Zmokły mi włosy i myśli,
cień melodii
przez szum deszczu
próbuje się przebić
rytmicznie.
Dmuchawcom
deszcz grzywy posklejał,
kwiaty pokrzyw
stokrotkom
kłaniają się
ślicznie.
Zmokły mi oczy i serce
jakoś w deszczu
tańczyć się nie chce,
mokrym stopom
do radości daleko
by zaszaleć
na ulicy publicznie.
W lustra kałuż
mój parasol
zagląda w zachwycie,
mokrej duszy
jakoś tak smętnie,
lirycznie...
Z dedykacją dla autora bloga LUSTRO, któremu nie dorównam w opisywaniu detali niecodzienności.
I deszczowo może być pięknie.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza gdy po deszczu tęcza wyjdzie:-)
UsuńKiedy pada przyjemnie się śpi i w łagodną burze i zapach oznowu <3
UsuńKiedy pada także dobrze się czyta w ulubionym fotelu:-)
UsuńNajbardziej podoba mi się ten o dmuchawcach.... bo i stokroki tam są :-))
OdpowiedzUsuńTak myślałam:-)
Usuńhej...
OdpowiedzUsuńradzisz sobie doskonale.
ja wierszy nawet nie próbuję dotykać, bo poparzę i siebie i tych, którzy odważą się przeczytać.
mi rzuciły się w oczy mokre włosy i myśli.
Poezja sama Ci wychodzi spod klawiatury, nawet gdy o kałużach piszesz:-)
UsuńBardzo ładny, liryczny i nostalgiczny klimat wytworzyłaś tym wierszem. Deszcz potrafi być dobrym sprzymierzeńcem w tworzeniu bardzo wrażliwych i uczuciowych kawałków 😉
OdpowiedzUsuńNastrój może nieco smutniejszy, ale i taki potrzebny.
Bardzo mi się podoba, pozdrawiam! 👌😊
Chyba wena lepsza, gdy piszący smutny lub zamyślony...
UsuńJotko bardzo mi się twój wiersz podoba!
OdpowiedzUsuńNo cóż mnie ostatnimi czasy dość często mokną myśli...
Dziękuję Ci bardzo, cieszę się:-)
UsuńU mnie tez deszczowo ale zarazem cieplo.
OdpowiedzUsuńTe letnie deszcze sa niezle a nawet potrzebne, problem z jesiennymi i ta ponuroscia ktora wtedy robia.
Zrobily nasza zielen cudnie zielona i swieza a co popada to zaraz obsycha wiec klopotu nie robi.
Zycze weselszej pogody.
Dziś już słoneczko pojawiło się i cieplej, może wiersz przebłagał niebo?
UsuńJak ładnie o deszczu napisałaś :)
OdpowiedzUsuńU mnie też deszczowo, tylko dmuchawców i stokrotek brak :(
Dmuchawce u nas tez już znikają, za to stokrotek pełno:-)
UsuńPięknie, prosto i treściwie. Bardzo mi się podoba(ją)- inne też -tu zamieszczone.
OdpowiedzUsuńO, dzięki, bardzo mi miło:-)
UsuńTo tak, jakbyśmy wczoraj razem były na spacerze :) Tylko ja bez parasola (nie lubię).
OdpowiedzUsuńJak szybko moiki zmieniły się w dmuchawce. Co roku jakby szybciej to się odbywa. Jeszcze niedawno zimowe ciemności, a teraz milowymi krokami zbliża się najdłuższy dzień w roku...
Może wspólnie spacerowałyśmy mentalnie?
UsuńTeraz wszystko dzieje się innym rytmem...
Bardzo pięknie to ujęłaś ...śliczny wiersz i bardzo trafia w mój nastrój . Dzięki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dzisiaj nastroje zmienne bardzo, wiele rzeczy ma na to wpływ...
Usuń"Zmoczone" oczy, serce i dusza nie powinny odczuwać już dżdżu, chyba że wciąż tęsknią za słońcem...
