Strony

sobota, 7 marca 2020

Całkiem miło:-)

Siedzę sobie w fotelu, dziergam, wieczorami mniej, bo gdy włóczka ciemna, to oczy bardzo się meczą.
Trochę długo to trwało, ale wreszcie jest.
Sweter z mohairu, bardzo cienki, lekki i ciepły, zdążyłam przed końcem zimy!

W kolejce czeka już następna robótka, tym razem bawełna, lekka bluzka na lato z tego powstanie o kształcie nietoperza.

Gdy udziergam bluzkę na lato, powstanie mohairowy sweterek w kolorach ziemi, a moteczki już czekają grzecznie na swoją kolej.

A być może, zanim sweter w kolorach ziemi, to najpierw ażurowe cudeńko w perłowym beżu?
Zobaczymy, bo niteczka cieniutka i nie wiem czy mi wystarczy surowca. Koleżanka kończy podobny, więc w razie czego jeden moteczek mi odstąpi.

Na koniec się chwalę, albowiem taki wisiorek dostałam od męża, który docenił mnie przy okazji Dnia kobiet.
Do tegoż puzdereczka dołączył pudełko czekoladek Ferrero, więc będę ozdobiona srebrem i nieco cięższa, albowiem łasuchem jestem:-)

Wszystkim paniom słodkich i kwietnych powodów do dumy ze swych partnerów życzę!

88 komentarzy:

  1. Babcia szydełkowała. Ileż ona naprodukowała szaliczków, disjanerskich czapewczek, kamizelek i sweterków! A przede wszystkim serwet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, serwety na szydełku to wyższa szkoła , miałeś babcię artystkę!

      Usuń
  2. Śliczności dziergasz:) I wszystkie w takich fajnych kolorach:) Miłego świętowania:0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem nie na temat- bardzo podoba mi się ten wpis na pasku u samej góry, na tęczowym tle:)

      Usuń
    2. Ta włóczka jest taka tęczowa:-)
      Mi też się ten napis spodobał i taki trochę po linii tego, o czym piszesz...

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    Podziwiam i gratuluję. Sweter imponujący.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sweterek, moje granatowe motki z planem na sweterek czekają, bo po tym, jak skończyłam moje niebieskie ponczo, jakoś straciłam zapał. ładny ten zielenio-turkuso-niebieski, który własnie dziergasz, bo beże i brązy nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, co wyjdzie, bo każdemu wychodzi inny wzór, inny układ kolorów, koleżanka zrobiła niby z tej samej, a mój już będzie inny.

      Usuń
  5. Wspaniały swetr, ja uwielbiam dziergać na na drutach. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre ćwiczenie dla dłoni, by nie zesztywniały:-)

      Usuń
  6. Piękny sweterek wykonałaś. Dziękuję przy okazji, za przypomnienie, że w mojej szafie leży fajny moher na nietoperza. I nawet grube druty na żyłce już kupiłam. Niestety, ta robótka nie nabrała jeszcze mocy urzędowej :)Ale... nie wyrzekam się absolutnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, to może się zmotywujesz wreszcie?

      Usuń
  7. Ależ jesteś zdolna, Jotko! Bardzo ładny ten sweterek.
    Ja kiedyś tez trochę robiłam na drutach, ale to było tylko chwilowe zainteresowanie.
    Wisiorek będzie doskonale pasował do tego sweterka :)
    A w Japonii nie obchodzi sie Dnia Kobiet :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz tam zdolna, ta włóczka robi całą robotę:-)
      szkoda, ze w Japonii nie ma, to zarządź u was sama obchody:-)

      Usuń
  8. Sweterek wyszedł "jak marzenie"! No to się pan mąż ładnie znalazł, brawa dla tego pana!Mam nadzieję, że kolejne "dziergadełka" też pokażesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę, sama lubię obejrzeć, co tam kto zmajstrował...

      Usuń
  9. Bardzo ładny sweterek Asiu, pięknie wygląda to cieniowanie. Ślicznie Cię mężulek obdarował. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wie, co lubię i o dziwo, panie w sklepie dobrze mu doradzają:-)

      Usuń
  10. GRAŻYNA KOWALIK7 mar 2020, 13:19:00

    Podoba mi się sweterek wydziergany przez Ciebie ,kolorowy,taki wesoły. Z takich talentów u mnie kiepsko. Raz miałam za zadanie zrobić rękaw do swetra i gdy mnie wydawało się ,że jest ok,moja mam spruła wszystko i zrobiła od nowa.Może i dobrze,bo byłby rękaw z dziurami (pospuszczałam sporo oczek).Jeszcze co prawda nic nie dostałam,ale wiem,że coś jest ,mój Mietek pewnie uczy mnie cierpliwości więc muszę poczekać do jutra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, twoje haftowane obrazy to mistrzostwo świata, ja nie mam cierpliwości. Ciekawe, czym Mietek Cie zaskoczy?

