Strony

wtorek, 20 lutego 2024

Szymborska w Kórniku

 

Kolejna wycieczka i kolejne odkrycie. Zawsze w Kórniku wędrowaliśmy bulwarem wzdłuż jeziora w stronę kładki dla pieszych, na prawo od zamku.

Tym razem intuicja kazała nam powędrować na lewo od naszego parkingu, co zaowocowało odkryciem Promenady im. Wisławy Szymborskiej, która prowadzi aż do miejscowości Bnin, jest on zresztą też już częścią Kórnika. 

Co odkryliśmy w Bninie, to temat na kolejny post.

Nasza wspaniała Noblistka urodziła się  2 lipca 1923 roku w folwarku na Prowencie, który jest dzisiaj częścią Kórnika.

Sama zresztą wspominała o swoich korzeniach w czasie uroczystości nadania poetce tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu:

„Urodziłam się na Ziemi Wielkopolskiej, co oczywiście nie jest żadną moją zasługą – ale tutaj pracował mój ojciec i jeszcze do niedawna żyli ludzie, którzy go pamiętali. Na tej ziemi odnajduję za każdym razem swoje pierwsze ujrzane w życiu krajobrazy. Tutaj było (i jeszcze jest, choć mniejsze) moje pierwsze jezioro, pierwszy las, pierwsza łąka i chmury”.


Ławeczka ku czci to sympatyczna forma, lepsza od pomnika na cokole, no i kot doczekał się należytego uświetnienia, a łebek ma tak wygłaskany, że lśni w słońcu jak złoty...


Jeśli będziesz uważnym, dostrzeżesz w dłoni poetki kartkę z tytułem wiersza : Kot w pustym mieszkaniu.


Wędrując brzegiem  jeziora, napotkasz piękne okazy drzew, pomosty wędkarskie, porzucone na brzegach łódki...


Galerię wierszy Szymborskiej spotkaliśmy już w kórnickim parku w Cisowych Komnatach.


Na promenadzie jest cała kolekcja, można poczytać w trakcie spaceru, podyskutować o wierszach na ławce.


Obok Centrum Kultury powstała galeria portretów - 100 zdjęć na stulecie urodzin poetki. Obejrzeliśmy z ciekawością  - ile różnych twarzy, a jednocześnie z podziwem dla obiektów, za odwagę figurowania na tak uczęszczanej trasie spacerów.



Promenada ciągnie się wzdłuż Jeziora Kórnickiego. W zbiorniku po opadach mnóstwo wody, miejscami trzeba zbaczać z traktu, bo chodniki pozalewane, a ziemia nasiąknięta aż po bliskie jezioru ogrody.



Liczne punkty widokowe i pomosty to dodatkowa atrakcja promenady, nie dziwi spora liczba spacerowiczów i wyznania miłosne na kłódkach.


Wiersze Szymborskiej na każdym kroku i w rozmaitej oprawie graficznej...


Kładka dla pieszych i rowerzystów prowadzi na drugą stronę jeziora, gdzie latem funkcjonuje plaża i punkty gastronomiczne.


Promenada łączy Kórnik z Bninem i w ładny dzień można przejść całą trasę bez większego wysiłku, a co tam w Bninie, opowiem jeszcze.


(zdjęcie poetki - Mariusz Kubik, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons )


79 komentarzy:

  1. Ale Ci zaxdroszcze ze moglas stanac kolo Pani Wislawy....
    To wielkie przezycie.
    A wiersz na klodce to hit niesamowity...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie patrzą na ten Kórnik na mapie, 2,30h od nas. Ładne miejsce na spacerek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę, zamek, wielki park i promenada plus plaża, jest co oglądać:-)

      Usuń
    2. Powiem tak - idealne na wycieczkę całodniową. Ale mąż na wycieczki jednodniowe preferuje odległość do godziny jazdy samochodem, więc może pewnego dnia przyjadę sama. ;)

      Usuń
    3. No fakt, tyle czasu w aucie...wszystko co blisko już zobaczone, my wybieramy podobnie, więc teraz chyba zostały wyjazdy z noclegiem.

      Usuń
    4. I to stanowi dla nas ograniczenie czasowe niestety. Jak typowy Kowalski - od urlopu do urlopu.

