Strony
wtorek, 31 maja 2022
Marzenia czy cele?
sobota, 28 maja 2022
O emeryturze nie tylko żartem...
Odliczam tygodnie i dni do mojej emerytury, której nie traktuję jako dopust boży, ale jako nowy rozdział w życiu z obietnicą na nowe możliwości.
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść, taka kolej rzeczy, bo nie chodzi o to, by pracować do śmierci. Słyszałam głosy, że istnieje konieczność podwyższania wieku emerytalnego, ale to pomysł urzędników, którzy nigdy ciężko fizycznie nie pracowali, więc rozważać im wolno. Media pokazywały nawet pracujących nadal 85-letniego lekarza, równie wiekowego profesora, pisarza itd.
Praca pracy nierówna, ale urzędnika to nie obchodzi, a poza tym ważna jest możliwość wyboru, a nie przymusowa harówka do śmierci. Niedawno, bo 1 kwietnia tego roku zmarła moja koleżanka z pracy, a tak bała się iść na emeryturę. Zasłabła na lekcji, w szpitalu niestety serce nie podjęło pracy.
Nie chcę pracować do śmierci, bo życie to nie tylko praca. Poza tym, w moim zawodzie nie zarobię na dom z ogrodem, wypada więc chociaż zachować resztkę zdrowia , by móc zobaczyć coś jeszcze, oprócz regałów z książkami.
Wyszukałam kilka memów na okoliczność oczekiwanej emerytury, może pośmiejecie się razem ze mną...
Obyście z pracy czerpali radość, a przyszła emerytura nie była jedynie zasiłkiem na leki...
środa, 25 maja 2022
Zdumienie pod niebiosa ...
Gdy słucham doniesień o aktach wandalizmu, to zadaję sobie pytanie, czy to zwykła głupota, czy niespożyta energia źle ukierunkowana , czy kompletny brak wyobraźni?
No nie wiem już jak to nazwać?
Dopiero co słyszeliśmy o zniszczeniu ponad dwóch milionów pszczół, miodu i pasieki, a już media donoszą o rajdach motocyklowych i samochodowych po polach obsianych zbożem, bo pewnie kierujący lubią patrzeć, jak im się żyto przed kołami kłania...
Na moim osiedlu nagminnie zdarza się niszczenie samochodów mieszkańców, a to porysowane gwoździem, a to wgniecenia na masce, bo ktoś skakał po autach...dlatego samochód trzymamy w garażu, blaszak, ale zawsze.
Działkowcy często skarżą się, że ktoś im rujnuje zbiory lub altanki działkowe i żeby choć coś zabrał i poszedł. Nie, zniszczy, podepce, śmieci zostawi i pójdzie...
Podobnie na cmentarzach, poprzewracane płyty nagrobków, tablice polane farbą, poodrywane metalowe napisy , pokradzione kwiaty i duże znicze.
Niemal żaden budynek nie ostoi się przed graficiarzami z bożej łaski, którzy raczej szpecą ściany domów i instytucji, niż przyozdabiają w estetyczne murale.
Cieszymy się, gdy na skwerach i w parkach przybywa ławek, ale to także woda na młyn dla wandali. Albo ławka zniszczona czy przewrócona, albo wokół śmieci po plenerowych imprezach ogrom.
A przy okazji - niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego młodzież siada na oparciach ławek, nogi w brudnych butach trzymając na siedzisku?
Kuriozalnymi są kradzieże włazów do studzienek w chodnikach lub jezdniach, kabli i szyn kolejowych, skradziono nawet kiedyś koła ratunkowe rozmieszczone nad Wisłą w Toruniu...
Na internetowej stronie miasta czytam, że grupa wandali wybiła mnóstwo szyb okiennych w budynku jakiejś instytucji, z rejestracji obrazu na monitoringu okazało się, że wiek wandali to 6-9 lat!
Skąd biorą się ludzie, którzy lubią niszczyć, brudzić, robić komuś przykrość, narażać na straty lub nawet na niebezpieczeństwo?
