Strony

niedziela, 10 grudnia 2017

A kiedy miasto na święta się stroi...

Co roku gospodarze miast prześcigają się w ozdabianiu różnych miejsc świątecznymi akcentami.
Dla mnie jest to o tyle sympatyczne, że stwarza fajny klimat na wieczorne spacery. Gdy wracam z pracy jest już ciemno o tej porze roku i te wszystkie świetle dekoracje powodują, że droga do domu jest przyjemniejsza.
Dziś zamieszczam tylko zdjęcia z parku solankowego, bo w centrum jeszcze nie byłam, choroba zatrzymała mnie w domu, ale słyszałam, że na rynku są jakieś nowe dekoracje, które przy najbliższej okazji zamierzam obejrzeć.
U nas inauguracja tych świetlnych rozmaitości ma miejsce zawsze 6 grudnia. Tradycja ta spodobała się kuracjuszom i jednego roku instalacja została przedłużona o tydzień na prośbę kuracjuszy właśnie, którzy w związku ze zmianą turnusów chcieli to wszystko obejrzeć.


Pewnie im większa miejscowość, tym możliwości większe, widziałam dekoracje w Tv, w święta obejrzę te w Poznaniu na żywo.
Niektórzy tysiącami światełek i figur ozdabiają domy i ogrody, ciekawe, czy mają sponsora na opłaty za prąd?

86 komentarzy:

  1. Dobrze, że terasz są już żaróweczki ledowe- zawszeć to mniej prądu zeżre niż normalne żarówki.
    Tyle tylko, że "oszczędność" to się zobaczy dopiero po jakimś czasie- gdy wymieniliśmy w domu calutkie oświetlenie na ledowe to dopiero po kilku miesiącach mogłam ocenić oszczędność. A tak nawiasem mówiąc, to "ledówki" tanie nie są, na początku jest to spory wydatek. Pamietam mine swej znajomej, która odziedziczyła wspaniały żyrandol z niesamowitą ilością świecowych żarówek. Nigdy go nie włączała,bo pewnie musiałaby brać pożyczkę z banku na zapłacenie rachunku. Ale gdy dowiedziała się, ile będzie musiała zapłacić za zakup "ledówek" to tylko jęknęła i....odpuściła mówiąc- "no to niech nadal się nie świeci!!!"
    Lubię te około świąteczne dekoracje- miły kolorowy akcent w te ponure, zimowe dni.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest, czasem gdy wychodzę z pracy i jest już ciemno te światełka poprawiają humor:-)
      Na szczęście wszystkie nowinki z czasem tanieją :-)

      Usuń
  2. Ciekawe jak będzie u nas w mieście, Poznań to jednak duże miasto.
    Ja tam niczego na zewnątrz nie ozdabiam ...
    Przecież to kosztuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie ozdabiam bo nie mam czego, chyba że balkon, ale sąsiedzi coś wieszają i jest już dość strojnie:-)

      Usuń
  3. Lubię świąteczne dekoracje :) Dzisiaj nawet idę na wrocławski rynek, gdzie w najlepsze trwa jarmark bożonarodzeniowy. A poza tłumami, lubię w nim wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego jarmarku to Wam zazdroszczę, u nas to jakaś namiastka...

      Usuń
  4. Witaj, Jotko.

    W drodze do domu mijałam już centra mniejszych i większych miasteczek przystrojone świątecznie. U nas też takich dekoracji nie brakuje.
    A z roku na rok coraz więcej ludzi stara się upiększyć swoje domy, a choćby i - balkony:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, kiedyś mało kto dekorował choinki na zewnątrz, nie mówiąc o budynkach. Teraz to już tradycja i to zaraźliwa:-)

      Usuń
  5. Bardzo mi się podobają świąteczne dekoracje miast. W tym ponurym, ciemnym czasie (krótki dzień, często też brak śniegu) charakterystycznym dla naszego klimatu wnoszą światło i radość, od razu milej na sercu się robi. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie, gdy jest śnieg, to już przez to bywa jaśniej, a tak wspomagamy sie dekoracjami:-)

      Usuń
  6. Takie dekoracje światełkowe sa miłe dla oka i dla duszy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię oglądać takie aranżacje po zmroku. Miasta nabierają wiele uroku przez takie świecące ornamenty. Fajnie by było, aby jakieś iluminacje wisiały zawsze przez cały rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że niektóre restauracje, gospody przy drogach tak właśnie robią, łatwo wtedy trafić w najczarniejszą noc.

