Wpis dedykuję Krysi, której zarówno malarstwo jak i fotografia nie są obce.
Wspomniany w tytule projekt to przedsięwzięcie Muzeum Jana Kasprowicza oraz Młodzieżowego Domu Kultury, które to instytucje zaprosiły młodych ludzi wraz z opiekunami do udziału w ciekawym konkursie.
"Ożywiamy obrazy" - to nazwa i hasło przewodnie dla twórców fotografii, a modelami byli młodzi i bardzo młodzi ludzie.
Żałuję, że nie byłam na otwarciu wystawy 11 czerwca, bo w ogrodzie muzealnym modele zaprezentowano na żywo, obejrzałam dopiero wystawę, na której porównano obrazy znanych mistrzów i fotografie wzorowane na sztuce.
Wystarczy kliknięciem powiększyć zdjęcia, by przeczytać, jaki obraz i jaki twórca posłużył autorowi zdjęcia za inspirację.
Świetny pomysł :) Bardzo mi się podobają zdjęcia. Ta dziewczyna w czerwonej chustce na głowie, jest bardzo podobna do tej z obrazu :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy zadali sobie wiele trudu przy tych zdjęciach :-)
UsuńTakie artystyczne "przebieranki" trwają już od jakiegoś czasu, w internecie można znaleźć sporo takich zestawień.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zainteresowanie sztuką. Ciekawe jaki wpływ na kreowaną postać miały modele biorące udział w tym przedsięwzięciu? Fajnie by było gdyby same sobie wyszukały obraz i same zgromadziły rekwizyty, no i żeby się przy tym dobrze bawiły, wtedy taka działalność ma największe szanse że przerodzi się w fascynację sztuką :)
Też jestem tego zdania, ale nie znam kryteriów doboru obrazów.
Usuńto ja sobie spróbowałem wyobrazić "Damę ze schizofretką" i mi nie wyszło... dama to dama, jakoś dało radę, ale taki zwierzor to przecież nawet na ułamek sekundy na tyłku nie usiedzi...
OdpowiedzUsuńtak sobie teraz myślę, że mistrz Leonardo to albo malował z pamięci, albo użył jakiegoś wypchańca jako modela...
p.jzns :)
Wielu artystów ma fotograficzną pamięć, więc bardzo możliwe.
Usuńpomysł znakomity. obrazy zaczynają żyć, ktoś je ogląda, poszukuje inspiracji, i wreszcie zamiast być zabytkiem stają się dziełem dotykającym zmysłów.
OdpowiedzUsuńPrawda? drugie życie obrazów i być może nowa pasja u zainteresowanych?
UsuńBardzo fajny pomysl. Kilu osobom udalo sie nawet dosc wiernie upodobnic do orginalu.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:-)
Usuń..to naprawdę świetny pomysł na zainteresowania sztuką, znakomita 'zabawa', bardzo mi sie podoba <3
OdpowiedzUsuń..już wcześniej widziałam podobne zestawienia zdjęć z obrazami w necie ;)
- pozdrawiam serdecznie JoAsiu <3
Czasami ogląda się podobne projekty, tym bardziej miło, że we własnym mieście:-)
UsuńDobry pomysł, obrazy cudne😊
OdpowiedzUsuńA bloga Krysi znam-lubię bardzo 😀🧡
Serdeczności zostawiam kochana🌼🌞🍀😊🍓☕
Widzę, że mój nowy post nie wyświetla się u Ciebie
Zajrzę zaraz do Ciebie, czasami zdarzają się właśnie te opóźnienia ...
UsuńFajna inicjatywa do wykorzystania w różny sposób. Wyszukiwanie podobieństw i różnic itd. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację dobra zabawa z wyszukiwaniem różnic i w ogóle...
