wtorek, 20 maja 2025

Ach, to była noc!

 Jak co roku, chcieliśmy skorzystać ze zwiedzania w ramach Europejskiej Nocy Muzeów, a że maj zimny, to i zwiedzanie lepsze od spacerów w wietrzny  i deszczowy dzień. W zasadzie był to wieczór muzeów, a nie noc, ale dla nas to lepsza opcja, bo chodzimy wcześnie spać ;-)

Uwaga, post jest długi, ale i zdjęć sporo...


Zaczęliśmy od stałej wystawy solnictwa w podziemiach Teatru Miejskiego, którą wprawdzie znamy, ale tym razem obejrzeliśmy wyjątkową ekspozycję - zbiór solniczek i pieprzniczek , inowrocławskiego kolekcjonera.


Oprócz kolorowej soli w gablotach, obejrzeć można wnętrze kopalnianej kaplicy, całe z soli, fragmenty ukazujące codzienną pracę górników oraz film o historii solarstwa na Kujawach i dziejach inowrocławskiej kopalni Solno.


Kolekcja solniczek bardzo bogata, na wystawie trzy gabloty, a to podobno tylko ułamek całości.


Zamieszczam zdjęcie ukazujące olbrzymią katastrofę budowlaną na początku XX w., a nie było to jedyne zapadlisko, podobne pojawiały się na przestrzeni całego wieku w różnych częściach miasta, o czym kiedyś pisałam na blogu. Ich skutkiem było zamknięcie i zalanie kopalni, a jej piękne wyrobiska i kolory soli można podziwiać już tylko na filmach archiwalnych i w albumach.


Z podziemi teatru wyszliśmy na wyższe poziomy budynku, by zerknąć na stałą wystawę poświęconą prymasowi Glempowi i jego pamiątkom z podróży oraz obejrzeć ciekawe obrazy. 


Była to wystawa malarstwa Marzeny Tauer - Koneckiej, sporo portretów i pejzaży.


Wystawa pamiątek po prymasie Glempie, to tylko ułamek zbiorów, więcej obejrzeć można w Gnieźnie. Uwagę zwraca wielki pastorał wykonany z bursztynu.


Wreszcie dotarliśmy do Muzeum im. Jana Kasprowicza ( krótki spacer, bo blisko) a tam bogata oferta!
Nie tylko darmowe zwiedzanie stałej ekspozycji, ale i wystaw czasowych oraz występ zespołu muzycznego, spotkanie niespodzianka i wiele więcej, ale nie sposób być wszędzie i do końca...


Obrazy, figurki, gobeliny, meble ze zbiorów Stanisława Szenica.


Pierwszy raz widziałam tak duży zbiór przycisków do papieru, w muzeum były trzy gabloty!


O godz. 18.00 zaproszono na mini recital lokalnej grupy muzycznej PERON WĘDROWNY, która wykonuje piosenki i ballady skomponowane do wierszy Franciszka Becińskiego, znanego kujawskiego poety, czasami Jana Kasprowicza oraz innych lokalnych twórców.
Nie znałam wcześniej tego zespołu, myśleliśmy z mężem, że będzie to wariacja na ludową nutę, a tu niesamowita niespodzianka. Koncert trwał ponad godzinę, piosenki w klimacie zespołu Stare Dobre Małżeństwo, prawdziwa uczta!
Jeśli macie ochotę, posłuchajcie TUTAJ


Po recitalu, spotkanie z wnuczką poety Franciszka Becińskiego, która opowiadała o swojej relacji z dziadkiem, o trudnym dzieciństwie na wsi, czytała fragmenty jego wspomnień z dwóch wojen, dzieliła się wzruszeniem i dziękowała za hołd dla talentu dziadka.

Muzeum zaplanowało jeszcze więcej atrakcji, aż do godziny 22.00, nawet wernisaż z poczęstunkiem, ale nam już pora była do domu, tym bardziej, że zwiedzanie zaczęliśmy rankiem, od zabytkowej wieży ciśnień  w ramach Drzwi Otwartych i długiego spaceru po mieście.

To była udana, choć deszczowa sobota!
O wieży ciśnień będzie kolejnym razem:-)

73 komentarze:

  1. I tak właśnie spędzają wolny czas kulturalni ludzie. Szacuneczek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba by się sklonować, a mówią, że nic się nie dzieje!

      Usuń
  2. solniczki bardzo mi się podobają, czarodziejskie naczynka na cichą śmierć, LOL...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest niesamowity pomysł ta noc muzeów!
    Wspaniale z tego korzystasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No naprawdę, kiedyś byliśmy też wyjazdowo, zwiedzanie gratis lub otwieranie zamkniętych zwykle miejsc!

      Usuń
  4. Poezja i muzyka to bardzo smaczne polaczenie dla doznan sluchacza. Dodatkowo szczypta sztuki, szczypta historii i szczypta soli z solniczki. :) Z pewnoscia mile spedzony dzien!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tyle wspaniałości. Warto zwiedzać i odwiedzać takie miejsca. Tyle mają w magazynach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do siebie na blog, nowy wpis już jest.