      Usuń
  8. W Dukli są już ozdoby świąteczne.W sobotę gdy wracaliśmy z Krosna wieczorem pięknie wyglądała droga do Dukli ,co chwila rozświecały jakieś kolorowe cudeńka . Mam codziennie widok z okna ,bo na przeciw naszego bloku jest restauracja "Galicja" i oczywiście już w świątecznej szacie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nastrój świąteczny masz Grażynko nieustająco :-)

      Usuń
  9. Świąteczne światełka są piękne, lecz ja niestety mam skrzywienie ekologiczne i zawsze zastanawiam się, ile węgla, który powstawał przez miliony lat musiało spłonąć w kilka minut, aby wyprodukować prąd potrzebny do świątecznych iluminacji... W sumie to nie ma się czym przejmować, bo przecież nikt z nas bezpośrednio nie płaci za oświetlenie miast, ale pośrednio płacimy wszyscy, czyli nasza planeta.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie pociesza fakt, że wiele dekoracji jest energooszczędnych i na szczęście nie zużywają energii przez cały rok:-)

      Usuń
  10. Bardzo lubię jak miasto stroi się świątecznie, światła, zabawne dekoracje to jak powrót do dzieciństwa. Londyn wcześniej denerwował mnie dekoracjami, bo świąteczne zaczynały się po 1 listopada, a teraz znormalniał i nie zakładają tak wcześnie. Piękne zdjęcia i miło popatrzeć, uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy nastrój ma swój czas...od razu po 1 listopada to trochę za wcześnie. Dla mnie optymalnie jest od 6 grudnia, bo to mikołajki:-)

      Usuń
  11. Śliczne. Zwłaszcza wieczorem właśnie robią największe wrażenie. Cóż, ładnie, fajnie, ale kiedy robi się to w grudniu, a nie w listopadzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 16.00 to już ciemno zupełnie, więc można włączać!

      Usuń
  12. Tradycja taka rozszerza swój zasięg z roku na rok. Ale według mnie to dobrze, o ile ozdoby są ładne, gustowne. :)

    Fiu, fiu. To mam nadzieję, że szybko do zdrowia wrócisz.

    Dziś konkurs w skokach też był ale tak jakby go nie było, przesunięty i tylko jednak seria.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, lekarze twierdzą, że mogę wracać do pracy, mój organizm mówi co innego...

      Usuń
  13. Przyznam Ci się Asiu, że gdzieś tam w głębi jestem nadal małą dziewczynką, która uwielbia ten bajkowy wystrój tych wszystkich świątecznych dekoracji, patrzę i wydaje mi się, że jestem w jakiejś zaczarowanej krainie :) Dlatego właśnie kocham Święta Bożego Narodzenia, bo są takie radosne i magiczne, mają w sobie wyjątkową moc, bo na moment wszyscy razem się jednoczą i są dla siebie życzliwsi.
    Pięknie tam u Ciebie Asiu, nasz Kraków też wygląda bajecznie :) Zdaję sobie sprawę iż te wszystkie światełka obciążają budżet miasta, ale pomimo to fajnie tak w zachwycie świątecznego oświetlenia na moment zapomnieć o rzeczywistości :)
    U nas obowiązkowo na balkonie świecą sopelki, a pod nim duża kula ;)

    Asiu życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, kuruj się Moja Droga, bo Święta tuż, przesyłam Ci moc dobrej energii, łapaj :)

    Pozdrawiam ciepło z magicznego Krakowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kochana, dzięki, przyda się każda energia!
      Budżet obciążają, ale nie wyobrażam sobie bez tych wszystkich światełek :-)

      Usuń
  14. Lubię świecące ozdoby... Od kilku lat nasze miasto pretenduje do tytułu najpiękniejszego miasta - mamy dobrego gospodarza ale mieszkańcy zawsze czegoś się czepią - a to za dużo wydaje na zdobienie miasta na święta a to za droga była fontanna multimedialna a to coś innego i nikomu nie dogodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malkontenci istnieją chyba po to, by komuś sodówka nie uderzyła, większości na pewno się podoba i to się liczy!

      Usuń
  15. Dzięki tym światełkom i błyskotkom szybciej i przyjemniej mijają najkrótsze dni w roku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda , a niebawem dnia zacznie przybywać :-)

      Usuń
  16. Nie wiadomo, dlaczego, ale w tym roku nie ma u nas jarmarku bożonarodzeniowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czyżby nie było chętnych?

      Usuń
    2. Chyba w ratuszu ktoś z kimś się nie dogadał.

      Usuń
  17. Bardzo mi się podobają odświętnie udekorowane miasta, ale przesady tez nie lubię :) Lubię jak jest tak z wyczuciem i ze smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się rozumie. U nas dekoracje w parku miejskim maja nawet zdrowotny skutek, bo wielu ludzi idzie wieczorem na spacer by te dekoracje obejrzeć :-)

      Usuń
  18. Nie wiem jak się ustosunkować do tych dekoracji, bo przyznam,że nie zawsze mi się podobają. Ale skoro innych cieszą, nie oponuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko wszystkim sie podoba, to jasne. Ja nie lubię, gdy przepalają się lampki lub wiatr niszczy elementy i nikt tego nie naprawia, żałośnie to potem wygląda.

