Strony

sobota, 20 czerwca 2020

Najlepsze w mieście :-)

Mieszkam w bloku, nie mam nawet działki czy daczy nad jeziorem.
Moje marzenie o małym domu z ogródkiem pozostanie w strefie marzeń, bo majątku nie odziedziczę, a w Totka nie gram.
Nie wszystko w miastach sprzyja odnowie duchowej, wypoczynkowi, a relaks na łonie przyrody to musowo wyjazd z dala od miasta.

Dlatego cieszą mnie wszystkie pomysły i inicjatywy ostatnich lat, które sprzyjają mieszkańcom dużych osiedli.
Nie każdą miejscowość stać na wielkie zmiany, nie wszystko można zrobić od razu.
Ale mieszczucha cieszy każdy skrawek zieleni, ładna ławeczka, fontanna, klomb kwiatowy czy rzeźba.

Zapraszam na spacer w ten pochmurny dzień, może te widoki rozjaśnią Wam humor, gdy deszczowo i burzowo za oknami.

Czy zauważacie piękno swoich miejscowości?
Co wskazalibyście przyjezdnym do zobaczenia niedaleko swojego domu?
Jakie zmiany na lepsze pojawiają się wokół Was?

Te gorsze zostawmy na inną okazję...

108 komentarzy:

  1. Mam bardzo mieszane uczucia ;) Niemniej, jeśli chodzi o zmiany na lepsze, to na pierwszym miejscu wymieniłbym odnowione elewacje nie tylko bloków, ale i starych kamieniczek. Mniej jest też "kopciuchów" i walących się ruder. A zieleń? Drzewa potrzebują trochę czasu by stać się okazałymi, na szczęście widać, że i o nie się dba. A tak ogólnie, wydaje mi się, że dziś większy nacisk kładzie się na estetykę naszych "sypialni".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnowione kamienice to także spory plus, nie straszą odrapane mury.
      U nas sadzi się dużo drzew, nawet szybko rosną, więcej cienia latem, lepszy widok za oknem:-)

      Usuń
    2. Ja w tych drzewach widzę jeszcze jeden plus: wiem czy wieje, czy jest bezwietrznie, bez wychodzenia z domu ;)

      Usuń
    3. Ja słyszę wiatr w szparach i zakamarkach domu...

      Usuń
  2. Ja zawsze staram dostrzegać zmiany wokół mnie tzn jak są zakładane niewielkie nawet skwerki, zostaną posadzone nowe drzewa..... Niestety często i gęsto widać jak ulegają zniszczeniu przez chuliganów, albo sa po prostu zaniedbywane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chuligani to wielki problem, może są po prostu ludzie, którzy nie lubią, gdy jest ładnie?

      Usuń
  3. Może Cię zaskoczę ale zawsze marzyłam o własnym mieszkaniu, które bym sobie urządziła w jakiś osobliwy sposób, by za nudno nie było. Ale to marzenie mogę wsadzić między bajki, nie urzeczywistnię go. Jestem w takim punkcie życia, że mogę być tego pewna.
    Posiadanie domu z ogrodem ma wiele minusów, które mi nie odpowiadają absolutnie. Wymienianie ich to cała litania.
    Mieszkając w Łodzi w bloku, nie miałam nigdy kłopotu z "zaciąganiem się spokojem" czerpanym z natury. Dla mnie wyjazd do lasu nawet na parę chwil, to była kwestia wskoczenia na rower.
    Łódź jest moim ulubionym miastem, dostrzegałam w nim dużo piękna, lubię ją fotografować, bo ma wielki potencjał. Zieleni też w niej nie brak. Żal mi, że nie mogę tam mieszkać. Jestem mieszczuchem i tego ze mnie się już nie wypleni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dom z ogrodem i blokowisko mają swoje wady i zalety, może to kwestia tego, że marzymy zawsze o tym, czego nie mamy.
      Blok byłby o wiele bardziej przyjazny, gdyby sąsiadów można było wybierać i hałasy wszelkie zmniejszyć do minimum...

      Usuń
    2. Chyba nie jest to do końca kwestia marzenia o tym czego nie mamy. Prawie 30 lat mieszkałam w bloku i nie marzyłam o domku. ;) Pomieszkując czasem w domku, myślę kiedy wreszcie wrócimy do bloków. :P
      To fakt, sąsiedzi bywają uciążliwi. Jak wszędzie. Za płotem też możesz trafić na ciężki przypadek.