      Usuń
  11. Lubię takie "przelewające" się kolory na ubraniach. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny sweterek.
    Ja z dzierganiem to raczej nie za bardzo. Nawet bardzo nie za bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma jakiś talent lub pasję, ja podziwiam Twoją pasję bibliofilską:-)

      Usuń
  13. Gdyby mróweczki robiły na drutach to byłabyś najpracowitszą Mróweczką pod Słońcem...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to już mniej, ale bywało, ze robiłam jak maszyna, nawet dorabiałam w ten sposób...

      Usuń
  14. Jaki fajny ten sweterek! Pasuje Ci. ;) Bardzo lubię bluzki w kształcie nietoperza. Są wygodne. Super, że mąż się postarał o taki prezent. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne sweterki w pięknych kolorach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyspieszyć dzierganie, bo niecierpliwa jestem...ale gdy zrobi się ciepło, to znowu przestój będzie.

      Usuń
  16. PIĘKNY SWETER MASZ TALENT I ZMYSŁ ARTYSTYCZNY POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej rzemiosło, niż sztuka...ale dziękuję:-)

      Usuń
  17. Cudowny sweter, naprawdę. :)
    Umiem dziergać, ale czasu mi brakuje,
    bo dominuje chęć czytania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właśnie ta rozterka, dziergać czy czytać?

      Usuń
    2. W zasadzie chyba na wszystko
      brakuje dzisiaj czasu...

      Usuń
    3. Spacerów nie odmawiam sobie nigdy:-)

      Usuń
  18. Na robótkach się nie znam choć moja dziewczyna tez dzierga. Tutaj jednak najcześciej używa alpaki.
    Najlepszego z wiadomej okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Skoro ma dostęp do alpaki, to ma najlepszy surowiec na świecie!

      Usuń
  19. Witaj, Jotko.

    Gratuluję sweterkowego wyczynu:)

    I przyłączam się do życzeń:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyczynu dokonała raczej moja cierpliwość i oczy, z jasną włóczką już łatwiej...

      Usuń
  20. Sweterek piękny wyszedł, bardzo podoba mi się jego kolorystyka :) Powodzenia i przyjemności w dalszym dzierganiu, dzień coraz dłuższy więc czas dziergania można wydłużyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, coraz dłuższe dnie i więcej światła!

      Usuń
  21. Ale że jaka zima, gdzie? ;)
    Sweter fajny. Nigdy nawet drutów w dłoniach tak na poważnie nie miałam. Do tej pory tylko szydełko, więc podziwiam, podziwiam. Tym bardziej, że takie rzeczy to nie masówka.
    Miło kiedy mąż docenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szydełko też opanowałam, ale wolę druty.
      Zima jeszcze w kalendarzu:-)

      Usuń
  22. Gratuluję wytrwałości w dzierganiu ...efektowny wyrób :) Mężczyzna Twojego życia też się spisał ...masz powody dumy i radości :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spisał się, a od brata dostałam tulipany i orzechy pekan, pewnie dla zdrowotności:-)

      Usuń
  23. Cudowności Asiu wychodzą z tych Twoich zdolnych dłoni i drutów :) Nie mogę się napatrzeć. Radosnego świętowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to samo się dzierga, włóczka robi efekt:-)

      Usuń
  24. Przykro mi, że już nie mogę sztrykować. Znaczy, robić na drutach. To mnie bardzo uspokajało.
    A sweterek jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam sztrykowanie, babcia tak mówiła, wszak u nas był zabór pruski:-)

      Usuń
  25. Sweter mnie oczarował, ale nietoperz ;) będzie w kolorach, które uwielbiam, więc się lata Twojego ;) doczekać nie mogę;)
    Wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się przyspieszyć, bo sama jestem ciekawa co wyjdzie:-)

      Usuń
  26. O, pracowita Kobieto! Piękny sweterek, ciekawa włóczka (bo to jedna nitka cieniowane , tak?). I tyle zapału do pracy, podziwiam. Ja też stale dziubię, ale zadałam sobie zadanie zrobienia pledu z dzierganych kwadratów, takiego patchworka. Mam już 20 sztuk, jeszcze może 4 i zszywanie. A co mi wyjdzie? Nie wiem, chciałam spożytkować resztki wełen.
    A męża masz wspaniałego. Bardzo ładny wisior. Pięknego Dnia Kobiet!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka tam pracowita, leniwa jestem, kiedyś to robiłam na zabój...
      Gdy zszyjesz, to tez się pochwal, choćby na zasadzie wymiany doświadczeń!