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Początek dekoracji na rynku połączono u nas z występami i podarkami dla dzieci, niestety nie byłam.

      Usuń
  20. Bardzo ładnie wygląda Twój park solankowy.
    Lubię świąteczne dekoracje, byle tylko z umiarem. W Warszawie mieliśmy zawsze ładnie ozdobioną świetlnyi dekoracjami trasę do Starówki - Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat. Nie wiem jak jest w tym roku.
    U mnie na mieście dekoracji brak, czasami w prywatnych domach coś tam miga przez okno, ale cóż, co kraj to obyczaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ta różnorodność jest właśnie ciekawa :-)

      Usuń
  21. Ślicznie wygląda Park Solankowy. :-)
    A jak wygląda centrum stolicy to nie wiem bo też od kilku dni nie wychodzę z domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pechowo, ale pewnie jeszcze zdążysz obejrzeć.
      Trzymajmy się więc, zdrówka życzę i wracam do pracy, ale nie powiem, że czuję zdrowa...

      Usuń
  22. Bardzo lubię świąteczny nastrój:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także, nawet bardziej chyba okres oczekiwania na święta...

      Usuń
  23. Pięknie, ładnie, ale ... Na przełomie lat 1950/1960 prawie w każdym domu w oknie stała ubrana choinka. Lampki nie wszędzie jeszcze były, bo drogie, ale za to na czas wigilii zapalano świeczki na choinkach (gdzie te rodzinne akcje gaszenia pożarów!?). Wigilia od rana była świętem narodowym nawet dla zagorzałych aktywistów PZPR. Nie praktykowano masowego stawiania choinek na centralnych placach miast, ale zdarzały się w urzędach.
    Błyszczy się i świeci nam ta III/IV RP, ale czy przez to jest lepsza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie, ale choć popatrzeć jest na co:-)
      Świeczki na choince pamiętam, takie fajne klipsy do nich były, u nas jakoś nigdy się nie paliło :-)

      Usuń
  24. Ja miałam okazję być ostatnio kilka razy wieczorem na rynku w Krakowie... też wygląda pięknie...
    No i krakowskie mosty - również wspaniale oświetlone. Tak świątecznie, pięknie...
    Pozdrawiam poniedziałkowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie, jak musi być klimatycznie, wszak to Kraków!

      Usuń
  25. Z przygotowań do świąt i z nich samych, tak naprawdę to lubię mieniącą się światełkami choinkę. Żałuję, że mój stan zdrowia nie pozwala mi na pojechanie na Stare Miasto, bo tam chyba tego "przystrojenia" byłoby najwięcej. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wybrałam sie na spacer pod koniec choroby i powiem szczerze, że ledwo wróciłam, kondycja zerowa...

      Usuń
  26. Wymyślne nie podobają mi się, tym bardziej że płacimy wszyscy za nie, więc szpital albo szkoła nie dostanie, a za chwilę zapłacimy za sylwestrowe śpiewogry oraz sprzątanie po balandze. Nie można normalnie?
    A choinki lubię i światełka też
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda przesada jest niedobra, ale boję się, że o wiele większe fundusze bywają marnotrawione na mniej pożyteczne cele...a tak chociaż trochę radości dla wszystkich.

      Usuń
  27. W sumie praca, dom, praca, dom....Jakoś nie ma okazji, żeby oglądać inne wcielenie miasta.
    W każdym razie zauważam mniejszą chęć sąsiadów do strojenia przydomowych choinek. Kryzys finansów czy ocieplenie klimatu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, ocieplenie klimatu nastrojowi nie sprzyja, ale co mają powiedzieć mieszkańcy Australii?

      Usuń
  28. Mieszkam w Poznaniu... jednak na razie widziałam jedynie te światełka na swojej ulicy, choć poruszając się komunikacją miejską mam do centrum, Starego Rynku 15 minut... jakoś nie miałam jeszcze okazji zobaczyć jak to w tym roku wygląda. Na razie leżę z okropnym chorobskiem, w łóżku, ale mam nadzieję, że do końca tygodnia... uda mi się zawitać na Stary Rynek :-) U Ciebie piękne dekoracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to kurujemy się obie, ja wróciłam do pracy dziś, ale nie czuję sie wyleczona...
      Trzymaj sie ciepło :-)

      Usuń
  29. Uwielbiam miasta w świątecznym ubraniu. Szkoda, że w Warszawie w sobotę Trakt Królewski ozdobiono światłami i pięknie rozbłysły, żeby w niedziele... zamknąć z powodu miesięcznicy. Ech, życie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że ta żałoba nie trwa cały czas, a tylko co miesiąc, niewyobrażalne...

