czwartek, 17 kwietnia 2025

Zapiski codzienności cz.15

 Dziś zaczynam od domowej dżungli, w której przybył na biało kwitnący kwiatek, który rozwija się stopniowo, ciesząc oczy. Dwie roślinki posadziłam na nowo, niech aklimatyzują się w domowej przestrzeni... 


Z kulinariów pokazuję sushi urodzinowe na święto mego męża. Otwarto u nas nową suszarnię, zestaw był bardzo urozmaicony, wszystko świeżutkie i pyszne. Nie wiem, czy powinnam chwalić się chlebkiem bananowym, bo wyszedł zakalec, ale nam smakował i zjedliśmy do ostatniego okruszka!


Dwie zdobycze z regału bookcrossingowego...


... i kartka zrobiona dla znajomej na wzór tej, którą sama dostałam od innej znajomej, w środku zrobionej przeze mnie  był zajączek z marchewką , na kopercie motylki:-)


Na jednej z wycieczek za miasto spotkaliśmy takie ogródki kwiatowe: żonkile, narcyzy, hiacynty, tulipany, szafirki... całe dywany kwiatów!


A to zakątek koło mojego domu, przyjemnie spacerować gdy kwitną drzewa i spacerują dzikie gęsi...


Zdjęcie ze stolicy od syna, który przebywał na konferencji na temat sztucznej inteligencji. Jeszcze nie wymienialiśmy informacji konferencyjnych, może dowiem się czegoś ciekawego...


Dwie karty z art żurnalu, zrobiłam jeszcze kolejne, ale za wiele by w tym wpisie prezentować.



Poniżej zdjęcia zrobione przypadkiem, przy okazji odwiedzenia pałacyku w Lisewie, gdzie czasami jemy obiad (tanio i smacznie). Jaką różnicę robi brak liści na drzewach i krzewach. Wcześniej nie zauważyłam w pobliżu pałacu wejścia do piwniczki, a nieco dalej drogi nad stawy. Uwielbiam takie odkrycia...
A jeszcze z sytuacji niebywałych - spotkaliśmy w tym pałacyku sąsiadkę z bloku, którą rzadko widuję na co dzień, a tu proszę!



Życzę wszystkim pięknych chwil na łonie wiosennej przyrody i radości w gronie rodzinnym, jeśli macie w planach takowe spotkania.
Niech Wam zdrowie dopisuje i wstawajcie codziennie pełni energii i w dobrym nastroju!

62 komentarze:

  1. Witaj Jotko,
    Pierwszy raz widzę kwitnącego pieniążka.
    W swojej kwiatowej dżungli podczas porządków ukryłam dwa stosy książek i dwa pudełka z gazetkami robótkowymi.
    Ciekawe książki znalazłaś na regale. U nas rzadko takie rarytaski spotykam, najczęściej ludzie czyszczą półki i mnóstwo starych wydań zapomnianych dzieł.
    Jakie przysmaki! Chlebka bananowego jeszcze nie jadłam!
    Śliczne, oryginalne kartki, urocze zdjęcia przyrody.
    Pogoda nam się zrobiła prawie jak latem, nie powiem, żebym była z tego powodu szczęśliwa...bo bardzo odczuwam te skoki temperatur.
    Wszystkiego dobrego Jotko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, mój organizm, a zwłaszcza głowa też nie lubi lata w kwietniu i zimy w maju!
      Oby jak najmniej zmian w pogodzie!
      Dziękuję pięknie!

      Usuń
  2. :-) ach no zazdro, też bym chciała mieć czas na takie wędrowanie...w okolicy. bliższej i dalszej. no więc może jutro nad morze sie wyrwiemy choć na chwilkę.
    i obie wiosennie, zeby nadal tak się energetycznie realizowała oraz samych przyjemności. kulinarnych i pięknych spotkań rodzinnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprawdzie podobno nad morzem wieje, ale ozon pewnie najlepszy?
      Wiosennie niechaj będzie, bo dziś mamy upał, 29 w cieniu, a to już nadto!
      Radujmy się więc!

