@ Gdy tak słucham o wzorcowym szpitalu narodowym na stadionie, mam jedno skojarzenie.
Może szpital ów ma być jak wolne miejsce dla przygodnego wędrowca w Wigilię, stawiamy nakrycie, dodajemy dekorację i sztućce, ale jak w tym skeczu kabaretowym - to miejsce ma być puste, niezależnie czy bezdomny zapuka do naszych drzwi, czy nie! Taka tradycja.
@ Słyszę różne dyskusje o zachowaniu policji na protestach kobiet. Widocznie formacja ta traktuje protesty jako poligon, wszak wróg słaby i do ogarnięcia, poćwiczyć można, a i sygnały od szefostwa czytelne.
Co innego taki marsz narodowców , to już nie poligon, siła niekontrolowana, uzbrojenie się zdarza , tudzież pożar i konkretny atak, także na budynki. Po co się narażać, skoro i "góra" sygnałów nie daje.
Bardzo pasuje mi tu hasło z jednego z protestów kobiet:
ZDEJMIJCIE MUNDURY I PRZEPROŚCIE SWOJE MATKI.
@ Na przystanku autobusowym dorosły syn z petem w ustach nagabywał matkę staruszkę o kasę.
Kobieta wsparta na lasce, przygarbiona i chudzieńka odganiała się od darmozjada jak mogła.
- nie dam ani grosza
- ale matka, ja głodny jestem
- śniadanie było, czekaj na obiad, trzeba było zjeść porządnie rano, a pieniędzy nie dam, bo i tak przepijesz...
Czy nie ma rady na takie egzemplarze obywateli, może tak praca przymusowa przy chorych na covid?
@ W sklepie z firanami pani w średnim wieku dokonuje trudnego wyboru, czy firanka bardziej gęsta czy raczej ze szlakiem tylko u dołu?
- bo wie pani, to nie dla mnie, to dla babci, a babcia wybredna jest
- a nie lepiej zadzwonić i zapytać?
Klientka wyciąga telefon i słyszymy:
- Stefan, daj babcię na kamerkę, niech sobie sama ten wzór wybierze, bo firany nie zwrócę do sklepu...
@ Wybraliśmy się w niedzielę nad jezioro, wiało strasznie, ale powietrze przynajmniej czyste, zapach jeziora i lasu . Nagle naszym oczom ukazała się pani w stroju kąpielowym i czapce na głowie, która w specjalnych bucikach truchtała brzegiem jeziora, a temperatura 5 stopni!
Opodal grupa młodych ludzi korzystała z kąpieli w jeziorze mieli na sobie rękawiczki i czapki, na pomoście inna grupa już przebierała się w ciepłe ubrania.
Na sam widok zrobiło mi się chłodniej, ale podziwiam szczerze takie wyczyny!