      Usuń
  30. :) Czuję się przebity przez Ciebie z tymi świątecznymi piosenkami.

    Wczoraj w nocy okropnie wiało, dziś ciśnienie poszło ostro w dół. Zgadzam się, taka pogoda nic dobrego nie niesie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No serio i to wcale nie była Last Christmas, bo to obowiązkowo zaczyna okres gwiazdkowy:-)

      Usuń
  31. O ja uwielbiam "miastowe" dekoracje. Uwielbiam tą precyzję, kiedy prawie każda gałązka jest ubrana. A i domy w Stanach są świetnie poubierane, być może w końcu w niedzielę wybierzemy się pooglądać, bo na razie remont trzyma nas w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to po remoncie będzie cudnie i z przyjemnością pooglądacie także udekorowane miasto:-)

      Usuń
  32. Bardzo lubię świątecznie, oświetlone ulice i domy, a park solankowy wygląda cudnie. Pomimo, że miasto płaci wysokie rachunki za prąd i mogłoby te pieniądze wykorzystać na inny cel, to jednak warto dekorować w okresie świąt miasta, aby ludzie mogli oderwać się od prozy dnia codziennego.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze...

      Usuń
  33. Eee... sponsorem do opłat sami musimy być ! Ale takie święta ze światełkami to tylko raz w roku są. Ja bardzo lubię takie dekoracje domów, choć sami nie dekorujemy aż tak bardzo - tylko trochę i bez przesady. Lubię, gdy centrum miasta jest pięknie przyozdobione na święta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z gustami sie nie dyskutuje, prawda? Jedni lubią minimalizm, inni na bogato :-)

      Usuń
  34. Uwielbiam wszelkie ozdoby nawet te przesycone..ach tam..dajmy się nacieszyć innym,,nawet jak zapłacą ale ile radochy!!!! A ja za darmo swiatełka i inne :):): bo na blogu:):):)Już dałam...niech ten czas magiczny już trwa:):)Dziekuję za osttani komentarz ale usunęłam posta więć go nie widać:):) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak trzymać, ja już nie mogę doczekać się choinki:-)

      Usuń
  35. Piękne te dekoracje:) Uwielbiam ten świąteczny okres kiedy miasto jest tak pięknie udekorowane, chociaż mam wrażenie, że okna ludzie coraz mniej dekorują. Jeszcze parę lat temu było znacznie więcej światełek niż teraz. Prawdopodobnie ludzie po prostu oszczędzają.

    OdpowiedzUsuń
  36. Memy czy podobne im obrazki wskazują na to, że już w październiku statystyka ,,Last Christmas" zaczyna piąć się lekko od poziomu. :)

    Mi też większość tych wykonawców nie jest znana, uznałem jednak, że warto czasem zaryzykować i wziąć album nieznanego sobie artysty. Oczywiście co do Pink Floyd wiedziałem, że się nie zawiodę. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kupowanie prezentów od października rozwiązuje problem finansowo-czasowy :-)

      Usuń
  37. W Olsztynie, niestety nędza, choć przyznaję, że wszędzie nie byłem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno coś jeszcze znajdziesz, albo gospodarze oszczędni :-)

      Usuń
  38. Jarosław też już jest trochę świątecznie wystrojony, ale nie tak pięknie jak Inowrocław...

    OdpowiedzUsuń
  39. Klik dobry:)
    Bardzo lubię oświetlone ulice. U mnie niestety ciemności egipskie. W dodatku wykopaliska i bloto, bo jak zwykle w grudniu biorą się za zrywanie chodników.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękne są :) Rzeczywiście każde miasto ma całkiem inny urok w tym okresie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego lubimy gdzieś pojechać, by porównać.

      Usuń
    2. przyjedź do mnie, ale koniecznie przed świętami - bo zamkną jarmark i połowa uroku pójdzie precz - a spieszą się, bo sylwester w rynku potrafi ugościć 150 tys ludzi - kiedyś trzeba scen i dekoracje zrobić, więc jarmark idzie precz przed świętami - został tydzień.

      Usuń
    3. Chciałabym bardzo, ale nie dam rady, nie mam kiedy...

      Usuń
  41. Ja mieszkam w Białymstoku na Podlasiu i muszę przyznać, że te całe dekoracje są po prostu piękne i w najbliższych dniach mam zamiar trochę sobie pospacerować i porobić zdjęcia :). Muszę przyznać, że piękne są u Ciebie dekoracje i cudownie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń