wtorek, 4 lutego 2025

Wymiana karteczkowa

 Nie pierwszy raz wzięłam udział w wymianie, tylko tym razem trzeba było kartkę zrobić samodzielnie i to wedle wskazówek adresata. Wylosowałam Lidkę z Gdańska, która lubi jesień, czytanie książek , wróżki i gnomy. Do wykonanej kartki dołączyłam widokówkę z mojego miasta. Kopertę miałam kolorową, tylko znaczek nieciekawy, ale na poczcie takie tylko były.


Swoją drogą, nawet widokówki tylko w dwóch rodzajach, większość widoczków to magnesy...


Kombinowałam, jak tu skomponować elementy kartki, wyszło jak wyszło, w środku cytat z Szymborskiej. W każdym razie czas spędziłam miło, kartkę wysłałam..


Moje zadowolenie z wykonanej pracy zmalało, gdy dostałam przesyłkę od Lidki.
Oprócz kartki były materiały papiernicze i kartka motywacyjna, która wisi na tablicy korkowej w kuchni.


A już sama kartka to mistrzostwo świata, warstwowa, z wieloma ciekawymi elementami i kwiatkami 3D. Kłaniam się nisko , podziwiając takie umiejętności. Widzę wyraźnie, jaka droga przede mną!


Tu przypominam przesyłkę od Małgosi z  Finlandii, która także sama wykonuje kartki i robi to świetnie.
Ona też przysłała mi kilka materiałów do tworzenia kolejnych kartek.

W czasach, gdy tylko sms-y i i zdjęcia z telefonu, miło jest dostać i wysłać tradycyjną korespondencję, a podobno znów jest moda na styl retro.

66 komentarzy:

  1. Wszystkie kartki są piękne. Każda w innym stylu.
    Ja ze swoimi predyspozycjami plastycznymi najlepiej sprawdzam sie przy...przestawianiu mebli :) na wymiar, hi,hi Ale uważam nieskromnie, że mam oko do fajnych( wg.mnie) rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zdolności zatrzymały się na poziomie podstawówki, ale będę się uczyć, jak nasz prezydent, oby z lepszym skutkiem :-)

      Usuń
  2. Ciekawe zajęcie, jeśli nie jest obciążone zbyt wygórowanymi oczekiwaniami (np. tym, że musisz wysłać nie wiadomo jaką sztukę) i konkurowaniem ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie są super, ale jak pisze Monika, wszystko fajnie dopóki masz wolną drogę do tworzenia. W przypadku kartek panie narzucają sobie określone rygory, a potem trzeba je spełnić. Dlatego przestałam się tym interesować.
    Tak samo było z haftami- fajnie jak ktoś coś sam wyhaftował, ale są kręgi, które robią swoiste konkursiki i trzeba spełniać narzucone warunki. Przestałam się i tymi stronami interesować. Wolę być sama sobie sterem żeglarzem okrętem.
    Twoja kartka spełniła warunki, cieszyło Cię tworzenie a potem wymianka i to ma w sobie wartość. No i powtarzam ciągle, ćwiczenia tworzą mistrza. Będzie Ci szło coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie należę do żadnej grupy fejsbukowej, przymus to nie dla mnie.
      Trafiła się okazja wymiany, chciałam spróbować jako wolny strzelec.
      Jeśli starczy mi cierpliwości, to poćwiczę:-)

      Usuń
    2. Ale ja nie mówię o grupach fejsbukowych tylko o grupach zwołujących się na blogach robótkowych. Tam są różne wyzwania i konkursiki. Jedne zabawy są fajne, inne uciążliwe. Wszystko zależy od ludzi:) Dobrze Ci idzie, jak lubisz, nie rezygnuj:) Ta kartka, która dostałaś to od pani, która prawdopodobnie zajmuje się kartkami bardzo długo. No i pewnie ma multum ozdóbek. To się zbiera latami.