Nigdy tego nie zrozumiem i nie pogodzę się z bezmyślnością, okrucieństwem i bezkarnością...
P.S.
Codziennie odnajduję w spamie Wasze komentarze, podobnie jest z moimi u Was, co dziwne, te pisane z konta anonima przechodzą bez problemów, więc jeśli nie macie opcji komentowania anonimowego, to wielu komentarzy nie przeczytacie. Mam 3 blogi i ta sama osoba na jednym komentuje bez problemu, na drugim jej komentarz wchodzi jako spam. Nie ogarniam tego...
sobota, 21 maja 2022
Menonici nad Wisłą
Odwiedziliśmy nowy skansen, stosunkowo nowy, bo otwarty w 2018 roku.
Olenderski Park Etnograficzny w Wielkiej Nieszawce, bo o nim mowa jest pierwszym w Polsce skansenem poświęconym osadnictwu olenderskiemu. Zagrodę olenderską widzieliśmy już kiedyś w skansenie w Dziekanowicach.
"Rozwój tego osadnictwa rozpoczął się w XVI w. Początkowo byli to osadnicy z Niderlandów i Fryzji – członkowie protestanckiej grupy menonitów, którzy w tolerancyjnym Królestwie Polskim mogli swobodnie wyznawać swoją wiarę. " (tyle przewodnik)
Olendrzy przybywali na tereny zalewowe Żuław i dalej w okolice Torunia, aż po Mazowsze. Z biegiem czasu termin olender/olęder zaczął być używany także w stosunku do Niemców (luteran).
Menonici zasiedlali tereny niezamieszkane, nieużytki, specjalizowali się w regulacji rzek oraz innych zbiorników wodnych, osuszaniu bagien, świetnie radzili sobie z powodziami, byli bardzo religijni, skromni i pracowici.
Skansen w Wielkiej Nieszawce to 3 pełne zagrody z różnych okresów, oceniane jako najcenniejsze przykłady architektury charakterystycznej dla osadników olenderskich.
Odtworzono także wygląd pól, ogrodów, łąk i dróg między zagrodami, odnaleziono pozostałości cmentarza menonickiego, a wyposażenie domów mieszkalnych jest niezwykle bogate i oddaje świetny obraz życia ówczesnych osadników.
Zagrody bogatszych olendrów były świetnie wyposażone, mieli nawet pralki , wędzarnie w kominie i bieżącą wodę w kuchni.
środa, 18 maja 2022
Wyrzeźbiona muzyka...
Jak mawiał doktor House ze znanego serialu - po zażyciu pewnych substancji można słyszeć kolory i widzieć muzykę. Nie potwierdzę tego, bo nie zażywam, ale gdy spotkałam wystawę rzeźby ludowej twórców Wielkopolski, to skojarzenie było jednoznaczne - oni wyrzeźbili muzykę!
Każda postać lub grupa postaci to niezwykła energia, radość, muzykę niemal słychać w każdym pociągnięciu dłuta. Prezentowany zbiór nie jest pełny, bo ustawienie niektórych eksponatów uniemożliwiało zrobienie dobrego zdjęcia, ale były tam śpiewające i grające anioły, chóry, kapele i grajkowie przydrożni oraz weselni, ludzie w tańcu, figury i płaskorzeźby, drewno surowe, lakierowane lub malowane.
Nie umiem rzeźbić, ani grać na instrumencie, więc tym bardziej podziwiam pasje ludowych twórców.
niedziela, 15 maja 2022
Majowe kiermasze książki
czwartek, 12 maja 2022
Z dziećmi czy bez?
Nie wszyscy muszą i nie wszyscy chcą mieć dzieci.
poniedziałek, 9 maja 2022
To się nazywa marka !
Znajoma znajomej wybrała się na wycieczkę do Krakowa.
czwartek, 5 maja 2022
Szkolne scenki...
Wszyscy chyba pamiętają satyrę w krótkich majteczkach "Przekroju".
Zebrane przeze mnie historie są autentyczne i jak najbardziej mogłyby się znaleźć w podobnej rubryce.
