Myślałam, że LBA umarło śmiercią naturalną, a tu niespodzianka. Linka (bój się boga) nominowała mnie do zabawy, a że ktoś naśmiewał się z braku mojej asertywności w tej dziedzinie, więc nie sprawię mu zawodu i odpowiem na pytania...
Kogo nie bawi taki blogowy łańcuszek z góry przepraszam za wynurzenia.
Do tradycji należy nominowanie następnych, ale wiem, jak niektórzy do tego podchodzą, nie zmuszam więc do udziału, a pytania, na które chętni zechcieliby odpowiedzieć są u dołu posta. Z moją pomysłowością może być gorzej...ale mimo to zapraszam, w taką pogodę, na bezrybiu i rak ryba:-)
1. Jakie jest twoje ulubione słowo i dlaczego właśnie to?
WEEKEND – pozwala przetrwać od poniedziałku do piątku…
2. Przestroga najbliższych, która po latach okazała się mieć sens oraz ponadczasową wartość …?
Obyś cudze dzieci uczył… ale odnosi się to też do własnych :-)
3. Czyje życie chciałbyś/chciałabyś przeżyć. Możesz wybrać choćby postać fikcyjną, zaszalej.
Cudzego życia raczej nie , ale wierzę w reinkarnację…
4. Co cię napędza? Co sprawia, że ci się chce?
Sęk w tym, że ostatnio mi się nie chce, ale wystarczy krzyknąć JEDZIEMY NA WYCIECZKĘ, a już stoję w butach
5. Kim chciałeś/chciałaś być w dzieciństwie i dlaczego?
Zawsze chciałam być pisarką, a kiedyś nawet archeologiem, ale dotarło do mnie, że Egipt już przekopano wzdłuż i wszerz…
6. Możesz stanąć w obronie jakiejś idei z 100% gwarancją skuteczności – jaką ideę poprzesz?
Zmiana proporcji tygodnia pracy – praca 2 dni, wolne 5 dni :-)
7. Co zrobiłbyś/zrobiłabyś z milionem dolarów?
Kiedyś już o tym pisałam – podróż dookoła świata, domek z ogrodem i pomoc potrzebującym ,ale w granicach rozsądku.
8. Jeśli super - moc, to jaka?
Zaczarowany ołówek, pod warunkiem, że sam też rysuje, bo jestem noga z rysowania…
9. Jedna kaczka wielkości konia czy sto koni wielkości kaczek?
To drugie, nawet prezenty na gwiazdkę lubię małe, ale dużo paczuszek pięknie zapakowanych.
10. Największa złośliwość jakiej się dopuściłeś/dopuściłaś to?
Nie lubię złośliwości, ale kiedyś podjęłam osobę na wiecznej diecie samymi tuczącymi potrawami – fortel nie udał się, bo okazało się, że ta osoba odchudza się ze sknerstwa, a nie z przekonania…
11. W jakiej epoce, jakich latach chciałbyś/chciałabyś spędzić swoją młodość?
W sumie każda miniona miała jakieś minusy, więc polubiłam teraźniejszość.
1. W jakich sytuacjach zdarza ci się zakląć siarczyście?
2. Przypaliłaś/eś mięso na węgiel - wyrzucasz czy próbujesz uratować?
3. Kiedy lub komu nie potrafisz nigdy odmówić?
4. Jesteś z natury łatwowierny czy podejrzliwy?
5. Czy świąteczne, imieninowe lub niedzielne obżarstwo powoduje u ciebie wyrzuty sumienia?
6. Na co do tej pory nie starczało ci odwagi?
7. Gdy nie stać cię na coś – oszczędzasz, zadłużasz się czy rezygnujesz?
8. Do czego czasami się zmuszasz, choć tego nie cierpisz?
9. Jaka jest twoja zdrowotna pięta Achillesa?
10. Gdybyś miał/a zrobić sobie tatuaż, co by to było?
11. Jakie miejsce w Polsce polecasz do zwiedzenia?
Zapraszam oczywiście wszystkich czytelników, bo ciekawią mnie wasze odpowiedzi :-)
Ta Twoja idea co do tygodnia pracy sprawiła, że pojawił się uśmiech na moich ustach :) Sama nie wiedziałam, że LBA jeszcze działa. Super! Właściwie to... chętnie odpowiedziałabym na Twoje pytanka.
