Obiecałam sobie nie oglądać wiadomości w mediach, są wakacje, ja na wyjeździe.
Swoją drogą, oprócz polityki i wypadków wszelakich na lądzie, wodzie i w powietrzu nic się w Polsce nie dzieje...dziwny kraj.
Najbardziej jednak zwróciła moją uwagę wypowiedź pana premiera na temat Rafała Trzaskowskiego, bo pan premier też jeździ po Polsce, jakby sam startował na fotel prezydenta, ale to szczegół. Mam nadzieję tylko, że wziął urlop bezpłatny na tę okoliczność, bo ja nawet na pogrzeb znajomego muszę.
Ale do rzeczy.
Pan premier, podróżując po kraju raczył powiedzieć, iż kandydat KO i tak nie zrozumie mieszkańców Grudziądza, Inowrocławia, Torunia, chyba że powiemy do niego po francusku!
Francuskiego znam ledwie parę słów, to samo po niemiecku, ale po angielsku to może bym z panem Rafałem pogadała.
Nie o to chodzi. Czyżby ubodło naszego premiera, że kandydat Trzaskowski języki zna i biegle się nimi posługuje?
W odróżnieniu np. od prezesa jedynie słusznej partii.
A nieładnie, panie premierze - jaki to przykład dla uczącej się młodzieży wyśmiewać tych, co nie tylko ojczysty znają i mądrze mówią.
W dodatku tłumacza nie potrzebują i cały świat jest ich domem, bo otwarci są na ludzi i ich sprawy, niezależnie od kraju czy kontynentu.
Wstyd mi za pana, panie premierze, bo wytrącił pan kolejną broń belfrom, tłumaczącym dzieciom w szkole, dlaczego warto uczyć się języków obcych...
Deszcz za oknem, ale mam nadzieję, ze wyjdzie słońce, bo do Krakowa zmierzam, pozdrowić smoka!
Oj, Jotko kochana, nie da się zachować obojętności gdy człowieka zalewa krew z powodu zalewu tego, co po ciemnej stronie Mocy... anka
OdpowiedzUsuńGdy krew zalewa, to trza zalać robaka lub rozerwać się, albo jedno i drugie:-)
UsuńJotuś, masz absolutną rację co do sposobu, ale jak - zalewając robaka nie zalać rozumu? A jak się rozerwiesz to skąd będziesz wiedziała w której części rozum zamieszka skoro do tego będzie zalany? ;))) a.
UsuńOj, mądra z Ciebie kobieta!
UsuńTo ja tylko o pogodzie, Jotko. W Krakowie nie pada, na rtęci 15 stopni i jest duża szansa na słońce:-) Chyba, że pogoda spłata figla...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Było miło, nie padało, ludzi niespotykanie mało!
UsuńNie pamiętam czasów żeby w Krakowie był taki luz jak teraz. Podoba mi się to!
Usuńja także jestem za, gorzej pewnie właściciele restauracji i dorożek...
Usuń1. - Ja się nie interesuję polityką...
OdpowiedzUsuń- Ale polityka interesuje się panem!
To kwestia z Vabank - 2.
I inaczej się, niestety, nie da. Poza tym, naszym samowładcom najwyraźniej idzie o to, byśmy się "nie interesowali" a głosowali na zasadzie odruchu stadnego...
2. Dzieje się wiele, ale najlepiej sprzedają się medialnie ludzkie nieszczęścia. Ponieważ dziennikarstwo też w sporej mierze zamienia się w *****, niektórzy "dziennikarze" zajmują miejsca czyścicieli szamb i sprzedają to, co wydobywają...
3. Trzaskowski zna 5 języków obcych i ma w każdym coś do powiedzenia; choć niekoniecznie trzeba się z nim zgadzać... Morawiecki zna 1 język obcy i jest tubą jednego takiego, który zna tylko jeden język [swój czy obcy, trudno orzec]- i to słabo.
Czas zamienić tych dwóch w niemowy.
Nawet własny słabo chyba znają, bo najlepiej im wychodzi obrażanie ludzi...
UsuńSłuchałam Trzaskowskiego podczas wczorajszej "debaty" i jestem pełna podziwu. Na każde pytanie dziennikarzy odpowiadał od razu płynnie, bez kombinowania, bez "and...andandnad...and...". Widać, że rozumie, o co pytają, ma wiedzę w tych tematach, a w dodatku ta wiedza jest poparta doświadczeniem, bo zajmował wiele ważnych stanowisk.
OdpowiedzUsuńJęzyk obcy nie ma u naszej młodzieży poważania, bo (nie czarujmy się) program i metody nauczania języków w polskiej szkole, nie zachęcają do nauki. Jeżeli jeszcze ten baran premierowy wmawia ludziom coś takiego, to ciemność widzę.
