Porębie, jest mała rzemieślnicza huta szkła. Teraz żałuję, że nigdy jej nie odwiedziłam. A zawsze chętnie oglądam sobie filmiki na YT o wytapianiu i wykonywaniu różnych przedmiotów ze szkła. Sama niestety bywam bardzo nieostrożna, więc nie posiadam zbyt wiele przedmiotów z delikatnego szkła.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam kiedyś film z cyklu "jak to jest zrobione" o wytapianiu pucharów i statuetek, bardzo ciekawe to było.

      Usuń
  27. Bardzo ciekawe, muszę wybrać się z dziećmi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak widać od tysięcy lat niewiele się zmieniło w tej kwestii ..."być kobietą , być kobietą to jak śpiewała Alicja Majewska "Mieć z pół kilo biżuterii,
    Kapelusze takie duże.I od stałych wielbicieli. Wciąż dostawać listy, róże..."
    :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, biżuteria, malowanie twarzy, układanie włosów...wszystko by być piękniejszą:-)

      Usuń
  29. Byłam w hucie szkła artystycznego w Rymanowie
    Miałam post na blogu 5.03. 2018r.- zapraszam😀
    Serdeczności zostawiam na dluuugi weekend 🌺💜

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedyś próbowałem robić biżuterię, także ze szklanych koralików. Nie bardzo mi to wychodziło, więc teraz poprzestaję na interesowaniu się innymi wyrobami ze szkła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koraliki dla faceta to faktycznie wyzwanie, ale inne szkło to i owszem:-)

      Usuń
  31. Bardzo podoba mi się szkło artystyczne typu- wazony, misy...Za szklanymi koralikami nie przepadam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dostałam szklaną kulę z czymś zielonym w środku, jako przycisk do papieru...

      Usuń
  32. Ileż to pracy i cierpliwości wymaga, by ponawlekać tyle koralików i żeby to jeszcze ładnie wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, a gdy się taki sznur zerwie, to dopiero ambaras!

      Usuń
  33. Nie robiłam, bo drobne koraliki w wielkiej szklanej gablocie to kiepski obiekt...a nie miałam aparatu tylko telefon.

    OdpowiedzUsuń
  34. Widzę, że znów ciekawe miejsca odwiedziłaś. To się chwali. :)

    Raczej rozglądam się i to dość aktywnie za czymś innym jeśli o pracę chodzi. Czas pokaże jak to będzie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci znalezienia pracy satysfakcjonującej finansowo i pod kątem zainteresowań.

      Usuń
  35. Przypomniały mi się takie szklane kuleczki z czymś kolorowym w środku , nie pamietam już co to było . Kto miał w szkole taką kulkę to był kimś 😊 Niedawno takie kulki widziałam pakowane po kilkanaście w woreczkach - ale one już nie miały tej magii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pobycie w pasmanterii ostatnio nabrałam ochoty na szycie, a gadżetów krawieckich jest tyle, że wyobraźni brak...

      Usuń
  36. Takie warsztaty zawsze na plus:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie raz , nie dwa, z radością dziecka, które wszyscy odpychają a chce być w grupie, pozwala sobie Pani na wypowiadanie sądów na temat mojej postaci i pomyślałam ,że uczciwie jest, gdym ciekawa, zapytać wprost. Pomaga to Pani w przedostaniu do kręgu ludzi, których chyba Pani podziwia skoro chce być w ich kręgu znajomych ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.
      Czy to nie czasem pani jest odpychana?

      Usuń
  38. Bardzo lubię wystawy wszelakie. A ta wydaje się nad wyraz ciekawa.

    OdpowiedzUsuń