      Usuń
    3. Gdy zaczęłam robić kartki na gwiazdkę, to już zobaczyłam, ile trzeba mieć przydasi, by podobne kartki tworzyć, ale cos już dokupiłam:-)

      Usuń
  4. Zgadzam się w 100% z tym co napisała Jaskółka a poza tym przeogromnie nie lubię lubię narzuconych z góry ograniczeń i nigdy nie brałam i nadal nie biorę udziału w takich konkursach. Tak prawdę mówiąc to od kilku lat już nie tknęłam haftu ani biżuterii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie konkurs, raczej zabawa i wymiana , a przy okazji rozwijanie kontaktów:-)

      Usuń
  5. Pozdrowienia dla Pani Lidki z Gdańska! Lubimy podobne rzeczy, no może oprócz gnomów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jaki ładny nick, zaraz do ciebie zajrzę:-)

      Usuń
  6. Obszary zupelnie mi nieznane. Nie mam zadnych zdolnosci artystycznych choc na sile potrafie, tyle ze bez zainteresowania.
    Niemniej podziwiam zdolnosci innych, zwlaszcza tych umiejacych dziergac. Mam cudna szydelkowa serwete, podarunek od przyjaciolki przez nia zrobiony i od czasu gdy dostalam pragnelam by ktos dorobil mi obrus tym samym wzorem - i nigdy nie znalazlam a ona sama juz nie szydelkuje. Ciagle nad tym boleje......
    Do robienia kartek nie mialabym cierpliwosci wiec tym bardziej Cie podziwiam, jak kazdego ktory umie, chce i wykonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię zabawy plastyczne z wnukiem, wiec i do wymiany się zgłosiłam, dla zabawy właśnie!

      Usuń
  7. Ja niekartkowa ale Tobie wyszło pięknie, praktyka czyni mistrza, powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak z robótkami ręcznymi, nie od razu Kraków zbudowano...

      Usuń

  8. Każda kartka jest inna, każda ma w sobie cząstkę autorki. Najważniejsze, że robione od serca - i to czyni je pięknymi. A ja oprócz kartek, lubię dostawać listy. Zwykłe listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, listy to wyższa szkoła jazdy, a piękne listy są jak literatura!

      Usuń
  9. Ojesoo to nie moja bajka, ja nie mam cierpliwości do takich cudow. Kiedyś robilam ale to były akwarele. Baw się dobrze. Wszystko jest fajne co nas cieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, póki cos bawi, nie trzeba specjalnej motywacji:-)

      Usuń
  10. No ja teszszsz nie mam cierpliwości ani umiejętności do takich cudów ani też miejsca do ich przechowywania:) Niemniej cieszę się, że Ciebie cieszą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do puzzli nie mam cierpliwości. Cierpliwość, to w ogóle wybiórcza jest :-)

      Usuń
  11. No to masz zajecie na zimne lub deszczowe dni. To jeszcze powinnas napisac ksiazke i zrobic skarpetki lub sweterek. :)))
    Nostalgiczna korespondencjo wroc! Bylas piekna. A przyszlosc poczty nie jest wcale rozowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweterki dziergam namiętnie (kiedyś nawet zarobkowo), skarpetek nie robiłam, to wiesz. Gdy nastanie wiosna, to pewnie więcej będę w plenerach...
      U nas na poczcie, to mydło i powidło, a widokówek i kartek okolicznościowych jak na lekarstwo!

      Usuń
  12. Fajna rzecz. Ja się właśnie zastanawiam, co by tu zacząć zbierać. Karteczki? Może pocztówki, nie wiem, nie mam pojecią.

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne te kartki Jotko, każda inna i niepowtarzalna. Zawsze "dziergam" z dzieciakami takie kartki na święta do instytucji, które wspierają naszą szkołę. Dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pięknie się bawicie, super!
      W trakcie pracy tez lubiłam z czytelnikami bawić się plastycznie:-)

      Usuń
  14. Ooo uwielbiam kartki. Wraz z koleżankami wysyłamy sobie na święta i celebrujemy tę tradycję. Bardzo lubię kartki, tylko te znaczki i nasza poczta średnio działają zachęcająco.
    Co do wykonania - jak to mówią, trening czyni mistrza. Każda kolejna będzie piękniejsza od poprzedniej. No i nie ma co ukrywać, wszystko zależy od zasobu materiałów:). Fajna zabawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, poczta nie zachęca, a znaczki coraz brzydsze!

