W styczniu rozbieram choinkę (wolę gdy stoi cały grudzień od mikołajek), ogarniam dom po świętach i robię przegląd szaf i szuflad, by zacząć rok bez zbędnego balastu. Podobno w pewnym wieku ( nie wiem w jakim dokładnie) zaczynamy więcej się pozbywać, niż kupować.
Jednak dla higieny psychicznej, dobrze jest chyba coś czasami zmienić, przestawić, wyrzucić, nabyć, odkryć na nowo, poznać nowe miejsca.
Oczywiście nowy kalendarz, w tym roku motywacyjny, a wisi u mnie obok expresu do kawy, więc gdy czekam na moją filiżankę, czytam mądre myśli. Ledwo zawisł na ścianie, a już styczeń w połowie zapełniony!
A cytaty? oto kilka:
Niech każdy twój krok, będzie krokiem w stronę marzeń.
Zbieraj doświadczenia, nie przedmioty.
Świat jest zbyt piękny, by tkwić w miejscu!
Znalazłam w szafie dysk zewnętrzny do laptopa, a na nim zapomniane zdjęcia, muszę je przejrzeć, także pod katem bloga. Taki bardzo damski ten dysk, w aksamitnym futerale:-)
Swoją drogą, przydałby się zapasowy dysk dla naszej głowy, może lepiej by się spało, odłożywszy część myśli na taki dysk?
Dostałam w prezencie piękny notatnik na zapiski wszelkie. Aż żal w nim pisać, zachwyca szatą graficzną i pięknym papierem. Nie zamierzam pisać pamiętnika, ale leży pod ręką i jakieś refleksje w nim notuję...
Wyrzuciłam stare przepalone patelnie i kupiliśmy nowe, w tym jedną do naleśników. Nie były drogie, ale sprawdzone już i są świetne! W sumie mam cztery patelnie różnej wielkości, najmniejsza na jedno jajko...
Rozrywki umysłowe - zaczęłam grać online w Mahjonga i Słowoku.
Dobre ćwiczenia dla koncentracji i gimnastyki umysłu.
Najlepsze wyniki: w pierwszym 7 minut plansza, w drugim odgadnięcie wyrazu w trzecim rzędzie, ale w łatwej wersji.
Obie gry wciągają bardzo!
Ta,, racja ,zbieraj doświadczenia a nie przedmioty.Moja choinka ubrana przed świętami to i jeszcze postoi w styczniu.Porzadki w półkach, szafach to m-c pazdziernik ,listopad ,taki mam rytm .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA mnie wzięło po Nowym Roku:-)
UsuńTeż bym musiała odgruzować dom. U mnie też zeszyty, notesy są mile widziane, notuję, bo pamięć bywa zawodna. Do treningu umysłu polecam https://www.kurnik.pl/literaki/. Nie trzeba się rejestrować, można grać darmowo jako gość, gra się w parach, układając słowa z liter na czas. Pozdrawiam cieplutko w ten ponury dzień.
OdpowiedzUsuńKorzystam właśnie z Kurnika, bo tam nie ma reklam!
Usuńosobiście uwielbiam pięknie wydane notatniki, szkicowniki ale zaprzestałam kupować. bo leżą zapisane lub zamalowane do ....trzech kartek. Szkoda lasów. Zawisłam na chwilę podczas przedświątecznych zakupów nad filiżankami z Klimtem :-) no to są takie prezentowe hity. z którymi ja nie wiem co robić. gdy dostanę. więc nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńporządki robiłam w czasie października, listopada. gruntowne. ale styczeń to jest dobry czas na porządki. ja dziś do empiku po kalendarz pędzę i na wyprzedaże ;DD
Pamiętam, gdy musiałam robić zawodowe zakupy 28 grudnia, bo fundusze by przepadły!
UsuńChyba się starzeję, bo na wyprzedażach nic ciekawego nie widzę, albo wszystko mam ;-)
tak, nowości są supah... na przykład nowe, motywacyjne rachunki za prąd, tak dla higieny psychicznej, aż umysł się od nich sam rozrywa...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
O, rachunki są zawsze motywacyjne, zwłaszcza gdy w ramach spółdzielni płacisz za innych!
UsuńMahjong wciąga bardzo ;) Częściej się nie udaje, niż udaje. Więc jeszcze tylko raz ;) i kolejny ;)
OdpowiedzUsuńpani z apteki
Podobnie z grami słownymi: co, ja nie dam rady?
