Uwaga, wprowadziłam moderację komentarzy z powodu jednego upierdliwego trolla.
Weekend był ciepły i słoneczny, wybraliśmy się więc na wyprawę. Miejsca poznane osiem lat temu, a tyle nowych detali , wrażeń i smakołyków. Trasa Pyzdry- Śmiełów- Żerków. Nie znacie? To poczytajcie! Post musiałam podzielić na trzy części, bo nie sposób w jednym zawrzeć wszystko, będę Was więc katować zdjęciami i opisami...ale może ktoś skorzysta z propozycji w majówkę?
Nadwarciański Park Krajobrazowy, Puszcza Pyzdrska, Szwajcaria Żerkowska - to tereny warte dłuższego pobytu i zorganizowania wycieczek rowerowych. Weekendowo skupiliśmy się na 3 miejscowościach z ciekawostkami historycznymi.
Na początek Pyzdry - jak czytamy w folderze zabranym z kawiarni - wielka historia w małym miasteczku!
Już od parkingu w rynku miasteczka witają nas zabytki, najstarsze domy drewniane, a w centrum ryneczku rzeźby.
Spragnieni atrakcji i kawy, skierowaliśmy się do maleńkiej przytulnej kawiarenki Kuczora Caffe, przytulonej do domu z podcieniami, a tam pyszna kawka i ciasta, przemiła obsługa, która udziela też wskazówek turystycznych.
Takie poidełka widuje się rzadko, obydwa czynne. Pierwsze, to źródełko pod dębem.
Ten sam rynek i figury żołnierzy ładujących działo. Rzeźba upamiętnia oddanie pierwszego wystrzału armatniego na ziemiach polskich. Swego czasu, Pyzdry były ważnym miastem w Wielkopolsce, tu przebiegała granica zaboru rosyjskiego.
Posąg Bolesława Pobożnego, założyciela Pyzdr. Instalacja upamiętnia jednocześnie 750-tą rocznicę powstania miasta.
Pięknie dekorowane mozaikami schody, tematyka oddaje charakter nadrzecznej miejscowości.
Schodami dojdziemy na bulwar nadwarciański, mijając kolorowe malutkie kamieniczki.
Kamieniczki też bogato zdobione, nawiązujące do historii miejscowości, na jednej dumny napis
TERRA PISDRENSIS.
Idąc bulwarem, podziwiamy ogromny mural historyczny, z wieloma scenami z życia pyzdrskiej społeczności.
Przy pięknej pogodzie spacer w ciszy, z pięknymi widokami i szumem rzeki, to prawdziwy relaks.
Rzeka ma wiele zakrętasów, a dla turystów przygotowano miejsca piknikowe.
I znów historia, pozostałości filarów drewnianego mostu, który łączył dwa brzegi Warty i w dziejach nie tylko miasta miał strategiczne znaczenie. Dziś już obiekt nie istnieje, pobudowano nowoczesny most w innym miejscu.
Bulwarem dochodzimy do wiatraka zwanego Holendrem, jednego z najlepiej zachowanych w Polsce. Młyn ten, to pozostałość po osadnictwie olenderskim na początku XX wieku.
Z daleka już widzieliśmy sylwetę ogromnej budowli. Ni to zamek, ni kościół, pięknie góruje na tle błękitnego nieba. pierwsza świątynia powstała w tym miejscu już w 1265 roku, ale ta na zdjęciu pochodzi z XV wieku i wiele razy niszczył ją pożar, inaczej też wyglądała wieża.
To nie wszystkie atrakcje Pyzdr, jak wynika z folderu. Mieliśmy jednak w planie jeszcze dwie inne miejscowości i punkty widokowe, czas więc był ruszać dalej.
Ciąg dalszy nastąpi niebawem!
Fajnie że pogoda dopisuje podczas wycieczek. Jak tak się odkrywa na blogach różne zakamarki Polski czy świata to tym trudniej pogodzić się z zawieruchą wojenną. Gdziekolwiek by nie była.