      Usuń
  15. Wysyłanie i otrzymywanie widokówek i kartek okolicznościowych to wspaniała sprawa, z przyjemnością i radością to praktykuję. I przynajmniej z mojej perspektywy tradycyjna korespondencja ma się całkiem dobrze.
    Kochana, wiem że w wykonanie tej kartki włożyłaś serce i wszystkie talenty i to jest tej kartki największą wartością. Nie możesz się porównywać z kimś, kto wykonywaniem kartek zajmuje się niemal zawodowo i ma w domu szafę i szuflady pełne różnych przydasi, naklejek i ozdóbek. Z takimi profesjonalistami nikt nie ma szans 😀.
    Ze wszystkich wyjazdów wysyłam znajomym widokówki, spora ich część przeznaczona jest dla blogowych znajomych, którzy kiedyś wyrazili chęć ich otrzymywania. Jeżeli również chciałabyś znaleźć się wśród nich podaj Mk proszę swój adres na malamo@op.pl. Obiecuję, że nie wykorzystam tego adresu w żaden inny sposób jak tylko do korespondencji i nie wpadnę z niezapowiedzianą wizytą 😀.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *podaj mi, nie wiem skąd się wzięło to podaj Mk 🙈

      Usuń
    2. Zdaje sobie sprawę i nie rywalizuję, bron Boże, a bawiłam się dobrze i jest O.K.
      O, jak miło, pewnie że bym chciała, zaraz napiszę ci adres!

      Usuń
  16. Bardzo ciekawe i sympatyczne, dla mnie to zupełna nowość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś robiłam kartki z uczniami, ale to były takie próby i rzadko...

      Usuń
  17. Klik dobry:)
    Kiedyś robiłam kartki i kolaże. Pokazałam je w Internetach - https://photos.app.goo.gl/ZrJkH1bg2yH1rSNx6 . Spodobały się i ktoś zamówił rzekomo na sprzedaż dla zagranicznych gości pensjonatu na Mazurach. Napracowałam się, wysłałam i na tym "interes" się skończył, a zamawiająca zerwała kontakty. Dlatego uważam, że lepiej bawić się tak jak Ty - Jotko. Wtedy jednak chwytałam się wszystkiego, co dawało jakikolwiek grosz. Dziś wolę obdarowywać, niż sprzedawać. Przynajmniej jest radość.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, to co daje radość jest cenniejsze!
      Ja szukałam grosza na różne sposoby, człowiek w potrzebie chwyta się wszystkiego!

      Usuń
  18. Większość ludzi niestety odeszła od tradycji wysyłania sobie kartek. Szkoda, bo ręcznie zrobiona, czy chociaż odręcznie napisana jest pięknym drobnym upominkiem. Żaden sms, ani e-mail nie dorówna tradycyjnej kartce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale poczta tez nie zachęca, bo albo coraz droższe opłaty, albo kartki nie dochodzą...

      Usuń
  19. Cudowne to! Jestem zachwycona efektami po jednej i drugiej stronie, bo sama odkryłam art journal i bardzo mnie to wciąga. Nie martw się tym, że nie osiągnęłaś jeszcze stopnia mistrzowskiego. Przede mną równie daleka droga, a może nawet jeszcze dalsza niż daleka. Mam kompleksy, widząc cudze prace, ale prę do przodu po swojemu, a powolutku podpatruję nowe techniki, uczę się nazw, próbuję i eksperymentuję. Kiedyś sięgniemy gwiazd, Jotko 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z tymi dwoma wzorami kartek to prawda, bo dostałam od Ciebie kiedyś taką samą, jaka widnieje na zdjęciu.