      Usuń
    5. Z tego powodu czekamy na emeryturę męża, by nie musieć czekać na dni wolne...a w weekendy albo migrena, albo pogoda do bani.

      Usuń
    6. W weekendy w ogóle nie lubię podróżować, bo zazwyczaj wszędzie pełno ludzi.
      No nam do emerytury jeszcze sporo brakuje...

      Usuń
    7. tłumy bywają, na szczęście dopiero w porze bardzo ciepłej...

      Usuń
    8. Tak, to fakt, dlatego śmiejemy się z mężem, że nasz sezon turystyczny właśnie dobiega końca. 🤣

      Usuń
    9. Trzeba poszukać miejsc nie dotkniętych jeszcze gorączką turystyczną:-)

      Usuń
  3. Te twarze...
    Ludzie to mają kreatywność, zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł odważny i jakoś fotografii nikt nie zniszczył...

      Usuń
  4. Ale super wyprawa! Nie wiedziałam, że Szymborska urodziła się w Kurniku.
    Też bym się przeszła tą promenadą i poczytała wiersze na pomnikach, przysiadła na ławeczce...
    Mam nadzieję, że i u mnie pogoda pozwoli w ten weekend zwiedzić coś w mojej okolicy :).
    pozdrowienia Joteczko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie wiedziałam, całe życie człowiek się uczy, a na wycieczkach najprzyjemniej poznawać świat :-)

      Usuń
  5. Ja z pokolenia co mało o Szymborskiej uczyli albo i wcale ?Pięknie ją uhonorowali w rodzinnym miasteczku, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodobała mi się ta forma, wiersze każdy może poczytać i utrwalić w pamięci miejsce urodzenia poetki:-)

      Usuń
  6. Mnie się te posągi przy ławkach zwykle niezbyt podobają. Ale plus za użyteczność i za to, że nie stoją sobie takie oderwane od rzeczywistości, tylko są elementem otoczenia. Galerią portretów i wierszami też zresztą można się zainteresować przy okazji spaceru, a przecież o to powinno chodzić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie udane, jak i pomniki, ale przynajmniej funkcję praktyczną też posiadają.
      Taki spacer relaksacyjno - kształcący:-)

      Usuń
  7. BBM: Szymborska jak prawdziwa- lekko uśmiechnięta, skromna, normalna. A tak wielka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skromna i pogodna, to najlepiej chyba ją określa:-)

      Usuń
  8. Chyba dawno temu byłem w okolicy, jednak nic nie pamiętam. A miejsce ciekawe, nie tylko dla miłośników poezji.

    Z tego co wiem jak nic nie boli, to człowiek nie żyje. :)

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie znane miejsca z czasem się zmieniają, warto zawitać raz jeszcze:-)

      Usuń
  9. Wygląda na dobre miejsce na spokojny wypoczynek w chłodne weekendy. Nie udało mi się trafić do Kórnika, choć wieść rodzinna niesie, że mój wujek - społecznik (poświęcał własny czas i pieniądze dla społeczności swojego miasteczka w Dolinie Bobru) aż stamtąd zwoził sadzonki drzew, które dziś zacieniają jego miejsce na Ziemi, choć jego dawno już nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce dobre tez w upalne dni, a najlepsze wiosną!

      Usuń
  10. Ale świetne miejsce na spacer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a latem są kawiarenki na powietrzu i lody:-)

      Usuń
  11. Też uważam, że ławeczki są ciekawsze niż typowe pomniki.
    Tylko, żeby artyście udało się chociaż minimalne podobieństwo uchwycić.
    Jeżeli chodzi o Szymborską to jest dobrze.
    Już nie wspomnę o kocie 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez uważam, że ławeczka udana i tak w tym miejscu pasuje:-)

      Usuń
  12. Piękne miejsce, piękna wycieczka, piękne i mądre wiersze poetki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ah, jak ja lubię tę kobietę. Od zawsze. I te koty w pustych mieszkaniach... Muszę się wybrać w to piękne miejsce, gdzie czuje się zapewne ducha poetki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie "miejsce pamięci' bardzo mi się podoba. Ktoś miał kapitalny pomysł, upamiętniając w ten sposób poetkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak myślę, w dodatku jej twórczość każdy może poznać na spacerze:-)

