Moda książkowa
Zafiksowanie na punkcie literatury lub książki jako przedmiotu może dawać różne objawy, świadczy o niezwykłej kreatywności w różnych dziedzinach i cieszy zmysły oglądających. Wyszperałam ciekawostki modowe, plastyczne i użytkowe, bo wyobraźnia twórców nie zna granic. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu, a może zainspirują...
Na początek przykłady zdobienia paznokci i makijażu oka, potem tatuaż dla bibliofila, torebka z ulubionej lektury oraz suknia balowa haut couture...
Sztuka
Inne przykłady właściwie nie wymagają komentarza, mnie zachwyca kreatywność twórców. Na zdjęciach są bowiem figurki drewniane inspirowane postaciami z książek, zapewne rozpoznacie jakimi, portrety pisarzy wykonane na tradycyjnej maszynie do pisania, figury czytających postaci, jakie można spotkać w parkach i na skwerach, wreszcie abstrakcyjne dzieła sztuki wykonane ze starych woluminów oraz rzeźby wykonane z trzonów książek.
Inne takie...
Na koniec zostawiłam smaczki typu: zakopana biblioteka - dla mnie metafora sztuki słowa, która schodzi do podziemia, staje się niszowa, zapomniana. Śmieszne zakładki do książek, pokoje hotelowe inspirowane fabułą literacką - tu pokój w stylu zamku Hogwart z H.Pottera. Podziwiać mozna takze papierowe bombki inspirowane "Alicją w krainie czarów". Nie wspominam o przykładach malarstwa, bo książka w malarstwie funkcjonuje od wieków, a przykładów jest tak wiele, ze wystarczy na kilka postów lub na kilka blogów nawet.
Pomysły i grafika - booklips.pl
Wspaniały tekst.
OdpowiedzUsuńAleż się napracowałaś.
Moje uznanie.
:-)
Akurat nie tyle nad tekstem, co nad doborem odpowiednich przykładów.
UsuńDzięki za miłe słowo:-)
Jotko, rzadko mi się to zdarza - przeczytałam Twój wpis 3 razy. Super, super, super! Bardzo oryginalnie przedstawiony temat. Z przedstawionych obrazków najbardziej mi się podoba książka z pomysłu Nicoli Nobo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No po prostu skrzydła mi rosną, a serio, cieszę się że Ci się spodobało:-) Domyślam się, że odszukałaś inne przykłady Nicoli Nobo, prawda że extra?
UsuńTakie wpisy robią kreatywne Osobowości. Miło się czytało ;)
OdpowiedzUsuńWow, tyle miłych słów, dzięki :-)
UsuńPaznokcie wymiatają - też bym takie chciała :)
OdpowiedzUsuńA mnie zachwyciły oczy! szkoda, że trzeba zmywać...
UsuńKurczę, zawsze jak widzę coś wycięte z książki (choćby tak piękne|) to budzi się we mnie mały sprzeciw, że to profanacja... chociaż oczywiście widzę w tym sztukę ;) pozdrowienia niedzielne :)
OdpowiedzUsuńCzasami sztuka budzi kontrowersje, zmusza do dyskusji, byle żyła i dawała emocje...
UsuńMyszki przecudne :) Piękną kolekcję zebrałaś Asiu, nigdy bym nie wpadła że paznokcie... że tatuaż.. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że niespodzianka udała się, myszki cudne, a paznokcie i oczy aż żal zmywać...
UsuńA ja jestem na nie. To znaczy doceniam Twoją, Jotko, pracę i z ciekawością to obejrzałam, jednak sama nic takiego nie chciałabym ani się nie zachwycam. Kocham książki najwyraźniej ortodoksyjnie - czyli kocham tradycyjne biblioteki ( nie lubię wypożyczać książek, tak przy okazji). Może więc ta biblioteka w dół... jako metafora dla każdego czegoś innego... ale reszta dla mnie to profanacja tego cudu jakim jest książka. Natomiast inspiracje typu Alicja czy Mały książe... tak. Bardzo tak.