      Usuń
    3. To prawda, nasłuchałam się i naczytałam o tym...

      Usuń
  4. Pięknie mieszkasz. Moje miasteczko też jest zielone. Lubię je- jest gdzie spacerować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsca do spacerów to ważna sprawa, nie zawsze można pojechać gdzieś, a w upalne dni czasem nie ma nawet siły...

      Usuń
  5. Jestem dziewuchą ze wsi, która się przeprowadziła na wieś, i taka lokalizacja bardzo mi odpowiada. Gdy jednak pierwszy raz pojechałam do Puław, żeby poznać nową rodzinę, byłam zaskoczona jak w mieście jest zielono i miło. Oczywiście to miło wynika głównie z tego, że i otaczam się odpowiednimi osobami (z mężem natychmiast poszliśmy na spacer do pałacu, i do herbaciarni, i do kina). Cieszę się, że w polskich miastach jest coraz więcej zieleni. Wieś też lubię, może dlatego, że wszędzie zabieram siebie ze sobą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, miasta się zmieniają, ale i na wsiach ludzie bardziej dbają o otoczenie. Widujemy mnóstwo kwiatów, siłownie na powietrzu, stawy z ławeczkami, zadbane kościoły...

      Usuń
    2. Ale też histeria usuwania drzew, no i raczej nie dotarł do nas jeszcze prawdziwy przejaw bogactwa - budowanie małego domu z dużym, zielonym ogrodem. Powstają raczej wille z wybetonowanymi oodjazdami, trawą i dziesiątkami iglastych tutek naokoło płotu. Pustynia dla pszczół, która odzwierciedla pustynię estetyczną w ludziach.

      Usuń
    3. Co cieszy , to podejście niektórych gospodarzy miast - u nas sadzi się wiele drzew i powstają łąki kwietne, w parku miejskim mamy ogrody zapachowe z ziołami:-)

      Usuń
  6. Mam to szczęście, że mam za oknem park, do tego blisko parę innych, w tym Łazienki. Nie mniej jak patrzę na okolicę, w której mieszkasz to masz więcej zieleni jednak. :)

    Z tego pobytu poza Warszawą wróciłem pełny energii. Wystarczyło mi jej aż do środy. :D Czyli długo jak na mnie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje miasto jest dobrym miejscem do mieszkania, zresztą na przeprowadzkę nie mam środków, staram się więc cieszyć tym, co nam dane.

      Usuń
  7. Nigdy nie marzyłam o własnym domu z ogrodem-po prostu jestem leniwa baba i wiem ile pracy trzeba włożyć w utrzymanie posesji.Pieniędzy zresztą też.Każde miasto ma różne dzielnice, ładniejsze i brzydsze.47 lat mieszkałam w nowo powstałym warszawskim blokowisku zwanym Stegny.Płakałam, gdy ze swego zielonego ładnego Górnego Mokotowa tam się przeprowadziłam. Pierwsze lata były były swoistym koszmarem- tragiczna komunikacja, brak sklepów, brak telefonów, krajobraz iście księżycowy.Gdy wyjeżdżaliśmy osiedle było już dobrze zadrzewione z piękną zielenią, sporo sklepów, dobra komunikacja z resztą miasta. W Berlinie mieszkam w starej dzielnicy, która powstawała na początku XX wieku. Ładne domy, każda kamienica inna,(moja jest z 1900 r) dużo zieleni. W ciągu dnia wolę chodzić ulicami mej dzielnicy niż iść do parku- jest na co popatrzeć, kamienice odnowione, ładne, wszędzie dużo zieleni ładnie utrzymanej.Często "obrywam" gdy piszę, że Berlin jest pięknym miastem. Oczywiście ma i zupełnie brzydkie dzielnice z zaniedbanymi budynkami gdzie nikt o nic nie dba i dokąd nikt "normalny" nie przyjedzie wieczorem na spacer tymi ulicami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze osiedle także było pustynią i wszędzie mieliśmy daleko.
      Teraz osiedla czy pojedyncze bloki oddaje się w zupełnie innym stanie.
      Młodzi ludzie mają od razu mnóstwo zieleni, plac zabaw, parking pod domem, mini park lub skwer...często ochrona pilnuje porządku i nikt nie bazgrze po murach.