OdpowiedzUsuńA że tęsknią, to nie da się ukryć.
Staram się akceptować każdą pogodę, ale czasami słońca brak...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńRytmicznie, ślicznie, lirycznie:)
Ale nie - publicznie. Intymnie bardzo, obrazowo i nastrojowo.
Piękna dedykacja.
Gratuluję Tobie - stworzenia, Oku - otrzymania.
Pozdrawiam:)
Bardzo cenna dla mnie opinia, Leno. Dziękuję bardzo.
UsuńCzasami zwykłe rzeczy pobudzają najczulsze struny...
Również dziękuję, Jotko.
UsuńA wiersz, moim zdaniem, jest naprawdę dobry.
Bardzo podobają mi się kompozycja całości i poszczególnych zwrotek oraz niebanalne obrazowanie.
Odniosłam wrażenie, że pisanie sprawiło Ci mnóstwo frajdy:)
Pozdrawiam:)
To prawda, tym bardziej, że zawsze przy takiej okazji "łazi" za mną jakiś motyw i nie ma zmiłuj, trzeba go rozwinąć...
Usuń..śliczny wiersz JoAsiu Kochana
OdpowiedzUsuńjestem po prostu oczarowana,
odczucia swoje opisałaś
słowa tak pięknie dobrałaś
choć przez deszcz
wszystko mokre jest
nieco smętne i liryczne
lecz jednak radosne
zachwyca mnie wiosna
uwielbiam desz majowy
lecz taki cieły przyjemny
zatańczę pomiędzy kroplami
ze szmaragdowymi źdźbłami..
- ściskam Cię zachwycona <3
p.s.
Usuń.. w trzecim zdaniu od końca miało być 'ciepły' a wyszło cieły, przepraszam ;)
AnSo, jaki piękny komentarz, w dodatku rymowany, dziękuję serdecznie:-)
UsuńLiterówki to drobiazg, każdemu się zdarzają...
Deszczowo. Piosenka mi się przypomniała.
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/wNS5mFCcfi4
Ładne skojarzenie, mi raczej bliżej do Czerwonych Gitar i ich utworu Ciągle pada...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=My6vcdWmCrY
Czyżby pobyt na wyspie - taki lirycznie na Ciebie Asiu podziałał? Pięknieeee
OdpowiedzUsuńTo chyba ten wianek :-)
UsuńNastrojowy wiersz, można się w niego wczuć i znaleźć na takiej ulicy z parasolem w dłoni, podczas gdy pada deszcz. Działą na wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńJeśli działa, to super!
UsuńUpały zawsze były dla mnie utrapieniem (chyba, że akurat jestem nad morzem). Od niedawna dołączyła się alergia i uczulenie na pyły przemysłowe, a deszcz lubię, więc wg mnie może tak lać aż jesieni. Przynajmniej grzyby będą. ;)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię wszelkich skrajności, nawet deszczyk może być, byle nie tydzień bez przerwy...
UsuńWidać, że descz możnateż poetycko opisać ... tyle ze dał mi tak w kość, że mi się to nie uda. 😃😃
OdpowiedzUsuńNie wątpię, u nas teraz tez na polach woda stoi...
UsuńTak, tak Oko niektóre teksty na świetne.
OdpowiedzUsuńNiedościgniony wzór po prostu i w dodatku zapisuje to wszystko w głowie...
UsuńJotko - to jest prosta sprawa - jeśli na cokolwiek spojrzysz (spróbuj choć raz) - nie krzycz we własnej głowie: - o kot! bo zapomnisz, nim ten się zawinie.