      Usuń
  15. W końcu ktoś wspomina tak jak trzeba, bez zadęcia i z uśmiechem...Jej też by się podobało...;o) Kiedyś też pisała bloga...;o)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wycieczka jak dla mnie skrojona! :) Aż muszę zobaczyć na mapie, gdzie jest ten Kórnik.. Poezję kiedyś czytywałam namiętnie, potem proza życia wygrała;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do poezji trzeba mieć nastrój , jak i do muzyki. Częściej pewnie sięgamy po poezje śpiewaną:-)

      Usuń
  17. Czy Pani Szymborska to jakaś Twoja krewna? Takie podobne do siebie jesteście, nawet wzrost ten sam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, przynajmniej nic o tym nie wiem ;-)

      Usuń
  18. Kolejna świetna relacja ze świetnie przygotowanego miejsca.
    Czytając Twoje relacje w okolic Twojego miasta jestem pełen uznania dla samorządów, które wykazują tyle ciekawych inicjatyw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, samorządom i lokalnym działaczom kultury należy się uznanie!

      Usuń
  19. kot obowiązkowo... ostatnio niedawno odkryłem w Krakowie nową ławeczkę B.Smolenia, to tam też jest kot dopełniający kompozycji...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy gdzieś są koty jak we Wrocławiu krasnale, w Gnieźnie są króliki, u nas wiewiórki...

      Usuń
    2. aha, o takie coś chodzi... hm...
      o tym słyszałem:
      https://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-w-szczecinie-odslonieto-pomnik-kota-ktory-lubil-zeglowac,nId,2589022#crp_state=1
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BAba_Kota_Niezale%C5%BCnego_Cyryla_w_Warszawie
      ale to nadal jeszcze nie to...
      chyba nie słyszałem o pomniku Nieznanych Kotów, takich Po prostu Kotów... może dlatego, że koty są wszędzie i żadna miejscowość jakoś nie kwapi się, żeby zawłaszczyć je dla siebie jako wizytówkę miasta?... tylko pytanie, czy jakieś miasto może się pochwalić taką kocią kolonią, jak Rzym?...

      Usuń
    3. Zalinkowane obejrzałam , nawet fajne, ale to pojedyncze sztuki...a o mieście z mnóstwem kotów w Polsce nie słyszałam.

      Usuń
  20. Upamiętnienie Szymborskiej w Kórniku jest bardzo w Jej stylu - skromnie, prosto ale chwyta za serce i nie pozwala przejść ani obok ławeczki, ani obok Jej poezji obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Za ten post, wyjątkowo Ci Jotko dziękuję, ponieważ każda nowinka dotycząca Wisławy Szymborskiej bardzo mnie interesuje. Bardzo Ją podziwiam i wręcz kocham Jej poezję. Ciekawa jestem, czy ta wystawa i galerie wierszy to stały punkt miejskiego programu?
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, bo wiszą od rocznicy, a inne wiersze są też w parku obok zamku.
      Bardzo proszę, cieszę się:-)

      Usuń
  22. Znam trochę tamte strony, jeszcze z czasów, gdy chłopcy byli mali i robiliśmy sobie wycieczki w jakieś ciekawe miejsca. Kórnik akurat był blisko, a chłopcom bardzo podobało się tamtejsze arboretum. Ale widzę, że sporo zmieniło się od naszej ostatniej wizyty. Fakt, to już kilkanaście lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, zmieniają się chyba wszystkie miejscowości, a pomysłowość ludzi zadziwia i to jest super!

      Usuń
  23. Bardzo dobry pomysł na upamiętnienie Wisławy i promocję miejscowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego postanowiłam napisać, może ktoś skorzysta:-)

