Ostatnie wakacje kobiety pracującej zaczęły się romantycznie od Kazimierza Dolnego czyli ulubionego miasteczka Stokrotki, która wiele pięknych słów napisała o wielu miejscach w Polsce.
Postanowiłam sprawdzić, skąd ten zachwyt, a że wokół wiele ciekawych miejsc, mogę połączyć dwie swoje pasje, czyli zwiedzanie/maszerowanie i fotografowanie.
Jest tylko jeden minus dla czytelników - zanudzę Was relacjami z odwiedzanych miejscowości Lubelszczyzny:-) Przysięgam, że zrobię przerwy na inne tematy!
Najpierw budynki, które zachwyciły mnie tuż po przyjeździe do Kazimierza. Są wśród nich zarówno zabytkowe kamienice, jak i stare wiejskie chaty, ale i współczesne budynki.
Jedne z najstarszych - spichlerze, w których albo muzeum, albo hotel, albo restauracja...
Świeżutko odrestaurowany ośrodek misyjno-rekolekcyjny .
Najbardziej chyba znane zabytkowe budynki wokół kazimierskiego rynku i na pobliskich ulicach.
Ten futurystyczny budynek przypomina mi jakby budynek zakonny. Natomiast te dwie kule - chociaż nie jestem pewien czy kule coś mi przypominają. Nie wiem czy nie plany budowy bazy na Marsie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
To fakt, marsjańskie kapsuły, jak nic!
UsuńBardzo miło wspominam Kazimierz . Miłego pobytu Wam życzymy
OdpowiedzUsuńJest fajnie, dziękujemy:-)
UsuńUdanego pobytu, Jotko :) Zawsze się człowiek czegoś nowego z blogów dowie :)
OdpowiedzUsuńZawsze, masz racje, to taka blogowa wymiana informacji wszelkich.
UsuńDużo sił do zwiedzania :)
OdpowiedzUsuńOj, potrzebne bardzo, starzejemy się wyraźnie...
UsuńNigdy nie byłem w Kazimierzu, sporo dowiedziałem się od Stokrotki. Potwierdziłeś zatem, że warto go kiedyś odwiedzić….niech no tylko dojadę do Polski. Te kapsuły wyglądają bardzo ciekawie, może to opcja na mieszkanko bez pozwolenia. W kontekście jednak poprzednich zdjęć jakoś nie bardzo pasują do otoczenia.
OdpowiedzUsuńMarek z E.
Warto, to takie niemal bajkowe miasteczko, gdyby jeszcze ludzi mniej było...
UsuńZaczęłaś wakacje w jednym z najbardziej klimatycznych polskich miast, dalej może być tylko lepiej, czego oczywiście Ci życzę. Podobne kapsuły mieszkalne widziałam w zeszłym roku w Tatrach, i teraz na pustyni w Jordanii. Średnio mi się podobają ale na pustyni mają tę zaletę, że widać przez nie miliony gwiazd. Cudownych wakacji.
OdpowiedzUsuńO gwiazdach nie pomyślałam, ale faktycznie maja różne okienka, także w suficie...
UsuńDziękuję:-)
Pora na pieszy spacer do Mięćmierza i do Korzeniowego Wąwozu. Potem jeszcze Góra Trzech Krzyży i zamek i baszta i kolejne wąwozy... I kirkut. Och, można wymieniać bez końca! Dobrze, że masz długie wakacje:)
OdpowiedzUsuńWszędzie już byliśmy, dziś Nałęczów!
UsuńTo i dla mnie kierunek do odkrycia...
OdpowiedzUsuńPolecam, dla juniora tez sporo atrakcji!
UsuńDziękuję Asiu. Pamiętasz oczywiście że Miasteczko to jest według mnie najpiękniejszym polskim miasteczkiem?
OdpowiedzUsuńPamiętam, oczywiście;-)
UsuńOwszem, przyjemne miasteczko. Kupiłaś sobie obowiązkowego koguta?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, ale wszystkie wycieczki z nimi biegają:-)
Usuńudanego zwiedzania.
OdpowiedzUsuńNie narzekam, dziękuję;-)
UsuńKazimierz jest śliczny ...wstawienie tam tych nowoczesnych potworków mieszkalnych nie współgrających z resztą architektury jest błędem...
