Gdy zainteresuje mnie lub zbulwersuje czyjaś wypowiedź w mediach, zapisuję na bieżąco, póki pamięć świeża, bo czasem trudno wrócić do powtórki materiału informacyjnego, a często osoby wypowiadające kontrowersyjne treści zasłaniają się wyjęciem wypowiedzi z szerszego kontekstu.
Zapisane i usłyszane na własne uszy nie ulegnie zniekształceniu...
Dzisiaj cztery takie kwiatki, byłoby więcej, ale niektóre wypowiedzi bywają bez sensu, aż trudno zapisać, by treść trzymała się kupy...
Moim idolem w tej dziedzinie jest profesor Zybertowicz, doradca prezydenta. W jednym z programów, w rozmowie z redaktorem Piaseckim wygłosił taka oto opinię:
" Może i kobieta jest właścicielką swojej macicy, ale w momencie gdy trafia do niej (do tej macicy) obcy materiał genetyczny, to kobieta przestaje być wyłączną właścicielką tego materiału, który umieszczono w jej macicy"
Wiem, sama czytałam, to co zapisałam ze 3 razy i przyznam, że wszystko we mnie opadło...
Drugie miejsce ma pan Artur Górecki, który z ramienia Ordo Iuris doradza ministrowi Czarnkowi jak zreformować polską oświatę, a szczególnie treści programowe i podręczniki, a przy okazji przyjrzą się, co też nauczyciele mają w głowach i sercach.
Według dr Góreckiego kultura i edukacja nie mogą funkcjonować i rozwijać się bez odnośnika religijnego, bowiem wszystko co człowiek robi ma prowadzić do zbawienia. Pan dr chciałby uczyć dzieci czytania na psalmach najlepiej, ale szczególnie ważnym jest kontrolowanie, co tez nauczyciele wtłaczają uczniom do głów, bo to może być gorsze w skutkach, niż szkolny monitoring.
Jeśli ktoś chciałby katować się dalej, to podaję link TUTAJ
Trzecie miejsce otrzymuje pani Olga Semeniuk, która zapytana o wyjazd prezydenta na narty i powrót korytarzem życia odpowiedziała:
"Pan prezydent wybrał się na narty, by wspomóc gospodarkę i przedsiębiorców, korzystał w reżimie, a wracał korytarzem życia, bo śpieszył się do swoich obowiązków, związanych z monitorowaniem pandemii..."
Czwarta wypowiedź jest najświeższa, tuż przed pisaniem posta usłyszałam informację, że pan Suski, ulubieniec wielu osób, został nominowany na dyrektora programowego Polskiego Radia.
Zapytany czy wypada, by polityk partii rządzącej zajmował takie stanowisko w polskich mediach odpowiedział:
- No do niemieckiego radia bym się nie zgodził!
Żal mi satyryków w polskim show biznesie, bo nie dość, że nie występują na żywo, to jeszcze niektórzy politycy zabierają im pomysły na najlepsze skecze ...