      Usuń
    2. O, w magazynach wiele skarbów!
      Już zajrzałam, wordpress coś oszukuje, a poza tym po każdym komentarzu mam komunikat "błąd krytyczny" i nie wiem co to znaczy!

      Usuń
  6. Bardzo dobrze spędzony wieczór.
    Dziękuję za ciekawą relację.

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak, deszczowe dni to najlepsza zachęta żeby wstąpić do ciekawych wnętrz. U mnie od jutra jesień, do końca tygodnia żadnych szans na słońce i też sobie zaplanowałam trochę kultury na weekend. Chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać co można kolekcjonować, ja z tymi moimi magnesami, zakładkami do książek, ołówkami i puszkami na herbatę jestem chyba trochę nudna 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żadnym razie, pokaż na blogu te swoje skarby, zwłaszcza ołówki!

      Usuń
    2. Pokaż koniecznie! To bardzo ciekawe:-)

      Usuń
  8. Bardzo aktywnie i ciekawie spedzasz swa emeryture, podziwiam Twa energie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo, im bardziej bywam aktywna, tym więcej mam energii!

      Usuń
  9. Pięknie spędzony czas , u nas zaczęły się takie zwiedzania od 18 tej a kończy około północy i później, nie byłam bo samej wracać tak późno to strach.Jest to piękna idea .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, teraz niebezpiecznie nawet na własnym osiedlu!

      Usuń
  10. Wspaniała wycieczka, aż trudno wybrać co najpiękniejsze i najciekawsze. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje serce skradł występ Peronu Wędrownego!

      Usuń
  11. Na pewno należycie do lokalnej elity intelektualnej. Interesują Was przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Waszej miejscowości. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może do elity to nie, bo jednak teatr, filharmonia, kino, to rzadziej, niż by wypadało...ale dziękuję:-)

      Usuń
  12. Witaj Jotko! Widzę, że nie próżnujesz: zwiedzasz i zachęcasz do zwiedzania. Jak dla mnie, to jesteś prawdziwym animatorem kultury i sztuki.
    Nie znałam zespołu Peron Wędrowny. Bardzo przyjemnie się go słucha.
    Udanego nowego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie.🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tydzień zaczęłam u fryzjera, więc jestem gotowa na nowe spotkania!

      Usuń
  13. Według mnie najciekawszy był recital zespołu Peron Wędrowny.
    Inne muzea też bardzo ciekawe.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie śpiewali, aż szkoda, że tak mało znani...

      Usuń
  14. Wspaniale spędzony czas.
    Najciekawsze - Peron Wędrowny i spotkanie z wnuczką kujawskiego poety.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze usłyszeć przekaz z ust najbliższej osoby, tym bardziej, że dziadek zastąpił wnuczkom ojca, gdy ten zginął, w dodatku ciężko pracował jako kowal i rolnik...

      Usuń
  15. Bardzo interesująco spędziłaś czas Nocy Muzeów. Mnóstwo bardzo ciekawych inicjatyw, jak widzę. Tu faktycznie za poprzedniczkami - Peron ale i solniczki intrygują. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solniczki z całego świata, ale i przycisków do papieru mnóstwo!

      Usuń
  16. Zazdroszczę, choć wiem, że to nie dla mnie- wcześnie chodzę spać. Ale wypad do muzeum raz na jakiś czas- czemu nie?…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My wracaliśmy ok. 20, a w domu byliśmy ok. 21

      Usuń
  17. Bardzo żałuję, że Noc Muzeów była dzień przed wyborami. Nigdzie nie byłam, bo musiałam się wyspać przed posiadówą w komisji wyborczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie wszędzie są to nocne imprezy, ale rozumiem, brałam kiedyś udział w komisji, liczenie trwało długo, a na decyzję rozejścia się czekaliśmy do rana...

      Usuń
  18. Inicjatywa Nocy Muzeów od początku mi się podobała, ale jak dla mnie zaistniała zbyt późno. O tej porze jestem już kompletnie do bani. Ciekawa jestem, w jakim przeciętnie wieku byli odwiedzający?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zaczęło się o 16.00, a od rana można było zwiedzić wieżę ciśnień. Zwiedzający , to przeważnie ludzie w moim wieku i ciut młodsi.

      Usuń
  19. O, jak ciekawie spędzona cała sobota! A co z jedzonkiem? W domu ? ;) Zawsze mnie interesują kulinaria, chociaż nie jestem obżartuchem (ale jeść trzeba). Byłam w tych muzeach, podczas pobytów w Inowrocławiu. I było w nich pusto. A ja nie lubię tłumów, więc było dla mnie w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w domu:-) po wszystkim zamierzaliśmy iść na pizzę, ale było już za późno...