Ale do tego, że krytykuje oraz podważa się u ludzi wykształcenie jestem już przyzwyczajona. Z drugiej strony to, co teraz wyprawiają "profesorowie " w uczelniach wyższych, to woła o pomstę do nieba. sami się ludowi "podkładają", gadając głupoty.
A jak ocenić samego dudasa- doktora prawa- który łamie Konstytucję?
I ten jego brak umiejętności językowych wcale nie jest, przez niewykształconych, odbierany jako wada- patrzcie, prezydent nie umie, a "dogada" się". W dodatku inny prezydent- Wałęsa- też nie władał językami, a Nobla dostał.
W Polsce wielu ludzi działa na zasadzie "jakoś to będzie", zamiast solidnie zabrać się do nauki i pracy.
Już raz Wałęsa podważył niechcący znaczenie wykształcenia- bo skoro elektryk może być prezydentem...ale miał chociaż charyzmę i zrobił postępy.
UsuńFakt, gdy patrzy się na niektórych doktorów i profesorów, to studiowania się odechciewa...
Jakoś to będzie; dał bóg dzieci to da i na dzieci; ludzie nie dadzą nam zginąć z głodu - często się słyszy i wszystkim się należy.
Pozdrawiam słonecznie i życzę udanego wypoczynku wakacyjnego 🌼🙋♀️🦋🍒🍰☕
OdpowiedzUsuńSłoneczko mile widziane, ale tez z umiarem.
UsuńI dla Ciebie letnich przyjemności:-)
Brakuje mi słów.
OdpowiedzUsuńJest taki wiersz pt. Państwa faszystowskie...
Pozdrawiam z Gdyni. Tutaj pogoda w kratkę.
Ale jest czym oddychać. :)
Tu także w kratkę, ale na wędrówki lepszy chłodek:-)
UsuńTobie życzę plażowej pogody:-)
Politycy różne bzdury plotą na co dzień, a jeszcze większe w kampanii wyborczej, więc staram się od nich odciąć, co nie jest łatwe....
OdpowiedzUsuńWiem, że kampanie ma swoje prawa, ale niektóre bzdury trudno zdzierżyć...
UsuńNie moje małpy i nie mój cyrk. Nie oglądałem żadnej z pseudodebat, bo w obecnym statusie prawnym (ordynacja, konstytucja) obywatel nie ma żadnego wpływu na wybór kandydata. Może - tak jak w ruskich restauracjach na Dalekim Wschodzie - jeść, albo nie jeść ...
OdpowiedzUsuńTo akurat nie była debata, tylko wystąpienie premiera gdzieś tam, swoją drogą, czemu premier nie pracuje?
UsuńA ja się dziwię Twojemu zdziwieniu, Jotko. Gdyby wszyscy Polacy poznali świat z perspektywy innej, niż TVP i kazania w kościele, to kto by na nich głosował? Trzeba więc ludziom wmówić, że nieuctwo jest ok i bardzo patriotyczne. Choć swoje dzieci rządzący pewnie wysyłają pewnie za granicę.
OdpowiedzUsuńNo ba! ale to dzieci ministrów mają się kształcić za granicą, a nie zwykłych obywateli, choć niektórym ministrom tez korepetycje by się zdały...
UsuńMyślę, że przynajmniej kilku (pozytywne myślenie :) ) ma spore kompetencje, ale skrzętnie je ukrywa, żeby nie stać się konkurencją dla Prezesa.
UsuńNa pewno jest kilku mądrych i zdolnych, ale jeśli zaprzedali się tak marnie, to tym gorzej dla nas...
UsuńGłupim narodem łatwiej rządzić...wiadomo nie od dziś... stąd szydzenie z wartości nauki i wykształcenia ... stąd tak głęboki skądinąd cwaniacki bo obliczony na zysk wyborczy ukłon w stronę ciemnogrodu i nieuków wszelkiej maści...
OdpowiedzUsuńNiektóre autorytety już obalono, cwaniaków wywyższono, a to jeszcze nie koniec...
UsuńNie oglądam...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci Jotko Krakowa. (Tak pozytywnie oczywiście).
Ale siedzę jak na szpilkach, w każdej chwili może zadzwonić telefon z kliniki, a wakacje uciekają...
Serdeczności posyłam.
Doskonale Cię rozumiem, mój mąż czekał kiedyś na operacje nerki do połowy lipca, potem dochodził do siebie do końca sierpnia...i po wakacjach.
UsuńTrzymam kciuki!
Jotko, życzę Ci poprawy pogody, słońca i udanego pobytu w Krakowie. Smoka pozdrów też ode mnie, proszę! :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jest pogoda ducha, czego i Tobie życzę!
UsuńJuż dawno zauważyłam, że media polskie mają za zadanie straszyć, wnerwiać i ogólnie przekazywać wiadomości, które działają na nas negatywnie. Od kiedy nie oglądam telewizji, jestem zdrowsza.
