Pojawiają się wspominkowe wpisy na blogach z wiadomej okazji. Zamierzałam i ja powspominać tych, co odeszli, ale rozmowa podsłuchana w kawiarni sprowokowała mnie do pójścia inną drogą, bo czyż zawsze musi być smutno i ponuro?
Rozmowa:
- A ty wolisz być pochowana w trumnie czy skremowana?
- Nie wiem jeszcze, ale powiedziałam moim, że nie chcę leżeć na drugim mężu, wolę leżeć na rodzicach...
Życzę Wam , byście wspominali jak lubicie, płakali ile potrzeba, ale nie przesadzajcie ze zniczami, bo nie liczbą lampek mierzymy siłę pamięci o bliskich...
O tym co leczy się prywatnie, uśmiałam się. 🤣
OdpowiedzUsuńŁadna puenta na koniec.
Gdyby śmierć brała to pod uwagę...ale zawsze szansa pewnie większa?
UsuńZ cmentarza, jak sięgam pamięcią, szliśmy na ciasto do mamy - babci, teraz do syna; w to samo miejsce. Siłą rzeczy wspominamy, często zabawne historie z ich życia.
OdpowiedzUsuńApel i ograniczenia ozdób na groby i świec popieram.
My kiedyś chodziliśmy do babci, potem moja przejęła ten zwyczaj, ale gotowała czerninę z szarymi kluchami, niektórzy czekali na nią cały rok, ja nie przepadam...
Usuńsex, drugs, rock'n'roll...
OdpowiedzUsuńnajpierw w życiu nudzi się drugs, potem (podobno) seks, a na końcu rock'n'roll i wtedy chyba faktycznie pora umierać, bo już nie ma nic do roboty...
p.jzns :)
Zostaje jeszcze smak, dla niektórych potraw warto żyć!
UsuńNo i kawa z ciachem to tez niezły umilacz:-)
No co ty! Przecież rock"n"roll nigdy się nie znudzi! To niemożliwe!!!
UsuńOtóż to, chyba że nogi wysiadają, ale słuch jeszcze zostaje:-)
Usuńna tym właśnie polega trick: gdy przychodzi Ponury spławiamy go szybkim "spadaj, nie widzisz, że słucham?!"...
UsuńSłuchawki dają niezłe alibi:-)
UsuńBBM: Stawiam na to, że mężem potencjalnej samobójczyni jest numer 4.
OdpowiedzUsuńPodsumowanie wszystkich żartów- rewelacyjne!!! :)))
Przy aktualnej pogodzie trzeba jakoś rozjaśnić oblicze:-)
UsuńZrobiłam wianuszki z jedliny ... wychodzę z założenia, że chryzantemy zmarzną, a plastiki brzydkie. Mój zmarły teść miał wszczepiony rozrusznik serca, zawsze zastanawiam się przy jego grobie, jak długo jeszcze urządzenie wysyła impulsy ......
OdpowiedzUsuńA widzisz, może nawet jeszcze działa?
UsuńGorzej gdy niektórych z telefonami chowają lub grającym zegarkiem...
Fajne wszystkie, ale mnie rozbawił ten z ostatnią wolą dot. panienek. Miał fantazję chłopina:)
OdpowiedzUsuńNa groby poszły trzy nieduże wianuszki z wikliny i naturalnych gałązek+ wstążki z juki. Po jednym zniczu - w sumie trzy. Dość. Ja mam w pamięci te osoby.
Nie mam zmysłu plastycznego, ale gdy widuje kolorowe owoce na krzewach...może w przyszłym roku zrobię podobnie.
UsuńTeż bym chętnie kupił kosę od Śmierci... Ale raczej nie w sytuacji gdy ręka na drzewie, a flaki na masce.
OdpowiedzUsuńMoże w szoku gość nie zauważył, że jest niekompletny?
UsuńJak Jael najbardziej podoba mi sie ten o prywatnym leczeniu......
