Korzeniami moja sąsiadka, pochodzi z Torunia, ja mam blisko i studiowałam w Toruniu, mam nadzieję, że nie zdradzam żadnej tajemnicy... I chociaż pewnie wielu z Was Marii nie trzeba przedstawiać, pozwólcie, że zamieszczę moje trzy grosze o Jej blogu, bo jeśli ktoś nie zna, to może się skusi...na smutek i szczęście :-)
Smutek i Szczęście...
Imienia nie zdradzi nikomu
pod nickiem śpiewnym ukryta,
życie bogato przeżyte -
za serce bloggerów chwyta.
Gdyś ciekaw, co niesie życie
w szczęśliwe i smutne dni -
u Marii Alejandry
wszystko prawdziwie brzmi.
I chociaż zasmakowała
barw życia jak w tęczy palecie,
pogodnie i zawsze śmiało
opowie o swoim świecie.
Los rzucił Ją daleko
z Polski w hiszpańskie strony,
by radość, nadzieję dawać
wszystkim ciepła spragnionym.
Co chwilę nowy temat
znajdzie, na blog swój wrzuci,
pogadać lubi z każdym,
z Marią przestaniesz się smucić.
Jak do tej pory nie znałam bloga Marii, więc chętnie nadrobię zaległość :)
OdpowiedzUsuńW imieniu Marii zapraszam:-)
UsuńPo przeczytaniu tego wiersza już wiem, że muszę tam zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńOj, to zareklamowałam skutecznie:-)
UsuńOjej, kolejny blog, który muszę poznać dzięki Tobie. ( Wiem, dziwna składnia). Jesteś Panią od PR ! Bardzo zdolną w dodatku ;)
OdpowiedzUsuńWow, aż tak o sobie nie myślałam....dzięki za miłe słowa:-)
UsuńSama-sama, jak to mówią w Indonezji. Zasłużyłaś. Ale ani do Marii, ani do Ultry wejść nie mogę. Nie wiem dlaczego.
UsuńNic dodać, nic ująć. Zobaczyłem Marię w pigułce...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pigułka do przełknięcia...
UsuńBardzo zgrabny wiersz Ci wyszedł :) . Szkoda, że teraz mam zbyt mało czasu, aby wczytać się w jej blog. Może w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńBloga Marii czytałam na raty, bo tyle tam ładunku emocjonalnego, że głowa mała...
UsuńJa tam zaglądam często od początku i potwierdzam :))
OdpowiedzUsuńSuper:-)
UsuńO, nie znałam bloga Marii Alejandry :-) Choć mam naturę surfera, tam jakimś cudem nie dotarłam.
OdpowiedzUsuńTrudno ogarniać wszystko, ja podglądam listy na zaprzyjaźnionych blogach i coś czasem mnie skusi...
UsuńCo ja tu moge powiedzieć, nie wiem sama zamurowało mnie, bo pieknie Ci to wyszło i pozostaje mi tylko serdecznie podziękować za te cudowne słowa, Więc dziękuję z całego serca!!!
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie, Mario, cieszy mnie, że Ty się cieszysz:-)
UsuńJa także nie znam bloga Marii, wiersz mnie bardzo zachęcił do poznania bliżej tej osoby:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo chyba takie moje prywatne nominacje, Moniko a ja tez lubię jak ktoś mi coś poleca, bo surfowanie jest czasochłonne...
Usuńjeszcze nie znam, ale zaraz zajrzę :)
OdpowiedzUsuńPo nitce do kłębka...
OdpowiedzUsuńooo...ja też studiowałam w toruniu ;)
OdpowiedzUsuńTo super, Toruń jest klimatyczny:-)
Usuń