UsuńBardzo dobry. Ocalić od zapomnienia. Wszystko żyje dopóki jest w naszej pamięci
OdpowiedzUsuńNiektórych obrazów nie znałam, więc się dokształciłam:-)
UsuńWidziałam już wcześniej kilka podobnych zdjęć w internecie. Ciekawy pomysł, szczególnie w połączeniu z prezentacją żywych modeli. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie te żywe modele tez bym chętnie obejrzała:-)
UsuńBardzo fajny pomysł i super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Udana inicjatywa:-)
UsuńOh, bardzo dziękuję za tak wspaniały wpis. Jestem za, takie inicjatywy powinny być częściej praktykowane. W końcu obejrzeć obraz, a stworzyć podobny do niego (szukając strojów odpowiednich z epoki czy kraju, upadabniajac się do bohaterki obrazu fryzura - ileż to rzeczy można się nauczyć, dowiedzieć) to różnica. Oglądanie to czynność bierna, oczywiście można też kopiować to też dużo daje możliwości pogłębienia tajników sztuki danego malarza, danej epoki, ale stworzyć obraz na nowo to fantastyczna sprawa. Można to czynić z poczuciem humoru, ale na poważnie a przy tym młode modelki, albo modele będą bardzo zainteresowani, a przede wszystkim zapamiętają i obraz i malarza na długo. Jolu jeszcze raz dziękuję. Ja uważam, że obraz tzn zdjęcie, obraz namalowany, rysunek przekazuję dużo i może przekazać emocje, nastroje, epokę. Serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńO widzisz, z Twojego punktu widzenia to jeszcze ciekawiej brzmi, bardziej profesjonalnie:-)
UsuńJolu mogę tylko dodać, masz szalone wyczucie co do ludzi. A to trzeba cenić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, to miłe co mówisz, tylko jedno sprostowanie - Joanna, nie Jolanta, ale nie tylko Tobie się zdarzyło i nie robię z tego problemu:-)
UsuńOrry Joasiu, to przez emocje. Pozdrawiam
UsuńSama kiedyś pomyliłam Terenię z Grażynką ;-)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się to ogląda.
Pomysł przedni, oświeceniowy, można by rzec: bawi, ucząc, uczy, bawiąc:)
Pozdrawiam:)
Tez tak myślę, bo wcale niełatwo wybrać, upodobnić się i zrobić dobre zdjęcie...
UsuńTrochę coś innego zawsze powiększa wyobraźnie i poszerza horyzonty…jestem za
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bawię się zdjęciami martwej natury:-)
UsuńMnie się bardzo podoba wystawa pod chmurką. Niejako mobilizuje do zainteresowania się tematyką wystawy. A Wasza wystawa bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńTak było i ze mną, zobaczyłam banery i postanowiłam poczytać więcej i podzielić się na blogu :-)
UsuńRewelacyjny pomysł! Super kreatywność modeli i modelek :)
OdpowiedzUsuńWażne, by ludziom się chciało, a sztuka znajdowała uznanie:-)
UsuńBardzo lubię projekty tego typu, bo pozwalają lepiej poznać sztukę, no i - w ogóle - zwrócić na nią uwagę.
OdpowiedzUsuńPoza tym mogą zainspirować ;-)
Pozdrawiam Serdecznie!
Inspiracje zdarzają się wszędzie, wystarczy być otwartym i próbować:-)
UsuńRewelacja! Genialny pomysł! Z jednej strony kreatywny, z drugiej strony wymusza poznanie sztuki...
OdpowiedzUsuńA ile albumów trzeba nieraz przejrzeć!
UsuńSwietne. Ciekawa jestem, w jaki sposób artyści dobierali modeli. Czy jakis casting? A może najpierw był model, a artysta do typu urody poszukiwał odpowiedniego obrazu?
OdpowiedzUsuńZ tego, co wiem, najczęściej pozowali członkowie rodzin:-)
UsuńJak ty trafiasz na takie fajne ciekawotki? Pomysł wspaniały, zwłaszcza przy społecznej niechęci do zainteresowania się sztuką :)
OdpowiedzUsuńTo taka skaza blogowa, mąż się śmieje, że na wszystko patrzę pod kątem wpisów na blog:-)
UsuńW podobnym typie można było obejrzeć w stolicy Królewską Wystawę Kwiatów, obrazy mistrzów i kompozycje kwiatowe na żywo. A teraz pooglądam sobie zdjęcia:-)
OdpowiedzUsuńO, to też super pomysł!
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńPomysł faktycznie dobry.
Pozdrawiam serdecznie.