Usuńułóż w głowie zdanie. pełne dopowiedzeń kolorów i smaku. a kiedy już kot zniknie - dopowiedz jeszcze, bo zdanie, to nie podmiot, orzeczenie i przecinek (w slumsach przecinek zaczyna się na literę "k"). można układać zdania po sto słów. sama zobaczysz, że jeśli już zdanie spodoba się Tobie, wtedy nie zniknie z głowy, choćbyś nie miąła ołówka i nie chciała grawerować krwią na udzie pomysłu. czasami ułożone zdania wracają do mnie po miesiącach. innym razem noszę je w sobie do chwili zapisania - a skoro się uda, zapominam bez litości. jak wilk, co wczoraj zjadł jelenia, ale dziś burczy mu w brzuchu i wspomnienie tylko pogłębia apetyt na nowe. naprawdę - nosiłem w głowie caluteńką notkę przez tydzień, bo nie było czasu zapisać. a kiedy się udało - nie potrafię już określić, gdzie i kiedy się to stało.
Tak często jest z wierszami, chodzi po głowie jakaś fraza, czasem zapisuję, a czasami przypomni się po czasie, ale w zupełnie innej aranżacji.
UsuńPiękny wiersz i jak fajne z rana coś innego przeczytać...u mnie na weekend zapowiadają i plany pójdą precz...
OdpowiedzUsuńTeraz trudno coś planować, bo i pandemia i pogoda kapryśna:-(
UsuńMoże Twój śliczne wiersz chmury rozgoni i słonko wreszcie spojrzy łaskawym okiem na stęsknionych? Buziaki 🧡💛💚
OdpowiedzUsuńNa to liczę, mała poprawa jakby już jest!
Usuńśliczny! miało być!
OdpowiedzUsuńMiniaturki jak się patrzy! Tylko wydawać drukiem.
OdpowiedzUsuńMuszę znaleźć sponsora;-)
UsuńBardzo piękny, nastrojowy wiersz...
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się Tobie podoba:-)
UsuńPiękne strofy, ja dodam DMUCHAWCE, LATAWCE..... WIATR...
OdpowiedzUsuńWiatr chmury rozgoni i dmuchawcom grzywy wysuszy:-)
UsuńDeszczowo, lirycznie i pięknie. Lubię wiersze o deszczu. Mój ulubiony to klasyk Staffa ,, O szyby deszcz....". Twóje strofy są pełne optymizmu i radości, no bo wiosenny deszcz jest taki. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńStaram się o ten optymizm usilnie, o co łatwiej, gdy temperatura znośna:-)
UsuńJa Cię nie pochwalę, bo ja nie rozumiem i nie przepadam za poezją. Mam nadzieję, że mi wybaczysz ;))
OdpowiedzUsuńNie o pochwały przecież chodzi, choć miło, gdy są, przeczytałeś, wpisałeś się , a to już bardzo dużo:-)
Usuń❤
OdpowiedzUsuńKażde serducho mile widziane:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńMnie dzisiaj jakoś deszcz omija. Rankiem słonce walczyło z chmurami i zwyciężyło.
Pozdrawiam serdecznie.
Po spisaniu wiersza zauważyłam poprawę pogody, czary czy co?
UsuńPiękny wiersz. Niby to tylko deszcz, co tam deszcz przeszkadza. Taniec w deszczu taki romantyczny, krople tak pięknie wędrują po szybie, a jednak dopada takie okropne zniechęcenie. Głowa boli, wyjść się nie chce. Tęsknię za słońcem <3
OdpowiedzUsuńSłońce wydzielane tej wiosny jak na lekarstwo, oby lato nie było takie.
UsuńKocham deszcz, wiesz? Uwielbiam... I w poezji i w życiu...
OdpowiedzUsuńPiękne strofy... tchnące nostalgią...
Letni deszczyk mile widziany, bo już deszczowe nawałnice jesienią to nie bardzo :-(
UsuńDziękuję:-)
Witaj pomaturalnymi kasztanami Jotko
OdpowiedzUsuńLubię deszcz, zwłaszcza ten majowy.
A wiersze lubię czytać. Przecież wiesz... Pisz dalej
Pozdrawiam zapachem bzu z mojego ogrodu
Pamiętajmy o ogrodach, idźmy do lasu:-)
UsuńJotko super wiersz naprawdę. Gratuluje :) Dobrze się czyta
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasieńko, cieszę się:-)
Usuń