Kiedyś trzeba opuścić las i wyjechać na drogi, a że towarzystwo zgłodniało, zaczęliśmy szukać miejsca z klimatem i fajnym jedzonkiem. Padło na Grochowiska Szlacheckie, bo niedaleko, a i połączenie zwiedzania z degustacją pysznych potraw. Gdy traficie do Biskupina, to do pałacu zaledwie kilka kilometrów.
Strony
sobota, 28 września 2024
Pałac z pasją!
środa, 25 września 2024
Z lasu do lasu...
Piękny wrzesień, to niemal kontynuacja wakacji, więc każdą możliwość wykorzystujemy, by wybyć w plenery. Wrześniowe wycieczki są fantastyczne - bez upałów, bez tłumów, z nowymi wrażeniami kolorystycznymi...
Nasze wypady, to głównie okoliczne lasy, ale także Kruszwica i Gopło, Kórnik oraz Bnin, malownicze Pałuki.
Dziś donoszę o odwiedzeniu dwóch pięknych tras przez knieje - Nadleśnictwo Miradz oraz Dolina Rzeki Gąsawki.
niedziela, 22 września 2024
Zapiski codzienności cz.6
Dla dobrostanu psychicznego i fizycznego, potrzebne są spacery i kontakt z naturą. Prawie codziennie odwiedzamy więc nasz park uzdrowiskowy i tężnie. Bywają dni, gdy niemal wszystkie ławeczki zajęte, wszak kuracjuszy zjeżdża sporo i chwalą, co miło słyszeć. Na lokalnych stronkach czytam, że zainstalowano w mieście czujniki czystości powietrza, bo jeśli miasto ma zostać uzdrowiskiem, to musi spełniać normy, a z tym jest różnie.
piątek, 20 września 2024
O czym? o niczym?
Kiedyś mówiło się, że przy stole nie rozmawia się o polityce i religii, to były dwa tematy, które potrafiły popsuć każde spotkanie i skłócić rodzinę.
środa, 18 września 2024
W oczekiwaniu...
Bez zbędnych wstępów i rozważań, dziś mój wiersz napisany na gorąco. Jako sprzeciw przeciw tym, którzy wykorzystują sytuację klęski żywiołowej dla swoich celów - ekonomicznych, politycznych, przeciw wszelkiemu złu wymierzonemu w poszkodowanych. Dla równowagi, zdjęcia przyrody , która koi w każdym nieszczęściu...
Wody opadną
jak zwykle
łzy wyschną
być może
wściekłość da siłę
nielicznym
nadzieja umrze ostatnia...
Wśród łez
i zakasanych rękawów
z dziur czarnych
wychodzą padalce
by swój chleb
jeszcze grubiej
masłem posmarować...
Wody opadną
jak zwykle
uśmiech znowu
na twarzach zatańczy
być może
nadzieja wygra z rozpaczą
raz jeszcze...
Wśród łez
i zakasanych rękawów
niech ziemia
pochłonie
tych bez sumień
co na cudzej
tragedii się pasą!
I jeszcze na koniec, "złota myśl" dla tych, co za wierszami nie przepadają.
poniedziałek, 16 września 2024
Zapiski codzienności cz.5
Zapiski jak zwykle o przeróżnych sprawach. Po pierwsze, piękna aleja pełna hortensji na jednym z miejscowych cmentarzy. Wreszcie mogiły żołnierzy doczekały się należytej oprawy i to nie tylko przy okazji 1 listopada. Spoczywają tutaj zarówno powstańcy wielkopolscy, jak i żołnierze i mieszkańcy cywilni polegli w obu wojnach światowych. Na końcu alei, pomnik ku czci poległych w latach 1914-1921, odsłonięty w 1930 roku, zmieniony po roku 1945 i przywrócony do stanu pierwotnego w 2001 roku. Monument zaprojektował poznański architekt Lucjan Michałowski.
sobota, 14 września 2024
Diabeł, kusy, czort i inne licha...
Wystawa czasowa w skansenie w Dziekanowicach - zbiór około 100 rzeźb, ukazujących diabła oczami artystów nieprofesjonalnych z różnych rejonów kraju.
Diabły zobaczymy tu w różnych odsłonach : jako opasłego i krępego typa z ogonem i rogami, jako przystojnego mężczyznę lub piękną kobietę -diablicę. Ubrania także nosi diabeł rozmaite: od stroju mieszczańskiego, poprzez szlachecki, po mundury i sutanny.
Rzeźby zgromadzone na wystawie ukazują diabły na tle ich rozmaitej działalności - rozpijające chłopów, niszczące małżeństwa, topiące ludzi w bagnach, rujnujące wesela, wiodące na pokuszenie duchownych.
Domeną diabła mogła być także muzyka - widoczne na zdjęciu powyżej diabelskie skrzypce ( instrument charakterystyczny dla Kaszub, ale i spotykany na Kurpiach i Mazurach) mogły służyć za całą orkiestrę, tyle wydawały różnych dźwięków. Mówiło się, że gdy w skrzypcach diablik zamieszka, to wykonawca muzyki staje się wirtuozem bez większego wysiłku!