Strony

środa, 9 września 2020

Okiem i sercem

Mam wszystkie Jej książki, autorkę poznałam osobiście i jestem z tego dumna.
Spotkanie trwało krotko, ale czułam, jakbyśmy znały się od dawna.
W dodatku uwieczniła mnie na stronach swojego najnowszego dzieła „Mój kraj nad Wisłą” w rozdziale o mieście na soli czyli moim rodzinnym.
Rozdział przeczytałam oczywiście jako pierwszy, nieprzepisowo, ale byłam ciekawa spojrzenia Stokrotki na mój Inowrocław.

Książka nie jest przewodnikiem, chociaż mogłaby być.
Nie jest encyklopedią, choć zawiera wiele cennych informacji historyczno-geograficznych.
Nie nazwiesz jej też pamiętnikiem, chociaż wiele tu wspomnień, opisów osób i sytuacji sprzed lat wielu i z czasów niedawnych wcale.

Czym więc jest książka Jadwigi Śmigiery MÓJ KRAJ NAD WISŁĄ?

Jest subiektywną opowieścią pisaną sercem i duszą o miejscach jak najbardziej realnych , o osobach i zdarzeniach udokumentowanych w różnych źródłach.
Normalnie przeczytasz ją jednym tchem, w jedno niedzielne popołudnie, ale normalnie to się nie da. Każdy rozdział wciąga jak gra komputerowa, zaczynasz czytać i drążysz dalej:
- a gdzie to, czy byłam tam czy tylko nazwa znajoma?
- co jeszcze można zwiedzić w pobliżu i gdzie zanocować?
- o tam byliśmy, ciekawe, czy autorka poleca to samo?

Na okładce rekomendacje dwóch niesamowitych kobiet – Joanny Rodowicz i Ewy Radomskiej – już to mówi samo zamiast recenzji.

Zdaję sobie sprawę, że każdy lubi co innego, ale jeśli kochacie swój kraj nad Wisłą, warto przeczytać książkę Stokrotki.


74 komentarze:

  1. I ja jestem szczęśliwą posiadaczką tej wartościowej książki autorstwa Stokrotki. Piszę o pozycji :" Mój kraj nad Wisłą". Nie dodałabym nic więcej, niż napisałaś w swej pięknej recenzji. Żałuję tylko, że nie miałam dotąd okazji poznać autorki osobiście :) Ale... być może kiedyś jeszcze się zdarzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, a Stokrotka na pewno chętnie spotkałaby się ze swoimi czytelniczkami:-)

      Usuń
  2. Ja też jedna z jej książek o Warszawie. Zawiera dużo roznych szczegółów i piękne opisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a wcześniejsze książki zawierają moje ulubione rozmowy z wnukami:-)

      Usuń
  3. Jesteś szczęściarą, Jotko:-) Ja mam tylko dwie ostatnie książki Stokrotki, obie z miłymi dedykacjami. Często do nich wracam i za każdym razem poprawiają mi humor:-) Mam też nadzieję, że kiedyś poznam Stokrotkę osobiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w takim razie Stokrotka urządzi jakiś sabat czarownic pozytywnie zakręconych?

      Usuń
  4. Piękna recenzja. :)
    Powtórzę za poprzedniczkami: Jesteś moja droga szczęściarą.
    Posiadam 2 książki Stokrotki: "Moje warszawskie zwariowanie" oraz "Mój kraj nad Wisłą". Obie pochłonęłam wręcz. Umilały mi moje pobyty w klinikach.
    I także marzę o osobistym spotkaniu z autorką książek.:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, kolejna chętna na sabat czarownic:-)

      Usuń
  5. Mam wszystkie i bardzo cenię autorkę - dzięki niej ( a raczej na przykładzie jej książek) namówiłam mamę na spisanie wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale, ja zaczęłam, ale ciągle brak czasu na dokończenie czasu młodości...

      Usuń
  6. Mam wszystkie książki Stokrotki, tę ostatnią w ebooku; lubię jej pisanie, ale jest jeszcze coś, co nas łączy, mimo że nigdy sie nie spotkałyśmy - obie mamy za sobą 'epizod rzeszowski', Stokrotka w dzieciństwie, ja w młodości. To taki drobiazg, który zbliża i powoduje, że słowa odbiera sie bardziej osobiście:) Stokrotko, pisz, czytelnicy czekają 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajome elementy i wspólne szczegóły zbliżają bardzo i czynią lekturę bardzo osobistą...

      Usuń
  7. Książka dotarła do mnie niedawno, czeka na swoją kolej na stosiku. Super, że i Ciebie Asiu i Twe okolice odnajdę na jej kartach. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam książek tej autorki. Może warto poczytać.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze wszech miar warto!

      Usuń
    2. Zaręczam że się Pani nie oderwie bo trudno :) Przepiękne książki. Kto Kocha Polskę będzie zachwycony.