OdpowiedzUsuńByle kasy nazbierać, to i leczenie lepszej jakości...
UsuńHahahaha Pośmiałam się. Z tym że leczy się prywatnie...mogę uwierzyć, że nie jeden tak mówi. haha No albo ten mąż numer 4, albo ten, co już dołek kopał dla żony, albo ta kosa...dziękuję za śmiech, potrzebowałam go baardzo, no dziękuję. :********* Niech te dni, choć nie są łatwe, niech też małą w sobie dużo dobra. Zawsze, co najcenniejsze dla Ciebie. Dziękuję za to, że jesteś. :******
OdpowiedzUsuńW końcu to święto wszystkich, płakać można w Zaduszki, prawda?
UsuńPrzytulam Cię mocno!
Wspaniałe memy ,a to czy wolisz być skremowana czy nie to już niejednokrotnie słyszałam.U nas co roku ktoś inny zajmuje się grobami ,jest jeden stroik na żywej choinie z którego prze Bożym Narodzeniem wyciąga się kwiaty a wkłada np bombki na patyku i jakąś wstązke ,dokleja szyszki itp.Reszta przychodzi że zniczem po jednym dla każdego.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU nas tez po jednym zniczu, do tego jeden na zapomniany grób lub dla żołnierzy, a przez resztę roku korzystamy z regałów na używane znicze, kupujemy tylko wkłady.
UsuńJa Ci powiem - ten mem, gdzie kobieta stoi za oknem, a kochany mężulek podsuwa mysz... to ja na widok takiego zwykłego rysuneczku dostaję drżenia w nogach! Taki mam lęk wysokości!
OdpowiedzUsuńJa dziś oglądałam film, w którym pani przewodnik po Dubaju chodziła po szerszym gzymsie, przypięta liną do budynku...lub podziwiała panoramy ze szklanych tarasów.
UsuńO nie!!! Nawet mi nie mów! Słabo mi się robi w lędźwiach normalnie 😂
UsuńToteż ja patrzyłam z przerażeniem!
UsuńNasi bliscy na pewno nie chcą, żebyśmy długo po nich rozpaczali. Za to na pewno chcą, byśmy pamiętali wszystkie piękne chwile, jakie z nimi przeżyliśmy. Warto też pamiętać o żywych, bo to za życia te piękne chwile do wspominania tworzymy.
OdpowiedzUsuńA czarny humor też dobra rzecz :)
Pięknie to napisałaś, sama tez wolałabym by wspominano mnie na wesoło przy dobrym obiedzie:-)
UsuńJednego czego bym nie chciała to umrzeć z nudów.
OdpowiedzUsuńTrochę fantazji potrzebne jest nawet jak się z tym światem żegnamy
A tak, śmierć z nudów to chyba najgorsza kara!
UsuńCzego bym chciał w przeciwieństwie do Asenata, to nie umrzeć! Chociaż wiem, że nie powinno mnie to ominąć. A może!
OdpowiedzUsuńKto wie, może znajdzie się jakiś sposób?
UsuńBardzo lubię czarny humor! Od dziecka mnie uczono, że każdy z nas tak długo żyje jak długo jest wspominany przez rodzinę, przyjaciół i znajomych a wizyty na cmentarzu nie mają z tym nic wspólnego. Większość bywa bo.....tak wypada. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńanabell
Wiele jest grobów, gdzie bogato robi się tylko 1 listopada, a potem nie ma komu wyrzucić wypalonych zniczy i brzydkich kwiatów...
UsuńW sumie zrobiłaś halloween :) Miłego grobingu :)
OdpowiedzUsuńW sumie tak:-)
UsuńMało mam grobów do odwiedzenia i w zasadzie już byłam...może tylko znajomych odwiedzę jeszcze.
Jak najbardziej popieram. Płacz i tak nic nie pomoże.