      Usuń
  3. U mnie wczoraj było +25 stopni i wściekle grzejące słońce. W tej chwili już jest +18, a jeszcze nie ma godziny 10,00 a wg prognozy dziś będzie +26. Kosy zaczynają już swoje trele, co oznacza, że samiczki budują gniazda- bo u kosów podział prac wygląda tak, że to samiczka buduje gniazdo a kos siedzi w pobliżu i......śpiewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca przy śpiewie idzie sprawniej:-)
      Za ciepło nagle, ale na to wpływu nie mamy, trzeba sobie jakoś radzić!
      Nas o świcie budzą gołębie, folia aluminiowa nie działa, skaranie boskie z tymi ptakami...

      Usuń
  4. O, jak pięknie i swojsko, kolorowo, smakowicie i artystycznie.
    Zakalec miał, mówisz? Hm. Lubię bananowca, bo nie przysycha, zresztą czasu na to nie ma 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak cos smacznego, to nie zdąży się zestarzeć!

      Usuń
  5. Rozwijasz się kartkowo, chlebek skoro zjedzony to był ok.Śliczne widoczki.Radosnych świąt.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten raj... no superrrr... i czego chcieć więcej? Tylko sprawy, rzeczy które sprawiają nam przyjemność.
    Warszawa cudna i taka niezatłoczona. Chciałabym z raz pochodzić po takiej niezatłoczonej Warszawie.
    A kwiaty ( ponoć nie wolno ich chwalić) masz przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam takie postanowienie, bo sto lat nie byłam w stolicy i pewnie zmiany mnie zaskoczą!
      Mam ich więcej, ale niektóre tez musiałam wymienić...

      Usuń
  7. Wesolych swiat, zielonych i dorodnych jak Twoje kwiaty, delikatnych jak Twoje kartki, pomyslowych jak zurnal, smacznych jak chlebek bananowy przegryzany sushi i pieknego, wiosennego niebieskiego nieba, wokol duzo przyrody i ciekawych zakatkow... i troche rozmow ksztalcacych o ... o wszystkich nowosciach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jakie oryginalne życzenia, dziękuję i wzajemnie, ciepła, radości i wielu słonecznych dni!

      Usuń
  8. U mnie w marcu była akcja masowego przesadzania, mam nadzieję, że roślinki mają się dobrze.
    Jeśli chodzi o sushi, mogę się pochwalić, że w moim tajskim hotelu jest w bufecie na śniadanie :D Niewielki wybór i zawsze te same, ale dobre, i ich wasabi jest bardziej wyraziste i imbir też inny ;)
    Czasami można spotkać znajomych ludzi w miejscach, gdzie by się ich nie spodziewało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W hotelach można trafić na pyszności...
      Ciekawe, czy tam gdzie jesteś spotkasz kogoś znajomego?
      Ja spotkałam koleżankę na szlaku w Tatrach, a sąsiadkę w Krynicy:-)

      Usuń
  9. Napisz, jak się czegoś ciekawego dowiesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno napiszę, choć już teraz mam zaplanowany wpis o AI.

      Usuń
  10. Jak widać na załączonych obrazkach, życie na emeryturze może być naprawdę ciekawe. A jak jeszcze dołączy do Ciebie mąż, to hohoho ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam właśnie, no i dla niego to wielka zmiana wreszcie!