      Usuń
  8. Przez 45 lat mieszkałam w bloku, teraz już niemal 15 w domu z ogromnym ogrodem, i w życiu bym już nie chciała do bloku wrócić, chociaż istotnie jest co robić. jednak istotnie coraz piękniej w moim mieście, jeśli chodzi o zieleń i tereny rekreacyjne - a zawsze było całkiem nieźle, widzę, że i u Ciebie też. Róznica jest taka, że ja po prostu mogę wyjśc z kawą na taras... że sięgam sobie na grządkę czy do szklarni po coś zielonego do zjedzenia, że zjadam własne owoce. Ale kiedy leje od trzech dni i zamierza przestać, to chyba ądna różnica :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, gdy pogoda pod psem to warto w ogóle mieć dach nad głowa, ale w upały często wychodzimy chociaż posiedzieć na ławce nad osiedlowym stawem...

      Usuń
  9. Piękne są takie oazy zieleni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trzeba tylko wybrać zacienioną trasę by tam dotrzeć latem.

      Usuń
  10. i piękno i szpetotę - to przecież również wypełnia widzenia. trudno zobaczyć wyłącznie urodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno, ale czasami lepiej na brzydotę zamknąć oczy...

      Usuń
  11. Mieszkam w bardzo zielonej części Wrocławia, więc nie narzekam, ale gdybym miała puścić wodze wyobraźni, to widziałabym siebie siedzącą na tarasie, z widokiem na jezioro:) czasem realizuję to marzenie na wakacyjnych wojażach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? wyjechać gdziekolwiek, by choć przez kilka dni poczuć się właścicielką tarasu z wygodnymi meblami...i niebiańskim widokiem:-)

      Usuń
    2. A potem człek marzy o tym cały rok :)

      Usuń
    3. I te wspomnienia trzymają nas przy życiu:-)

      Usuń
  12. Moje osiedle lata temu to sama zieleń,teraz to jakieś marne skrawki zostały.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakby to napisać, żeby nie złamać kanonu notki...Gusta Rady Miejskiej i moje nie są zbieżne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak bywa, u mnie rozbieżność dotyczy czasem imprez masowych...

      Usuń
  14. Nigdy nie mów - nigdy :)A u nas?... niewiele się zmienia, poza rosnącymi nowymi domami, szczególnie teraz po pandemicznym siedzeniu w blokach, kiedy każdy kawałek swojej wolnej przestrzeni - na wagę złota.
    Mam nadzieję, że niedługo sami ocenicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wagę złota dosłownie i w przenośni...nawet działeczki z marchewką i kwiatkami strasznie podrożały.

      Usuń
  15. Od zawsze, czyli już ponad 31 lat(tyle w nim mieszkam) chwalę swoje miasteczko i jestem w nim zakochana:)
    Jest zielono, malowniczo z zabytkami z gościnnymi ludźmi:)
    Pozdrawiam sobotnio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet nazwę ma ciekawą, zachęca by poznać:-)

      Usuń
  16. U mnie czytasz, jakie życie wolę:) A nasza wieś? Coraz bardziej "betonuje się". Niby czyściej, bardziej zadbana jest, domy wymalowane, ale te hektary puzzli przed nimi, te betonowe krawężniki wokół trawników... Coraz mniej kwiatów na klombach, więcej w donicach zaraz przed domem, a potem trawniki i nic. Iglaki królują, duże drzewa wycięte.Miało nie być o minusach,ale inaczej nie da się opisać zmian w naszej wsi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele drzew wycina się, to prawda. Podobno z uwagi na bezpieczeństwo kierowców, co dla mnie brzmi absurdalnie.
      U nas spore połacie zwykłych trawników zamienia się w kwietne łąki. Czyżby miasta rywalizowały z wsiami o sielskość?

      Usuń
  17. Piękne! Przyroda ma zbawienny wpływ na człowieka. Swoją okolicę pokazuję na blogu Poznaj Pomorze Zachodnie, jak wiesz. Zmian jakichś ostatnio nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas w mieście odbywa się planowana już od lat rewitalizacja w centrum. Ma być więcej zieleni i jakieś ławeczki... Może za kilka lat będzie ładnie. A na wsi? Mamy w miarę ładne stawy i figurę Matki Boskiej osadzoną na stercie kamieni spod której wypływa rzekomo cudowne źródełko. No i mamy pałac Ostroroga-Gorzeńskiego, kilka lat temu gruntownie odnowiony. W środku jest bosko :) Otoczenie również ładnie zagospodarowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś tę zieleń trzeba wprowadzić, na szczęście niektóre drzewa szybko rosną...