OdpowiedzUsuńSchody super, murale , kawka w sympatycznym otoczeniu...ech...
Czasami trzeba głowę przewietrzyć, nie sposób myśleć tylko o nieszczęściach...
UsuńZnałam tylko nazwę, i prawdę powiedziawszy nazwa bardziej kojarzyła mi się z serialem "Janosik" :D
OdpowiedzUsuńKościół chyba późnogotycki, mocarny, ma blanki, dlatego wygląda trochę jak zamek. Szkoda, że wnętrze nie ostało się w stanie oryginalnym.
Jeszcze jedno miasto przypominające, że migracja to najnormalniejsza rzecz na świecie :)
A tak Pyzdra i Kwiczoł, to kluczowe postaci.
UsuńOlendrów było sporo w Polsce, pokazywałam kiedyś skansen w Małej Nieszawce koło Torunia...
Byli tez w Pyzdrach Żydzi, bo widziałam macewy w podmurówce starego magazynu.
Nie znam tych miejscowości w ogóle, nawet nie słyszałam. A jest co zobaczyć. Ale najbardziej podobają mi się te schody: teraz malowane schody są modne, a przynajmniej często je widać, za to takich mozaikowych nie widziałam nigdy, a są genialne!
OdpowiedzUsuńNo naprawdę, wygląda to jak trójwymiarowy obraz, zależnie z której strony patrzeć! małe miasteczka bywają zaskakujące:-)
UsuńChetnie czytam i ogladam zdjecia, bo tereny dla mnie mniej znane. Nie byly na trasach wycieczkowych a w moim mlodszym wieku samochodowe wycieczki dalej niz nad sztuczne pobliskie jezioro nie byly uprawiane. Czekam na nastepne czesci.
OdpowiedzUsuńMy czasami wracamy z mężem w miejsca poznane przeze mnie na wycieczkach szkolnych , gdy pracowałam. To zupełnie inny rodzaj zwiedzania...
UsuńSzczerze podziwiam Wasze niespożyte siły. Za każdym razem, gdy czytam u kogoś na blogu, o kolejnych wycieczkach, mogę jedynie żałować, że sama nigdy takowych nie odbędę. A szkoda! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, Iwonko, że nie mogę cię zabrać...
Usuńnie byłam nigdy w Pyzdrach ale skądś znam ...cos mi sie obijało i nadal obija...ale może to Janosik :-))))
OdpowiedzUsuńPyzdra i Kwiczoł, a pyzdra to chyba rodzaj procy...
UsuńŁadne poidełka a i przydatne ustrojstwo.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że można pić bez obaw...
UsuńFajna wycieczka i interesująca fotorelacja. :)
OdpowiedzUsuńWycieczka super, a jeśli opisałam ciekawie, to się cieszę:-)
UsuńA nie znam
OdpowiedzUsuńTeraz już znasz:-)
UsuńCudowna perełka, kamieniczki odremontowane, sporo starych zabytków, czysto i klimatycznie, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWiele się zmieniło od naszego ostatniego pobytu...na plus oczywiście:-)
UsuńMałe miejscowości mają wiele ciekawych obiektów. Tylko odkrywać i cieszyć się odkryciami. Czekam na kolejne relacje.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, będą oczywiście:-)
UsuńNie znam tych terenów.
OdpowiedzUsuńNa tym ostatnim zdjęciu to jednak kościół czy zamek?
Kościół, choć z daleka wygląda jak zamek, prawda?
UsuńTak, prawda. Przypomina zamek, bo ani wieży z dzwonnicą, ani krzyża na szpicy. Dość niestandardowo.