OdpowiedzUsuńPieniądz może wszystko!
UsuńByłam w Kazimierzu raz bardzo dawno temu i do dzisiaj mam stamtąd miłe wspomnienia. Piękne, niepowtarzalne, urokliwe miasteczko. Jakby czas sie zatrzymał. No, moze za wyjątkiem tych futurystycznych kapsuł!:-)
OdpowiedzUsuńPięknego, spokojnego i radosnego wypoczynku, Asiu!:-))
Jest urokliwe, ale bywa tłumne i coraz droższe...
Usuńaha, to taka podróż porytualna /pasowania na emerytkę/, coś jak podróż poślubna?... a może raczej porozwodowa (z ZUS-em)?... tyle lat się dawało ZUS-owi, to niech teraz ZUS płaci alimenty :)
OdpowiedzUsuńfotorelacja fajna, nieźle się obie ze "stokrotną" uzupełniają...
p.jzns :)
Coś w tym stylu, ostatnie wakacje przed emeryturą, potem będą emeryckie, może skromniejsze?
UsuńZachwycająca architektura, wcale się nie dziwię, że będzie dla nas taki zbiór zdjęć i opowieści. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam od czego zacząć, więc na pierwszy rzut poszły budynki:-)
UsuńWitam po długiej przerwie. :))) Kocham Kazimierz Dolny, jest to miejsce jak dla mnie przepełnione magią. Byłam tam raz, byłam jesienią dwa lata temu czy jakoś tak...a może rok temu raczej...hehe Pamiętam i nadal czuję czar tego miejsca. Tam wszystko ma charakter, ma w sobie coś, czego nie ma inne miejsce, a nie wiem, jak opisać co czuje do Kazimierza Dolnego, ale jest dla mnie ważny. Cudnie zobaczyć zdjęcia, chętnie zobaczę więcej, w ogóle mnie nie zamęczysz, tylko nimi ucieszysz. :) Nie wiem, gdzie jest ta drewniana chatka, widzę jezioro...no nie pamiętam jej za nic...no nie wiem, raczej bym ją pamiętała. ;D Pięknego dnia, pozdrawiam mega serdecznie i dziękuję za ten post. :*****
OdpowiedzUsuńTo nie jezioro, a skrawek Wisły, a chatka stoi nieopodal Kazimierza, w Mięćmierzu.
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńFajnie na Stokrotkowe Miasteczko popatrzeć Twoim okiem:)
A Ty korzystaj - "ostatnie" wakacje to nie byle co;)
Pozdrawiam:)
Korzystam na 200%, dziękuję:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńA pieska w Rynku pogłaskałaś?
Pozdrawiam serdecznie.
Oczywiście i to wielokrotnie:-)
UsuńZainspirowana Twoim wpisem, wyciągnęłam na wierzch swoje zdjęcia z Kazimierza.
Usuńhttps://photos.app.goo.gl/7ALMcZ1j927fMzv9A
Super, inna pora roku, ale ujęcia świetne!
UsuńNie lubię nowoczesnych budowli, za to chatkami zachwycam się
OdpowiedzUsuńnieustannie 🙂 Powodzenia w dalszych wakacyjnych wyprawach!
Dzięki, wyszukuję takie chatynki , bo tez lubię:-)
UsuńCudne są :)
UsuńKazimierz Dolny muszę chyba odczynić :)
OdpowiedzUsuńKiedyś tam byłam i te tłuuumy strasznie mnie zniechęciły :/
W tygodniu jest nieźle, zwłaszcza w ciepły wieczór, podobno najwięcej w niedziele...
UsuńTen futuryzm wcale mi nie pasuje do cudownego klimatu Kazimierza... Kocham to miasto! Miłego zwiedzania!
OdpowiedzUsuńNa szczęście stoją na uboczu:-)
UsuńDziękuję:-)
A ja lubię takie zanudzanie. Polska jest interesująca, świat jest interesujący. Kiedy byłam ostatnio w Kazimierzu, spichlerz stał smutny, teraz jest piękny. Kapsuły bardzo mi się podobają. Zwłaszcza, że chyba są pod zielonym stokiem i nie w pobliżu klimatycznych starych willi. Mnie w ogóle podobają się takie futurystyczne formy, zwłaszcza przeszklone.