OdpowiedzUsuńByłam ostatnio u rodziców, telewizor akurat był włączony i pokazywali jak kiedyś jeden z kandydatów na prezydenta mówił i jak mówi dziś. Odwrotne zdanie o 180 stopni do tego co głosił kiedyś. Aż tak mu się zmienił światopogląd, czy to tylko bieżące podejście do sprawy, bo wymiarkował, że tak będzie lepiej się przypodobać? To nie świadczy o prawdomówności, a przecież oczekujemy wypełniania obietnic.
Obiecać można wszystko, papier jest cierpliwy. To natomiast, co stało się z polityką, z ludźmi, z naszymi relacjami, autorytetami - napawa przerażeniem, jak w najgorszych czasach...
UsuńLudzie są podzieleni. Jedni drugich obrzucają błotem za poglądy.
UsuńTe różnice przenoszą się na inne dziedziny życia, niestety.
UsuńJa mam polityki dosyć. No cóż.
OdpowiedzUsuńWszystko dziś jest polityka, nawet gdy zamyka się oczy...
UsuńŻycie nauczyło mnie kilku języków. PADlina pozostnie padliną.
OdpowiedzUsuńa człowiek znający swa wartość i przekonany o słuszności tego, co mówi, nie musi krzyczeć...
UsuńNie wiem, nie znam się - zarobiona jestem :))) I chyba lepiej - bo na pewne sprawy i tam wpływu nie mam.
OdpowiedzUsuńJa tez się nie znam na polityce, ale gadanie głupot mnie wkurza...
UsuńObecny rząd ma takie kompleksy, że czuje potrzebę wyśmiewać osoby lepiej wykształcone..
OdpowiedzUsuńkompleksy robią złe rzeczy z człowiekiem...
UsuńTo nieprawda, że nie mam wpływu na to , co się dzieje w kraju. Każdy głos jest ważny i każdy się liczy i dlatego tak ważna jest frekwencja, by wszyscy mogli się wypowiedzieć, jaką ojczyznę właściwie chcieliby mieć: demokratyczną i prozachodnią, czy autorytarną i wschodnią. W gruncie rzeczy to przecież prosty wybór!
OdpowiedzUsuńprosty i wysiłek niewielki...
UsuńJak dla mnie te wybory pokazują, jaki w novh wszystkich jest brak szacunku. Nawet się spotkać w jednym miejscu nie potrafią. Dobrze, że zna języki obce, o ile dobrze zna swój własny. Ja jakbym nie znała, a w sumie nie znam za dobrze ani ang. ani niemieckiego to bym nawet nie próbowała w nim mówić, żeby się nie stać pośmiewiskiem. Dla mnie i jeden kandydat i drugi to zły wybór, ciągle rządzi jak nie po to pis. Ciągle się głosuje na mniejsze zło. Nie będę się dalej zagłębiać i porównuwać, bo wyszedłby poemat, ale zakładam na 99 procent, że premier ma płacone za swoje wycieczki.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a spróbuj się zwolnic do lekarza lub w innej sprawie...
UsuńNie wszyscy musimy mieć nawet sympatie polityczne, ale polityk, premier powinien ważyć słowa, to nie kabaret...
Ja TV nie mam, nie oglądam i za żadne skarby świata nie zamierzam. A tak poza tym to oni wszyscy dla mnie są tyle samo warci... totalny bezsens...
OdpowiedzUsuńNie wierzę w ani jedno słowo... żadnemu...
Nie tylko w Tv polityka pcha się przed oczy, w końcu gdzieś się tej niewiary nauczyłaś?
Usuńi pomysleć, że kilkadziesiąt lat temu nazwisko Morawiecki było synonimem walki z system totalitarny. Co się jednak nie robi dla kasy.
OdpowiedzUsuńojciec się w grobie przewraca...
UsuńWole już nic nie mówić ani o prezesie z kotem ani Pinokio (czytaj pan Morawiecki). Wczoraj nawet nie oglądałam debaty. Mam dość polityki. W czwartek idę w Gorce na Maciejowa i tym żyję. Oby pogoda była w miarę. Wracam 10 - tego. Pozdrawiam Cię serdecznie Asiu
OdpowiedzUsuńI tak trzymać, Kasiu! Na pogodę i przyrodę zawsze można liczyć:-)
UsuńCoraz więcej osób denerwuje ta cała polityczna sytuacja. Dużo osób też stwierdza, że nie pójdzie na wybory...
OdpowiedzUsuńA szkoda, Obojętność jest gorsza od jakiegokolwiek wyboru...zawsze chcieliśmy mieć wybór.
UsuńNie oglądam. Gadają głupoty, bo są w panice.........