      Usuń
  19. Ja wiesz nie mieszkam w mieście. Marzyliśmy podobnie jak Ty o czymś swoim. I udało się. Teraz wszystkie zmiany w naszych rękach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się razem z Wami i trzymam kciuki za szczęśliwe przedsięwzięcia!

      Usuń
  20. Myślę, że to właśnie od umiejętności znajdowania sobie miejsc do relaksu i odpoczynku zależy jakość naszego życia i to właśnie te związki, które mają wspólny sposób zagospodarowywania wolnego czasu, mają największe szanse na spełnienie. Oczywiście mówię o takich sposobach, które relaksują, a nie niszczą (żeby nie mylić chlania przy grillu i byle okazji z odpoczynkiem). Na szczęście Polska jest jednym z takich krajów, w których da się odpocząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze da się w wielu miejscach i oby długo tak zostało, ale czasami trzeba się naszukać, wszędzie docierają miłośnicy głośnych zabaw przy grillu.

      Usuń
  21. Cieszę się że bloki mają balkony bo można zawsze stworzyć mały piękny ogródek i wstawić wygodny fotel... To też jest ważne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, mój balkon nadaje się tylko do suszenia prania...

      Usuń
  22. Pięknie to wszystko wygląda, można sie relaksować i jak zielono.
    Ja też mieszkam w bloku i kiedyś chciałabym mieć swój ogródek, domek i swoją przetrzeń może za kilka lat sie uda.
    U mnie jest bardzo zielono, a w niktórych parkach kwiaty są cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby więc Twoje marzenie się spełniło, masz całe życie na to!
      Mieszkanie w miłej okolicy to połowa sukcesu:-)

      Usuń
  23. Wydaje mi się że w niektórych miastach jest więcej zieleni, drzew i kwiatów jak na wsi. Wieś bardzo się zmieniła są drogi asfaltowe, jest czysto, są ładne domy a unijne dotacje umożliwiają rolnikom brukowanie i betonowanie. Przez to nie ma wokół domów wysokich drzew by liście nie zaśmiecały. Nie wolno też by w nowoczesnych unijnych chlewniach gniazda robiły jaskółki - ta informacja bardzo mnie zbulwersowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może mieszkańcy wsi za bardzo chcą upodobnić swoje włości do miejskich lub dzieje się tak z powodu napływu mieszczuchów w okolice podmiejskie i powstają sypialnie dla pracujących w mieście.

      Usuń
  24. Tu na osiedlu,gdzie chwilowo mieszkam,dużo jest zieleni, nad którą góruje wielki włoski orzech. Ale już za dwa dni zmieniam miejsce pobytu... jakieś półtora kilometra stąd, więc jeszcze nie wiem, jak tam jest.
    Tam z kolei gdzie mieszkałem, jakieś trzysta metrów od domu jest jeszcze piękny park, za nim łąkowe uroczysko... a jak w maju słowiki tam śpiewały... co ja mówię... prześlicznie darły swoje gęby... ale, choć to ode mnie niedaleko i tuż za szkołą, prawie osiem lat w tych stronach nie byłem, więc pojęcia nie mam, czy przylatywały w te minione lata bociany i czy te słowiki....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę, wszędzie można znaleźć i docenić zalety jakiejś okolicy, a dom jest tam, gdzie na nas czekają z miłością...

      Usuń
  25. To tam jeszcze fontanny sikają? Olsztyn, z oszczędności, powyłączał te ozdobniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostatnich dniach chyba nie sikały, ale po deszczach może włączą...