OdpowiedzUsuńDowcip polega na tym, że są książki cudowne czy cud - książki, jak piszesz, ale bywają też takie, które dopiero we wtórnej postaci nabierają wartości...
UsuńA, niestety masz rację.
UsuńNiszczeniu książek stanowcze nie! Żadne rzeźby, sukienki i takie tam. Ale torebkę muszę mieć.
OdpowiedzUsuńOdpowiem jak wyżej, niektóre książki tylko do tego się nadają...więc raczej o profanacji nie ma mowy, raczej nobilitacja gniota na dzieło sztuki...
UsuńHa, nie pomyślałam o istnieniu gniotów! Ale i tak boli, kwestia wychowania
UsuńJak widać ile "zakręconych" tyle różnych pomysłów.Odbieram to jako ciekawostki,rozrywkę.Temat "zakręceni na punkcie książki"-ja jedynie o tyle ,że czytałabym na okrągło,ale takie "dodatki"-to nie moja bajka.Ostatnio dostałam jako nagrodę oprócz książki także torbę z nadrukiem tej książki. Mam zamiar nosić ją w lecie-takie coś lubię.Pozdrawiam -dzisiaj z mokrej....Dukli.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej, witam w klubie zakręconych na punkcie książki, Grażynko :-)
UsuńŚwietny wpis :) Kolekcja zwalająca z nóg :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie:-)
UsuńPiękne te wszystkie książkowe pomysły. Ja widziałam kiedyś kanapę, która wyglądała jak książka i przyznam, że sama chciałabym ją mieć :)
OdpowiedzUsuńKsiążko-kanapa dla pisarki to świetny pomysł:-)
UsuńAleż ciekawie przygotowany post :) Torebka-książka wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo, pozdrawiam:-)
UsuńTorebka jak książka! Mistrzostwo. Zwłaszcza dla kogoś, kto kocha książki! Świetne inspiracje zebrane w tym poście! Aż mi ciepło na sercu... :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wpadłaś, dawno nie zaglądałam do Ciebie, ale już to nadrabiam :-)
UsuńPaznokcie, to jest coś co uwielbiam. Oczy mniej, a tatuaże? Sobie bym nie zrobiła, ale jeśli ktoś czuje taką potrzebę, to dlaczego nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tatuaże też mnie nie kręcą, ale bibliotekarz z takimi paznokciami to byłaby promocja książek.
UsuńPozdrowienia:-)
Kreatywni ludzie potrafią wpleść pasję w każdą dziedzinę życia ;) U mnie na razie kombinowanie skończyło się na wisiorku z symbolem mojej książki.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, zajrzałam do Ciebie i wpisałam komentarz, a właściwie próbowałam, bo za Chiny nie umiem rozgryźć zabezpieczenia...może podpowiesz co wpisać w ostatnie okienko?
UsuńA mnie zachwyciła suknia.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Asiu. :) .
Suknia bajeczna, ale pewnie jednorazowa...
UsuńSerdeczności kochana:-)
Otóż każde promowanie książek i czytania podoba mi się niezmiernie. Zdjęcia dobrane perfekcyjnie. Marzy mi się, by każda celebrytka i prowadząca programy choćby i śniadaniowe zaczynała od tego, jaką książkę przeczytała. Rozumiem, że przeczytanie całej książki może przekraczać możliwości, ale zapoznanie na wizji z ciekawym fragmentem nie powinno być większym problemem. Pozdrawiam serdecznie. Temat na szóstkę!
OdpowiedzUsuńKochana, przecież Wendzikowska, co to wywiady z gwiazdami robi, w rozmowie z S. Weaver nie wiedziała co to Teatr Grotowskiego...
UsuńDzięki i pozdrawiam:-)
Piękne gadżety i pomysły! Gdyby jeszcze te postacie były znane dzieciom z książek...Moja wnuczka zna je z filmów.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ale z drugiej strony dzieci pytają o książki z bajkami znanymi z telewizji...
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak w kalejdoskopie. Co potrząśniesz - nowa, piękniejsza mozaika :) Z jedną cudowną różnicą - po kolejnym ruchu nie odczuwa się żalu - zawsze można wrócić i pokontemplować jeszcze raz.