      Usuń
  27. Robienie na drutach wychodziło mi słabo, nawet wtedy, gdy ręce tak nie bolały jak obecnie. Nigdy nie umiałam poradzić sobie z drutami na żyłce, bo oczka "rozłaziły mi się po całej jej długości. Sweterek wygląda naprawdę fantastycznie, a pokazane włóczki rozbudzają wyobraźnię. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to nie przepadam za szydełkiem...nawet nie wiem dlaczego.

      Usuń
  28. Jesteś wszechstronna! Sweterek mieni sie tęczowo i pewnie będzie się tak nosił... Zazdroszczę męża, bo nie przeszedł obojętnie obok Dnia Swojej Kobiety! Ślę kobiece pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przeszedł, dziś nawet zaprosił mnie na obiad:-)

      Usuń
  29. Tęcza wyszła urocza :) I ja jestem łasuchem więc czekoladki mile widziane zawsze ;) Wszystkiego dobrego Kobieto :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla Ciebie miła kobieto samych szczęśliwych chwil!

      Usuń
  30. przepraszam, ale jestem kompletnym laikiem - czy swetry damskie dzierga się inaczej? znaczy jakoś specjalnie w okolicach biustu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jesteś wreszcie!
      Raczej nie, chyba że biust ponad przeciętny...

      Usuń
  31. Asiu = życzę Ci Dnia Kobiet przez cały rok :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękny ten Twój sweterek. A może i ja usiądę do drutów....

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo podoba mi się kolorystyka. :)

    Z badaniami jakoś do przodu idę. I na razie jest OK.

    Muzyczne znaleziska tego typu zawsze cieszą. Płyty, nawet winylowe jeszcze da się w miarę łatwo odsłuchać. Gorzej chyba z kasetami.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Zdolna z Ciebie, Jotko, Bestia:)
    Przepraszam, ale to pozytywne określenie :_
    Podziwiam szczególnie dlatego, że ja cierpliwości nie mam.
    Kiedyś próbowałam robić na drutach, ale nieprzyzwyczajona, nadwyrężyłam sobie mięśnie klatki piersiowej i z podejrzeniem bólu wieńcowego znalazłam się na kardiologii. Wkrótce wszystko się wyjaśniło, że alarm był niepotrzebny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alarmować zawsze warto z sercem nie ma żartów!

      Usuń
  35. Jotko, Ty jesteś wszechstronnie utalentowana! Niesamowite.
    Bardzo podoba mi się Twoje rękodzieło. Taki sweterek jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Niech się super nosi!
    I też miłego świętowania Dnia Kobiet.
    Fajnie, że mąż Cię docenił i zadbał o upominek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale gdzie tam, nie umiem malować i grać na instrumentach, kucharka też ze mnie marna...ale dziękuję za miłe słowa:-)
      Przytulaski, kochana:-)

      Usuń
  36. Śliczny ten sweterek:-) Fajna kolorystyka i ciekawy wzór. A wisiorek będzie do niego pasował jak ulał;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Sweterek śliczny.
    A i prezent od męża bardzo przyjemny :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  38. Jotko, ale piękny sweterek. Cudne kolory. Kiedyś pod okiem babci robiłam szaliczek. Potem przepadł. Męża masz kochanego. Porządny prezent Ci strzelił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż i syn to najlepsze co mi się trafiło:-)

      Usuń
  39. Podziwiam Twoje zdolności:)
    Ja manualnie bardzo kiepsko, choroba mocno osłabiła moje stawy, przede wszystkim obu dłoni i prawego nadgarstka.
    Pozdrawiam cieplutko, zdrówka życzę, pogody ducha, uśmiechu, spokoju na kolejne marcowe dni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zdolności raczej podstawowe, za to koleżanki w pracy, to dopiero robią swetry...

      Usuń