Strony

poniedziałek, 21 marca 2022

Nad wodą...

 Woda chyba w każdej postaci niesie ukojenie, czy to wodospad, czy morskie fale, fontanna w ogrodzie czy szum rzeki. Zbiorniki wodne i ich brzegi to ciekawe urozmaicenie każdej wyprawy. Widujemy bowiem ptactwo wodne, ślady bobrzych poczynań, drzewa przeglądające się w rzece lub jeziorze...

Nawet skromny strumyczek, mały mosteczek , ptasia wysepka, pomost dla wędkarzy czy niewielki port dla żaglówek dają wyobrażenie letniej przygody, do której tak na przedwiośniu tęsknimy. 



Dwa powyższe zdjęcia  to punkty widokowe na rzekę w okolicy Rogalina.



Takie kadry to Jezioro Kórnickie, ptaki słychać ze wszech stron, ale widzieliśmy tylko łabędzie.


Nad Gopłem rozgościły się dzikie gęsi, zresztą widać je także na polach, gdzie zatrzymują się na popas w czasie długiej podróży. Nie udało mi się uwiecznić żurawi, choć i te piękne ptaki widzieliśmy z okien auta...

Dzięki brakowi liści na drzewach i krzewach wiosenną porą, udało się wypatrzyć przytulną chatkę nad samym jeziorem, spory teren otoczony drewnianym płotem - posiadłość Wiktorówka.


Łabędzie widujemy często, nawet na małych stawach  wśród pól.


Takich mostków przeszliśmy kilka , spacerując po parku w Gołuchowie. W maju, stojąc na takim mostku można poobserwować migrujące żaby, bo i zbiorników wodnych w tymże parku sporo.


Ten dźwięk, gdy wody jeziora rozbijają się i przybrzeżne kamienie i zapach...


Wije się rzeczka, niczym wstążeczka, a mostek przez rzeczkę lepszy, niż kładeczka...

Szukajmy wiosny nie tylko w przyrodzie, ale przede wszystkim w naszych sercach:-)


78 komentarzy:

  1. ...a na mostku wygodna ławeczka, można przysiąść i w ruch idzie piersióweczka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę, nawet się zrymowało, a w piersióweczce naleweczka:-)

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    W tej przytulnej chatce chętnie bym pomieszkała przez trzy pory roku.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mowia - swieta prawda. Ja rowniez lubie miejsca nadwodne a najbardziej gdy sa w polaczeniu z gorami - jestem zwolenniczka gor i wody jednym slowem.
    Moze na moim blogu widzialas do jakiego miejsca przeprowadzaja sie corka i ziec? Beda miec widok na sztuczne jezioro co lepsze niz zadne. Wlasnie to jezioro zdecydowalo o kupnie wlasnie tego domu. Floryda jest zupelnie plaska, nie posiada gor ani nawet wzgorz ale to jezioro im wynagrodzi.
    U mnie, w moim klimacie goracych lat, wlasnie teraz jest dobra pora na wypady w przyrode i tak robimy - bardzo relaksujace mimo iz okolice nam znane na pamiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, okolica jest ważna w takich wypadkach, dobrze mieć blisko na wypad w jakieś fajne miejsce.

      Usuń
  4. Woda daje wyciszenie. Wiem, bo też lubię wypoczynek nad wodą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkam nad Bugiem. Woda zawsze mi pomaga ogarnąć się. Wiosna nadeszła już jakiś czas temu, poczułam ten zapach, taki specyficzny. A gawrony już wysiadują młode. Wszystko się toczy po swojemu, będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyroda da radę, a my wraz z nią lub dzięki niej:-)
      Słyszałam, że okolice nad Bugiem są przepiękne!

      Usuń
  6. Brak mi w mieście tej wody z ptactwem na potęgę. Godzinami mogłem się wylegiwać nad brzegiem Warty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w parku są 3 zbiorniki z ptactwem i fontannami, nawet koło domu mamy staw z fontanną:-)

      Usuń
  7. Tak, woda to jest taki element wędrówki, że wtedy robi się przerwę, dużo zdjęć, coś się je, odpoczywa...
    W Szwajcarii często chodziliśmy na "wasserwegi" czyli wodne szlaki, np. wzdłuż rzek, potoków górskich, przez wodospady, albo od jeziora do jeziora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak lubię, szliśmy kiedyś wzdłuż Brdy, a i udaje się szlak wokół jeziora znaleźć.

      Usuń
  8. woda, to nieokiełznany żywioł. powodzie, tsunami, potopy, ulewne deszcze wtórnie powodujące lawiny błota.
    woda, to życie, bo bez niej zdechną najwytrwalsi szperacze życia.
    potrafi być błogosławieństwem i przekleństwem.
    być może życie nie jest czarno-białe? może taplamy się w szarościach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy życie nie jest czarno-białe, a wszelkie ekstrema budzą grozę, podobnie z ogniem - cieszy nas ognisko, kominek, ale pożar to już nieszczęście...

