Trochę codzienności między dniami świątecznymi. Wiele osób mnie pyta, jak się mam na emeryturze, a ja zawsze odpowiadam, że świetnie i każdemu polecam.
Nawet ptaszki na własnym balkonie mogę obserwować bez przeszkód, a nie tylko w weekendy.
Powiesiłam sikorkom kulę tłuszczowa i od razu zjawiło się ich kilka, zaroiło się także od wróbli, balkon brudny, ale nie szkodzi.
Wspominałam kiedyś, że mi sroka dziurę w siatce przeciw owadom wydziobała, zakleiłam ją więc taśmą, bo nie będę co chwila nowej siatki zamawiać.
Sikorki potraktowały tę taśmę jak coś do jedzenia, bo ciągle siadają na parapecie i dziobią w nią zawzięcie, siadają też na listwie okna balkonowego i pukają w szybę, czego wcześniej nie było:-)
Dni coraz krótsze, zorganizowałam więc dwie instalacje świetlne, by cieszyły oko i duszę.
Koszt minimalny, a ile radości!
Trudno nie wspomnieć o spacerach, tym razem wieczornych. Pracując zawodowo nie miałam już siły na powtórne wyjście z domu wieczorem, co najwyżej wycieczki w weekendy.
zachody słońca sa cudownie malarskie, ale mam w planie wędrówki z aparatem po mieście i wyłowienie detali , które być może przegapiłam, idąc szybko z pracy do domu.
Taka właśnie ciekawostka zauważona przy nowym skwerze, które teraz nazywa się mini-parkami.
Tablica informacyjna dla tych, którzy już nie pamiętają i dla turystów. Ja ten dom jeszcze pamiętam lub raczej jego pozostałości, a obok rodzice koleżanki mieli własną piekarnię.
Dawna karczma, w której podobno Napoleon nocował...
Na jednym ze spacerów usłyszeliśmy krzyki od strony stadionu miejskiego, zajrzeliśmy tam, bardziej mąż był ciekawy. Rozgrywano mecz w ramach Mistrzostw UEFA dla zespołów do lat 17.
Grała Andora z Czarnogórą. kibiców niewielu, ale atmosfera jak najbardziej gorąca.
Ostatni wątek weekendowy to polecajka, ale nie dla wszystkich.
Jeśli lubicie filmy mocne, ktoś może uznać, że przygnebiające, to obejrzyjcie na Netflixie film Jak pies z kotem o braciach Kondratiukach.
Nic więcej nie zdradzę. Ryzykujcie sami.
Plakat średnio mi się podoba, nie oddaje klimatu filmu.
Gra aktorska świetna, nawet Więckiewicz sprawdził się roli Janusza Kondratiuka.
Miejcie dobry weekend i dbajcie o siebie!
BBM: Zdjęcia piękne, film- świetny!- oglądałam. A co do emerytury: jestem na niej już dłuższy czas i nigdy nie żałowałam, że taką właśnie decyzję podjęłam / gdy tylko mogłam!;) /.
OdpowiedzUsuńFilm świetny, ale i gorzki, niestety. Nie wiemy sami, co nas czeka...
UsuńSwietnie. Ja teraz o takich dniach marze. Jeszcze, kiedy bylam sama to mialam czas aby zachody slonca popodziwiac. Potem to sie skonczylo i wracam teraz po pracy zmeczona i trzeba gar na obiad, i na zakupy tez wypadaloby... w miedzyczasie pranie gdzies upchac i sprzatanie.... i tak leci dzien za dniem.
OdpowiedzUsuńLudzie pragna tych emerytur i zarazem boja sie ich, ze teraz to juz tylko siedzenie w domu, ze wypadna z obiegu, ze...
Wiele osób miewa obawy, ale chyba głównie ci, którzy poza pracą zawodową świata nie widzą i boją się pustki bez pracy właśnie.
Usuńmoim rodzicom na taką kulę siadały wrony i rozwalały w drobny mak te kule.
OdpowiedzUsuńOdpukać! u nie jeszcze wielkie ptaszyska się do kul nie dorwały, może dlatego, że wieszam na cienkiej lince, gdzie wrona ani sroka nie usiądzie:-)
UsuńPiękne zdjęcia z wieczornych spacerów. Życzę zdrowia i dobrej kondycji żeby w pełni korzystać w powabów życia na emeryturze.