UsuńMoże chcieli się bardzo wyróżniać:-)
UsuńJakim pojazdem podróżowaliście (auto, rower, autobus?), czy na miejscu była też dobra restauracja? Od czego pochodzi nazwa miejscowości? Przeczytałam, że mają bibliotekę a nawet Park Krajobrazowy - interesująca miejscowość. Lubię murale, w moim mieście jest ich sporo. Irena
OdpowiedzUsuńPodróżujemy autem, czasem sami, czasami w towarzystwie brata i bratowej. O restauracji jeszcze będzie, ale kilka km dalej.
UsuńJest też muzeum i marina rzeczna. Tyle dobrego w małej mieścinie!
Poczytałam i się dowiedziałam, że zamek w Pyzdrach był, ale się nie zachował. Pyzdry to jedno z najstarszych miast w Polsce. Aż trudno uwierzyć, że w tym sennym miasteczku tyle się działo. Jak to się mówi?
OdpowiedzUsuń- Cudze chwalicie, swego nie znacie. Dziękuję Joteczko za wspaniałą wycieczkę! Cudownej, cieplutkiej i kolorowej wiosny!
Moje miasto starsze, świętowaliśmy już dawno 800-lecie :-)
UsuńZaglądała do nas królowa Jadwiga, gdy odbywał się sąd nad Krzyżakami.
Dziękuję i także pięknej wiosny życzę:-)
O to gratulacje! Czekam na dalsze relacje i fajnie, że tak sobie z mężem podróżujecie. Muszę koniecznie jakiś wyjazd zaplanować. Spokojnej reszty tygodnia.🤗
UsuńBardzo się ochłodziło, więc pewnie domowe aktywności czas wdrożyć.
UsuńUdanego weekendu!
zaintrygował mnie ten pierwszy wystrzał i doczytałem, że według kronik oberwał pleban, tak porządnie zresztą i być może to trochę psychopatyczne z mojej strony, ale zrobiło mi to dzień...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Widocznie pleban znalazł się w niewłaściwym miejscu ;-)
UsuńSzkoda, że te Pyzdry kawałek ode mnie... bo zebrałabym całą familię i pojechalibyśmy tam...
OdpowiedzUsuńAle już sobie z Tobą powędrowałam...:-)
Nie aż tak daleko, dalej mam do Kazimierza...
UsuńAleż piękna i urokliwa miejscowość, nawet nazwa jest intrygująca:) Piękne schody...
OdpowiedzUsuńWarto poznawać takie miejsca:)) Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Serdecznie pozdrawiam:)
Zdjęcia już przygotowane, jeszcze tylko opis, niebawem...
UsuńRzeczywiscie urokliwa miejscowosc, posiada wszystkiego po troche - historie, zabytki, miejsca do spoczynku i pozywienia sie.
OdpowiedzUsuńBardzo nam się tam podobało.
UsuńFajne schody i mural, właściwie wszystko fajne 😁
OdpowiedzUsuńI takie kompaktowe, bo kroków niewiele!
UsuńNazwa Pyzdry błyskawicznie nasunęła mi skojarzenia i to dwa. Jedno to z Pyzdrą z "Janosika", a drugie z wielkopolskimi pyrami.
OdpowiedzUsuńW Wielkopolsce, to pyry!
UsuńNo właśnie! Pyzdry - pyry.
UsuńNo można i tak...a mi bardziej pyzdry - wydry się kojarzy :-)
UsuńU mnie też się ten wykolejeniec zalągł, więc włączyłam moderowanie, ale jeszcze tego samego dnia wyłączyłam. Z moderowaniem jest więcej roboty, a wystarczy wejść w komentarze i w parę sekund wykasować jegomościa.
OdpowiedzUsuńNo fakt, ale już samo zaśmiecanie mnie denerwuje...jakoś ucichł, bo on chce być widoczny.
UsuńDziwny człowiek. Albo psychicznie chory, albo skrzywdzony i dysząc nienawiścią do całego świata.
UsuńChyba bardziej do kobiet czuje niechęć...
UsuńPodobają mi się murale, wiatraki i młyn.