OdpowiedzUsuńPamięć się liczy i wspominanie:-)
UsuńNasze znicze już się pewnie wypaliły...Sporo ich było, ale po jednym na grób...;o) Na pamięć i wspomnienia, każdy dzień jest dobry...;o)
OdpowiedzUsuńMy już dawno przekazaliśmy "wytyczne pośmiertne", żeby Dzieciaki zgryzoty nie miały dodatkowej...;o)
My na razie wymieniliśmy uwagi z mężem, może trzeba to zapisać?
UsuńCzy każdą wolę zmarłego wypada spełniać ? Roznegliżowane dziewczyny , gdy pogrzeb w środku zimy ...no nie wiem.
OdpowiedzUsuńNo fakt, zimą trzeba by panienki w futra ubrać:-)
UsuńWe Wszystkich Świętych zupełnie nie mam nastroju do refleksji. Tłumy ludzi, nadmiar bodźców z wszystkich stron - to nie sprzyja skupieniu. Wolę pójść na cmentarz, gdy jest pusto (niemal) i cicho. Wtedy "rozmawiam" z moimi bliskimi na głos, często płaczę. Ale Wszystkich Świętych kojarzy mi się z jakimś jarmarkiem.
OdpowiedzUsuńTo takie trochę targowisko próżności, a jeszcze czasami rewia mody...cmentarze mają lepszy klimat na co dzień.
UsuńNo tak. U nas dodatkowo (nie wiem, czy w całej polsce) przy cmentarzach sprzedają fast foody, watę cukrową, obwarzanki, popcorn. No toż przecież jak na rynku.
UsuńU nas była raz kawa, herbata z wózka, ale nie powtórzyło się, a szkoda, bo jak zimno, to wielu chętnych by było...
UsuńTutaj jest tak co roku.
UsuńOstatnimi czasy mamy piękną pogodę, lazurowe niebo, słońce i ciepło. Dzisiaj chodziłyśmy po cmentarzach w samych bluzkach.
No fakt, wielbicielki futer i drogich dodatków musiały się ograniczyć na wybiegach...
UsuńU mnie aż tak ciepło nie było.
Co co odeszli są w nas..naszych zachowaniach, gestach, powielanych schematach no i w sercach...
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ci, co niedawno odeszli...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńRozmowa znakomita, a mąż z jednego z obrazków to bez wątpienia niezły numer:)
Poprawiłaś mi nastrój popołudniowo, zwłaszcza dowcipem o niezbyt bystrym kliencie:)
Życzę Tobie, Twoim Bliskim i innym Komentującym pogody ducha w tych nadchodzących, niezbyt radosnych dniach.
Pozdrawiam:)
Dziękuję, Leno:-)
UsuńZ wzajemnością, życzę wielu dobrych chwil:-)
Stary dowcip z dłuuugą brodą, ale kontekstowy.
OdpowiedzUsuńPijany idąc przez cmentarz wpada do rozkopanego grobu. Gramoli się, ale nie może z niego wyjść. Po czasie nadchodzi drugi pijany, patrzy z politowaniem i mówi:
- Zimno ci? To po co się odkopywałeś!
A ja tego nie znałam, dobre!
UsuńCmentarne dowcipy bywają niesamowite:-)
Ja wolę być skremowana. Wszystkich nas czeka spotkanie ze śmiercią... I święto Wszystkich Świ3tych w tym codziennym pędzie nam o tym przypomina, jak i o tych, którzy już odeszli.
OdpowiedzUsuńNo i rodziny czasem spotykają się raz w roku, przy grobach właśnie...
UsuńJa jakoś nie umiem tak świecić i wspominać w dniu danym z urzędu. Kiedy odczuwam potrzebę, to wspominam tych, którzy już odeszli, a kiedy mam ochotę, to idę\jadę na dalsze i bliższe cmentarze. Wszystko, co najlepsze należy dać bliskim, kiedy jeszcze są z nami, bo potem to już trochę za późno na te wielkie wiązanki i znicze z wyznaniami.