      Usuń
  9. Piękne malownicze miejsce :D Nad taką wodą chętnie bym posiedziała w lecie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia są z różnych miejsc, z kolejnych wycieczek...

      Usuń
  10. Z przyjemnością zdjęcia obejrzałam.
    Pójdę może Wiosny szukać w przyrodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno znajdziesz, słońce i śpiew ptaków za progiem:-)

      Usuń
  11. We Wrocławiu wody mamy dostatek wielki, o rzut beretem mam fosę miejską, ciut dalej i trochę w innym kierunku Oławę która wpływa do Odry. I pomimo tej ilości wody nie umiem pływać ;) Co prawda Odra i fosa do kąpieli się nie nadają, ale Oława jak najbardziej. W dzieciństwie bardzo dużo czasu spędzaliśmy nad Oławą i urządzaliśmy długie wędrówki brzegami Odry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszym pobliżu jest Noteć, blisko tez do Wisły i Brdy, czasami bywamy nad Wartą:-)

      Usuń
  12. Definitywnie zgadzam się z uspokajającym wpływem wody na nasze zdrówko, pod warunkiem, że nie ma nad nią całych tabunów „wypoczywających” ludzi….

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich miejsc szukamy, ale latem coraz trudniej o bezludzie...

      Usuń
  13. Sami w ponad 60% składamy się z wody, więc trudno jej nie lubić ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jeśli w organizmie wody zbyt wiele, to tez niedobrze...

      Usuń
  14. Szukam wiosny i szukam... Trochę się spóźnia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjęcia wyszły jotko ... bo i plenery przednie. U mnie wiosnę już widać i to cieszy. Z tą w sercu mam nieco kłopot , ale kto wie może jeszcze się uda ? :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uda się, na pewno, jeśli tylko powiesz to głośno ;-)

      Usuń
  16. Piękne kadry. Znam takie mieszkania, w których zrobione są fontanny, jest przepływ wody uspokajający i relaksujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam takie w restauracjach, ale w domach jeszcze nie...

      Usuń
  17. woda jak to woda, jednego napoi, drugiego utopi...
    za to te dzikie gęsi...
    to było w grudniu, w dniu zwanym popularnie "Wigilią"... maszeruję sobie polną drogą, a tu nagle zrobiło się ciemno, a do tego słyszę jakiś zgiełk na niebie...
    jeny!... tylu dzikich gęsi to ja całym swoim życiu nie widziałem, co wtedy na raz się pojawiło...
    też nie uwieczniłem tego widoku, bo z wrażenia nie przyszło mi to do głowy, poza tym i tak za ciemno było...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad Gopłem jest ich mnóstwo, czasami widujemy odpoczywające na polach gęsi i ostatnio coraz ich więcej...

      Usuń
  18. Ja mam tylko staw bardzo blisko, a większy akwen ( niestety sztuczny) jakieś 10km ode mnie. No cóż, za to dzikich łąk mam pod dostatkiem :)
    Ale fakt, woda działa bardzo kojąco, nawet najmniejszy strumyczek. Teraz często chodzę na spacery z wózkiem ( a właściwie więcej prowadzam za rączkę, bo jest ciepło, więc wnuś w wózku nie usiedzi). No ale gdy jadę wzdłuż strumyczka, to zerkam na tę płynącą wodę z taką radością w serduchu, że mmmm... I zawsze, ale to zawsze na myśl przychodzi dzieciństwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój wnusio rośnie, ale do spacerów za rączkę jeszcze mamy daleko. Milutkich spacerków, Polu:-)

      Usuń
  19. Dodam do tej wodnej wyliczanki wannę pełną wody - to też czasami relaksuje i uspokaja. Woda i piana.
    To prawda, że woda niesie ukojenie. Nawet miasta mające dostęp do wody, niekoniecznie tej dużej bo wystarczy rzeka lub kanały, wydają się ładniejsze i dużo bardziej atrakcyjne.
    Sami bądźmy wiosną dla świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś odkryliśmy hotel nad rzeczką, bo budynek był dawniej młynem wodnym, ciekawa lokalizacja:-)

      Usuń
  20. Malownicze, urokliwe miejsca uwieczniłaś. Można wypocząć wpatrując się w nie i uruchamiając wyobraźnię 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy do plenerów daleko, to choć na zdjęciach ucieszymy oko...

      Usuń
  21. A ja właśnie czytam książkę " Nie jesteś chory - jesteś spragniony " i tu bardziej chodzi o dostarczanie wody do organizmu, ale za przebywaniem nad wodą też już mi tęskno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywają sytuacje, gdy mało pijemy, bo o toalety trudno...

      Usuń
  22. Berlin na wodzie stoi i to tego stopnia, że w mieście są mało dekoracyjne rury odwadniające teren. Poza tym mnóstwo tu jeziorek a w samym mieście kanałów.Co prawda "kudy Szprewie do Wisły w Warszawie", ale w sumie wody to tu naprawdę sporo. Wszak Berlin jest zbudowany przy połączeniu dwóch rzek - Szprewy i Haveli. Lubię wypoczynek nad wodą i na wodzie- zwłaszcza takie sobie leniwe pływanie elektryczną łódeczką.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W miastach woda w każdej postaci mile widziana, zwłaszcza w upały...