A co do książki...
Sczytane strony, zapach papieru...
Nic nie zastąpi szelestu kart.
I każda plamka, każdy pyłek,
Który w niej znajdziesz - wspomnienia wart...
Pozdrawiam :)
Bo stara książka jak kronika kolejnych pokoleń czytelników, a nowa dziewicza jest, bez pamięci i śladów ...
UsuńSerdeczności :-)
Ludzie miewają różne pomysły, nic na to nie poradzisz :D Niektóre z tych rzeczy potrafią być słodkie, w to nie śmiem wątpić, ale w większości są trochę śmieszne, jak dla mnie :D
OdpowiedzUsuńno ale co poradzisz :D
Nie wszystko musi być poważne, czasami oko przymrużysz i już lżej na duszy...
UsuńFajne przykłady. Ludzka pomysłowość jest nieskończona. Przecież można też tworzyć biżuterię - zawieszka, kolczyki w kształcie otwartej lub półotwartej książki zawieszonej na łańcuszku, sprzążka do paska w takim kształcie i wiele, wiele innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz rację, bywają zawieszki w różnych kształtach, widziałam nuty, klucz wiolinowy, gramofon, paletę malarza itp.
UsuńOj coś mi się widzi, że sama też jesteś nieźle zakręcona na punkie książki! Oglądałam i czytałam z przyjemnością :-) A szczególnie tatuaż podbił moje serce - nie myślałam, że ktoś może chcieć taki motyw. Zwykle jakieś smoki, węże, serca, litery, sentencje, skrzydła itd...
OdpowiedzUsuńNa przykład tatuaż książkowy dla bibliotekarza, a jaki dla rzeźnika?
UsuńPozdrawiam :-)
Ta pani-rzeźba leżąca na bruku i czytająca książki, to ja ;)
OdpowiedzUsuńChoć właściwie można by mnie także wyrzeźbić pod kołdrą, czytającą w świetle latarki.
Jeśli można mówić o jakimś moim bziku, to na pewno będą to książki! ;)
Miłego wieczoru, Jotko :)
A ja raczej w fotelu lub w łóżku przed snem...ale jak książka ciekawa, to wszędzie, nawet na tronie :-)
UsuńPodziwiam ludzi, którzy mają tyle cierpliwości, aby tworzyć takie dzieła. Ciebie też podziwiam, bo jednak takie perełki to trzeba było wyszukać na przepastnych półkach internetu :)
OdpowiedzUsuńTo też taki mój bzik:-)
UsuńŚwietne pomysły :) Zwłaszcza te bajkowe makijaże oczu są niesamowite.
OdpowiedzUsuńPrawda? Aż żal zmywać:-)
UsuńO jakie piękne dzieła sztuki, każdy jest inny, wyjątkowy, niepowtarzalny. Brawo Asiu za zaangażowanie i serce, które włożyłaś w napisanie tego postu. U Ciebie zawsze można znaleźć coś ciekawego :) Podobają mi się w zasadzie wszystkie te dzieła, chociaż jako, że lubię zdobić sobie paznokcie, to moją największą uwagę zwróciło właśnie zdjęcie pierwsze :) Swoją drogą, to niewyobrażalne jakie ludzie mają pomysły i zdolności do wyrażania sztuki sztuką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To może sprawisz sobie takie? ja nie mogę, bo tyle książek przerzucam, że lakier długo się nie trzyma...
UsuńSerdeczności:-)
Zrobić taki makijaż, to nie lada wyzwanie. Cudne! Przypadł mi do gustu tatuaż :) i zakładki do książek.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało:-)
UsuńWszystko prześliczne! Ale tak jak to juz ktos napisal wyżej - niektóre przykłady zakrawają na profanację, chic sztuka to sztuka - mam tylko nadzieje, ze to nie byly takie zwykłe ksiazki prosto z półki...
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, ale jak fajnie, że wszyscy stają w obronie książki tradycyjnej...
Usuń