OdpowiedzUsuńMiasteczko ciekawe i okolica. każda nowość ma swoich zwolenników i przeciwników, nigdy w takiej kapsule nie mieszkałam...
UsuńPowiem szczerze, na mnie Kazimierz nie wywar jakiegoś ekstra wrażenia. Powiedziałabym, że raczej jest przereklamowany. Ten splendor i aura wzięła się z pobytów i zachwytów wielu różnych artystów. W Kazimierzu wypadało być, Kazimierz należało znać i Kazimierz należało pokochać. Była moda na Kazimierz i tak pozostało- reszta to już dzieje się rozpędem. To już bardziej podoba mi się Sandomierz lub Przemyśl, lub klimatyczna Lanckorona.
UsuńW Puławach mam rodzinę, stąd pobyty w Kazimierzu.
Starałam się nie sugerować opiniami szerokiego grona, jedynie zachwytem znajomej blogerki. Odkrywam miasteczko po swojemu, a że jest nietypowe, tym lepiej.
UsuńW Sandomierzu byłam, ale w taki upał i w czasie remontu nawierzchni rynku, że musiałabym wrócić, by zwiedzić miasto po mojemu.
Natomiast bardzo rozczarował mnie Nałęczów...
Czytając wpisy Twoje i Stokrotki, dochodzę do wniosku, że jeśli wakacje, to tylko w Polsce.
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie już za daleko.
Pozdrawiam.
Niektórym marzy się zwiedzanie Polski, a dla mnie Australia to ciut za daleko...
UsuńPrzepiękne i cudowne te miejsca na twoicj wakacyjnych ścieżkach, milego wypoczynku, A.
OdpowiedzUsuńJest pięknie i ciekawie, to prawda!
UsuńPrzepiekne i interesujace, pelne charakteru. Zycze by przetrwaly jak najdluzej.
OdpowiedzUsuńNowoczesne budownictwo nigdy w czlowieku nie wzbudza takiego zachwytu i ciepla jak dawne.
Masz rację, choć czasami i to nowoczesne mnie zachwyca...
UsuńKazimierz pamiętam z czasów, gdy woziłem tam wycieczki autobusem.
OdpowiedzUsuńWycieczek tu mnóstwo, ale w weekend to prawdziwy najazd turystów!
UsuńNie byłam, ale rzeczywiście wygląda to ciekawie. Może kiedyś się wybiorę. ;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej na weekend warto!
UsuńWspaniały reportaż okraszony zdjęciami tego pięknego miejsca. Kiedy rozpoczynała się wiosna, miałem nadzieję, że również gdzieś wyjadę na wakacje, tak w promieniu 60 - 100 km., ale ceny paliwa absolutnie na to nie pozwalają.
OdpowiedzUsuńMy korzystamy, póki jeszcze emerytura na horyzoncie, jak to będzie za rok - nie wiem...
UsuńNie byłam - dziękuję za pokazanie tego pięknego miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja też pierwszy raz i podoba mi się:-)
UsuńLubię oglądać budynki. Na drewniane chaty tez zawsze zwracam uwagę, bo w dzisiejszych czasach są jak wyjęte ze skansenu. Ale na wsi u babci nawet jeszcze jakieś pojedyncze zostały. :)
OdpowiedzUsuńGdy zwiedzamy skanseny, to dziwię się jaka jestem stara, bo większość sprzętów pamiętam, a one jako zabytki w muzeum teraz...
UsuńCześć Joasiu :) dawno mnie nie było ale już wracam. Czas urlopu w realu dobiegł końca, wracam na odwiedziny online :) o Kazimierzu Dolnym dużo słyszałam, ale niestety jeszcze tam nke byłam. Mój mąż tez twierdzi że to jedno z ładniejszych miast w Polsce. Mam nadzieję kiedyś się sama o tym przekonać :)
OdpowiedzUsuńI tego Ci życzę, bo to bardzo romantyczne miasteczko:-)
Usuń