Przegląd czasopism to najmilsza część letniego poranka, do tego kawa, śpiew ptaków za oknem i świadomość, że dopiero zaczynamy dzień i wszystko może się wydarzyć.
A w czasopismach różnie, najczęściej zbyt dużo reklam, ale i ciekawe wywiady, nowości kulturalne, piękne zdjęcia i ciekawostki.
Nie wszystkie to jakieś odkrycia wiedzowe, ale niektóre zmuszają do refleksji, sami zresztą oceńcie.
1. Podobno w poniedziałki jesteśmy najbardziej narażeni na zawały serca, bo kumulowany przez tydzień stres osłabia mocno nasz organizm; wiele osób właśnie w weekendy odczuwa szczególnie silnie różne dolegliwości, cierpi na ataki migreny.
2. Jeśli słuchamy muzyki przed snem, to dbajmy o to, by wyłączyć ją przed zaśnięciem, mózg potrzebuje ciszy do pełnego wypoczynku. Lepiej też nie używać słuchawek dousznych, nakładane mniej niszczą słuch i są bardziej higieniczne.
3. Badania psychologiczne dowodzą, że bardzo szkodliwie wpływa na nas tzw. mikrostres, który uderza w nasze poczucie wartości. Jako antidotum zaleca się spotkania z ludźmi, myślącymi podobnie do nas, to daje nam siłę i odporność na kolejny stres.
4. Wielu ludzi wraca niezadowolonych ze swego urlopu. przyczyn może być wiele - brak umiejętności odpoczywania, źle dobrane miejsce, niewłaściwy czas lub meczące towarzystwo...
5. Czy zawsze powinniśmy podążać ślepo za modą? Coco Chanel powiedziała podobno, że nie ma nic bardziej żałosnego, niż dojrzała kobieta udająca nastolatkę. Z drugiej strony - świat mody daje tyle różnych możliwości, a w dojrzałym wieku szczególnie jakość, a nie ilość jest w cenie!
6. Jedną z wielu pasji współczesnego człowieka jest kolekcjonerstwo. Zbierać można wszystko, ale dla pasjonatów liczą się przede wszystkim te przedmioty, które mają ciekawą przeszłość...
7. Krystyna Kofta napisała kiedyś o Tadeuszu Konwickim, że "jest jak dobrze wypieczony chleb , starzeje się, czerstwieje, ale nie pleśnieje".
8. Według raportu Biblioteki Narodowej za 2023 rok książki czyta aż 72% nastolatek. Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że lubią czytanie też dzieci. Kiedy więc dorośli wkraczają w wiek, gdy przestają czytać?
9. Ambicja, podobnie jak inne cechy naszej osobowości może pchać nasze życie do przodu, ku lepszemu, a może też stać się chorobliwa i powodować udrękę, zamiast poczucia szczęścia.
10. Podobno zimno wcale nie wpływa tak znacząco na odchudzanie jak byśmy chcieli, za to gorąco pozwala pozbyć się toksyn z organizmu. Nie każdy jednak dobrze znosi upały, nie każdy może korzystać z sauny.
11. Z badań wynika, że 50% osób randkujących w sieci zmienia tożsamość i udaje kogoś innego, warto o tym pamiętać, gdy obdarzamy kogoś nieznajomego sporym zaufaniem.
Ciekawe bardzo, co do poniedziałków to chyba coś w tym jest, koniec weekendu i człowiek załamany, że znów wszystko od nowa, aż do piątku... Ja już w niedzielę czasem myślę o tym, co mnie czeka w kolejnym tygodniu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak bywa, zwłaszcza gdy w pracy nic miłego nas nie czeka...
Usuń15 - tak robię. Nie oglądam TV od czasów pandemii, jedynie filmy na platformach typu Netflix, Amazon, HBO.
OdpowiedzUsuńByć może mam małe spectrum autyzmu wysokofunkcjonującego.
Lubię testować różne oleje i oliwy, kilka przywiozłam z Portugalii.
Urlop zawsze wykorzystuję na maxa i odpoczywam, a przed snem czasem słucham muzyki, nie lubię jednak słuchawek...
Fajne, ważne ciekawostki, pozdrawiam serdecznie Joasiu.
W przypadku tego rodzaju postów, bardzo ciekawią mnie komentarze, bywają bardziej interesujące od podanych informacji:-)
Usuń16. Czytanie blogow przedluza zycie, urozmaica go, powoduje, ze nie czujemy sie samotni. Dotyczy to szczegolnie kobiet, bo mezczyzn trudno wyczuc. :)))))
OdpowiedzUsuń17. Pisanie blogow przedluza zycie, zapewnia niejako niesmiertelnosc...