OdpowiedzUsuńCo do wycieczek - też je lubię!
Pozdrawiam serdecznie! :)
Nic nie stoi na przeszkodzie, wykorzystaj swój blog:-)
UsuńMilion też by mi się przydał :-)))
OdpowiedzUsuńNa Twoje pytania odpowiem jutro na swoim blogu :-)
Super, chętnie przeczytam:-)
UsuńNo to odpowiadam :)
OdpowiedzUsuń1. Przeważnie jak się oparzę :)
2. Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale spalone na węgiel wyrzucę, bo nie będzie miała fajnego aromatu.
3. Nie potrafię odmówić Mężowi - na szczęście nie prosi o nierealne, czy niezgodne z moimi zasadami sprawy.
4. Jestem podejrzliwa.
5. Dużo gotuje, jem często, ale mało, nie obżeram się :)
6. To chyba najtrudniejsze pytanie... Nie starcza mi odwagi żeby niektórym, toksycznym dla mnie członkom mojej bliskiej rodziny powiedzieć, że mają zniknąć z mojego życia dla mojego zdrowia psychicznego.
7. Jeśli jest to rzecz na którą jestem w stanie odłożyć pieniądze to oszczędzam, a jeśli suma jest nierealna to odpuszczam.
8. Do kontaktu z toksycznymi osobami.
9. Raczej nie choruję - jeszcze. Jestem po ciężkiej operacji, ale poza kontrolami i poza tym, że nie mogę przyjmować suplementów bez zgody i ścisłej kontroli lekarza, nie mam żadnych dolegliwości :)
10. Tatuaże mi się podobają - oczywiście nie wszystkie, ale tylko u kogoś. Ja nie chcę mieć.
11. Oczywiście zachęcam zwiedzać Gdańsk :)
Nr 6, 7 i 8 mamy podobnie :-) Dziękuję że odpowiedziałaś:-)
UsuńZnów coś nowego o Tobie wiem :) Zaczarowany ołówek - to jest coś...:)
OdpowiedzUsuń1. Ostatnio faktycznie zaklęłam i to nawet na głos, ale szczerze mówiąc nie pamiętam z jakiego powodu.
2. Jak na węgiel - to wyrzucam.
3 Bogdanowi - jak prosi, żeby mu kupić coś słodkiego do kawy :)
4. Jednak łatwowierna.
5. Tak
6. Na dużo rzeczy...
7. Zadłużam się, bo szkoda czasu :)
8. Do wczesnego wstawania.
9. Tarczyca i chyba jelita - od niedawna.
10. Motylek
11. Oczywiście Górny Śląsk
Dziękuję Gabrysiu:-) Słodyczy to ja nawet sobie nie potrafię odmówić...a zaczarowany ołówek przydałby się, chociaż moje rysowanie nie wróży dobrze, chłopiec z bajki umiał rysować...
Usuń1. w sytuacjach sporego zaburzenia równowagi świata /oraz patrz punkt 3./...
OdpowiedzUsuń2. troszeczkę zostawiam, taki węgiel dobrze robi na trawienie...
3. nigdy nie odmawiam kotu, gdy chce otwarcia drzwi lub okna, chyba że chce się wmeldować do domu z upolowanym drobiem w zębach, wtedy staję się ultra asertywny /plus punkt 1./...
4. nazwijmy to "ufność kontrolowana"...
5. nie...
6. brak odwagi?... ja nazywam to rozsądkiem...
7. na pewno nie zadłużam się...
8. zmuszam się, by to polubić...
9. kiedyś miałem taki ząb, ale już go nie ma, a drugi na szczęście nie wyrósł w tym miejscu...
10. jeszcze jeden?... chyba mi już wystarczy tych tatuaży, w tym temacie czuję się raczej spełniony...
11. przede wszystkim wszelkie lasy, bory, puszcze i knieje, bo wkrótce ich już nie będzie...
...
p.jzns :)...