      Usuń
  20. noc muzeów otwarta od świtu... a czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wychodzisz i cieszysz się światem bez wymówek. To dość rzadkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się wszędzie widzieć cos pozytywnego , ciekawego, nawet gorsza pogoda daje szanse na różne aktywności:-)

      Usuń
  22. Zachwyciły mnie solniczki i pieprzniczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także, rozmaite formy i kolory!

      Usuń
    2. Spodobały mi się też obrazy Marzeny Taūer-Koneckiej.

      Usuń
    3. Autorka w dodatku, nie kończyła specjalnych szkół dla malarzy...

      Usuń
  23. zapomniałam o nocy muzeów...kurcze.
    zawsze można zobaczyć cos ciekawego wokół nas, całkiem blisko, i to jest fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy poszperać w sieci.
      Jeszcze wiele nocy przed Tobą!

      Usuń
  24. Bardzo ciekawa wystawa z tej wystawy solnictwa, no i te przyciski do papieru :)
    W moim życiu wypełnionym ostatnio głównie nauką, na razie mało
    miałam przestrzeni na sztukę, wystawy i wycieczki. Na szczęście niedługo będzie szansa na zmianę tej sytuacji :)))
    Pozdrowienia po długiej przerwie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się odzywasz, już zajrzałam do Ciebie, miałaś bardzo intensywny i nie zawsze miły czas...

      Usuń
  25. Udana wyprawa :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne solniczk. I te pierwsze obrazy bardzo mnie się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  27. Sporo atrakcji mieliście :) Fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam pojęcia, że w Inowrocławiu jest takie muzeum! Zawsze wybieramy się jedynie do tężni, palmiarni i na tym koniec... Przy kolejnej wizycie w tym mieście koniecznie musimy odwiedzić to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, a tu stała wystawa solnictwa w budynku teatru, muzeum Kasprowicza i Przybyszewskiego ul.Solankowa, w Szymborzu przy ul. Wielkopolskiej Dom Rodzinny Kasprowicza i najlepsze lody w mieście na rynku!

      Usuń
  29. Wspaniała jest ta noc muzeów. Byłam kiedyś z wnuczką u nas w kopalni krzemienia, która jest największą atrakcją w okolicy. Ale było strachu, jak
    w amerykańskim filmie, bo przewodnik specjalnie robił jakieś triki dla dzieci.
    Już rozmawiałyśmy kiedyś o muzeum Kasprowicza i Przybyszewskiego. To na pewno by mnie zainteresowało.
    U nas z wycieczkami jeździ się do Wieliczki i Bochni jeżeli chodzi o sól. A tam są cuda świata 😃
    A ten zbiór solniczek czy pieprzniczek cudowny. Ja też za granicą zawsze kupuję takie użytkowe gadżety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byliśmy w Wieliczce, cudowne miejsce, nawet jedliśmy mały obiadek pod ziemią:-)

      Usuń
  30. Lata temu poszłam zwiedzać takiej nocy, tłum był taki (nienawidzę!), że na zawsze się zniechęciłam :( Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzi bywa sporo, ale tez czasami jedyna okazja, by cos ciekawego zobaczyć...

      Usuń
  31. Byłam na takiej imprezie raz, chyba 12 lat temu, jeszcze z ojcem. Obecnie niestety tłumy ludzi skutecznie odstraszają mojego chłopa i mnie... ale chociaż pooglądałam sobie ciekawe rzeczy u Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W taki dzień ludzi sporo, ale i pokazują czasami więcej, niż na co dzień:-)

      Usuń
  32. O tak, muzeum (i inne zadaszone atrakcje) są wprost idealne na deszczowe dni, bo przecież z pogodą różnie bywa i nie zawsze trafi się ładna na wyjeździe. Przyznam, że mam do nich dość ambiwalentny stosunek - jedne bywają szalenie ciekawe, inne nie wzbudzają we mnie większego zainteresowania, pewnie jest to też kwestia tematyki i ekspozycji.
    Tutaj podobała mi się wystawa malarstwa, bo cenię sobie ciekawe obrazy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zdarza się, że za spore pieniądze niewiele zobaczymy, a bywa, że za grosze opłaty za wstęp zachwycamy się zabytkiem i zbiorami lub terenem rekreacyjnym.
      Podróżujemy i zwiedzamy z mężem, zdarza się, że oglądam ekspozycje wojskowe (niektóre ciekawe), za to mąż podąża także za moimi zainteresowaniami...

      Usuń
    2. Najbardziej lubię te muzea, do których można wejść za darmo, i - jeśli odwiedzający sobie życzy - zostawić dowolny datek :)

      Usuń
    3. Niektóre muzea, skanseny maja dni wolne od opłat, co nas cieszy oczywiście...

      Usuń
  33. Ja też byłam na Nocy muzeów u nas. Zmarzłam przed wejściem. Pół godziny czekaliśmy na otwarcie. Było bardzo ciekawie. U Was też jak widzę. Julka robiła origami a ja uczyłam się kreślic kanji tuszem. Cudny ten recital.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli warto było czekać! my nie dotrwaliśmy do końca, trzeba było jeszcze wrócić do domu!

      Usuń