Część znam z autopsji, resztę zasłyszanych zapisałam.
Wszystkie dotyczą rzeczywistości szkolnej, bo póki co, w takiej się obracam, do emerytury :-)
****
Pewna pani, po odprowadzeniu dziecka do szkoły rozmawia przez telefon:
- wczoraj wieczorem sprawdziłam mu zeszyt do matmy, a tam nieodrobione zadanie z ułamków
- ????
- jak to co, do nocy rozwiązywałam te ułamki, przecież znowu dostałby jedynkę!
****
Uczeń 4 klasy szkoły podstawowej przyszedł na zajęcia w koszulce z napisem Rosja. Następnego dnia mama chłopca miała pretensje do wychowawcy klasy, że koledzy dokuczali jej synowi, przezywając go od konfidentów.
****
Na zastępstwie w pierwszej klasie, przyszło zmierzyć się mojej koleżance z legendą o Syrence. Po zapoznaniu się z treścią legendy dzieci otrzymały kolorowankę. W pewnej chwili zgłasza się dziewczynka:
- proszę pani, czy mogę dorysować syrence stanik, bo ona taka goła...
****
W czytelni chłopcy z młodszych klas oglądają różne książki, siedzą wygodnie na kanapce z pianki. Nagle jeden woła:
- proszę pani, a tu jest zboczony obrazek!
Podchodzę zaniepokojona, co to za książkę dorwali, a tu na ilustracji dwoje ludzi i dziecko, tata całuje mamę.
- dlaczego nazywasz obrazek zboczonym, przecież na ilustracji są kochający się rodzice z dzieckiem, a jeśli się kochają, to pocałunkiem okazują sobie miłość
- całowanie się jest grzechem!
****
Uczeń zerówki wychodzi z zajęć z kartką w dłoni. Tata pyta, co to za kartka.
- masz podpisać zgodę na wycieczkę na safari
- safari, ale dokąd?
- no na safari po prostu
Tato bierze kartkę i czyta:
"Wyrażam zgodę na wycieczkę mojego syna do muzeum w Szafarni"
****
Uczennica siódmej klasy wpada na przerwie do biblioteki:
- proszę pani, jest taka sprawa, czy będę musiała zapłacić za podręcznik do angielskiego?
- a co się stało?
- wpadł w klasie za szafę
- o, sam wpadł i nie chce wyjść?
- za szafą są już dwa podręczniki, bo koleżanki podręcznik też wpadł
- a pan woźny nie może ich wyciągnąć?
- nie może, po regał przytwierdzony do ściany!
- jeśli podręczniki nie wyjdą zza szafy, to musicie zapłacić!
Dopisek:
Mama ósmoklasisty pisze usprawiedliwienie do wychowawcy - proszę usprawiedliwić nieobecność syna w szkole z powodu peregrynacji KOPII obrazu jasnogórskiego...
Przyznam, że jak długo żyję, takiego usprawiedliwienia nie czytałam, ale zdarzało się zwalnianie z lekcji z powodu kolędy lub zebrania ministrantów.
poniedziałek, 2 maja 2022
Nowe życie, nowe odkrycia ....
Pamiętnik ogrodnika to nie ostatnia ciekawostka z kolejnej wyprawy. W zasadzie w Gołuchowie tyle odkrywamy, że starczyłoby na cały cykl.
Skoro jest wiosna, to dziś o nowym życiu w świecie fauny i horoskopie dendrologicznym.
W aurze coraz cieplej, więc żubry zmieniają okrywę zimową na letnią i leniwie wylegują się w słońcu.
Wokół nich uwijają się małe ptaszki, które oczyszczają prawdopodobnie futro, rogi i uszy żubrów z pasożytów. Widać było, że tym wielkim ssakom bardzo się to oczyszczanie podoba.
Okazało się, że jestem CEDREM, mój syn to JABŁOŃ, a mąż i synowa to JARZĄB, ciekawe rzeczy można z tych charakterystyk wyczytać.