Złudzenia to nie tylko malarstwo 3D na chodnikach czy murach, które oszukuje nasz wzrok.
Używamy określeń: złudne nadzieje, złudne marzenia...
Złudzenia oszukują nie tylko nasze oczy, także inne zmysły.
Nawet nasz organizm wysyła złudne sygnały, jak się okazuje i żyłoby nam się lżej, gdybyśmy potrafili je interpretować, nie mówiąc o lekarskich diagnozach..
Ileż to razy zastanawiamy się, dlaczego dokucza nam ból głowy czy głód, a okazuje się, że wystarczy nawodnić organizm, bo domagał się wody.
A czy zdarzyło się Wam, że odczuwaliście podwyższoną temperaturę ciała, braliście termometr, a tu tylko 35,6?
Podobnie jest w aucie, gdy przez szybę grzeje słońce i wydaje się, że na zewnątrz upał niemal, a tymczasem wieje lodowaty wiatr...
Znane są typowe złudzenia optyczne typu: czarny kolor wyszczupla, a poprzeczne paski pogrubiają.
Z drobnymi wzorami na tkaninie ja mam np. ten problem, że gdy patrzę na pepitkę, drobną kratkę, prążki itp. to mam wrażenie drgania obrazu i od razu dostaję migreny...
Podobno by jeść mniej i czuć się szybciej nasyconym powinno się jadać na małych talerzach, oczy dają wtedy sygnał do mózgu, że zjedliśmy baaardzo dużo, o wiele szybciej się najadamy, niż z dużego naczynia, mimo, że wielkość dania była identyczna.
Te filiżanki to takie moje domowe złudzenie optyczne. Na pierwszy rzut oka więcej kawy mieści filiżanka po prawej, taka bardziej pękata, na oko większa. Tymczasem w obu ilość kawy jest identyczna!
Miałam w liceum dwie szczupłe koleżanki, jedna bardziej płaska i koścista, druga cała apetycznie okrągła...
Założyliśmy się o ich wymiary, nie o wagę, bo z tym bywa różnie.
Większość stawiała na to, że mniejsze wymiary ma ta płaska i koścista, a okazało się, że centymetr krawiecki był innego zdania, zakład przegrany...wygrały apetyczne krągłości.
Złudzeniom ulega także nasz słuch, najlepsze w oszukiwaniu są koty. Gdy przychodzi pora marcowania, wydają takie dźwięki, że wielekroć ludzie poszukiwali porzuconych płaczących dzieci, a to były koty...
Dziś wracałam z pracy przez park i usłyszałam wysokie dźwięki piosenki, ktoś śpiewał, prawdopodobnie pod wpływem mocniejszego trunku, szukałam wzrokiem jakiejś podchmielonej kuracjuszki. Nie widziałam wykonawcy, bo krzewy zasłaniały. Gdy skończył się szpaler zarośli moim oczom ukazał się wielki postawny mężczyzna w przekrzywionej czapce...
Innym, częstym dla podróżujących złudzeniem jest droga - w linii prostej lub na oko, krótsza i łatwiejsza , niż w rzeczywistości.
A słońce lub księżyc? gdy wisi nisko nad nami wielka błyszcząca kula, niemal na wyciągnięcie ręki...i
Jeśli możecie, podzielcie się swoimi doświadczeniami w temacie złudzenia...
Bardzo ciekawe rzeczy w tym poście. Zawsze zastanawia mnie jak dochodzi do tego, za powstają takie złudzenia. Jak widać mózg lubi nas oszukiwać :)
OdpowiedzUsuńOj lubi, nawet pamięć bywa wybiórcza...
Usuńodnośnie picia wody przypomniało mi się jak dziadek Witek gdy ktoś wypił przy nim dużo jakiegoś napoju mawiał : "to Tobie się chciało pić A nie jeść".
OdpowiedzUsuńSpotkało mnie złudzenie na mongolskich stepach nocą - niebo było czarne jak smoła A na jego tle wisiały ogromne kuliste gwiazdy, srebrzyste i tak wyraźne że automatycznie wyciagało się rękę ku górze by dosięgnać jedną z nich, wydawały się być tak blisko! A to było tylko złudzenie... asia
Złudzenie, ale jakże piękne!