UsuńW Mahjong gram- różne gry w różnych układach. Ten na górze mam, ale robię w rozbudowanej wersji:) Bardzo lubię. Każdego roku kupuję kalendarz - notes- notatnik i w nim dzień po dniu zapisuję pogodę oraz ważniejsze wydarzenia czy punkty, jakie były w danym dniu. Tak robię od 2015 roku. Parę kalendarzy dostało haftowane okładki, inne czekają aż mi leń w tym kierunku przejdzie:)Twój jest piękny, wykorzystaj go jako art journal:)
OdpowiedzUsuńDo art journala muszę dokupić to i owo, jeszcze nie miałam kiedy, a mam i inne notesy!
UsuńCzytałam i widziałam te art żurnale:):):) Szykuje się droga impreza, bo jednak one wymagają ekstra oprawy. Niektóre to istne dzieła sztuki:)
UsuńOtóż to, a moje umiejętności takie sobie, no i gdy ciepło na zewnątrz, to jednak natura wzywa...
UsuńO, ale można zrobić pamiętnik podróży a'la art journal!
UsuńMożna, wszystko zależy od inwencji:) Próbuj, zrób, pokaż:):)
UsuńPomysł kuszący, może cos się uda:-)
UsuńBez wzgledu na kraj zamieszkania sezonowe odgruzowania robi sie systematycznie - jak wiesz bardzo duze mialam z okazji sprzedazy domu i przeprowadzki a to pokazalo ze mimo tych czestych remanentow wielu rzeczy moglam sie pozbyc, zreszta przenoszac sie do duzo mniejszego mieszkania po prostu musialam. Serce mi pekalo z zalu ale zrobilam.
OdpowiedzUsuńObecnie na nic sie nie kusze nie chcac od nowa zagracac apartamentu a takze ulatwic corce likwidowanie moich rzeczy gdy przyjdzie pora na mnie. Z kolei, choc nie mowia tego na glos bo zbyt przykre, patrze na jej duzy i bardzo zapelniony roznosciami dom , zastanawiam sie co sie z tym stanie jako ze ona i maz nie maja dzieci na ktore z reguly spada ten obowiazek.
Moja przyjaciółka straciła męża w Nowy Rok, teraz ona będzie się mierzyć z uporządkowaniem rzeczy, a kto wie, czy nie przeniesie się bliżej dzieci...
UsuńNajlepszym remanentem w domu jest niewątpliwie przeprowadzka i to na nieco mniejszy metraż. Ja się co prawda z Polski wyprowadziłam na nieco większy metraż, choć nadal są to tylko 2 pokoje z kuchnią, ale w W-wie miałam 42,5 m mieszkanie a tu 60 m. Ale w Warszawie miałam przebogaty wręcz system szaf a tu nie. A w Mahjonga i różne inne gry "pogrywam" regularnie. Bo mam ten luz, że jedyne co muszę to tylko i wyłącznie dbać o siebie tak, żeby inni nie musieli sobie mną głowy zawracać.
OdpowiedzUsuńTen luz, to także spokój i miejmy nadzieję, lepsze życie, uwielbiam ten emerytalny spokój!
UsuńSłowoku - a to niespodzianka.
OdpowiedzUsuńJa od prawie 2 lat gram nieprzerwanie w Wordle na stronie New York Times.
Tu można zagrać tylko raz dziennie, mam na liczniku 691 gier.
Wiem, że istniała polska wersja pod nazwą Haseła, ale po roku działalności dostali pismo procesowe od NYT - prawa autorskie.
Ciekaw jestem czy Słowoku uregulowało tę sprawę.
Nie mam pojęcia, wchodzę, wybieram poziom i gram! Nie musze się logować!
UsuńŚwietne zdjęcie tej babci, jakbym moją mamę widziała :) Ogarnia internety, robi w nich zakupy, ma internetowe konto bankowe, a wieczorami pogrywa w kulki :) Ja czasem rozwiązuję sudoku. Ostatnio kupiłam pięć planszówek, zamierzam w nie wciągnąć rodzinę :)
OdpowiedzUsuńPlanszówki tez są super, kupa śmiechu i czas wspólny z bliskimi!