OdpowiedzUsuńJa będę skremowana. Mam już własne miejsce całkiem małe miłe, bo blisko rodziców i wielkiego klonu:) no i oczywiście z miejscem dla męża, dzieci i ich rodzin. Będzie wesoło:)
M
" Kto je prochy, ten w proch się obraca"
Kremacja stanie się koniecznością, już teraz obserwuję liczne małe mogiłki osób dorosłych, a w dużych miastach pewnie powstają kolombaria.
UsuńBrakuje mema o rewii mody na cmentarzach bo nie od dzisiaj wiadomo, że to dobra okazja do pokazania się 😊.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ta z nudów to najgorsza śmierć i może się przytrafić za życia, nie trzeba odchodzić z tego świata 😀
Masz rację, a niektórzy rodzą się już zmęczeni i niezadowoleni...
UsuńWszystkie super, choć ostatni podoba mi się najbardziej, bo rzeczywiście życie bierzemy zbyt poważnie…odbrobina dystansu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
OdpowiedzUsuńMarek z E
To prawda, a niektórzy bywają śmiertelnie poważni!
UsuńPoprawiłaś mi humor :)) Na cmentarz z racji uziemienia się nie wybieram, zresztą i bez tego wolę tam bywać przed lub po 1 listopada. Powspominam bliskich, którzy już po drugiej stronie tęczy.. z kanapy.
OdpowiedzUsuńWspominać można wszędzie i znicze palic cały rok, gdy czujemy potrzebę:-)
UsuńPodejście na luzie do trudnych spraw.
OdpowiedzUsuńCzasami to właśnie przynosi ulgę:-)
UsuńDobre podejście do sprawy 😀 Cmentarz to też życie - zawsze powtarzam i w związku z tym Twój wpis halloweenowy bardzo mi się podoba. U nas mnóstwo dzieci chodziło po osiedlu w przebraniach, Calineczka też w przebraniu otwierała drzwi i rozdawała cukierki strasząc niejednokrotnie nieprzygotowanych na taką niespodziankę 😀
OdpowiedzUsuńCmentarze nie wywołują u mnie smutku, są ciekawe i mnóstwo ptaków tam mieszka:-)
UsuńU nas jedno dziecko się pojawiło, ale przebranie miało super!
Byłam kilka dni temu, dzisiaj nie pójdę i już, nie chodzę, ojciec mi zabronił, zresztą - nie lubię tego modowego blichtru. Nie lubię tego dnia, ale cieszę się, że jest to wolny dzień.
OdpowiedzUsuńMemy wesołe, śmierć wolę na wesoło. Ostatni mem - w punkt!
Mnie irytują te ciągłe zbiórki na wszystko, a tu człowiek zamyślony, znicze idzie zapalić, to mu co chwila skarbonkę pod nos podstawiają...
UsuńOjejku, ależ się uśmiałam! 🤣Dziękuję za ten wpis, był mi bardzo potrzebny na przekierowanie nastroju. Coś mnie dziś gniotło, ale powoli puszcza,,a tutaj taka dawka humoru. Super 😅. I ta ulga, że jednak nie żyje. Ha ha😅
OdpowiedzUsuńCzasami zdrowo się pośmiać, nawet z niczego, by odblokować ukryte emocje...
UsuńFajnie się po prostu pośmiać. Śmiech to lek i ochrona przeciw bólowi i sprawom, na któe nie mamy wpływu. Dzięki Asiu za tę poranną dawkę uśmiechu!:-)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, śmiech ratuje nas w wielu sytuacjach:-)
UsuńNiektóre z nich są naprawdę niezłe. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrawda? mają ludzie pomysły...
UsuńHahahaha... uśmiałam się nieźle! Cudnie potraktowałaś temat, Jotko :)
OdpowiedzUsuńPłacz kiedyś się wyczerpuje...
Usuń