Usuńto tak jak w tym kawale:
OdpowiedzUsuń- Głodny jestem.
- Masz tu garnek wody i masz wypić wszystko.
- Ale ja...
- PIJ!!!...
- ...
- To teraz siadaj do obiadu.
- Ale ja...
- Czemu nie jesz? No, i widzisz kłamczuchu, tobie się tylko pić chciało.
...
Mnie jest cieplej podczas mrozu, niż gdy termometr pokazuje 5 stopni podczas odwilży. Złudzenie? I tak, i nie. To my zapominamy, że percepcja ciepła-zimna jest związana z wilgotnością powietrza i tak to nazywamy "jest mi ciepło/zimno".
p.jzns :)...
Masz rację , z tą temperaturą to dziwne rzeczy się dzieją...
UsuńJa gdzieś wyczytałam, że nasz mózg odbiera ileśtam TYSIĘCY bodźców z otoczenia na sekundę. Sortuje wedle uznania i do świadomości przepuszcza 60 sztuk :-)Więc jesteśmy oszukiwani cały czas. Z jednym zastrzeżeniem: ciało nigdy nie kłamie, tylko my nie umiemy interpretować jego sygnałów, albo ignorujemy.
OdpowiedzUsuńMy nie umiemy, lekarze też nie - jak żyć?
UsuńNormalnie, dowiadywać się, czytać, pójść na warsztaty pracy z ciałem :-)A potem to praktykować. Naprawdę mnóstwo opcji jest by dogadać się z własnym skafanderkiem. Nie ma wymówek już :-)No chyba, że się nie chce :-)
UsuńTak staram się robić od dawna, w końcu najlepiej znam swój organizm...
UsuńChciałabym wierzyć, że jestem mądrzejsza niż jestem.:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa chciałabym wierzyć, że jestem lepsza, niż siebie postrzegam...
UsuńAsiu też mam takie filiżanki, gdzie myślałam, że w jednej z nich jest mniej kawy, a okazało się, że tyle samo. I teraz piję, raz w jednej, raz w drugiej. Ciekawe Asiu, czy spotkałaś się z tym, że jak idziesz gdzieś w tamtą stronę wydaje Ci się długo, a jak wracasz, to masz złudzenie, że jakby bliżej było.
OdpowiedzUsuńTereniu, za każdym razem! Droga do domu wydaje się krótsza, choć trasa ta sama :-)
UsuńJestem już za stara na złudzenia, zresztą zawsze trzymałam się twardo ziemi. Co do złudzeń optycznych to mam wyłącznie takie, bo od dziecka mam silny astygmatyzm :) Słuchowe...nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak kategoria nie dla mnie ;)
Może nie, a może nie pamiętasz?
UsuńSuper jest to zdjęcie przepaści w podłodze. :D
OdpowiedzUsuńNiewielu wie, że kiedy boli głowa to (najbardziej prawdopodobne, że) jesteśmy odwodnieni.
Nie lubię kiedy ktoś, z kim mam spędzić trochę czasu, ma na sobie coś... jak to moja mateczka chrzestna mówi "oczojebnego". Drobny wzór, pepitka czy cokolwiek, co sprawia, że nie można się patrzeć zbyt długo. To straszne mieć takiego towarzysza.
Miewam często takie złudzenie, że droga się nie kończy nigdzie... Kwestia poziomów, skąd się patrzy.
Czasami muszę spuszczać wzrok, by z kimś tak ubranym pogadać...
UsuńZ drogą mam podobnie i z zakrętami widzianymi z daleka, myślisz, że w prawo, a droga skręca w lewo...
Jak kogoś nie lubisz, to ubierz się na spotkanie cała w pepitkę. Najlepiej żółto-czarną. ;P
UsuńAlbo w prążki...