UsuńU mnie zmiany i porzadkowanie nastapilo po zakonczeniu pracy zawodowej. Ilu papierow juz nie ppotrzeba zbierac, ksiazki mozna inaczej poukladac, szafy: zmiana ubioru pracowego na bardziej sportowy... duzo zmian rowniez w hobby. Zaczyna sie robic to na co nie bylo wczesniej czasu. Jeszcze wszystko mozna, kwestia wolnego wyboru. a nie momentu przypadkowego Pora roku wtedy nie ma znaczenia.
OdpowiedzUsuńOj tak, emerytura zmienia perspektywę, ten luz i możliwości wyboru też lubię! nawet doba , jak się okazuje ma tyle godzin!
UsuńŚwiąteczne dekoracje już zlikwidowałam- choinka bardzo się sypała.
OdpowiedzUsuńA żarcik jakby o mnie. Ja rozwiązuję LITERÓWKĘ.0statnio zajęłam się puzzlami, ale tylko setki. Polecam VITA MAHJONG- zajęcie proste i przyjemne.
ZEN WORD… sporo jest tych łamigłówek.
Sporo, nawet dobrze, bo można co chwila robić cos innego!
UsuńPoprawka: nie literówka a LITERALNIE.🤭
UsuńOdkąd pamiętam, lubiłam się pozbywać. Sprzątanie z wyrzucaniem bądź oddawaniem całych worów.
OdpowiedzUsuńW styczniu przebierałam w sklepach co zostało, korzystając z obniżonych cen...
Ale w grudniu dostałam kalendarz z bardzo ładnym motywem łódzkim i niczego tym razem nie szukam.
Rok temu na przecenach wypatrzyłam ostatni egzemplarz kalendarza ze zdjęciami z motywem drogi. Piękne to były prace.
Notuję swoje refleksje w kalendarzu książkowym, a potem wykorzystuję je na blog.
Właśnie z myślą o blogu tez robię notatki, pamięć jest ulotna, a ciągle cos nowego wpada do głowy.
UsuńCzasami zaglądam na wyprzedaże, ale jeszcze nic ciekawego nie znalazłam , no i u nas mało sklepów...książki online zamówiłam.
Internet jest przepastny, zmieści wszystkich zainteresowanych..;-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że najtrudniej jest mi dość do ładu z myślą: to chyba kiedyś założę. Powinnam ją zapisać na kartce i najlepiej zakopać, to łatwiej by mi było uwolnić się od niektórych rzeczy...Mimo, że co rusz to robię selekcję...
Zwroty - może kiedyś założę lub szkoda wyrzucić juz dawno wyrzuciłam z głowy. Podobnie z przedmiotami, które trafiały kiedyś do piwnicy. Uwalniając miejsce w szafach czuję się lepiej :-)
UsuńZa mną już też chodzi większe sprzątanie tylko jeszcze nie wiem kiedy, bo u mnie specjalnych świątecznych porządków nie było. Przed wyjazdem na święta była u mnie koleżanka, później nas nie było, po świętach też mieliśmy gościa do 5 stycznia, w weekend kolejna wizytacja 😊. Ogarniam co nieco na bieżąco ale po pracy też dużo się dzieje, kupiłam np. nowe łyżwy i nie mogę się nimi nacieszyć. Jak trochę się wszystko uspokoi to też będę odgruzowywać, jedynie porządek w garnkach i patelniach zrobiłam na początku grudnia, tyle dobrego.
OdpowiedzUsuńNotatnik cudowny, zapełnij go pięknymi myślami.
O, łyżwy to wielka frajda, tylko gdzie jeździć? było u mnie kiedyś lodowisko, ale teraz za ciepło nawet na sztuczne.
UsuńMam nadzieje za to na zimowe wycieczki:-)
Wielkiej frajdy Ci życzę i odpowiednich temperatur!
Ja mam sztuczne, odkryte lodowisko niedaleko pracy, największe w mieście, w dodatku z takimi atrakcjami jak DJ, dyskoteki i koncerty na żywo 😊. Czynne prawie do końca marca. Przez grudzień miałam też u mnie w miasteczku na jarmarku świątecznym.
UsuńOj, to nie dziwota, że nowe łyżwy kupiłaś!
UsuńTo prawda, dokładam wszelkich starań żeby chodzić na łyżwy po pracy a nie zamiast 😀
UsuńTo kondycja poszybuje, na lato jak znalazł!