Dzięki:-) Mówisz, ze dobrze robi na trawienie? Chyba wolałabym mocno wypieczony chleb, chociaż mój ojciec twierdzi, że trzeba przypalić, bo sos wtedy lepszy...
UsuńJa tylko na pierwszy punkt. W takich sytuacjach, jaką opisałem w ostatniej notce na Zrzędzie ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, gdy słyszy się lub czyta takie kawałki, to trudno nie zakląć...
UsuńLubię czytać takie posty bo więcej można się dowiedzieć o osobie, która je pisze. Podobaja mi się Twoje odpowiedzi i z niektórymi się utożsamiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, czyli mamy coś wspólnego:-)
UsuńLubię takie łańcuszki, bo wtedy blogerzy mogą się lepiej poznać, ale unikam nominacji, ponieważ mam poważny nadmiar tematów na posty i nie chcę sobie pozwalać na wepchnięcie jakiegokolwiek dodatkowego.
OdpowiedzUsuńNajpierw przeglądnę sobie Twoje odpowiedzi.
3. W reinkarnację nie wierzę, ale powiem Ci, że mam taki wymyślony, nieistniejący (chyba) typ, kim i gdzie konkretnie chciałabym się urodzin ponownie, ale koniecznie pamiętając poprzednie życie, aby nie popełniać starych błedów.
4. Mam tak samo jak Ty :)
5. Też chciałam być pisarką. I piosenkarką.
8. Latanie, telekineza, zdolność do przekraczania innych wymiarów... tego jest tyle, że jakbym miała wybrać jedną super moc, to bym resztę życia się zastanawiała i do jego końca nie wiedziała.
12. Średniowiecze. Choć zdaję sobie sprawę, że to trudne i być może na samej młodości by się skończyło.
No to teraz te właściwe pytania :)
1. Jak mam bardzo zły nastrój, to co krok to "zakręt". Normalnie unikam przekleństw.
2. Zawsze próbuję, cokolwiek by to było, bo nienawidzę wyrzucać jedzenia. O, wtedy też przeklinam.
3. ZAWSZE zależy O CO chodzi, a nigdy KOMU.
4. Podejrzliwa. Innymi słowy - ostrożna.
5. Od dawna nie oddaję się obżarstwu, ale kiedyś cierpiałam na zaburzenia pokarmowe i napady na jedzenie. I zawsze po urodzinach obżerałam się przez następnych kilka dni i wtedy miałam bardzo duże wyrzuty sumienia. Ale to, jak widzisz, odpowiedź natury psychologicznej.
6. Aby samodzielnie zarejestrować się w biurze pracy za granicą.
7. Oszczędzam.
8. Do nauki języka, którego nienawidzę, ale to konieczność.
9. Achilles pięty miał dwie, ja też: kręgosłup i stawy kolanowe.
10. Zwykły tribal rozciągający się na boku tułowia. Dawniej chciałam wielkiego nietoperza na plecach. A nie mam żadnego, bo nie potrafię już sobie odpowiedzieć na pytanie "do czego mi on potrzebny?"
11. Dolina Rospudy. Dzicz, bagno i wilgoć. I like it!
Bardzo dziękuję:-) z kręgosłupem u mnie też nieciekawie, choć nie jestem wysoka.
UsuńZ supermocy jeszcze teleportacja, bo niektóre podróże bywają męczące.
A co tam,pobawię się:
OdpowiedzUsuń1/ Nie klnę ,a jeżeli zdarza mi się to jest to delikatne przekleństwo (ja je tak nazywam)
2/ Podobno węgiel "zdrowy" ,ale ja wyrzucam.
3/ Staram się nie odmawiać ,a jeżeli jeszcze ktoś pięknie prosi (trochę oczywiście żartuję)
4/ Zdecydowanie łatwowierna.
5/ Raczej nie...
6/ Nie jestem odważna ,a chciałabym
7/ Przeważnie rezygnuję ,ale są wyjątki
8/ Po prostu jak trzeba to trzeba,czyli taki dobrowolny przymus.
9/ Nie potrafię się zdecydować ,a może nie rysują się tak wyraźnie.