UsuńNajczęściej mam do czynienia ze złudzeniami optycznymi i przychodzi mi do głowy jeszcze jedno takie. Jak lecę samolotem tak w chmurach, to wydaje mi się, że one są faktycznie takie jak wyglądają delikatne i mięciutkie, że można je chwycić, czy pochodzić sobie po nich jak po puszystym dywanie, to jest niesamowite wrażenie. Z tych optycznych to lubię jeszcze oglądać filmy w 3D bo wtedy wszystko wydaje mi się takie realne i na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Podobnie z chmurami w górach, wydają się jak droga z waty...
UsuńW kinie nie raz chciałam chwycić coś, co na mnie leciało.
O tak, ja tez tak miałam w kinie 3D, albo się wystraszyłam jak nagle wyskoczył jakiś dinozaur albo wąż :)
UsuńW kinie 4D zostałam oblana wodą :-)
UsuńPrzy patrzeniu na pepitkę i podobne wzory mam tak samo jak Ty, Jotko:-)
OdpowiedzUsuńI droga 'tam' zawsze wydaje mi się dłuższa niż powrotna.
A dzisiaj towarzyszy mi jedna bardzo złudna nadzieja: że zjedzone pączki nie pójdą mi w boczki:-D
Dzisiaj koleżanka stwierdziła, że pączki zjedzone w tłusty czwartek idą w cycki, także śmiało!
UsuńA ja właśnie przed chwilą przekonałam się, że moje oczy mnie zwodzą: wieszałam pranie na dworze, na równoległych sznurkach i wieszając trafiałam w próżnię, po prostu widziałam sznurek dalej niż był w rzeczywistości(ale po chwili zdałam sobie sprawę, że mam na nosie okulary do czytania, które mnie "oszukały") ;)
OdpowiedzUsuńTo też dobry przykład, Haniu, dzięki ;-)
UsuńDwa pociągi na stacji. Rusza ten naprzeciwko a Tobie wydaje się, że ruszył ten, w którym siedzisz.
OdpowiedzUsuńZapomniałam, bo dawno pociągiem nie jechałam:-)
UsuńJotko! Ja nawet oczu nie muszę otwierać, żeby mieć złudzenia - tak wiele rzeczy WYDAJE MI SIĘ, że niemal żyję w wirtualnym świecie - nie cyfrowym, lecz analogowym. a potem świat rzeczywisty zdumiewa mnie po raz kolejny i kolejny... ech...
OdpowiedzUsuńDlatego takie świetne teksty piszesz!
UsuńOj tak, szkoda, że nie możemy zobaczyć efektów tego eksperymentu z mierzeniem koleżanek ;)
OdpowiedzUsuńByłyśmy naprawdę zdumione!
UsuńZrobiłam sobie takie zdjęcie na iluzjonistycznie pomalowanej podłodze. A co własnych doświadczeń ze złudzeniami, to... zostałam skutecznie odarta ze złudzeń przez życie :))
OdpowiedzUsuńJa jestem pełna podziwu dla tych malarzy!
UsuńWierzę, że jeszcze życie pozytywnie Cię zaskoczy i odszczekasz;-)
Nie miałabym nic przeciwko temu, naprawdę :)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńW temacie, z lekkim przymrużeniem oka:):
https://www.youtube.com/watch?v=NUVsHCD-xas
Z czasów, gdy jeszcze mało kto wiedział jaki jest Michał W.
Pozdrawiam:)
Oczywiście, że znam ten utwór, gdy napisałam ten post, piosenkę nuciłam cały dzień...
UsuńA ja o innym złudzeniu...
OdpowiedzUsuńCiągle mam złudzenie że moja koleżanka uwierzy w pedofilię w kościele...
Ale to tylko moje złudzenie.
Moja babcia, gdyby żyła chyba też by nie uwierzyła, dla niej ksiądz był świętym w sandałach...
UsuńA tak bardziej na temat to czasami odnoszę wrażenie, że w noc księżycową księżyc zaraz mi wejdzie do pokoju...
UsuńI o spaniu nie ma mowy :-(
UsuńZłudzenia zawsze się jakieś pojawiają np. gdy pociąg stoi, a drugiej strony jedzie i nam się wydaje, że to nasz xd Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Dzięki za podanie przykładu:-)
UsuńJedyne, co mam, to złudzenia, że mogę mieć własne pragnienia ...