OdpowiedzUsuńPanika jest złym doradca, to fakt!
UsuńDużo lepiej pozdrowić smoka Asiu, bo on faktycznie tam jest pod tym Wawelem...
OdpowiedzUsuńA cała reszta .... to szkoda gadać...
A Sukiennice jakie ładne!
UsuńNa wszelkie rozterki i smutki,
OdpowiedzUsuńPolecam wypad do Krakowa krotki.
Po plantach spacerek uroczy
Gdzie centuś i docent kroczy.
Do Mickiewicza na Rynek
Z torebką pełną landrynek.
Landrynek nie miałam, za to obwarzanki, pycha!
UsuńNie ma co komentować
OdpowiedzUsuńczasem lepiej zmilczeć...
UsuńNie oglądam. Jakoś nie mogę się przemóc.
OdpowiedzUsuńoglądam, bo lubię wiedzieć, mimo wszystko...
UsuńNiewiele mam do tego, kto na kogo głosuje. Uważam nawet, że w tej przedwyborczej nagonce jest miejsce na krytykę kontrkandydata. Na krytykę, a nie oblepianie kogoś gó…em. Dlaczego Morawiecki przechodzi sam siebie? Ano dostał prikaz od Kaczyńskiego, co dowodzi, że tam nikt nie ma prawa do samodzielnego myślenia.
OdpowiedzUsuńPolityk w jego wieku i z namaszczenia tak doświadczonego ojca powinien wykazać choć odrobinę samodzielności, ale pewnie zbyt duzo wymagamy...
UsuńNa temat tego, co w kampanii wyborczej mówi obecny premier, mogłabym pisać bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńWydaje mu się, że jest dowcipny i elokwentny, a w rzeczywistości jest po prostu śmieszny.
Przez premiera mam problemy, kiedy mówić "półtora" a kiedy "półtorej". Kiedyś tego nie miałam.
A wiesz, że ja też? muszę się za każdym razem zastanowić, jaka jest poprawna forma...
UsuńJa też sobie obiecuję, że już nie będę śledzić co w polityce i też nie dotrzymuję słowa. Ale Ty grzecznie potraktowałaś tego tfu premiera. Szczucie gorzej wykształconych ludzi na inteligencję, to sprawdzona praktyka komuny. Morawieckiego nie znoszę, bo to zwyczajny dupek, który dla kariery zrobi i powie wszystko. Ja już nie potrafię być grzeczna wobec chamstwa jakie wylewa się z tych jedynie prawych i sprawiedliwych. Sama przez nich chamieję.Dzisiaj ulało mi się na blogu, bo przez przypadek trafiłam na wypowiedź nabzdyczonego Dudy, który zapierał się własnych słów. Żebym na własne cztery oczy nie widziała tej wypowiedzi, to może by mnie tak nie ruszyło, ale widziałam.
OdpowiedzUsuńZawsze usprawiedliwiają się tym, że cytuje się ich słowa wyrwane z kontekstu, gdybym nie słuchała, to może bym uwierzyła...uważają nas może za mało inteligentnych.
UsuńŻyczę udanego pobytu w Krakowie :D Polecam odwiedzić tam pomnik psa Dżoka :D
OdpowiedzUsuńJa sprawami politycznymi się nie zajmuję :) Pozdrawiam!
Pobyt był jak najbardziej udany.
UsuńJa już mam dość tej sieczki medialnej i czekam z utęsknieniem do niedzieli, aż to się skończy. Choć z drugiej strony pewnie też zacznie się coś nowego - i strach pomyśleć co.
OdpowiedzUsuńJak to mówią- z deszczu pod rynnę!
UsuńOdnoszę wrażenie, że poprzegryzalibyśmy sobie gardła, gdyby tylko okazja się nadarzyła.
OdpowiedzUsuńZnam kilka języków. Nie czyni mnie to lepszym człowiekiem,ot dogadam się w świecie. Fajnie umieć. Angielski i rosyjski znam ze szkoły - nauka do przyjemności nie należała - ale po latach doceniam. Warto było się męczyć w szkole - nie muszę czekać na polskie tłumaczenia!
Znajomość języków nie czyni człowieka lepszym czy gorszym, tak jak mówisz, przydaje się w życiu, dlatego tym bardziej dziwi mnie szydzenie z tych, którzy wiedzą czy potrafią więcej...to nielogiczne.
UsuńObietnic trudno dotrzymać. A jak już ma się chęć posłuchać bajań obietnice stają się jeszcze bardziej uciężliwe.
OdpowiedzUsuńTrudno słuchać obietnic, jeszcze trudniej straszenia smokiem w XXI wieku...
UsuńJedni drugich warci. Ja wybiorę mniejsze zło...
OdpowiedzUsuńNiech żyje Polska!
Niech żyje zdrowy rozsądek!
Usuń