      Usuń
  23. Bardzo przyjemnie miejsce. :) Lubię takie widoki.

    Dlatego obejrzałem te dwa filmy Tarantino jakiś czas po dokumencie o tym reżyserze. Pewne rzeczy mogłem inaczej odebrać, zobaczyłem różne smaczki tworzenia ich i tego typu sprawy.

    W ten czwartek moje kolano może już dostać certyfikat zdatności do pełnego użytku. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio obejrzałam dokument o Jerzym Kawalerowiczu, bardzo ciekawy, wiele szczegółów o powstawaniu jego filmów.

      Usuń
  24. Bez wiosny w sercu nic nie będzie cieszyło ani woda, ani widoki. Najważniejsze jest dobre samopoczucie, a natura go daje. Trzeba tylko wyjść z domu i więcej nic :-)
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak naczynia połączone, musi być równowaga, jeśli zostaje zaburzona, to nic nie cieszy...

      Usuń
  25. Witaj, Jotko.

    Udało Ci się przyłapać Wiosnę-Strojnisię na przeglądaniu się w każdym napotkanym zwierciadle:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jestem pazerna na widoki i odgłosy przyrody:-)

      Usuń
  26. A Goplana pląsa jeszcze w wodach jeziora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma się rozumieć, zobaczy ją każdy, kto ma fantazję:-)

      Usuń
  27. To prawda, woda jest kojąca, dlatego lubimy spędzać czas w jej pobliżu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ideałem jest las i woda, ale można tak trafić:-)

      Usuń
  28. Pięknie. Przyroda zawsze przynosi mi ukojenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. JoAsiu, przecudne zdjęcia, prześlicznych miejsc.. oglądam z zachwytem
    i chłonę piękno każdym zmysłem <3 ..dziękuję bardzo za te cudowności, które dają siłę i chęć do życia <3

    - pozdrawiam Cię najcieplej i najserdeczniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W najbardziej pochmurne dni takie wspomnienia dodają energii:-)
      Samych słonecznych dni, AnSo!

      Usuń
  30. Piękne zdjęcia. Woda to życie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ładne fotki. ;) Woda może uspakaja, widok na nią, ale ja jakoś długo nad nią nie mogę wytrzymać. Jest też niebezpieczna. Za to na łabędzie bardzo lubię patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wody rekreacyjnie trzeba mieć szacunek i być ostrożnym.
      Opalać się nie lubię, ale spacery plażą są świetne o każdej porze roku...

      Usuń
  32. Chatka piękna, chętnie bym tam weszła. Pozdrawiam Asiu. 🙂.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w środku jest sympatycznie...

      Usuń
  33. Najbardziej kocham tatrzańskie potoki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wodospady w górach też są fajne, nie mówiąc o leśnych jeziorkach:-)

      Usuń
  34. Hmmm a ja się boję wody. I chyba będę nieliczna w swoim nielubieniu szumu potoków czy choćby rwących rowów. Nie mam pojęcia skąd się to wzięło. Nad morzem gdy fale są zbyt mocne, jestem przerażona;) ale spokojny widok jeziora czy stawu przynosi mi radość:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakaś trauma z dzieciństwa? ja okropnie boje się burzy, nawet gdy jestem w domu...

      Usuń
    2. Bardzo piękne zdjęcia Jotko... wybrałam z pokazu piąte i dziewiąte. Ale cały, długi post w podglądzie powędrował w chmury. Szkoda, Następnym razem będę kopiowała. Serdeczności.

      Usuń
    3. Z komentowaniem bywają problemy, ale dziękuję, że próbowałaś.
      Pozdrawiam wiosennie:-)

      Usuń
  35. Mam dokładnie tak samo, woda działa na mnie bardzo uspokajająco. Uwielbiam jeździć nad morze, czy spędzać weekendy nad jeziorem!
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam: mangusie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukamy kontaktu z przyrodą chyba podświadomie, oczywiście zajrzę:-)

      Usuń
  36. Skoro jesteśmy zbudowani przede wszystkim z wody to dobrze że nas do niej ciągnie. Woda jest dla nas wszystkim i leczy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Oh, rozmarzyłam się o wiośnie po Twoim wpisie. Wygrzewam się ostatnio w promieniach tego słonka jak moje koty, a jak mogę to jeżdżę na krótkie rowerowe przejażdżki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój rower jeszcze czeka na wydobycie z piwnicy, ni o tylko w weekendy mogę pojeździć.

      Usuń
  38. To prawda że woda to ukojenie i dlatego ja tak uwielbiam spędzać każdą wolną chwilę nad wodą. Mieszkamy też na wyspie ale z okna wody nie widzę i nad tym ubolewam... No ale wszystkiego miec nie nie można... Ale wiosna puka już do naszych drzwi i to jest niesamowite...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie można, ale od czego wycieczki i spacery, prawda?

      Usuń