OdpowiedzUsuńI wzajemnie, gdy ciało zdrowe i mocny duch, to czego chcieć więcej?
UsuńTy na parapecie masz sikorki, a ja gołębie. Na szczęście pojedyncze. Przeganiam je pukając delikatnie w szybę. Zachody słońca każdego chyba zachwycają, można patrzeć i patrzeć. Nigdy dość, obojętnie gdzie jesteśmy. A emerytura? Dla mnie też jest świetnym czasem, który spędzam jak chcę. I pomyśleć, że kiedyś miałam obawy, jak to będzie. Jest lepiej niż się spodziewałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Jotko... i Tobie życzę wspaniałego weekendu...
O właśnie, lepiej niż się spodziewałam. Na wszystko jest czas i siły :-)
UsuńNa emeryturze jestem od 12tu lat i ani jednego dnia nudnego czy pozalowania decyzji pojscia na wczesna.
OdpowiedzUsuńCzesto ogladam filmy na Netflix czy Prime ale tylko amerykanskie wiec poleconego nie moge ocenic.
Zycze dobrego weekendu.
Stawiam sobie Ciebie za wzór witalności i pogodnego usposobienia:-)
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńNieśpieszna codzienność daje mnóstwo drobnych radości:)
A film też polecam:)
Pozdrawiam:)
O właśnie, niespiesznie, z radością, bez przymusu, to bardzo ważne w pewnym wieku:-)
UsuńMożna Ci pozazdrościć tej swobody teraz. :)
OdpowiedzUsuńZawsze wieszałam kulę, ale tu gdzie mieszkam obecnie, nie mam komu. Inwazja srok i cukrówek.
I ani śladu jakichkolwiek innych ptaków. Czasami jakaś kawka się pojawi, nic innego nawet nie słychać.
Pięknie, widać wyraźnie, że naprawdę korzystasz z życia.
Staram się , czasami odwiedzam wnuka, umawiam się z koleżankami, śledzę nowości wydawnicze i filmowe, w zasadzie na wszystko brak czasu, druty leżą w koszyku i czekają na zimę:-)
UsuńFilm chyba już ma swoje lata, bo wydaje mi się, że widziałam...
OdpowiedzUsuńAle sprawdzę na wszelki wypadek, czy to ten, o którym myślę (o pamiętaniu tytułów można... zapomnieć 😂).
Teraz to już chyba masz na myśli 16.00, mówiąc o wieczorach. Nie lubię tych krótkich dni, ale nic na to nie poradzisz.
Czasami wychodzimy o 16, a wracamy o 18, teraz nawet badania robią wieczorami, na USG byłam o 20.00 a rezonans mam na 21.20...
UsuńEmerytura to jest TO:):):) Doceniajmy, przeżywajmy, cieszmy się:) A karczmy szkoda. Znów zaniedbano, a mógł być fajny zajazd z historią w tle.
OdpowiedzUsuńPrawda? Ale wtedy czyli w latach 60-ych nie doceniano staroci, w starych kamienicach ludzie kradli tralki od schodów i robili lampy, zamalowywali farbą parkiety, wyrzucali stare szafy dębowe itp. a teraz żal...
UsuńAno żal. A tych bardzo starych to już ogromny żal. Patrzę na ruiny pałaców i płakać mi się chce. Takie piękne budowle kiedyś, teraz nikt się nimi nie interesuje. A one mają ogromny potencjał w sobie.
UsuńSpotkaliśmy w Świeciu na Śląsku ruiny zamku w rękach prywatnych właścicieli, którzy z pietyzmem restaurowali każdy detal, ciekawa jestem, ile od tamtego czasu zrobili...
UsuńPiękne są te instalacje świetlne. Miałaś dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Od razu weselej:-)
UsuńDawno nie widziałam sikorek. Świetnie nie być zmuszonym do pracy i mieć pieniądze i siłę np. na spacery. ;) Mi jeszcze daleko do tego.
OdpowiedzUsuńCzekałam na to 37 lat, oczywiście nie cały czas na emeryturę, szybko zleciało:-)
UsuńTak! Tak! Tak! w kwestii emerytury mówię tym samym głosem :) Pasje, czas dla siebie i kontakt z naturą, kulturą i etc... to wartości bezcenne!