OdpowiedzUsuńCiągle mamy złudzenie, że jesteśmy kowalami swego losu...
UsuńMoże złudzenie, że schudłem, a w rzeczywistości nabieram masy? Bo to dziwi mnie ostatnio najmocniej.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest ciekawa z powodu połączenia różnych motywów. Bo sam motyw drogi jest nieco wyeksploatowany i ciężko coś wymyślić z klasą.
Pozdrawiam!
Z odchudzaniem i tyciem miewamy podobne złudzenia, ubrania powiedzą prawdę...
UsuńZawsze ciekawiły mnie te złudzenia optyczne na chodnikach, jednak jeszcze nie miałam okazji zobaczyć ich na żywo. To musi być ciekawe doświadczenie
OdpowiedzUsuńSpotkałam coś podobnego, ale nie mogłam złapać dobrego kąta widzenia i efekt był słaby...
UsuńMoja nieżyjąca już Ciocia często powtarzała, że do złudzenia przypominam jej pewną polską piosenkarkę. Nie bardzo mi to porównanie pasowało, ale cóż...
OdpowiedzUsuńWielokrotnie zdarzyło mi się myśleć, że niebawem rozłoży mnie choróbstwo, bo czułam wewnętrzną gorączkę. Termometr jednak przeczył moim podejrzeniom.
Podobno miewamy takie jednodniowe infekcje, jakby organizm dawał sygnał, by odpocząć...
UsuńCzasem miewam wrażenie, że złudzeniem jest nasza rzeczywistość. Siedzimy sobie w fotelu, czytamy gazetę, oglądamy TV, a prawda jest zupełnie inna. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, jak w Matrixie, też czasem takie mam wrażenie...
Usuńwyobraźnia i doświadczenie wspomaga zjawisko złudzenia. Kiedyś obudziłam się w nocy i zamarłam z przerażenia. Ktoś stał nieruchomo w pokoju! Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że wieczorem na drzwiach szafy powiesiłam sukienkę.
OdpowiedzUsuńTo wyobraź sobie, jak ja się przestraszyłam, gdy mąż powiesił na lampie w pokoju koszulę na wieszaku...
UsuńPo długiej jeździe samochodem, na światłach czy już u celu stojąc...wciąż jadę:) Ale najcudowniej jest po dniu na żaglówce, człowiek staje przed umywalką, chce umyć zęby, a ta się kołysze i kołysze :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie:-)
UsuńJa lubię to złudzenie lekkości w wodzie...
Ja też lubię ;)
UsuńNie mam już złudzeń, że w naszym kraju coś się zmieni.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wielu rzeczy i wielu ludzi już nic nie zmieni...
UsuńZawsze najpierw sięgam po wodę, gdy mam uczucie głodu.
OdpowiedzUsuńCzęsto, gdy się napiję (ciepła z cytryną i odrobinką gazowanej),
odchodzi mi ochota na jedzenie, podobnie jest z bólem głowy.
Boli mnie wtedy, gdy mam np. siedem lekcji bez okienka i wszystkie możliwe dyżury na korytarzu i nie mam nawet kiedy sięgnąć po picie.
Lubię łąki porośnięte mnóstwem kwiatów (tak, maków przede wszystkim) w jednym kolorze - sprawiają wrażenie dywanu, niektóre mandali. ;)
Mam strasznie wyczulony nos. Często czuję zapach, którego nie lubię na długo po tym, gdy de facto już go przy mnie nie ma. Jest jednak w moich zmysłach, w głowie...
Złudzenie jedności, harmonii i piękna: zachód słońca nad morzem. :)
mam nawet
Takie złudzenie harmonii i piękna miewam zawsze na łonie przyrody... szum wiatru, śpiew ptaków, słońce - nic więcej nie potrzeba:-)
UsuńZłudzenia pozwalają nam żyć. Nie wymyśliłam. To parafraza tytułu niezłej książki psychologów Kofty i Szustrowekj: Złudzenia, które pozwalaja żyć.