10/ Nie lubię tatuaży ,ale jakbym już musiała to coś malutkiego ot np.niezapominajkę...
11/ Tu pewnie nie zaskoczę Cię Asiu.Oczywiście Duklę ale i cały Beskid Niski.Bo to ukochane moje miejsce na ziemi.
4/
Duklę i Beskid Niski muszę kiedyś zaliczyć:-)
UsuńPięknie dziękuję, Grażynko:-)
1. W każdej.
OdpowiedzUsuń2. Mnie się nie zdarza.
3. Nie odmówię nikomu jak częstuje czekoladą.
4. Podejrzliwy.
5. Nie.
6. Nie mam pojęcia. W sumie odważam się na wszystko, czego mi się zachce.
7. Oszczędzam.
8. Do sprzątania i mycia garów.
9. AZS.
10. Szczur na szyi i kilka innych.
11. Trójmiasto.
Ja zmuszam się do prasowania...
UsuńNie wiem co to AZS :-)
Dzięki, że się skusiłaś na odpowiedzi:-)
Czyli to całe LBA nie jest nową sprawą?! Ja się na tym nie znam w ogóle...
OdpowiedzUsuńJak długo bloguję pojawiają się nominacje , jakiś czas była cisza...
Usuń1. ostatnio gdy pewien karzełek otwiera swe wąskie usta i nam ubliża;
OdpowiedzUsuń2.mięsa jeszcze nie przypaliłam, ale makaron kilka razy i raz fasolkę szparagową i wyleciało razem z garnkiem do śmieci. Raz zrobiłam to osobiście a raz wezwana przez sąsiadów straż pożarna- dobrze, że zdążyłam wrócić do domu nim mi zaczęli rąbać drzwi.
3.jestem piekielnie asertywna, zawsze odmówię gdy jestem przekonana, że tak trzeba.
4.podejrzliwa, ale czasem udaje pierwszą naiwną.
5.odkąd jestem na diecie z powodu zdrowia niestety nie grozi mi obżarstwo.
6.z reguły rezygnuję- nie umiem i nie lubię oszczędzać, pożyczać też nie lubię.
7.do regularności i systematyczności.
9.autoimmunologiczny układ, mam Hashimoto.
10.nienawidzę tatuaży więc nic bym sobie nie zrobiła.
11.Dolny Śląsk
A tak poza tym to też jestem zwolenniczką teorii reinkarnacji.
Miłego;)
Straż pożarna to mój koszmar niemal, ile razy wracam do domu a czuje coś przypalonego, zawsze myślę, że to u mnie.
UsuńAsertywna staram się być, ciągle ćwiczę, najtrudniej to wychodzi na polu zawodowym.
Pozwól, że odpowiem tylko na pytanie nr 8. Nie cierpię pewnego miejsca w Dolinie Biebrzy, ale zmuszam się do bycia tam, gdyż kocham swoją Żonę, która (niestety) uwielbia to coś:)))))
OdpowiedzUsuńJesteś całkowicie usprawiedliwiony:-)
UsuńWeekend to jest bardzo fajne słowo ;D. To z 5 dniami wolnymi, a dwoma w pracy - to by było coś genialnego! ;D Odpowiem na kilka wybranych. Jak mnie na coś nie stać to tego nie kupuję, ewentualnie jeśli uzbieram i jeszcze to będzie - wtedy kupuję, jeśli nadal mi na tym zależy. Dzisiaj np. kupiłam duży kraciasty szal, już nie dostałam go za 20 zł, tylko za 10 więcej, ale i tak kupiłam. Gdybym miała zrobić sobie tatuaż to byłby to skorpion albo moja grupa krwi. Oczywiście to byłby mały tatuaż, duże mi się nie podobają. Z natury raczej jestem podejrzliwa, ale często też daję się nabierać. Świąteczne obżarstwo raczej nie wywołuje u mnie wyrzutów sumienia, staram się w sumie żeby mnie brzuch nie bolał i żebym mogła się ruszać, ale pokusa jest wielka, więc ulegam i zjem te dwa kawałki ciasta więcej. Po to też jest ten czas, żeby sobie pozwolić na to, na co zwykle sobie nie pozwalamy. xD
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie:-) świąteczne obżarstwo od jakiegoś czasu także nie powoduje u mnie wyrzutów sumienia, to wyjątkowy czas z bliskimi, a każdy przygotowuje coś pysznego i jak tu nie spróbować:-)
UsuńJa z tych nie lubiących tej zabawy - to znaczy nawet lubię czytać, ale nie biore w tym udziału. Bo nie lubię łańcuszków żadnych. A tatuaż mam.
OdpowiedzUsuńNa pewno mały i kolorowy :-)
Usuńpudło.
UsuńTrudno, nie znam się na tatuażach, a tym bardziej na preferencjach ich właścicieli:-)
Usuń:) a ja swoim nie epatuję...
UsuńNo tak, dobre sformułowanie "jak bumerang". Pierwszy LBA mnie ucieszył, drugi trochę mniej, potem było już tylko gorzej. Kompletne rozdarcie, z jednej strony wdzięczność, z drugiej potworna niechęć do robienia takich postów. Uważam, że za długo pracujemy, 6 godzin dziennie to byłoby aż nadto. Po 8 zaczynam być notorycznie zmęczona i mam ochotę rzucić tę pracę, ale że w budżetówce dają tzw. nagrody jubileuszowe co 5 lat, to ja im tego dobrowolnie nie odpuszczę, haha :-) A potem zobaczymy.
OdpowiedzUsuńA ja nagrody i inne takie zamieniłabym na spokój i normalność...
UsuńAle zostało mi TYLKO niecałe 10 m-cy! Mówię sobie, że jakoś przeczekam, skoro 10 lat przetrwałam :-/
UsuńJeszcze rok temu ten łańcuszek cieszył mnie jak mało co. Dziś wiem, że to łańcuszek jakich wiele. Jesteś wspaniała, że tak solidnie odpowiadasz, Jotko. Ja odpowiem na pyt. 4 - jestem łatwowierna, mierzę ludzi własną miarką i już nieraz dostałam po d....Ale sie otrząsam i idę dalej:)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam, bo wiem, jak bardzo mnie cieszyły na początku takie zabawy i właściwie nadal cieszą, a dla następnych jest to też jakiś pierwszy raz...
UsuńCo do ostatniego zdania - mam podobnie...
1. W jakich sytuacjach zdarza ci się zakląć siarczyście? - Nie ma problemu, mogę w każdej :)
OdpowiedzUsuń2. Przypaliłaś/eś mięso na węgiel - wyrzucasz czy próbujesz uratować? - wyrzucam jeszcze przed przypaleniem, zwłoki nie są do jedzenia, tylko do pochowania
3. Kiedy lub komu nie potrafisz nigdy odmówić? - jest taki jeden...
4. Jesteś z natury łatwowierny czy podejrzliwy? - naiwna do bólu!
5. Czy świąteczne, imieninowe lub niedzielne obżarstwo powoduje u ciebie wyrzuty sumienia? - nigdy.
6. Na co do tej pory nie starczało ci odwagi? - na otwarcie oczu w tunelu.
7. Gdy nie stać cię na coś – oszczędzasz, zadłużasz się czy rezygnujesz? - oszczędzam.
8. Do czego czasami się zmuszasz, choć tego nie cierpisz? - do pracy.
9. Jaka jest twoja zdrowotna pięta Achillesa? - brak pięty (Achillesa).
10. Gdybyś miał/a zrobić sobie tatuaż, co by to było? - nie ma takiej opcji!
11. Jakie miejsce w Polsce polecasz do zwiedzenia? - Rzeszów, a cóż by innego?
Rzeszów już dawno biorę pod uwagę...naiwna do bólu? To nie Ty!
UsuńDziękuje pięknie :-)
A jednak naiwna. Tyle razy już się sparzyłam, że trudno to opisać i za każdy razem pluję sobie w brodę, że taka głupia jestem...
UsuńO kurczę, ja też myślałem, że LBA umarło śmiercią naturalną! Bardzo podobały mi się Twoje odpowiedzi, pełne humoru i optymizmu. Twoje pytania są ciekawe i ambitne, więc bardzo chętnie odpowiem sobie na nie, ale w postaci osobnego posta u siebie, bo lubię rozpisać się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super, bardzo chętnie przeczytam i dziękuję serdecznie:-)
UsuńW sumie ciekawie jest zobaczyć znów LBA w akcji. :)
OdpowiedzUsuńNo ba, a w Rosji może być jeszcze lepiej z meczami.
Rozumiem, w sumie to jest właśnie fajne, że każdy lubi coś innego czy w muzyce czy w literaturze.
Pozdrawiam!
W Rosji w ogóle może być ciekawie :-)
UsuńCzasami można sie przekonać do muzyki, której słucha ktoś inny :-)
Witaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńPrzeważnie biorę udział w takich zabawach, ale niedawno wróciłam z pracy i nie jestem w stanie myśleć, więc tym razem - odpuszczę:)
Lena (wciąż problemy)
Pozdrawiam:)
Rozumiem, ja ostatnio też gonię w piętkę... nawet nie wiedziałam, że jeszcze pamiętam takie zwroty!
UsuńZ przyjemnością przeczytałam bardzo ciekawe pytania Linki i niemniej interesujące Twoje odpowiedzi. Sympatyczne jest również to, że tylu komentujących zechciało przyłączyć się do zabawy. Ja z powodu osłabienia(przeziębienie trzyma i ból głowy rozum odbiera) odpuszczę, bynajmniej nie z braku szacunku. Jednak z okazji zbliżającego się Dnia Nauczyciela życzę Ci 2 dni pracy i 5 odpoczynku, wielu możliwości do wycieczek i zaczarowanego ołówka. Uściski.
OdpowiedzUsuńMartwi mnie, że tak długo Cię trzyma :-(
UsuńZa życzenia dziękuję i Tobie życzę przede wszystkim poprawy wszelakiej :-)
Fajnie, że ta zabawa jest dalej kontynuowana, kilka razy brałam w niej udział :)
OdpowiedzUsuńZaczarowany ołówek też by mi się przydał plus jeszcze fajnie jakby nauczył mnie rysować .
Zawsze ktoś się przyłączy i zabawa trwa :-)
UsuńJak ktoś lubi to fajna zabawa.
OdpowiedzUsuńNa pewno wiele osób lubi poczytać :-)
UsuńNo dobra, jedziemy Jotko
OdpowiedzUsuń1.Ożesz, właśnie do mnie dotarło,że od dawna nie klnę.
2. Nie jem mięsa,a jak coś innego się przypali, wyrzucam.
3.Moim dzieciom, mężowi i moim psom, kiedy siedzą z oczami wpatrzonymi w ciastko, które trzymam w ręce.
4.Zdecydowanie łatwowierna. Wciąż od nowa wierzę, chociaż często się rozczarowuję.
5.Zdecydowanie nie. Jeśli się przedtem odpowiednio nastawię, nie mam wyrzutów.
6.Skok ze spadochronem
7.Oszczędzam. Ale czasami i rezygnuję.
8.Nie lubię sprzątać, no ale mus to mus.
9.Odpukać, nie mam piety(Achillesa)i niech tak zostanie,pliss
10.Jezu, ufam Tobie
11.Podkarpacie, a cóż by innego?
O skoku ze spadochronem marzy mój syn, a ja mam z tyłu głowy te nieotwarte w porę czasze...
Usuńdziękuję Agnieszko :-)
Nie miałem okazji jeszcze być w Rosji, na pewno może być ciekawie u to z wielu powodów. :)
OdpowiedzUsuńTo uważaj na mnie, czasem wychodzi ze mnie diabełek, który namawia do słuchania jakichś kawałków z szeroko pojętej historii muzyki. :D
Fiu, fiu, testy co tydzień z angielskiego to jest coś.
Też mam nadzieję, że będą efekty tych moich testów z wiedzy.
Pozdrawiam!
Diabełek czasem z każdego wychodzi, tak dla równowagi:-)
UsuńŚwietne te Twoje odpowiedzi, takie lekkie, mądre i zabawne.