OdpowiedzUsuńPiękne fotki i instalacje świetlne. Nastrój, rzecz ważna, zwłaszcza, gdy jest czas, aby się nimi podelektować :)
Filmem zaintrygowana- odpalam N.
Miłego weekendu!
I spotkania z wyboru, a nie z konieczności:-)
UsuńZdrówka i radości:-)
Piękny czas i w pełni wykorzystany Asiu :)
OdpowiedzUsuńNa razie chyba tak, oby dalej nie było gorzej:-)
UsuńMoże w weekend obejrzę film choć nie ukrywam gdy mam migrenę to wolę naciągnąć kołdrę na głowe i zniknąć
OdpowiedzUsuńMigrena wyklucza niemal każdą aktywność, wiem coś o tym...
UsuńO emeryturze to na razie mogę pomarzyć. Jeszcze troszkę lat musi upłynąć zanim się na nią udam, ale już prawie 15 lat pracy mam za sobą.
OdpowiedzUsuńCieszę się Twoim szczęściem spokojem i tym, że czas już tak nie goni a sikorki możesz obserwować o każdej porze dnia :)
Serdeczności.
Doceniam każda chwilę, bo tęskniłam bardzo do tego czasu.
UsuńO poczuciu szczęścia decyduje szara codzienność, a nie fajerwerki od wielkiego dzwonu.
OdpowiedzUsuńFajerwerki, to jak prezent od losu, o resztę musimy zadbać sami.
UsuńTen film bardzo mi się podobał i faktycznie był świetnie zagrany. Dla mnie na wolnym było fantastycznie. To stan dla tych, którzy się nigdy nie nudzą i potrafią czerpać radość z codzienności. I z tych niezwykłych dni też :)) Dobrych kadrów życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję, na pewno część pokażę na blogu:-)
UsuńEmerytura to czas dla siebie, którego zawsze brakowało….oby tylko zdrówko dopisywało.
OdpowiedzUsuńMarek z E.
Oby, trochę zdrowiu trzeba pomóc czasami:-)
UsuńJestem na emeryturze i .....ciagle mam za mało czasu.
OdpowiedzUsuńInna sprawa że żyję wolniej i z namysłem...
Tylko szkoda ze ten czas tak szybko leci....
Pozdrowienia od starszej babci-emerytki 😀
Naprawdę szybko leci, nie przypuszczałam, że na emeryturze także:-)
UsuńCzasami okazuje się , że dopiero na emeryturze to człowiek ma za mało czasu na codzienność. Bo przecież codzienność jest taka bogata i piękna w drobiazgi. Może to zbyt filozoficzne podejście do tematu , ale coś w nim jest.
OdpowiedzUsuńPięknie to powiedziałaś, a na filozoficzne refleksje zawsze jest dobry czas:-)
Usuń...emerytura...pojęcie abstrakcyjne wszak już dziś niczego nie muszę, nic mnie nie przymusza poza chęcią do zrobienia czegoś nowego, czegoś co jest mi lub komuś potrzebne . Nigdy nie byłam na etacie , nie robię czegoś co bym chciała by się kiedykolwiek skończyło. Emerytura...ależ...a i obok mnie takich słów się nie używa. Się żyje.
OdpowiedzUsuńGratuluję!
UsuńŻycie własnym rytmem , życie wolne od przymusu wciąga ... a nawet uzależnia :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne uzależnienie i nikomu nie szkodzi:-)
UsuńSam też wkoło rozpowiadam, że emerytura to świetny wynalazek.
OdpowiedzUsuńOczywiście:-)
UsuńSpacery to naprawdę świetna sprawa. Dobrze, że w końcu jest na niego czas. Szkoda, że trzeba zazwyczaj czekać do emerytury by móc cieszyć życiem. Trochę to nie bardzo jest zorganizowane. Nie każdy emeryt ma zdrowie i siły by podbijać świat. O funduszach to szkoda mówić. No ale
OdpowiedzUsuńFajne takie odkrycia we własnej okolicy, świetny pomysł.
I dzięki za polecenie filmu, z chęcią zobaczę i podzielę wrażeniami 😊
A straszą, że wiek emerytalny ma być przedłużony...
UsuńPraca tez może dawać radość i satysfakcję, ale wiek ma jednak pewne ograniczenia, gdy miałam 40 lat nie myślałam wcale o emeryturze.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńDopiero na emeryturze człowiek jest prawdziwie wolny. Jedyne ograniczenie - to wysokość emerytury, ale przy dobrym zdrowiu można dorobić.