      Usuń
  9. Zakochana w Polsce i Warszawie, taką prawdziwą miłością, którą czuje się w każdym słowie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super mądra kobieta, świetnie pisze.. Poza tym ciepła, bardzo zyczliwa osoba;)Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Serdecznie za docenienie moich prac - zarówno "poetyckiej grafiki", jak i "w chmurze dymu" - Pozdrawiam przy tym Serdecznie! :-)

    Hmm, książka brzmi całkiem ciekawie - mimo wszystko ten nasz Kraj nad Wisłą nie przestaje zaskakiwać i oferuje godne uwagi zakątki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a w czasie pandemii doceniamy tym bardziej:-)

      Usuń
  12. Już wysłałam prośbę o numer konta - po jakiś 9 miesiącach. Aż wstyd.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja recenzja mocno spóźniona, nawet nie mam usprawiedliwienia...

      Usuń
  13. Recenzja i zachęta do lektury super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jeśli zachęciłam, to się cieszę:-)

      Usuń
  14. Asiu serdecznie Ci dziękuję za zyczliwosc.
    Kochana z Ciebie Dziewczyna.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie życzliwość, to szczera prawda...
      Buziaki:-)

      Usuń
  15. Ja mam, ale jeszcze nie przeczytałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie opisałaś Asiu książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubię takie opowieści pisane "sercem i duszą" - piękna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam jedną książkę Stokroti. Pięknie pisze, interesująco- A to ważne i fajne dla czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisać ciekawie o znanych miejscach, bez zbędnych opisów to sztuka...

      Usuń
  19. Na pewno książka Stokrotki jest warta przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj warto warto Ervisho. Mam dwie książki Jadzi i bardzo polecam :) Jestem dumna że ją znam choć nie osobiście ale to się kiedyś zmieni :) Fantastyczna osoba :)

      Usuń
    2. Oj, musi Stokrotka jakiś zjazd zrobić, wszyscy chcą Ją poznać!

      Usuń
  20. Mam dwie książki Jadzi, Moje Warszawskie zwariowanie i Mój kraj nad Wisłą. Jest tak jak mówisz Asiu, czyta się jednym tchem po prostu. Rewelacja. Ja też zaraz siadam do recenzji :) Dziękuję że przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Stokrotka jest Jedna, ale za to jaka !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję Ci bardzo za poprzedni komentarz.

    Teraz strach chorować syn dalej na oddziale robią badania i nic nie wiedza tylko kroplowka za kroplowką

    OdpowiedzUsuń
  23. Po takiej recenzji :)) muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudownie, że mogłaś poznać autorkę i masz wszystkie jej książki.
    Może kiedyś uda mi się przeczytać choć jedną książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci tego, tym bardziej, że to także blogerka, jak my!

      Usuń
  25. Jotko, po takiej recenzji czas najwyższy zmobilizować się i zamówić książki Stokrotki. Ze wstydem przyznaję, że już jakiś czas temu się przymierzałam, a potem w codziennym pędzie umknęło mi, niestety.
    Czas nadrobić zaniedbanie. ;) DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym naszym zabieganiu wiele nam umyka, mi umknęła recenzja, bo książkę mam od dawna...

      Usuń
  26. Nie znam autorki i nie mam książki... Dziękuję za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, a kiedy Wy opiszecie swój romans z Norwegią w formie książki?

      Usuń
  27. Jotko! Zmotywowałaś mnie, żeby też napisać kilka słów o tym nietypowym przewodniku po naszym pięknym kraju. Już niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia Dudziak też już napisała:-)
      Czekam na Twoją...

      Usuń
  28. WOW! Pięknie napisałaś o autorce. Też mam jej książki. Należymy do jednego klubu?

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam o tej autorce, chociaż nie czytałam jeszcze żadnej z jej książek. Zarezerwuję sobie coś z tych propozycji na jesienne wieczory :) Może się wciągnę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Książki Stokrotki znam, posiadam🤗🧡

    OdpowiedzUsuń
  31. Recenzowałam wszystkie wcześniejsze książki Stokrotki. Od początku roku mam poważne problemy rodzinne, które sprawiły, że ocenę najnowszej pozycji autorki zaniedbałam. Po Twojej doskonałej recenzji, nie odważę się chyba na swoją własną. Zgadzam się jednak z opinią, że warto przeczytać wszystkie książki Stokrotki i popieram pomysł zorganizowania spotkań autorskich, bo sama jestem ciekawa jak wygląda kobieta, którą znam z sieci i rozmowy telefonicznej. Pozdrawiam Was obie. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zrobisz to lepiej, wiec się nie zarzekaj:-)
      Jeśli potrzebujesz prywatnie jakiejkolwiek pomocy, napisz proszę na maila!

      Usuń
  32. Wszystkim tym osobom, które życzliwie wypowiedziały się na temat moich książek serdecznie dziękuję.
    Wszystkich serdecznie zapraszam na mój blog
    https://stokrotkastories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Książka jest zawsze miłą pamiątką! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Już u siebie pisałam o Stokrotce
    http://annapisze.art/?p=2698
    bo Stokrotka cudną dziewczyną jest :)))
    I Jotka też! Buziaki :))) anka

    OdpowiedzUsuń