Byle do świąt, byle do wiosny, byle do wakacji...jak często tak mówimy, wciąż przyspieszając to, co i tak nadejdzie. A przecież żyjemy tu i teraz, i niczego nie warto odkładać na później, ani wybiegać myślami za bardzo w przyszłość, bo za rok, pół roku będziemy przecież starsi.
Warto więc cieszyć się każdym dniem, kolekcjonować miłe chwile, przywiązywać wagę do rzeczy małych, bo wielkie mogą nie nadejść...
Trochę się powtarzam, ale ważne rzeczy i wielekroć przypomnieć nie zaszkodzi.
Umyłam okna, bo nie lubię dekorować mieszkania gdy firany brudne, no i jak to zwykle bywa, zaczął padać deszcz, a mama mawiała - chcesz wywołać deszcz, umyj okna!
Ale nic to, pachnie świeżością i choinka świeci!
Naskakałam się po drabince, a kolana zardzewiały, muszę je rozchodzić, człowiek zapomina o Peselu.
Choineczka w skali mikro, ale cieszy w skali makro!
Kartki na święta wysłane, pierniki kupione, część prezentów w szafie, zacznę chyba słuchać piosenek świątecznych, bo lubię...
Wybraliśmy się też do kina, ale nie na Listy do M.
Padło na Gladiatora cz.2
Co tu dużo opowiadać, tego typu filmy nie każdy lubi, różne opinie przeczytacie w Internecie.
Film widowiskowy, emocje wciskają w fotel, ale i wzruszeń nie zabrakło.
Swoją drogą, chciałabym obejrzeć dokument o tym , jak kręcono film, jak powstawały efekty specjalne.
W kinie kameralnie, tylko 10 osób, sala odświeżona i nie trafiliśmy na hałaśliwych widzów.
W dodatku tani wtorek, akurat dla emerytów:-)
Spacer po mieście i odkrywanie świątecznych dekoracji. akurat stawiano choinkę na rynku, wieszano ozdoby i lamki, niektóre sklepy i lokale stroiły się na bogato.
Była też weekendowa wycieczka za miasto, a tam odkrycie świeżej działalności bobrów, zresztą nie pierwszy raz w tym miejscu, a jest to zatoczka na jeziorze z dala od plaży i ruchu spacerowego.
Skąd w jeziorze bobry? Jeziora na tym terenie łączy kanał, którym dostać się można także do rzeki Warty.
Na wycieczce miał być obiadek w pałacyku, ale restauracja zarezerwowana na andrzejkowe harce.
Z obiadku nici, ale dojrzałam w rogu regalik z książkami, a tam zaproszenie do korzystania z zasobów.
Zabrałam więc dwa grube tomiszcza, a przy okazji podrzucę jakieś swoje na wymianę, bo często tamtędy przejeżdżamy.
Czytam teraz cykl sympatycznych opowieści o seniorach, bawiących się w detektywów . Są prawdziwe zbrodnie, jest humor jaki lubię, przyjaźń do grobowej deski , jest po prostu dobra rozrywka.
Oglądam namiętnie angielski serial Vera na Ale kino+, lubię główną bohaterkę, choć bywa irytująca, lubię klimat angielskich kryminałów.
Co polecam do obejrzenia na Netflixie?
Każdy lubi co innego, ale może coś dla siebie znajdziecie:
Joy - historia badań nad zapłodnieniem in vitro.
Pani Harris w Paryżu - lekki film na sobotę :-)
Reaserching i Cyfrowe ślady - to świetne filmy o poszukiwaniach bliskich dzięki możliwościom Internetu i wyszukiwarek.
Tylko sprawiedliwość - to już nie lekki film, to opowieść o nierównym traktowaniu "czarnych" obywateli USA, zwłaszcza tych, których nie stać na dobrych prawników, a sąd wydaje opinia publiczna.
Gifted - wzruszająca opowieść o manipulowaniu losem dziecka dla zaspokojenia ambicji dorosłych.
To by było na tyle.
Życzę Wam zdrowia i miłego oczekiwania na czas świąteczno - noworoczny.
Dobry nastrój nie przychodzi pocztą, wszystko jest w głowie i sercu!