Pozdrawiam serdecznie.
Przy dobrym zdrowiu mniej wydaje się na leki i lekarzy...
UsuńMiła ta Twoja codzienność, choć jesienna... cale szczęście, że pogoda raczej dopisuje, ot choćby dzisiaj - po mlecznej mgle porannej piękne słońca. Pomyślałem sobie, że i ja muszę zaopiekować się ptakami - najwięcej srok i gołębi. Ty na emeryturze, ja na rencie, więc mamy podobnie, choć renty są mniej bezpieczne. W przyszłym tygodniu mam ortopedę... z nogą nieciekawie, więc raczej nie zapowiada się, abym gdzie na narty pojechał :-) A zdjęcia śliczne. Szkoda że u mnie, kiedy wschodzi słońce, to tego wschodu już nie widzę... wschody słońca też są piękne...
OdpowiedzUsuńOby ortopeda pomógł skutecznie!
UsuńJa robię zaległe badania, ale chyba o tym napiszę, bo to niezłe historie są:-)
To już emerytura !? Ja jak zwykle dowiaduję się na końcu. Kiedy to się stało ? Dziękuję za polecajkę filmową. Zerknę czy da się oglądać :)) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńW czerwcu żegnałam się w szkole, a oficjalnie jestem emerytką od 1 września:-)
UsuńJeżeli chodzi o film.
OdpowiedzUsuńNie widziałam go i raczej nie obejrzę.
Rozumiem Janusza, że może miał potrzebę opowiedzenia o swoich relacjach i ostatnich chwilach z bratem.
Ja jakoś nie odczuwam jak na razie potrzeby wejścia w ten intymny okres.
Rozumiem Cię, choć nie ma tam żadnych tajemnic, a film porusza temat opieki nad chorym krewnym i trudom, jakich wielu z nas nie jest w stanie udźwignąć.
UsuńNie trzeba pracy zawodowej, żeby zorganizować sobie czas. :)
OdpowiedzUsuńPo plakacie trudno byłoby zgadnąć, że film będzie mocny, taki raczej sielankowy się wydaje.
katasza
Są elementy czarnego humoru, mnie poruszył bardzo, bo pokazuje naszą smutną rzeczywistość w Polsce.
UsuńPrzepiękne widoki ze spacerów, ostatnio pogoda sprzyja takim wędrówkom :)
OdpowiedzUsuńŚwietlne dekoracje super, takie świetliste punkty naprawdę umilają długie jesienne wieczory i wprowadzają miły nastrój :)
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
O tak, jesień jest łaskawa, podobno i listopad ma być cieplejszy, niż zwykle.
UsuńPięknego listopada więc!
Piękne wieczorne zdjęcia i cudowny klimat, jaki stworzyłaś sobie w domu. Jesień i zima lubią światełka, kominki, i ciepło świec. Dzięki nim te najciemniejsze pory roku są bardziej znośne. Widziałam polecany przez Ciebie film w poleceniach na Netflix, może obejrzę w któryś z deszczowych wieczorów.
OdpowiedzUsuńŚwiatło świec może zastąpić uroki kominka, a gdy ktoś lubi zapachy to wybór jest ogromny!
UsuńJotko, ależ Tobie zazdroszczę, że masz teraz czas na celebrowanie każdej chwili bez żadnych dylematów...
OdpowiedzUsuńNam też nie przeszkadza zabrudzony balkon (po prostu wtedy częściej do sprzątamy), a radość z obserwowania sikorek jest wielka :)
Sikorkom i wróblom wybaczam wiele, ale wczoraj sroka porwała kulę dla ptaszków, bo inaczej ją zawiesiłam...
UsuńZazdroszczę spacerów, bo u mnie na razie odbywają się one na uczelnię i z powrotem
OdpowiedzUsuńDobre i to, niedawno spacerowałam głównie do pracy:-)
UsuńDużo o filmie nie zdradziłaś ale rozumiem że warto obejrzeć? Pozdrawiam serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńUważam, że warto:-)
UsuńKocham być na emeryturze :) Wstaję o piątej rano i jestem szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś, teraz spokojnie możesz pooglądać okolicę i uwieczniać szczegóły nie licząc czasu :) 😘
O tak , wszystko się zgadza!
Usuń