18. Komentowanie blogow uczy ladnego wyrazania sie :)))) Bo jak nie to komentarz znika.
Zgadzam się w 100%
Usuń1. Zdrowe serce nie miewa zawału, ale ludzie często mają problemy zdrowotne ale i tak zaleceń lekarza nie przestrzegają. Muzyka- u mnie jest kurtyną dźwiękową-słucham nałogowo, ale tylko to co lubię. Stres- po 3 latach dzieciństwa spędzonego z własną matką uodporniłam się na wszelaki stres. Moda- mnie nie dotyczy, nie stosuję. Kolekcjonuję - tylko wspomnienia. Czytanie- nie wyobrażam sobie życia bez czytania. Ambicja- chyba nie posiadam. Randkowanie - nie stosuję. Temperatury- nie lubię w tej dziedzinie extremy. Jestem koszmarnie owocożerna- uwielbiam wszystkie, w tym mnóstwo tych, które niestety w Europie nie rosną. Wczoraj kupiłam banany, granaty i melon. Do poniedziałku starczy. Co do tłuszczów- preferuję olej sezamowy do sałatek, do smażenia tylko ghee, bo ma najwyższą temperaturę dymienia, wyższą niż oleje. A poniedziałki - zdziwienie, że nadal jestem;).No i kuriozum- od 2019 r. nie używam telewizora. I bardzo mi to służy. Serdeczności; )
OdpowiedzUsuńanabell
Melon jakoś mnie nie zachwyca, a lubię wszystkie owoce, choć nie wszystkie mogę jeść!
UsuńFaktycznie kolekcjonowanie rzeczy jest obecnie bardzo popularne :/
OdpowiedzUsuńA czasami kolekcjonerzy bardzo dziwne rzeczy zbierają:-)
UsuńSuper informacje!!!
OdpowiedzUsuńJak pracowałam to w każdy weekend miałam migrenę. Taka była reakcja organizmu na stresująca pracę. To były koszmarne weekendy.
Stokrotka
Ja dostawałam często migreny w pracy i dotrwaj tu do końca, zwłaszcza na lekcjach!
UsuńPoniedziałki były koszmarne w pracy pomimo że chętnie do niej chodziłam,mam 4 seriale które oglądam, mam bloga i lubię czytać blogi, komentuje a i zbieractwo u mnie też jest, ciekawe spostrzeżenia poczyniłaś, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWszystko, co robisz zapewnia ciekawe życie, aktywność i wymianę myśli, tak trzymaj!
UsuńTe skórki w jabłkach (wszystkich owocach i warzywach) ponoć najbardziej kumulują pestycydy, kiedyś były o wiele zdrowsze. U mnie w rodzinie i wśród znajomych czytają prawie wszyscy, od najmłodszych (już potrafiących) do najstarszych. Dołączam do kociej kolekcji i pozdrawiam - Myszka:)
OdpowiedzUsuńPodobno owoce bez skórki są lżej strawne, a najlepiej przyswajalne są przeciery:-)
UsuńBrawa dla czytających!!!
Jak ja lubię te Twoje perełki myślowe, są takie wyszukane, niebanalne, świadczą o Twojej ponadprzeciętnej inteligencji.
OdpowiedzUsuńHa, konfesjonał i Facebook mają wiele wspólnego, doskonały mem.
Zasyłam serdeczności
Lubię po prostu takie ciekawostki w pigułce, znak naszych czasów - szybko i krótko:-)
UsuńJesteś jedną z nielicznych osób, które czytają gazety papierowe. Bo to z takich pochodzą powyższe informacje, tak?
OdpowiedzUsuńTak, tu jestem tradycjonalistką! Lubię papier i przewracanie kartek, to jak święto dnia powszedniego:-)
UsuńWymieniamy się w rodzinie i ze znajomymi, bo czasopisma zrobiły się drogie!
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńKomplement pani Krystyny Kofty bardzo udany:)
Jestem oliwolubna, więc stosuję ten tłuszcz wewnętrznie i zewnętrznie:)
Pozdrawiam:)
Taki komplement chciałby usłyszeć chyba każdy senior!
UsuńJa oliwy lubię smakowe z różnymi przyprawami:-)
Jak dobrze na emeryturze, czasem nie wiem jaki mamy dzień tygodnia ;) i wcale mi to nie przeszkadza. Świetne ciekawostki i memy, kot z myszkami super:))
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, Haniu!