      Usuń
  11. Aj, jak pięknie. Życzę spokojnych i zdrowych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Klik dobry:)
    Miłych spotkań z wiosenną przyrodą!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekaliśmy na wiosnę, więc używajmy!
      Tego i Tobie życzę:-)

      Usuń
  13. w pierwszym czytaniu, znaczy oglądaniu, to coś obok sushi wyglądało mi na jakiś pasztet, a to chlebek bananowy, zaiste ciekawa koncepcja, nawet jeśli z zakalcem... ale to może tak ma być?... kiedyś jadłem takie ciasto mielone przez maszynkę i okazało się, że istotą rzeczy ma być właśnie zakalec, bez niego projekt uważa się za nieudany...
    ostatnio minutę dziennie myślę o tym, czy wejść w ten nowy /w pewnym sensie nowy/ sport Art Journal, ale na razie bez efektów, bo po prostu za dużo o tym myślę... to tak, jak z pewną moją znajomą panienką, która nie mogła rzucić palenia papierosów, gdyż za dużo o tym myślała, dopiero jak przestała myśleć, to przestała palić... zawsze mnie bawiła niczym nie uzasadniona duma naszego gatunku z myślenia, że to jakiś szczególny dar Natury, a przecież większość błędów, kłopotów, czy idiotyzmów ma swoją przyczynę właśnie w myśleniu...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namawiam Cię do podjęcia wyzwania, jestem ciekawa bardzo twoich pomysłów, na pewno będą odlotowe.
      Masz rację - zbyt dużo myślenia zabija kreatywność, zawsze staram się iść za impulsem, gdy rozmyślam o projekcie za długo, nie jestem zadowolona z efektu lub nie kończę wcale.
      Gdy chciałam zrobić detoks od słodyczy, to myślałam o nich bez przerwy...

      Usuń
    2. tak mam z postami: jak za długo wałkuję w głowie jakiś pomysł, coś napiszę, potem robię poprawki i tak parę razy w kółko, to w końcu robi się z tego jakiś wymęczony gniot nie do publikacji, a ja mam poczucie, że straciłem czas... najlepsze rzeczy mi wychodzą z marszu, spontanicznie, wstaję rano, ogarnę rutynowe sprawy reala, po czym siadam do sprzętu i gotowe... na koniec jakiś obrazek lub muzyczka, choć to akurat niekoniecznie, bo tak naprawdę, to niewiele osób tego słucha, o czytających niechlujnie po łebkach już nie wspomnę, a potem ostateczna korekta... z tą korektą to jest dziwnie u mnie, bo jako były operator DTP jestem trochę pedantyczny w temacie estetyki tekstu... nie lubię, jak po wyjustowaniu tekst w linijce jest zbyt rozstrzelony i nie lubię jednoliterowych słów na końcu linijki... wtedy się biorę za poprawianie, jakieś modyfikacje, tylko rzecz w tym, że to nie ma za bardzo sensu, bo każdy ma inne ustawienia ekranu, więc coś, co wygląda ładnie u mnie, u kogoś może wyglądać fatalnie, a poza tym większość nie zwraca na takie drobiazgi uwagi... ale dawne zboczenie zawodowe nie odpuszcza i okazuje się być silniejsze... mogę rzecz jasna dać mniejsze fonty, ale już kiedyś kilka osób mnie prosiło, żebym nie zmniejszał liter, bo im gorzej będzie czytać, więc idę im na rękę...
      ...
      no dobrze, ale teraz mnie zaintrygował ten chlebek z banana... czy przepis jest z neta, czy Twój autorski?... podpowiesz coś, please? :)

      Usuń
    3. Przepis z sieci, ja tak trochę zrobiłam na oko, więc może zakalec wyszedł, ale polecam blog Ania gotuje.

      Usuń
  14. Świąt pełnych radości, spokoju, wypoczynku, w zdrowiu i szczęściu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! oby się spełniło i było także Twoim udziałem!

      Usuń
  15. Ależ u Ciebie klimatycznie i swojsko – aż się człowiek uśmiecha do ekranu 😉 U Ciebie zawsze tyle dobrej energii! Ciepło, domowo i inspirująco – uwielbiam Twoje wpisy 😉 A przy okazji – spokojnych, radosnych Świąt Wielkanocnych, pełnych słońca, uśmiechu i dobrej energii🐣🌞☘️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu kochana, wszelkiego dobra na święta i na całą wiosnę!