UsuńU mnie choinka tradycyjnie stoi do 2 lutego. W tym roku jednak były tylko dekoracje i małe świerki w doniczkach, posadzę w ogródku. Ruszyć musiałam cały dom, wreszcie dotarły zamówione meble i nie miałam wymówki. Mnóstwo jeszcze pracy czeka, takiej wyrzucaniowo-porządkowej, ale... No właśnie, dopóki słuchałam Sagi w słuchawkach, szło jak z płatka. Niestety, nagrana jest tylko do 17-go tomu, buuu... Mam w domu całość, więc koniec, przepadło, jestem przy 29-tym tomie, a jest ich 47... Już tak mam, że jak zacznę to skończyć muszę 😃 W każdej chwili więc nurkuję w świat Ludzi Lodu a robota czeka... Nie zając, nie ucieknie 😃
OdpowiedzUsuńAsiu, cudownych chwil przez cały rok 💗🍀
Nowe meble, to nowe porządki. Zima długa, zdążysz!
UsuńGdy zrobimy remont sypialni też mnie to czeka...ale poczekam do jesieni;-)
Mahjonga kiedyś lubiłam grać, teraz gran głównie w sudoku 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSudoku też daje niezły wycisk!
UsuńDo dekoracji mam podejście odwrotne: zabieram się za jakiekolwiek zawsze tuż przed wigilią, więc muszą postać przez cały styczeń ;)
OdpowiedzUsuńPorządki by się przydały, ale ciężko mi się za to zabrać...
Mahjong jakoś do mnie nie przemawia, może nie umiem po prostu w to grać. A grę ze zgadywaniem słów lubię :)
I to jest fajne, że każdy ma swój sposób na święta i rozrywki!
UsuńNie gram w necie ani w realu. Nie lubię planszówek, ale karty i dziecięce gry w karty mogą być :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku.
Ja za to w karty mało grywałam, teraz wcale, ale w dzieciństwie z dziadkiem i bratem w tysiąca i makao się grywało...
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńU mnie z nowości głównie kalendarz;)
Też lubię gry umysłowe. Nie tylko te z literkami, z cyferkami też:)
Pozdrawiam:)
Z cyferkami próbowałam sudoku, ale gorzej mi idzie...
UsuńSudoku, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
To życzę wielu emocji:-)
UsuńPatelnie na jedno jajko wizualnie są extra, jak z zestawu kuchennego dla dzieci 🙂 Z wyrzucaniem potwierdzam, idzie mi to coraz łatwiej. Z gier polecam WOWa, robię z synem kilka krzyżówek codziennie!
OdpowiedzUsuńO, to będzie procentować, gratulacje!
UsuńTak jakbym o sobie czytała. Też cały czas układam w szafach i wyrzucam, dostałam też pamiętnik -notatnik do zapisywania. Ale przecież nasz blog jest pamiętnikiem.
OdpowiedzUsuńAle choinki jeszcze nie wyrzucam. Na ogół zawsze ją miałam do naszych ferii i wtedy sprzątałam , bo było więcej czasu. Teraz mamy w pierwszym terminie, od 20 stycznia.
Ja jestem cały czas na walizkach, to moje ulubione zajęcie prać i układać w szafie. 🤣 Albo podbieram ciuszki córce, tej z Islandii, bo ona tam zabiera tylko sportowe rzeczy. A zwykle po ich pobycie, to również sprzątam i układam ich mieszkanie. Lubię tam chodzić, bo to było mieszkanie moich rodziców, jak sobie wszystko poukładam, to nie raz tam zapraszam znajomych, bo jest w samym centrum miasta.
Natomiast krzyżówki i te inne gry, nigdy mnie nie interesowały. Drażniło mnie gdy czegoś nie wiedziałam 🤣
Ja najbardziej lubię spotykać się z ludźmi, prawie codziennie z kimś, albo na jakichś imprezach w mieście, czy też teraz pojawiam się w moim UTW i innych organizacjach. Plus Dzień Babci🤣 wcześniejszy u nas, z powodu tych ferii, dzisiaj byłam u fryzjera.
Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia.
A tak, masz rację, spotkania są równie ważne, no i nawet krótkie wypady w weekendy. Poznawanie nowych miejsc to najlepsza rozrywka!
UsuńBlog to rodzaj pamiętnika także, ale są jeszcze refleksje, które warto zapisać po lekturze, po obejrzeniu filmu lub programu.
Buziaki, kochana Alu:-)
Jednym słowem styczniowe porządki. Brawo.
OdpowiedzUsuńMoże i wiosenne się zdarzą, zobaczymy...
Usuń