OdpowiedzUsuńTaki zaczarowany ołówek by się przydał, ale jakby sam rysował swoje własne życzenia to kto wie jakby się to skończyło;)
Jeśli fajnie się czytało, to super:-)
UsuńMasz lekkość pióra i dowcip, dlatego czyta się odpowiedzi podobnie jak ciekawą notkę. Tak sobie myślę, że przydałaby się do tego ołówka zaczarowana rybka, która choć te trzy życzenia spełniłaby, ale czy przez to byłybyśmy szczęśliwe?
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Pewnie spełnianie życzeń może rozpaskudzić, zresztą w bajce Puszkina też się wszystko źle skończyło:-)
UsuńFajnie w ten sposób kogoś trochę lepiej poznawać, więc i ja odpowiem na Twoje pytania:
OdpowiedzUsuń1. Mam bardzo stresującą pracę i w ten sposób rozładowuję stres, więc zdarza mi się zakląć w sytuacjach, gdy napięcie sięga zenitu.
2. Wyrzucam - kilka razy próbowałam ratować i już wiem, że jest nie do uratowania, a i podobno bardzo niezdrowo.
3. Nie umiem odmówić mojemu dziecku i mojemu M. Oboje zawładnęli moim sercem tak skutecznie, że jestem w stanie zrobić dla nich wszystko.
4. Jestem łatwowierna - często to się na mnie mści, bo daję się oszukać, ale uważam, że każdy zasługuje na kredyt zaufania. Ale jeśli zaufanie stracę, to bezpowrotnie.
5. Kocham jeść i absolutnie nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Potem robię sobie kilka dni diety, albo odpalam Chodakowską :)
6. Z natury jestem dość odważna - jeśli czegoś nie potrafiłam, to otworzyć się przed drugim człowiekiem bezwarunkowo i całkowicie - aż spotkałam miłość mojego życia i stało się samo.
7. Zaciskam pasa i kupuję. Oczywiście jeśli to coś, co bardzo chcę mieć, a nie jakaś chwilowa fanaberia.
8. Do sprzątania hihihi :) Z natury jestem bałaganiarą, ale sprzątać trzeba :)
9. Układ pokarmowy - z duża dozą prawdopodobieństwa mam kamienie na woreczku żółciowym - muszę w końcu zrobić z tym porządek.
10. Nigdy mnie nie ciągnęło do tatuaży, więc pewnie gdybym miała go zrobić, to byłoby to coś małego i symbolicznego.
11. Ja uwielbiam Tatry oczywiście, ale jako lokalna patriotka zapraszam Cię do mojego miasta - już w grudniu będziemy mieć w Ostrowie Wielkopolskim muzeum 3D - będzie można przejść się ulicą XIX wiecznego miasta i usiąść w kawiarni w stylu Belle Epoque... No i jeszcze parę ciekawostek się tutaj znajdzie :)
Dziękuję bardzo, muzeum 3D bardzo mnie zaciekawiło i chyba blisko mnie:-)
UsuńNo tak, jednak diabełek muzyczny to już zupełnie inny poziom. :)
OdpowiedzUsuńPod warunkiem, że młodzież sięgnie po takie kawałki, bo w dużej mierze wybiera niestety takie ,,muzyczne" twory jak Gang Albanii, Akcent, raperów co nie potrafią stworzyć wersu tekstu bez wulgaryzmu itp. Dlatego warto czasem być takim muzycznym diabełkiem i pokazywać, że muzyka może być bardzo wartościowa.
Pozdrawiam!
Czasami przerażają mnie "utwory", których młodzi słuchają w drodze do szkoły...
Usuń1. najczęściej w czasie jazdy samochodem
OdpowiedzUsuń2. zawsze próbuję ratować
3. najbliższym - tu trudno być asertywnym
4. łatwowierna, zdecydowanie!