Będę obserwować kolejne efekty współpracy tych instytucji:-)
UsuńTak, projekt ciekawy! Może zainspiruje co niektórych, aby zainteresować się malarstwem. Choćby w niewielkim stopniu :)
OdpowiedzUsuńNawet minimalne zainteresowanie to już sukces!
UsuńBardzo fajny pomysł. ;)
OdpowiedzUsuńTez mi się spodobał:-)
UsuńKrysia dokładniej wytłumaczyła, co pociąga za sobą taka twórczość: znajomość epoki, fryzur, ubiorów, do tego malarza i ciekawostek z nim i z dziełem związanych, może potem zainteresowania pójdą dalej. Świetny pomysł. Czasem coś tak - zdawałoby się - niewielkiego, może mieć wpływ na dalsze życie zarówno modelki/modela jak i oglądających.
OdpowiedzUsuńBrawo Ty, że wyszukałaś i pokazałaś 🌺🌺🌺
Jestem czujna, bo zawsze podziwiam, gdy ktoś ma podobne pomysły:-)
UsuńRzeczywiście bardzo fajny projekt, chciałbym to zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że nie widziałam otwarcia wystawy w ogrodzie:-)
UsuńŚwietne są takie pomysły. Bardzo cenię i malarstwo i fotografie.
OdpowiedzUsuńJa malować nie umiem, więc podziwiam talenty innych:-)
Usuńświetny pomysł by przybliżyć młodzież i nie tylko ją do prawdziwej sztuki... Wyjście do widza na zewnątrz budynku muzeum z ekspozycją to też doskonały pomysł. Bo oprócz osób odwiedzających wystawę celowo, przypadkowi przechodnie, którzy podczas spaceru czy przemieszczania się z miejsca na miejsce też mogą ją zobaczyć. Dodatkowo mogą podziwiać bez żadnych ograniczeń czasowych.
OdpowiedzUsuńCzasowych i finansowych, bo czasami wydatek na bilet do muzeum czy galerii może być dla kogoś spory.
UsuńAż pobudziło to moją wyobraźnię: Zwizualizowałem sobie szkołę, która ogłasza rywalizację pomiędzy klasami na ożywienie obrazu. Dla uatrakcyjnienia i wzmożenia kreatywności jedna wersja historyczna, druga uwspółcześniona. W każdej klasie dyskusja nad doborem obrazu, uczniowie zapoznają się z twórczością artystyczną i różnymi kierunkami nawet o tym nie wiedząc, oni chcą po prostu odtworzyć i twórczo przerobić to, co do nich najbardziej przemawia. Tylko czy nie zainterweniuje Czarnek, jak zamiast Romea i Julii zobaczy Romana i Juliana, nie na balkonie, a w auli KUL-u lub na stadionie Legii.
OdpowiedzUsuńAz mnie korci by cos takiego zorganizować, ale chyba lepiej by się udało w szkole średniej.
UsuńKiedyś w toruńskim muzeum dzieciaki brały udział w rekonstrukcji obrazu Matejki, przebierały się, miały prawdziwą frajdę:-)
Dziękuję. Tak, od czasu do czasu będą się pojawiać nawiązania do różnych zwyczajów ;-)
OdpowiedzUsuńO, to będę zaglądać, możesz odpowiadać u siebie, zawsze zaglądam po odpowiedź na komentarz:-)
UsuńMyślę, że nie tylko w malarstwie zdarzają się takie podobieństwa.
OdpowiedzUsuńMogą być rzeźby, ogrody...
UsuńPiękny pomysł i jeszcze piękniejsza realizacja - brawo!
OdpowiedzUsuńPomysłów niektórym nie brakuje i ważne, że są chętni do udziału:-)
UsuńŚwietny pomysł i bardzo fajnie został zrealizowany. Podoba mi się. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się:-)
UsuńMuszę powiedzieć, że bardzo mi się ten pomysł spodobał. Jest on dowodem na to, że sztukę można w stosunkowo prosty, acz wymagający wyobraźni, sposób ożywić z korzyścią tak dla samego dzieła, jak i też dla bohatera prezentacji oraz oglądających.
OdpowiedzUsuńMasz rację, oby takich pomysłów było jak najwięcej, to i miłośników sztuki przybędzie:-)
Usuń