      Usuń
    2. Najpierw tez wpadłam w kompleksy, ale stwierdziłam, że to ma być przyjemność dla mnie, a osoba bliska doceni, wiec nie jest źle!
      Pokaż kiedyś swój art journal!

      Usuń
    3. Powoli do tego dojrzewam 😉

      Usuń
  20. Twoja kartka jest bardzo pomysłowa. Nie przejmuj się opinią innych.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Każdy z nas ma większe lub mniejsze zdolności, doświadczenie.

    Praktyka czyni mistrza ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno każdy ma jakiś talent, tylko go jeszcze nie odkrył :-)

      Usuń
  22. A o co chodzi z tymi kartkami? To jakaś nowa, świecka tradycja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po prostu zabawa i tęsknota za tradycyjną korespondencją:-)

      Usuń
  23. Dokładnie o to samo chciałam spytać, co Nitager? Ale kartek nigdy nie robiłam, nie umiem. No i (jak to grzecznie napisać?) nie mam już miejsca na nowe kartki. Mam setki widokówek, hobby z czasów licealnych. Dostawałam krtki nawet od znajomych rodziców, którzy byli w jakichś egzotycznych (w tamtych czasach) miejscach. Te widokówki są już historyczne (no, ruiny greckie, rzymskie, egipskie i zabytki w dużych miastach chyba nadal trwają). Z bólem serca oddałam na makulaturę ogromna ilość kartek świątecznych po moich rodzicach. Mieli wielkie grono znajomych i krewnych, dostawali dwa razy do roku kilkadziesiąt kartek z Polski i różnych stron świata. ja je przejrzałam i przebrałam. Ale nie mam złudzeń, że moi chłopcy będą mieć tyle sentymentu do kartek od osób zupełnie im nieznanych (ja jeszcze większość nadawców kojarzyłam). Podziwiam hobbystów zbieraczy. To marzyciele, optymiści i ... egoiści. Ale nawet, jeśli to są znaczki czy numizmaty, to pozostawione w spadku, są tylko kłopotem, albo leżą na "górce" i pokrywa je kurz. Podobnie, jak zbiory książek, klasyki literatury i inne, "niemodne" i zapomniane dziś. Wiem coś o tym...Smutne to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, dla mnie to z kolei nowość, spróbowałam robić samodzielnie kartki, zgłosiłam się do wymiany, nie planuję jakichś wielkich ilości, może zamiast kartek zacznę tzw. art journal, dla rozrywki i przyjemności, poza tym wiele osób lubi dostawać kartki, lubi znaleźć w skrzynce cos tylko dla siebie, a nie same rachunki.
      A ile osób można poznać, choćby tylko przelotnie!

      Usuń
  24. Fantastyczna zabawa! Żeby jeszcze mieć odrobinę talentu, to byłoby wspaniale.
    Zasyłam serdeczności
    Ultra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak śpiewał Stuhr? każdy może, przynajmniej spróbować :-)

      Usuń
  25. Też kiedyś często miałam takie uczucie widząc prace innych osób, że "wow", a moje takie marne... Ale to jest tak, że nikt się nie rodzi Matejką czy innym wybitnym artystą i to po prostu kwestia praktyki. :)

    I niepotrzebnie się martwisz, bo Twoja kartka jest ładna i przyłożyłaś się do jej tworzenia. I to jest ważne, a jak będziesz robić kartki kilka lat, to też nauczysz się takich dodatkowych bajerów i sztuczek. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Podobają mi się wszystkie pokazane kartki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystko znakomite Asiu. Dobrze Ci idzie, a będzie jeszcze lepiej. Asiu czy dopisać Cię do kolejnej wymiany? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, idźmy za ciosem!

      Usuń
    2. Asiu kartka z kotkiem czy z myszką? Możliwe obie opcje lub luźna interpretacja np. myszka Miki. Co wybierasz?

      Usuń
    3. Chyba wolę kotka 😉
      jotka

      Usuń
  28. Zawsze , wszystko co nas bawi, cieszy to jest w porządku. Wspaniała przygoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tego czasu zrobiłam kolejne kartki, pokażę...

      Usuń