OdpowiedzUsuńA cukiernia boska i niedrogo!
UsuńNajbardziej spodobały mi się poidełka, źródełka.
OdpowiedzUsuńWycieczka wspaniała, wiele wrażeń :)
Tak, poidełka sympatyczne i każde inne.
UsuńZnam, oczywiście, to dość blisko mnie ☺️
OdpowiedzUsuńO, super, dzięki za odwiedziny!
UsuńKolejna ciekawa wyprawa :) Ale piękny ten wiatrak! Bardzo rzadki widok, a szkoda bo mają w sobie tyle uroku.
OdpowiedzUsuńTen wiatrak jest w świetnym stanie, na razie nie można było zwiedzać, może w sezonie?
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście uroczo. Jasno, świeżo, radośnie.
Chętnie dam się jeszcze pokatować:)
A dziś to ja u Ciebie znalazłam łamaniec językowy;)
Pozdrawiam:)
Język polski pełen jest takich łamańców:-)
UsuńDo poczytania więc, zapraszam:-)
Piękne miejsce, ciekawa historia - dziękuję.
OdpowiedzUsuńNo i nazwa - skąd taka nazwa?
Kwalifikuje się do wpisu Frau Be ==> https://szprotki-we-wlosach.blogspot.com/2025/03/171-boza-pomoc-i-diabli-do.html
Też o tym pomyślałam!
UsuńW starych aktach i kronikach łacińskich Pyzdry wymieniane są jako Pyzdor, Piysdir, Pisdri, Pizdra. Mimo różnych domysłów i naukowych dociekań, do dziś trudno jest jasno sprecyzować pochodzenie nazwy miasta. Najpewniej nazwę tę należy wiązać z łacińskim słowem pistrinum, określającym młyn poruszany stąpaniem.
UsuńMałe miasteczka teraz bardzo wypiękniały. Dobrze wykorzystywały fundusze europejskie. U mnie jest Szwajcaria Bałtowska, a na Dolnym Śląsku Szwajcaria Lwówecka. Wszyscy wykorzystują tę Szwajcarię 😃
OdpowiedzUsuńTak Pyzdry, to jeszcze przez parę dekad będzie skojarzenie z Janosikiem.
Historię mamy bardzo bogatą, jak każde europejskie państwo. Olenderskie tradycje bardzo mnie interesują.
U nas też bardzo wracają do kulinariów z dawnych lat.
Byliśmy kiedyś w skansenie olenderskim, bardzo pomysłowi i pracowici ludzie, umiejący oswoić rzekę i żyjący blisko natury.
UsuńFajne są takie wycieczki, zwłaszcza, gdy pogoda sprzyja. Dziś padam na twarz, ale przyszłam... Dobrego weekendu!
OdpowiedzUsuńTym bardziej doceniam, odpoczywaj, już piątek:-)
UsuńPyzdry-Śmiełów-Żerków, fajna kombinacja nazw, z których tylko Pyzdry znam ze słyszenia. Fajnie, że odkrywacie miejsca, o których nie słyszy się tak często, a może poprostu ja nie słyszę. Nigdy bym się nie spodziewała, że Pyzdry są tak ciekawe i interesujące i tak dużo tam fajnych miejsc.
OdpowiedzUsuńLubimy takie zaskoczenia, tym bardziej, że byliśmy tam 8 lat temu, a nadal zaskakują!
UsuńModeracja komentarzy czasami jest potrzebna :)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce :) Pozdrawiam serdecznie!
Tym razem konieczna, by odstraszyć uciążliwego hejtera.
UsuńPyzdry poznałam (chyba w czasach pandemii) jadąc od Winnej Góry, przez Miłosław do Pyzdr właśnie, a potem przez Nadwarciański Park Krajobrazowy do Lądu i Ciążenia. Tam też jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTereny nad Wartą faktycznie są bardzo urokliwe!
Usuń