OdpowiedzUsuńZ pewnością tak jest, ludzie odarci ze złudzeń tracą nadzieję...
UsuńZłudzenia są. Czasem dowartościowują, czasem zmylą, ale trudno byłoby bez nich żyć. Mnie ciągle fascynuje wzrok, który widzi zupełnie inną rzeczywistość niż real podpowiada. Znam osobę, która nie widzi, że ma 160 cukru, bo przecież widziała na własne oczy 90. Tyle ma być, więc tyle widzi.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Chyba złudzenia na temat zdrowia i kondycji występują najczęściej, ja często łudzę się, że jeszcze jestem młoda...
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńZłudzenia pewnie w życiu są potrzebne, czasem pomagają naszej psychice przetrwać trudne chwile.
Pozdrawiam miło weekendowo:)
Czasami złudzenia są pocieszeniem , że nie jest tak źle...
UsuńWitaj już marcowo
OdpowiedzUsuńJestem, jestem, tym razem już w sobotę.
U mnie dni mijają już wolniej, ale nadal zapracowanie - jak zawsze zresztą. Może dlatego, że niedawno miałam taki okres zatrzymania.
Ostatnio myślę o innych złudzeniach, podobnych do
Na nadchodzący tydzień życzę wiele optymizmu
Przytulam mocno z okazji minionego Dnia Przytulania Bibliotekarza (w tym dniu byłam bez internetu) przesyłając uśmiech
Dziękuję za wirtualne przytulenie i za uśmiech:-)
UsuńTakie obrazy lub malowidła - jak zwał tak zwał są fantastyczne. Bardzo je lubię .
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich.
http://krystynaczarnecka.pl/
Krystyna
Jestem pełna podziwu dla wszystkich artystów!
UsuńZłudzenia funkcjonują w ścisłym uzależnieniu od doświadczenia. Jeden z pierwszych filmów, gdy na ekran wjeżdżał pociąg spowodował paniczną ucieczkę widzów z kina. Pozostało tylko kilku Indian, którzy nigdy nie widzieli pociągu. Znany jest też przypadek, że kilka plemion (Aborygeni, Papuasi, Inkowie) nie rozpoznaje np. narysowanego przestrzennie pudełka. Marynarze widzą np. na horyzoncie morza statki, inni tylko małe punkty, itd., itp.,
OdpowiedzUsuńTak naprawdę proces widzenia odbywa się w mózgu, a to, że mózg nie "pokazuje" rzeczywistego otoczenia jest naszym największym osiągnięciem cywilizacyjnym. Jak dotąd, żadne z urządzeń video nie dorównuje naszemu aparatowi postrzegania.
Zainteresowanym polecam bardzo dobry film na YT wyjaśniający wiele tajemnic odbioru obrazów:
https://www.youtube.com/watch?v=HLfpP-Ustw8&t=3268s
Faktycznie ciekawy wykład, dzięki, obejrzę też podobne, które mi się wyświetlają:-)
UsuńNa dzień dzisiejszy mam tylko jedno złudzenie. Świat wydaje mi się strasznie zamglony, nawet w mieszkaniu. Okulista mi mów, że za tydzień ta mgła na pewno ustąpi. Przez zabieg... ;)
OdpowiedzUsuńO matko, niech wreszcie ta mgła opadnie, świat jest piękny, nawet gdy pada...
Usuńno i wez tu powiedz ze widzialam na wlasne oczy hahaha jak to przeciez klamstwo ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Własnym oczom nie można ufać!
UsuńCzasem ulegam złudzeniom w ocenie innych ludzi. Kilka razy zaufałam i bardzo się zawiodłam. HM, chyba nie o takie złudzenie ci chodziło, prawda?
OdpowiedzUsuńO takie także, nieraz takiemu złudzeniu uległam, całe życie się uczymy...
UsuńJa się złudzeniami już nie zajmuję, choć w przeszłości było inaczej. Zamiast złudzeń mam marzenia:)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj:-)
Usuń