UsuńByć panią swego czasu, to wielka przyjemność:-)
1. Miałam tak. Notorycznie w weekend zamiast korzystać z wolnego, lądowałam w łóżku. Miałam różne objawy stresowe na czele ze zwykłymi infekcjami i z jelitówką nawet. Lata temu.
OdpowiedzUsuń2. W ogóle należy wszystko powyłączać przed snem, telefon też.
3. Po prostu trzeba zdać sobie sprawę, że jesteśmy różni i dać sobie spokój z tym, że różni ludzie mają różne opinie. A nie pocieszać się w gronie tak samo myślących. Choć to fajne, bo można odpocząć, nie ma przepychanek słownych. Przeważnie...
4. Dlatego towarzystwo należy sobie na urlopie dozować i nawet jeśli z nim jedziemy, to potrafić czas spędzać samemu, a nawet do tego dążyć.
Jestem weteranem takich podróży, bo ostatnio coraz częściej na urlop z kimś jesteśmy albo do kogoś jedziemy. I da się nie zwariować. Ale kiedyś nie umiałam, wydawało mi się, że wypada z towarzystwem być non stop.
5. Wydaje mi się, że nie chodzi o udawanie nastolatki. Człowiek obrał sobie swój ulubiony styl i tyle. Raczej nie sądzę, bym w podeszłym wieku zrezygnowała z kolorów i nagle weszła w garsonki.
6. Nie zbieram nic.
9. Dużo osób, które znam, mam jej przerost. Są to głównie osoby w pracy, tej czy poprzednich.
12. Od dawna czułam, że coś jest na rzeczy. Jak miałam parę razy udar słoneczny, miałam niepochamowaną rządzę jedzenia jabłek. Jedyne jedzenie, którego nie zwracałam.
15. Od lat unikam informacji. Wiadomości i newsów w internecie. Osiągnęłam zen.
Obserwuję wiele pań, które za wszelką cenę chcą upodobnić się do swoich córek, co przynosi odwrotny efekt, niestety...ale tez i sporo młodych dziewczyn już poprawia urodę, nie rozumiem tego!
UsuńMnie to nie grozi, bo nie mam córki. 😆 Makijażu na mojej twarzy nie było od jakichś 15 lat.
UsuńOj, gabinety medycyny estetycznej wyrastają jak grzyby po deszczu!
UsuńI dziewczyny nierzadko wiążą z nimi przyszłość. Jako klientki i jako zawód.
UsuńA już punktów zdobienia paznokci jest więcej, jak sklepów, przynajmniej u nas !
UsuńU nas też to się powoli zaczyna dziać. Widać to najbardziej w miasteczka ościennych. Fryzjerów i paznokci jeden na drugim.
UsuńJest nawet wąska specjalizacja - stylizacja brwi i rzęs:-)
UsuńBBM: Wiem, że nocne słuchanie nie jest zdrowe, ale - tylko tak udaje mi się usnąć…
OdpowiedzUsuńByle nie w słuchawkach na uszach!
UsuńSąsiadka przynosi mi od czasu do czasu całe stosy kolorowych czasopism, ale są to wydawnictwa typu "Twoje imperium", "Chwila dla ciebie", "Świat i ludzie", "Dobry tydzień" - no kompletnie nie moje klimaty 😂 Czasem do któregoś zajrzę i wytnę jakiś przepis (z którego i tak pewnie nigdy nie skorzystam) albo poradę zdrowotną, ale zazwyczaj leżą w przedpokoju, dopóki córka się nie zlituje i nie wywiezie ich do biblioteczki plenerowej 🤣
OdpowiedzUsuńA' propos zbieractwa. Niedawno na FB ktoś oddawał kolekcję proporczyków i... nie mógł sobie przypomnieć, jak to się nazywa 😁 Za moich szkolnych czasów to była jedna z najpopularniejszych form kolekcjonerstwa, zawieszało się je na macie przy pomocy szpilek. Ciekawe, czy jeszcze takie proporczyki produkują i sprzedają. Były też metalowe odznaki na szpilce, głównie z herbami miast.
W Czechach zauważyłam, że w turystycznych miejscach sprzedają okrągłe "żetony", mające poświadczać, że się było tu czy tam. Są też nalepki do albumów.
Ciekawa jestem, jak niepracowanie wpłynie na moje migreny, ale tak długodystansowo, na razie to dopiero miesiąc, a i tak z perspektywą powrotu we wrześniu na parę tygodni, więc się nie liczy.
Nie jestem w stanie zjeść jabłka ze skórką! Po prostu ta skórka odkłada mi się gdzieś w ustach aż do momentu, gdy już ją wreszcie muszę wypluć 🤣
Zmiany od razu nie będzie, organizm musi przystosować się do nowej sytuacji, poza tym masz w domu inną ciężką pracę, więc wiesz...
Usuńwitam Cię JoAsiu💚,
OdpowiedzUsuńświetny post z całą gamą znanych i nieznanych, zwykłych i niezwykłych ciekawostek.. dziękuję bardzo Kochana przeczytałam, jak zawsze z wielką przyjemnością..
1. w poniedziałki staram się zapobiegać migrenie tłumaczeniem, że co ma być, to i tak będzie i nie mam na to wpływu ;)
2.kiedyś uwielbiałam słuchać muzyki przed snem, teraz uwielbiam ciszę
5. uwielbiam modę klasyczną.. a ubieram się w rzeczy wygodne
i praktyczne..
7. kapitalne słowa: 'jest jak dobrze wypieczony chleb , starzeje się, czerstwieje, ale nie pleśnieje'.
11. internetowe znajomości randkowe to zazwyczaj jedna wielka ściema..
12. ostatnio mam fazę na jedzenie jabłek, widocznie podświadomie chcę sobie przedłużyć swoje istnienie ;)
15. staram się czytać i oglądać wiadomości pozytywne, dlatego większość info (tych negatywnych) pomijam, zachowując nie zainfekowany umysł.. a telewizora pozbyłam się już bardzo dawno..
- pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej, ściskam mocno,
cudowności 🤗😘🍀💚
Co do ostatniego, robię podobnie, selekcjonuję informacje, w mediach jest mnóstwo bzdur i negatywnych informacji, nie muszę wiedzieć o wszystkim, zwłaszcza o złych rzeczach!
UsuńPięknego sierpnia Ci życzę:-)
Bardzo ciekawy i pomocny zestaw, jotko. Stosuje niektore w zyciu jak ten by sie na sile nie odmladzac czyli robic ze siebie posmiewiska, jablka obieram ze skorki a jem od lat jedno dziennie. Co wiecej musze zagryzac chcby krakersem bo inaczej jakos mi siedzi w zoladku i "muli" a zagryzone nie. Zreszta nie jadam zadnych skorek, usuwam z kielbas, parowek.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię jabłka, ale nie mogę surowych, choć czasami ugryzę mężowi, by nie zapomnieć ich smaku...
UsuńJakoś organicznie nie znoszę medialnych porad a mam wrażenie, że wciąż ich przybywa.
OdpowiedzUsuńO tak, porady na wszystko, ale niektórzy nie potrafią zyć bez porad i doradców:-)
UsuńDefinitywnie czuję przesyt napływu informacji, szczególnie negatywnych. Staram się ograniczyć swój czas szczególnie na mediach społecznościowych.
OdpowiedzUsuńMarek z E
Celowo nie założyłam konta na żadnym portalu, by nie zalewały mnie niechciane informacje...
UsuńWedług raportu Biblioteki Narodowej za 2023 rok książki czyta aż 72% nastolatek. Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że lubią czytanie też dzieci. Kiedy więc dorośli wkraczają w wiek, gdy przestają czytać? - niektórzy z tego nie wyrastają, a nawet wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy tak, ale co z resztą populacji?
UsuńDziękuję Asiu za ten wpis i za zabawne obrazki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUściski, kochana i zdrówka życzę:-)
UsuńMój ulubiony relaks to właśnie chwila z książką lub ulubionym czasopismem. Przeraża mnie, że z kiosków zniknęło tak wiele tytułów, które były na rynku od lat. Przeglądanie informacji i czytanie artykułów w Internecie nie jest tak przyjemne. Dotyk i zapach kartki jest bezkonkurencyjny. Chyba jestem niedzisiejsza, bo żadna moja znajoma nie sięga po papierową prasę...
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy dwie takie niedzisiejsze:-)
UsuńTyle tego, że nie wiem, na które odpowiedzieć. Może o tej muzyce przed snem. Fajnie jest zasnąć przy muzyce - tylko jak ją potem wyłączyć, jeśli śpimy? Czasowy wyłącznik się nie nadaje, bo nikt nie przewidzi, kiedy zaśnie.
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno - bo tego nie potrafię pozostawić bez komentarza. Naprawdę, istnieją na świecie ludzie, którzy jedzą jabłka bez skórki? Przecież to najlepsza część owocu!
Pewnie, że skórka najlepsza, ale nie każdemu służy, widocznie masz zdrowy żołądek i jelita, skoro problem Ciebie nie dotyczy:-)
UsuńJa od dziesiatek lat obieram jablka, gruszki, sliwki, obieram pomidory, ziemniaki, orzechy i truskawet nie jem :), bo sie ich nie da obrac.
UsuńBiorę to za Twoje poczucie humoru, bo nie słyszałam, by ktoś obierał śliwki lub jadł orzechy i ziemniaki bez obierania, natomiast pomidory sparzam i zdejmuję skórę, bo mam przykre doświadczenia ze skórką przyklejoną do żołądka...
Usuń:))) Serio, sliwki sparzam jak pomidory. A mlode ziemniaki je sie bez obierania gotowane lub zapiekane. Orzechy, szczegolnie jesienia, maja wewnatrz jeszcze jedna skorke, ktora nie jest zbyt smaczna. Dobiero wysuszone orzechy mozna jesc z ta skorka. Nie mam na mysli lupki orzecha.
UsuńTo mnie zaskoczyłaś, niektórzy obierają tez pieczarki...
UsuńPodobno. Ja nie obieram :))) Wyrzucam za to nozki :))).
UsuńJa tez nie obieram, jadam rzadko, bo o dziwo grzyby leśne mogę jeść, a pieczarki nie bardzo.
UsuńU mnie jest odwrotnie :))) z tymi grzybami. Tez rzadko.
UsuńCo do obierania skorek. Przypomnialo mi sie, ze obieram ze skory tez kurczaka, nie jem parowek ze wzgledu na skorki. Czasem jak dziecko wrzeszczy wnieboglosy to wydaje mi sie, ze go ktos obdziera ze skory, bo gdy dorosly wrzeszczy to moze znaczyc, ze go obdzieraja z pieniedzy lub wladzy albo z godnosci. Dziwne, bo w sumie nie znosze nawet metaforycznej wiwisekcji.
Gdy pracowałam w szkole tyle lat, to niby przywykłam do wrzasków, ale teraz uciekam...
UsuńCiekawe to wszystko. :) Z tą nieumiejętnością odpoczywania, zgadzam się. Podobno dwa tygodnie to jest minimum, żeby mózg wszedł w tryb odpoczynku. No a przeciętny urlop to właśnie dwa tygodnie... Słabo. Nie zazdroszczę tym, którzy muszą pracować.
OdpowiedzUsuńA to limitowanie informacji z social mediów, to dobry pomysł. Tego jest po prostu za dużo... Podziwiam moją mamę, ma 69 lat i jej jedyna aktywność w sieci to czytanie artykułów na portalach i wiadomości sportowych. Widzę jak działa jej mózg, a jak działają mózgi mojego faceta i mój... No ale lubimy oglądać zwierzaki na Instagramie. :P
A co do kolekcjonerstwa, ja kolekcjonuję konsole do gier i bardzo się cieszę, że udaje nam się ją odbudować po ciężkiej sytuacji finansowej. :)
O, ciekawe, a jakie zauważasz różnice? ja mam wprawdzie dopiero 62 lata, ale zawsze mnie interesują różnice pokoleniowe.
UsuńNotorycznie o czymś zapominamy, oboje. Np. mama prosi mnie, żebym coś przyniosła do mieszkania babci, ja mówię ok i po pięciu sekundach ta informacja kasuje mi się z mózgu. Mam zapewne uszkodzone pewne obszary w głowie po latach stresów i problemów psychicznych, leki też nie pomagają no i do tego social media - oglądanie kilkuset obrazków, filmików, zdjęć dziennie bardzo mocno zaśmieca mózg.
UsuńMoja mama ma natomiast bardzo dobrą pamięć. Tylko martwi mnie, że ostatnio rzadko kiedy czyta książki... W sanatorium w maju wyrobiła chyba normę na cały rok...
To chyba znamię czasów, mój syn notorycznie zapomina, wszystko musi być zapisane, a informacje podawane krótko i szybko, za to w komputerze i Internecie czuje się jak ryba w wodzie.
UsuńU mnie tez bywają okresy, gdy mniej czytam, ale za to zamieniam książki na czasopisma , no i w sieci sporo czytam...
Rady nie od parady...
OdpowiedzUsuńAlbo z przymrużeniem oka:-)
UsuńFajna prasówka, ale się pogubiłam w tych różnych informacjach. Został mi "przed oczami" kot z pudłem myszy:):):):)
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie tego za dużo, jakoś nie umiem pisać krótko...
UsuńMigreny w weekend znam jak najbardziej. Albo jakieś dziwne osłabienie czy nawet zatrucie, które akurat przychodzi w sobotę i każe ją praktycznie przeleżeć...
OdpowiedzUsuńZasypianie z muzyką w słuchawkach praktykuję tylko w autobusie czy w samolocie, żeby odciąć się od zewnętrznych bodźców. Wtedy i tak zbyt głęboko nie zasnę. Ale słuchawek nausznych już nawet nie próbuję szukać, wydaje mi się niemożliwe, żeby któreś były dla mnie wygodne.
O niedodiagnozowaniu ADHD i autyzmu u kobiet słyszałam. Zresztą dawniej, o ile ktoś sobie w miarę radził i nie sprawiał większych problemów, to raczej się nie diagnozowało na prawo i lewo. A dziewczynki i później kobiety podobno lepiej potrafią się maskować i dostosowywać do oczekiwań otoczenia.
Jeśli chodzi o ostatni punkt, też staram się sobie dawkować informacje. Jak dzieje się coś ważnego, to i tak do mnie dociera. Ograniczać media społecznościowe też się staram, ale różnie wychodzi. ;)
O właśnie, brak informacji jest dobrą informacją, bo złe zawsze nas znajdą...
UsuńA ja właśnie ostatnio myślałam by wrócić do czasopism, magazynów, takich "Wysokich obcasów" na przykład.
OdpowiedzUsuńCiekawostki fantastyczne, uwielbiam je w Twoim "wykonaniu". Przesyłam uściski!
Dzięki, staram się wyławiać to, co i mnie interesuje:-)
UsuńJestem uzależniona od czytania papierowych czasopism i książek. I masz rację- miło robić taki poranny przegląd prasy.
OdpowiedzUsuńOd dawna szukałam sposobu na ten zalew i natłok informacji, ale odciąć się na dłużej nie potrafię. Rano satysfakcjonuje mnie choćby jeden wartościowy artykuł. Oczywiście nie zawsze od razu na niego trafiam, ale jeśli przeczytam coś ciekawego, jestem przeszczęśliwa i mam co mielić w głowie przez pół dnia.
Konwicki? Niedawno na półce z uwolnionymi książkami znalazłam jego powieść rzekę, było to dla mnie bardzo ożywcze po serii nietrafionych lektur.
Na pytanie z punktu 8 chyba nie umiem Ci jednoznacznie odpowiedzieć. Jednak wszystkie moje koleżanki z L0, które pasjami czytały książki, nadal czyta książki. Wyjątkiem jest mój mąż, który kiedyś dużo czytał, a teraz ogranicza się do jednej książki rocznie. Twierdzi, że to przez problemy ze wzrokiem.
Ściskam!
Jakoś nie umiem się przestawić na e-booki czy audiobooki, komputer to blogi, a resztę wolę w formie papierowej, mimo wszystko.
UsuńCzasami robimy przerwy w czytaniu, mój mąż czyta głównie w wakacje, twierdzi, że w ciągu roku szkolnego jest zbyt zmęczony...
Chyba najciekawszą informacją jest to, że w dobie mediów społecznościowych jesteśmy zalewani lawiną niechcianych wiadomości. Trudno złapać równowagę w tych światach, bo człowiek wszystko ma w telefonie i nawet jak nie chce tych wiadomości to w momencie, gdy włącza internet to one same się pojawiają. Trzeba samemu zadbać o higienę zdrowego umysłu. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDlatego telefonu używam tylko do rozmów i smsów:-)
UsuńTo mnie pozostaje cieszyć się, że lubisz czytać papierowe czasopisma, potrafisz wyłuskać z nich coś ciekawego i podać dalej. :)
OdpowiedzUsuńBo dzięki temu i my korzystamy. :)
Fajne te ciekawostki. Mnie problematyka stresu ciekawi - czy mikrostres to te z pozoru drobne momenty zdenerwowania i niepokoju, które się potem kumulują i odbijają na zdrowiu?
A 2 do 10 % kobiet z ADHD lub w spektrum autyzmu to wbrew pozorom bardzo dużo. Pozdrawiam Jotko i dziękuję za prasówkę. :)
Ja nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tych przypadków jest aż tyle, a czy wszystkie zdiagnozowano?
Usuń