      Usuń
  24. W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych byłam na wczasach nad j. Bnińskim w ośrodku szkoleniowo-wypoczynkowym w Błażejewku.
    Pod wpływem twojego posta chciałam sobie pewne rzeczy poprzypominać zerknęłam więc na mapę google i nie znalazłam tego ośrodka, poszperałam w necie i dowiedziałam się, że został zamknięty w 2011 roku, ze względu na skażenie wody w jeziorze. No cóż jakoś to skażenie mnie nie dziwi, bo w czasie mojego pobytu widziałam kilkakrotnie jak na pole w bliskim sąsiedztwie ośrodka i prawie nad brzegiem jeziora opróżniano cysterny z...gnojowicą!!!
    Szkoda ośrodka, bo był dobrze wyposażony i rowery można było w nim wypożyczyć i pojeździć po okolicy. Do Rogalina się kiedyś wybrałam i zupełnie przypadkiem odkryłam Mauzoleum Raczyńskich.
    Na terenie Ośrodka rósł olbrzymi dąb i imprezy się pod nim odbywały. Mieszkałam w domku kempingowym, jak się siadło wieczorem przed domkiem to nad głowami latały...nietoperze, ot takie wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gopło tez było kiedyś bardzo brudne, ale po rewitalizacji i natlenieniu wód zbiornika czystość bardzo się poprawiła, dopisują ryby i ptactwo...

      Usuń
  25. No i tylko popatrz, czasami poście na lewiznę może przynieść niespodziewanie pozytywne efekty..
    Marek z E

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię Szymborską i chętnie bym poszła na taki spacerek, zatrzymując się przy wierszach i żeby pogłaskać kota oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez pogłaskałam, jakoś ręka sama idzie w tym kierunku:-)

      Usuń
  27. Byłam przy zamku w Kórniku i jeszcze nam się udało trafić na czas kwitnięcia magnolii. Było tam przepięknie :).

    Bardzo fajny pomysł z promenadą. Nie wiedziałam, że niedaleko taka istnieje... Ale dzięki Tobie też się nią przeszłam ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Kórniku pisałam wiele razy, często odbywają się tam fajne imprezy, a kwitnienie magnolii i lilaków warto zobaczyć!

      Usuń
  28. Wzruszająca jest ta ławeczka z panią Wisławą i kotkiem;) galeria 100 twarzy średnio mi się podoba, ale wywieszone teksty wierszy jak najbardziej, takie symboliczne skierowanie poezji pod strzechę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie portrety były ciekawe, spodziewałam się ... właściwie nie wiem czego, ale takich mniej zwyczajnych.

      Usuń
  29. Powiem ci Jotko, że te wycieczki macie niesamowite. Nie wiem czy pojechałabym do Kórnika, czy nie wybrałabym zwiedzania starego miasta w Lublinie. Zaczynam nabierać ochoty na małe, ale słynące z czegoś/kogoś miejscowości.
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że czytanie o naszych wypadach zainspiruje Ciebie być może, mnie także inspiruje czytanie blogów, nawet nie wiedziałam, że tak bardzo...

      Usuń
  30. Wieki u Ciebie nie byłam! Postaram się nadrobić a może i sama wrócę do blogosfery.
    Szymborska to moja ulubiona polska poetka więc tego odkrycia po cichu Ci zazdroszczę. Chętnie przeszłabym się tą samą drogą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trasa jest ciekawa i piękne widoki, polecam bardzo!
      Faktycznie zamilkłaś na długo, mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze?

      Usuń
    2. Już teraz tak, jak najlepiej ale przez pół roku było bardzo ... niefajnie.
      Dziękuję za troskę ❤️
      Będę zaglądać 🤗

      Usuń
  31. Nie ma to jak fotka z Noblistką. Superowo Asieńko :) Bardzo ciekawe fotki u Ciebie jak zawsze. W Kórniku jeszcze nie byłam

    Pozdrawiam serdecznie. Buziaki dla wnusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Kasiu :-) wiele jest miejsc cudownych w naszym kraju:-)

      Usuń
  32. To niesamowite, jak wiele pięknych miejsc i inspirujących historii można odkryć nawet w miejscach, które wydają się dobrze znane. Opowieść o Promenadzie im. Wisławy Szymborskiej w Kórniku to prawdziwa podróż pełna ciekawostek i pięknych krajobrazów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to czasami zaskakujące, że byłaś tu tyle razy, a tu znowu cos ciekawego :-)

      Usuń
  33. Świetny pomysł na upamiętnienie twórczości Szymborskiej. Zwłaszcza, że to była mistrzyni zabawy słowem i jej wiersze nie dla każdego są przyjemne i łatwe w odbiorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszyscy w ogóle doceniają poezję, ale Nobel zobowiązuje:-)

      Usuń