5. niespecjalnie - dlatego, że staram się nie przejadać (odrębną sytuację stanowią przypadki, jeśli ktoś serwuje mi dania: pierwsze, drugie, deser... - staram się nie marnować jedzenia, więc zjadam, ale fizycznie czuję się podle - nie potrafię naraz dużo zjeść)
6. stawiam sobie takie przeszkody, które do tej pory udało mi się pokonać
7. oszczędzam
8. nie kojarzę takich rzeczy, więc chyba do niczego się nie zmuszam
9. w mojej rodzinie są "sercowcy", więc pewnie tu musiałabym uważać, choć jak na razie mój wkład w tę strefę zdrowia jest minimalny - pewnie ze trzy razy byłam u kardiologa
10. mam - róża z kolcami - tak przed prawie dziesięciu laty scharakteryzowałam swoją osobowość i taką uwieczniłam na ramieniu (gdybym nie miała tamtego, dziś zdecydowałabym się na różę...bez kolców ;) )
11. żadne szczególnie, choć byłam w wielu
Miłego wieczoru, Asiu :)
Dziękuję Ariadno, te choroby dziedziczone po przodkach mogą dołować, bo nigdy nie wiemy, co nam się trafi, miejmy nadzieję, że nic:-)
Usuń1. W jakich sytuacjach zdarza ci się zakląć siarczyście? RZADKO, BO RZADKO, ALE W TRASIE NA DROGOWYCH "SPOWALNIACZY"
OdpowiedzUsuń2. Przypaliłaś/eś mięso na węgiel - wyrzucasz czy próbujesz uratować? NIE ZDARZYŁO MI SIĘ, W ODRÓŻNIENIU OD WODY W CZAJNIKU, KTÓRĄ PRZYPALIŁEM BODAJŻE 5 RAZY
3. Kiedy lub komu nie potrafisz nigdy odmówić? NIE ODMAWIAM... CZASAMI NAWET MODLITWY :-)
4. Jesteś z natury łatwowierny czy podejrzliwy? Z NATURY JESTEM UMIARKOWANIE ŁATWOWIERNY I OSTROŻNIE PODEJRZLIWY
5. Czy świąteczne, imieninowe lub niedzielne obżarstwo powoduje u ciebie wyrzuty sumienia? NIE MAM TAKICH OBJAWÓW
6. Na co do tej pory nie starczało ci odwagi? TO BYŁO ŚWIETNE PYTANIE
7. Gdy nie stać cię na coś – oszczędzasz, zadłużasz się czy rezygnujesz? OSZCZĘDZAM, EWENTUALNIE REZYGNUJĘ
8. Do czego czasami się zmuszasz, choć tego nie cierpisz?
9. Jaka jest twoja zdrowotna pięta Achillesa? JEDNA, ŚW. PAMIĘCI NERKA
10. Gdybyś miał/a zrobić sobie tatuaż, co by to było? TO JUŻ WOLAŁBYM BYĆ MŁOTKOWYM ALBO KROGULCEM - TATUAŻ ABSOLUTNIE NIE WCHODZI W GRĘ
11. Jakie miejsce w Polsce polecasz do zwiedzenia? OGÓLNIE BIESZCZADY I GÓRY ŚWIĘTOKTRZYSKIE
pozdrawiam
Dziękuję Podróżniku :-)
UsuńTatuaże mnie nigdy nie kusiły, więc nie zrobię. Bieszczady jeszcze przede mną :-)
1. oczywiście że podczas jazdy samochodem. a jak jadę z moimi Babami, to rzucam "żabo ty jedna" i inne w ten deseń;)
OdpowiedzUsuń2. w imię tego, że węgiel jest zdrowy...coś z tego robię;)
3. Moim Babom... oczywiście w granicach rozsądku...
4. Jestem łatwowierna jak nie wiem co.... czasem tylko włącza mi się lampka ostrzegawcza.
5. Ani trochę - jem z przyjemnością :D
6. Na pływanie...ale już pracuję nad tym.
7. Oszczędzam - w końcu dozbieram i jaka satysfakcja :)
8. A to pytanie... chyba nie ma takiej rzeczy...
9. krążenie...niestety krążenie ;/
10. znak Yin i yang albo nieskończoność
11. Oczywiście Śląsk! mamy tu świetne miejsca, które po prostu trzeba zobaczyć!:)
Super, jesteś bardzo pogodną osobą, tak trzymaj:-)
Usuń