      Usuń
  26. Odpowiedzi
    1. Mamy, chyba nawet tężnie ładniejsze, niż w Ciechocinku:-)

      Usuń
  27. Piękne miejsca pokazałaś :)
    Mój Wrocław pięknieje już od kilkunastu lat, a pozytywne zmiany przywędrowały i do mnie. Remontują zabytkową kamienicę w której mieszkam. Bardzo ładnie zagospodarowano także przestrzeń podwórkową w miejscu w którym mieszkam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że będziesz mieszkać w pięknym otoczeniu, to ważne:-)

      Usuń
  28. U nas ze dwadzieścia lat temu Prezes Spółdzielni wpadł na pomysł, ogłosił konkurs na przyblokowy ogródek i balkon (niezależnie)...Każdy kto chciał mógł zagospodarować nieodpłatnie "swój" kawałek...Spółdzielnia przywoziła ziemię, trochę ozdobnych krzewów,drzewek i żywopłoty...Osiedle w dwa lata wypiękniało...Konkurs trwa do dzisiaj (mimo zmiany Prezesa), a nagrodą są pieniążki "na ogródek"...Teraz mamy niewiele trawników, a gdzie nie spojrzymy są ogrody...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konkursy na najładniejszy balkon czy ogród też u nas bywają, dobrze gdy ludziom się chce:-)

      Usuń
  29. Ja mam działeczkę za miastem, ale bardzo mi brakuje balkonu. Bo nie zawsze jest czas jechać, by odpocząć na powietrzu. A kawę na balkonie można wypić zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój balkon nie bardzo nadaje się do picia kawy...

      Usuń
  30. Pozostaje sobie życzyć by takich ładnych miejsc jak pokazałaś na swoich zdjęciach było jak najwięcej w każdej miejscowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w dużej mierze zależy od nas wszystkich i od gospodarzy miast.

      Usuń
  31. Osobiście już kilka razy poprzez bloga zapraszałem turystów do mojego Chełma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie i trzeba to koniecznie nadrobić i zawitać:-)

      Usuń
  32. Mieszkanie w blokach, jak i własny domek z ogródkiem mają swoje plusy i minusy. Jeżeli do tego dodać osobiste sytuacje (praca, zdrowie, wiek, rodzina) to można przyjąć, że właściwe ustawienie się w tych okolicznościach jest niczym trafienie w totolotka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego niektórzy zamieniają dom na mieszkanie i odwrotnie, każdemu wedle potrzeb:-)

      Usuń
  33. Może i mieszkasz w bloku, ale masz przepiękne otoczenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chciałam serdecznie podziękować za pani miłe opinie pozostawione u mnie na blogu i tym samym przepraszam, że odpisałam dość późno.
    Bardzo piękne zdjęcia pani zamieściła w niniejszym poście - cieszą oko :-) Jeśli chodzi o mnie, to mieszkam na wsi. Gdy tylko trafi się okazja to zawsze staram się dostrzec coś, co wydaje się fascynujące. Zwykle są to zachody słońca, nietypowe kształty obecne w przyrodzie, kolory, itd. Takie poszukiwania sprawiają przyjemność :-)
    Pozdrawiam Serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wartościowe rzeczy powinno się chwalić, to dobre dla obu stron:-)
      Wrażliwość widać w tym, co tworzysz, więc zauważanie piękna nie dziwi.
      Ściskam mocno:-)

      Usuń
  35. Ładnie tam u Ciebie ! Moje miasto, z którego się wyprowadziłam też ma parę ładnych zakątków. Chyba bardziej zaczęłam je dostrzegać dopiero po wyprowadzce i... tęsknić za tym wszystkim. Czasami nie dostrzegamy i nie doceniamy tego, co mamy. Teraz też mieszkam w pięknym miejscu, ale inaczej pięknym, bo to jest wieś - cisza, spokój, pola , lasy. Cudna natury kraina. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami dostrzegamy to wszystko w oczach innych, przyjezdnych, opisujących, fotografujących.
      Wspaniale, że dla swojej twórczej natury znalazłaś taki zakątek!

      Usuń
  36. sporo mam "na potem". A marzę o mieszkaniu a bloku, kiedy padam ze zmęczenia. Dwa pokoje, balkon,ziemi tyle co w doniczce i święty spokój:)) Nie narzekaj, wszystkie ogrody należą do ciebie, chociaż o żaden nie musisz się troszczyć:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niby tak, ale gdy upały lub areszt domowy, to w bloku jest nie do wytrzymania...