      Usuń
  16. Wspaniale się rozwijasz twórczo Asiu. Życzę Tobie i Twoim bliskim miłego odpoczynku oraz dużo radości.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jadłam raz tylko chlebek bananowy, od sąsiadki - ale mi nie podszedł, więc powiedziałam sobie, że sama nie będę próbować piec 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja próbowałam u synowej i bardzo mi smakował:-)

      Usuń
  18. Śliczna kartka :) No i te ogródki kwiatowe!
    Wesołych Świąt Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajowskich Świąt Jotko, niech będą prawdziwie wiosenne, bez fikołków pogodowych :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wczoraj i przedwczoraj były u nas letnie temperatury postanowiłam więc przesadzić swoje kwiatki i kolendrę, nigdy nie piekłam bananowego chleba; Wesołych Świąt :) Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upalna wiosna średnio mi się podoba, wolę ochłodzenie, ale najważniejsza radość w sercu!

      Usuń
  21. Mnie się wydaje, że chlebek bananowy to zawsze wychodzi taki trochę gniotek.
    Po świętach zrobisz drugi, to porównasz. A tymczasem życzę Ci zdrowych, spokojnych I cieplutkich Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  22. Domowa dżungla... niewiele już z mojej zostało i nie wiem czy zdecyduję się znów na dżunglę...

    Bardzo lubię jeść zakalec, więc owszem, masz się czym chwalić. I podejrzewam, że bardzo dużo osób podzieli moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że kiedy chcesz, to zakalec nie wyjdzie:-)

      Usuń
  23. Chlebek wygląda smakowicie. Zresztą, sushi też :)
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesołych i spokojnych, w zdrowiu i przy pięknej pogodzie.

      Usuń
  24. Pogodnych, spokojnych, spacerowych Świąt!🐣🐥

    OdpowiedzUsuń
  25. A może spróbowałabyś zrobić sushi samodzielnie? :) Moja była koleżanka się nauczyła i moja teściowa też - co by o niej nie mówić, sushi robi pierwsza klasa. :)

    Chlebek spoko, najważniejsze, że smakował. :D Ja za to ostatnio robię placuszki z bananów, mój facet je uwielbia.

    Też wróciłam do czytania. :)
    Lubię Twój art journal, jest super.
    Wiosnę mamy piękną, więc nic tylko spacerować - my powoli wracamy do żywych i do naszych codziennych aktywności... Wesołych i spokojnych świąt, Jotko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to na bakier z kuchnią, zwłaszcza gdy taka skomplikowana, a poza tym na coś do lokalu chodzić trzeba ;-)
      Wam również życzę wspaniałych spacerów i niechaj ta wiosna poukłada wszystkie wasze sprawy!

      Usuń
  26. Cudowne wydarzenia, informacje. Piękna jest zrobiona przez Ciebie kartka,
    także art żurnal bardzo mi się podoba.
    Radosnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla Ciebie wiele radości i pięknych spacerów po królewskim mieście:-)

      Usuń
  27. Joasiu ! Bardzo podoba mi się Twój art journal ! Jeśli zaś chodzi o konferencję na temat sztucznej inteligencji to na pewno były tam sprawy niezwykle interesujące. Życzę Tobie dobrego czasu na te Święta Wielkanocne ! Niech to będzie czas radości !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:-)
      Pięknej wiosny, Uleńko!

      Usuń
  28. Chlebek wygląda całkiem ładnie. Sama lubię go piec od czasu do czasu. Kolaże w Art Journalu wyszły Ci super.
    Zdrowych, spokojnych i wesołych świąt wielkanocnych Ci życzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, miło mi czytać takie słowa.
      Pięknego, rodzinnego czasu Ci życzę!

      Usuń
  29. Ooooo łaaaaaa Asiu ale super to twoje sushi. Wygląda pysznie. Ale jestes zdolna. Muszę kiedyś spróbować zrobić. Wszystkiego najlepszego dla męża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cos Ty, ja nie robiłam, zamówiliśmy w suszarni!

      Usuń