      Usuń
  37. Podobnie jak Ty Asiu mieszkam w bloku. Nasze miasto pięknieje od niedawna. Jest się z czego cieszyć. Fajne miejsca pokazałaś. :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele pięknych miejsc powstało dzięki dofinansowaniu z UE, sporo z inicjatywy mieszkańców:-)

      Usuń
  38. Super, takie miejsca są idealne na wypoczynek w mieście :) Pięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, latem byle dobrnąć do parku i tam przeczekać upał...

      Usuń
  39. kocham ogrody, kwiaty, drzewa! raczej nie jestem w tej miłości sama :) na szczęście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo trudno pokochać beton, mury i ruchliwe ulice:-)

      Usuń
  40. Mieszkałam w bloku aż do ślubu. Teraz mieszkam w domu i całkiem inne życie, ale nie każdy ma taką możliwość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy, dobrze więc mieć w pobliżu chociaż park:-)

      Usuń
  41. Piękne masz miejsca w swojej miejscowości. Trzeba to doceniać. Ja też mieszkam w bloku ale w małym miasteczku. Niedaleko mam park, las, rozległe pola i rzekę więc gdzie uciekać na łono natury mam :). Ostatnio powymieniali nam ławeczki i też robi się coraz ładniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ławeczki tez są ważne, zwłaszcza dla osób starszych lub chcących poczytać na łonie przyrody:-)

      Usuń
  42. To prawda, miasta, miasteczka pięknieją.
    Ładne miejsca Jotko pokazałaś.
    Moje miasto zawsze było zielone i ukwiecone, mimo że to Śląsk Górny.
    I bardzo dobrze.
    A ogród - raj mam w pamięci z dzieciństwa. Moja babcia bardzo o niego dbała.:)
    Pozdrowień moc posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z moich babć pochodziła ze wsi, ale w mieście nie miała ogródka...

      Usuń
  43. Ja z kolei mam zieleni pod dostatkiem i już mi tęskno do miasta :) Ale tak normalnie bym chciała...
    Pozdróweczka. Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy tęskni za tym, czego nie ma. Mam znajomych, którzy sprzedali domy i przenieśli się na bloki...

      Usuń
  44. Zauważyłbym owo piękno, gdyby takie było... Miasteczka okołowarszawskie są na ogół pozbawione i piękna, i porządku architektonicznego. Zaletą mego jest obfita zieleń, możliwość szybkiego przemieszczenia się do pobliskich lasów i na łąki, a także brak miejskiego smrodu i bałaganu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nam coraz bardziej podobają się małe miasteczka, wiele im brakuje, ale jest coraz lepiej:-)

      Usuń
  45. Mam pięknie bo zielono i kolorowo, zresztą widzisz na blogu. Podczas siedzenia przymusowego w domu było gdzie chodzić z psami. Pokazałaś śliczne miejsca w parku, miło pomyśleć o spacerach w takim miejscu. Pozdrawiam Jotko 🙂 anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czemu parki w czasie epidemii zamknęli, zresztą lasy także?
      A przecież to oazy nie tylko zieleni, ale i zdrowia psychicznego...

      Usuń
    2. Masz rację, bez zieleni, wyjścia na jakieś łono Natury oszaleć można całkowicie.anka

      Usuń
  46. Najlepsze w mieście są wszystkie tereny zielone. Jest ich w Warszawie wiele, bo jest ona stolicą zieloną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereny zielone, fontanny i życzliwi sąsiedzi:-)

      Usuń
  47. Pięknie kwitnące drzewa, kwiaty, klomby. Ja również nie mam ani skrawka za miastem.
    Z przyjemnością obserwuję nowe klomby, kwiaty i świeżo zasadzone drzewa na moim osiedlu.
    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Witaj początkiem lata
    Cieszę się, że wybrałaś się ze mną na leniwy spacer. Z przyjemnością dzisiaj wędrowałam z Tobą.
    Moje miasto? Dzisiaj zarasta łąkami. Ale jest to celowe działanie władz miasta.
    Pozdrawiam ciepło już krótszym dniem i życzę tego własnego domku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łąki stają się modne, ale taka moda cieszy, prawda?

      Usuń
  49. Ja też ubolewam nad brakiem działki Asiu. Na szczęście mamy takie miejsca z dała od miasta i spalin. Ostatnio byliśmy w Lasku Wolskim i w wąwozie Panieńskie Skały. Super wycieczka. Cudne zdjęcia dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie mamy daleko do pól, lasu i park pod bokiem:-)

      Usuń